Dyskusje na temat działalności WTG, organizacji, planów, działań, spotkań, itd.
Odpowiedz

Legitymacje członkowskie

28 lis 2006, 08:55

Witam,

Poproszony przez Marzenę chciałbym zaproponować nowy temat o legitymacjach. (przynajmniej tak zrozumiałem maila od Marzeny).

Więc przesyłam, "legitymacja" ta , to po prostu wizytówka (przód i tył) zrobiona programem Wizytówka 2003, czcionka i napisy do uzgodnienia, nie wiem czy umiałabym wydrukować tak, aby przód i tył się "zgrały", można też wydrukować osobno , złożyć razem i zalaminować ,tak jak prawo jazdy.Można dodać tło lub wydrukować na kartonie o ładnym kolorze i ciekawej fakturze. W pierwszej wersji była tylko jedna strona, ale Teresa zaproponowała , by napisy były z dwóch stron.Oczywiście pozmieniałam swoje dane i zdjęcie , na razie chodzi o samą formę i treść.Bodajże,to Agata, wpadła na pomysł , by legitymacja miała wielkość dowodu osobistego, więc myślę , że kreator wizytówek możemy wykorzystać, bo daje wiele możliwości ,a przede wszystkim - można wzór zapisać i korzystać z niego w miarę potrzeby.

Pozdrawiam
Marzena


Propozycja Marzeny jest do obejrzenia pod adresem:
http://www.wtg-gniazdo.org/pliki/wtg_legitymacja1.jpg

Jurek miał kilka uwag (podejrzewam, że ustosunkuje się jeszcze do tematu):

(...) legitymacja powinna posiadać pewne cechy, charakterystyczne dla wszystkich tego typu dokumentów: a więc numer, dane personalne, adres, okres ważności-zależny od opłaconych składek, itd.


Moje uwagi dalej, w odpowiedzi.

Maciej

28 lis 2006, 09:06

Dla porządku moje uwagi umieszczam w oddzielnym poście. Poniżej kilka moich przemyśleń

1. Przede wszystkim cieszę się, że ktoś pomyślał o legitymacjach. To ważne.

2. Z drugiej strony zgadzam się z Jurkiem, że legitymacja powinna posiadać jakiś numer oraz datę ważności.

3. Jeśli legitymacja będzie papierowa, to być może warto pomyśleć nad pieczątką i przystęplowywać legitymację np. co roku

4. Jestem za tym, aby legitymacja miała wymiary typowej karty płatniczej lub nowego dowodu osobistego, a co więcej:

5. Chciałbym zaproponować abyśmy zrobili sobie porządne legitymacje w formie plastikowej, coś jak karta kredytowa :)

Zobaczcie np.
http://www.karta.pl/karta/index.php?id=20

Cena jednej sztuki nie powinna być większa niż 10 zł, a taka legitymacja jest niemal niezniszczalna, więc powinna starczyć na lata. Oczywiście firmę możemy znaleźć inną, być może uda się negocjować cenę. Legitymacja może być kolorowa.

Jeśli chodzi o projekt, to mogę przygotować w wolnym czasie. Kiedyś pomagałem przy druku takich kart, więc wiem mniej więcej na czym to polega.

6. Jeśli zdecydujemy się na papierowe, to być może też warto zamówić druk w firmie tym się zajmującej? Kolorowy druk cyfrowy to też nieduże koszty, a firma zrobi to profesjonalnie, dwustronnie i na grubszym papierze (kartoniku).

Wszystko jest to oczywiście do rozważenia.

Pozdrawiam

Maciej

legitymacja

28 lis 2006, 11:28

Hallo,
uwazam ze propozycja Marzeny zawiera prawie wszystkie informacje jakie sa mozliwe do umieszczenia na tego typu dokumencie. Dodalabym jeszcze numer i date od kiedy dana osoba jest czlonkiem towarzystwa. Na jednej ze stron (moze na tej "osobistej") wykorzystalabym logo jako tlo calej lub czesci strony.
Pozostaje problem - papierowa z mozliwoscia stemplowania, potwierdzania... ale nietrwala i niezbyt elegancka czy plastikowa. Jestem za plastikowa, praktyczna i reprezentatywna !
Nasze Towarzystwo gromadzi powaznych ludzi reprezentujacych jakis poziom i nie dopuszczam nawet takiej mysli, ze moga znalezc sie wsrod nas osoby, ktore mimo iz nie spelnia warunkow czlonkowstwa, beda nadal poslugiwac sie nasza legitymacja. Informacje o obowiazku zwrotu legitymacji mozna umiescic w regulaminie a sankcja moze byc np. umieszczenie nazwiska takiej osoby na forum. Tym samym nie widze koniecznosci ciaglego potwierdzania przynaleznosci to TWG.
Bez wzgledu na to jaka wersja zostanie ostatecznie przyjeta uwazam, ze za inicjatywe i nadanie pewnego ksztaltu legitymacji naleza sie Marzenie slowa podziekowania.
Pozdrawiam serdecznie - Teresa

28 lis 2006, 16:17

Cześć, uważam, legitymacja, że formacie o dow.os byłaby najprapraktyczniejsza i trwała - (niezniszczalna???). Można taki dokument mieć zawsze przy sobie, zmieści sie w zasadzie w każdą kieszonkę....

28 lis 2006, 21:54

poprosze 3 dni bym mogl przedstawic swoj projekt graficzny legitymacji :)

pozdrawiam,
maciek

29 lis 2006, 09:43

Witam,

Maćku, co sądzisz o wymiarach legitymacji jako "karty kredytowej" lub "dowodu osobistego" (zdaje się, że to ten sam rozmiar?)

Pozdrawiam

Maciej

29 lis 2006, 12:57

A kogóż to moje oczy widzą na forum WTG? Admina z GP?
Maćku, witaj w naszych progach :)

Asia

29 lis 2006, 13:06

klaniam sie Asiu nisko i z szarmanckim usmiechem. dzieki za mile powitanie :)
milo zobaczyc znajome nicki. tym milej bedzie poznac was na nastepnym spotkaniu, bo niestety na to grudniowe nie bede juz w stanie sie wyrwac.

pozdrawiam,
maciek

29 lis 2006, 13:07

mac napisał(a):Witam,

Maćku, co sądzisz o wymiarach legitymacji jako "karty kredytowej" lub "dowodu osobistego" (zdaje się, że to ten sam rozmiar?)

Pozdrawiam

Maciej


na takim formacie sie skupie Macku.
jak znajdziesz jeszcze chwile potem odpisz mi na pw odnosnie www.

pozdrawiam,
maciek

29 lis 2006, 18:05

daauyi napisał(a):
mac napisał(a):Witam,

Maćku, co sądzisz o wymiarach legitymacji jako "karty kredytowej" lub "dowodu osobistego" (zdaje się, że to ten sam rozmiar?)

Pozdrawiam

Maciej


na takim formacie sie skupie Macku.
jak znajdziesz jeszcze chwile potem odpisz mi na pw odnosnie www.

pozdrawiam,
maciek


To sobie pogadaliśmy jak dwa Maćki ;-)
Odnośnie WWW odpisałem. Co do legitymacji to sam chciałem się też tym zająć, ale szczerze się cieszę, że ktoś mnie odciąży. Pozdrawiam

M.

29 lis 2006, 19:09

Na legitymacji winna znaleźć się data ważności, zapobiegnie to ewentualnym nadużyciom, oczywiście wiązałoby się to z corocznymi kosztami, zwroty legitymacji ? przecież nie będzie "obiegówek" :D więc jak wymusimy zwroty? Numer legitymacji? dziwnie będą wyglądać nasze jednocyfrowe numerki , więc może wykorzystać tylko datę wstąpienia do WTG?
Pozdrawiam, Marzena

29 lis 2006, 19:24

Witam,

Co do numerów legitymacji - możemy zawsze wystartować od np. 1078 i nadawać numery kolejne. Albo chociażby od 100 :)

Co do daty ważności, ktoś już pisał, że to raczej nie nasz problem, jeśli ktoś odejdzie i nadal będzie się powoływał na WTG. W każdym razie nie jest to druk urzędowy, nikt nie zna jego wzoru i nawet jeśli pan X, który odejdzie z Towarzystwa pojawi się w parafii Y i wylegitymuje się księdzu Z jakąś legitymacją, to i tak tego nie ominiemy, a ksiądz i tak nie będzie wiedział, że X to oszust.

To bardziej kwestia uczciwości. X mógłby równie dobrze powołać się na członkostwo w Polskim TG.

Może więc szkoda zachodu na coroczne podstęplowywanie legitymacji itd i lepiej wybrać te plastikowe, kolorowe karty... :) Wiem, ja ciągle o tym samym, ale spodobał mi się samemu ten pomysł.

Pozdrawiam

Maciej

29 lis 2006, 21:40

Macieju, w sumie, można by wydać raz na porządne, trwałe plastikowe karty i już, bo załóżmy: mam kartę z poprzednich lat, nie należę już do WTG, idę gdzieś , pokazuję legitymację i co? jeśli nawet ktoś weźmie do ręki , to na co będzie patrzył ? raczej nie na datę, która i tak byłaby drobnym drukiem, raczej sprawdzi imię , nazwisko, zdjęcie i miejsce zamieszkania. Czy sprawdzamy np. spisujących liczniki, czy aby mają ważne legitymacje, może niektórzy tak, ale ja patrzę, czy zdjęcie zgadza się z twarzą i czy jest nazwa firmy. Może więc jeszcze raz przemyślmy ten temat
Marzena

30 lis 2006, 01:10

a oto i moj projekt, ktory mam nadzieje przypadnie Wam do gustu:

legitymacja wtg

pozdrawiam,
maciek

30 lis 2006, 07:17

Maciek,
jak dla mnie jesteś gigantem ;-)
Legitymacja wygląda super. Zawsze mówiłam, że z Ciebie artysta i esteta ;-)

Asia

30 lis 2006, 09:26

Witam,

Mi się bardzo podoba. Może z jedną uwagą, że logo na stronie ze zdjęciem mogłoby być na tle takim samym jak reszta (tzn. nie białym). Reszta jest super.

Czy znasz jakąś firmę której można by zlecić druk takich legitymacji? (tzn. czy masz jakieś doświadczenia z takimi firmami)

Pozdrawiam

Maciej

30 lis 2006, 11:53

Witam,
świetnie wygląda ten projekt, bardzo mi się podoba.
Była tu wczesniej dyskusja nad tym co powinna zawierać legitymacja: nr kolejny, data wazności itd. nie wiem czy jest to niezbędne i czy warto do tego wracać, czy też przygotowywać się już do szukania i wyboru wykonawcy takich legitymacji.
Pozdrawiam
Darek

30 lis 2006, 22:40

Hallo.
legitymacja wyglada swietnie, troche razi mnie tylko - i tu przytocze slowa Macieja
logo na stronie ze zdjęciem mogłoby być na tle takim samym jak reszta (tzn. nie białym)

Ogolnie trzeba przyznac ze bardzo elegancko i ze smakiem zrobione, to bedzie legitymacja ktora chetnie bedziemy sie okazywac.
Pozdrowiena serdeczne - Teresa

01 gru 2006, 00:40

Maćku!
Gratulacje.
Wzór legitymacji bardzo interesujący!
Przy okazji mam dwa pytania.
A. Czy można na stronie ze zdjęciem zagospodarować wolną przestrzeń po prawej stronie? Np. rozciągnięcie napisów, lub wykorzystanie logo jako tła, ale w większych rozmiarach.
Wspominała kiedyś o tym Teresa. Powtórzenie znaku graficznego po drugiej stronie legitymacji w innej formie podniesie wrażenie estetyczne.
B. Czy jest możliwe umieszczenie znaku graficznego w formie leżącej, jako integralnej części okładki starej ksiegi?
To oczywiście tylko propozycje, które warto sprawdzić i porównać z przedstawioną wersją legitymacji.
Argumenty koleżeństwa dotyczące braku numeru i daty ważności legitymacji są przekonujące. Rzeczywiście nie są niezbędne. Legitymacja będzie miała charakter uniwersalny.
Pozdrawiam serdecznie.
Jerzy

01 gru 2006, 01:46

postaram sie jutro przerobic to logo na ksiazce. zobaczymy jak wyjdzie.
a potem, skoro jak widze spodobalo wam sie (przy okazji dziekuje za mile slowa), oddajemy do druku :)
zorientuje sie gdzie mozna to najlepiej zrobic.

pozdrawiam,
maciek

01 gru 2006, 18:19

Ostatni projekt legitymacji nie spełnia moich oczekiwań, graficznie jest Ok, choć zmieniłabym może tło pod książką na takie samo jak na stronie ze zdjęciem, ale to szczegół, bo wiadomo - ile osób tyle zdań :D konkretnie brakuje tu najważniejszych rzeczy, czyli nr ewid i data rejestracji WTG
Marzena

06 gru 2006, 19:09

Witaj Macieju!
No to pokaz nam swoja ostateczna wersje i ile kosztuje jej druk.Jak bedzie wygladało dorabianie nastepnych legitymcji w miare przybywania członkow. I nie zrazaj sie naszym "marudzeniem" to tylko proba przedstawiania własnych wizji.
Pozdrawiam
Wojtek

06 gru 2006, 23:25

Witam,

Zgadzam się z Wojtkiem. Szczegóły można zawsze poprawić. Jeśli chodzi o dane personalne na legitymacji to ja zawarłbym tylko:
1. imię, nazwisko
2. adres
3. numer legitymacji
4. zdjęcie
5. datę przystąpienia do WTG

Nie ma co umieszczać nadmiarowych danych, jak nr telefonu itd., e-mail, www, numer buta itd. Jak ktoś będzie chciał to poda - od tego są wizytówki. Na podstawie legitymacji (czysto teoretycznie) ktoś powinien móc przekonać się, że osoba jest członkiem WTG.

Wzór Macieja osobiście mi się podoba. Tło pod książką jest niezłe. Trochę "passe", nawiązuje do starych czasów. Przynajmniej mi się tak kojarzy.



Pozdrawiam

Maciej

06 gru 2006, 23:45

postaram sie jutro przerobic to logo na ksiazce. zobaczymy jak wyjdzie


Hallo,
czy mozna juz gdzies zobaczyc nowa wersje?
Pozdrawiam serdecznie - Teresa

07 gru 2006, 04:24

wreszcie chwila czasu :) troche to trwalo, ale niestety natlok pracy...
poprawilem legitymacje. teraz wyglada to tak:
www.kionlab.com/wtg/leg2.htm

wersja poprzednia:
www.kionlab.com/wtg/leg.htm

pozdrawiam,
maciek

07 gru 2006, 11:22

Maćku!
Dziekuje bardzo za szybka odpowiedź. Dla mnie obie wersje są dobre. Zdaję sie tutaj na Twój gust plastyka.
Bądź tak dobry i podaj koszt wydruku ( my poznaniacy lubimy takie rzeczy wiedzieć naprzód)oraz co z nastepnymi legitymacjami - jak wstępować będa nowi członkowie.
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek

07 gru 2006, 20:30

koszty ksztaltuja sie mniej wiecej tak:
http://ankart.pl/oferta.html

maciek
Ostatnio edytowano 07 gru 2006, 21:30 przez daauyi, łącznie edytowano 1 raz

07 gru 2006, 21:02

Maciek,
Jakoś nie widzę tych kosztów na stronie która podałeś :)
Chyba, że ból zęba rzucił mi się na oczy :)
Wszystko jest możliwe :)

Asia

07 gru 2006, 21:16

Witam!
Rzeczywiście czarna dziura, ale ja z kolei mam gorączkę 38,3 i może dlatego. :lol: Zauważ Maćku z kim Ty współpracujesz .Same chore ludzie.
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek

07 gru 2006, 21:32

zdrowia kochani :)
juz poprawilem link, mea culpa oczywiscie, wybaczcie :)

pozdrawiam,
maciek

07 gru 2006, 22:30

Hm!
Jak na Poznańczyka czy też Poznańczankę rzeknę: Da się przeżyć ;-)

Asia

07 gru 2006, 23:14

Ceny wydają się do przełknięcia, wyobrażałem sobie, że bedzie to kosztowniejszy wydatek. Chyba nasz budżet to wytrzyma :-)
Chorym życzę powrotu do pełni zdrowia.
Jutro mam uroczystości związane z górniczą Barbórką, więc "leczenie" i kurację dochodzenia organizmu do normalności przewiduję na całą sobotę. Chyba moja wątroba to wytrzyma :lol:

08 gru 2006, 09:20

Witam, jeśli dobrze rozumiem, to koszt jednej karty, z kolorowym nadrukiem dwustronnym będzie wynosił we wzmiankowanej firmie 12 zł. (5 zł za druk kolorowy x2 strony + 2 zł za kartę). Rozumiem, że partia jakiś 10 sztuk to niedużo, ale może zakładając, że będziemy u nich robić kolejne legitymacje (powiedzmy dwie, trzy miesięcznie) to może uda się wynegocjować jakąś zniżkę - choćby do tych 10 zł?

Aha, jeszcze trzeba doliczyć VAT, bo widzę, że ceny nie zawierają podatku. Więc i tak mamy 12. Albo i 15 zł jeśli nie liczyć zniżki.

Maciej

legitymacje

08 gru 2006, 10:12

Hallo,
wydaje mi sie ze najnowsza wersja legitymacji jest super ! i jezeli nie ma glosow sprzeciwu , dyskusje na temat jej wygladu moznaby zakonczyc.
Jezeli chodzi o koszt legitymacji, to jak wyliczyl Maciej, w najgorszym przypadku wyniesie on ok. 15 zl. Nie jestem pewna czy uwzgledniles w tym rachunku wstawienie zdjecia, jezeli nie, to ta cena moze byc jeszcze wyzsza.
Nasuwa sie pytanie: czy mamy jakis plan finansowy i przyjete zasady, na co pieniadze ze skladek moga byc przeznaczane i jakie koszty bedziemy ponosic. Koszty biurowe, lacznie ze strona internetowa zapewne pochlona duza czesc przychodow, przynajmniej na poczatku, kiedy jest nas jeszcze mala gromadka. Nie chce tu niczego sugerowac chce tylko poddac pod dyskusje nasze finansowe mozliwosci.
Oczywiscie z takich pieknych legitymacji nie mozemy rezygnowac, moze jednak stanowic problem zrodlo ich finansowania.
Serdecznie pozdrawiam - Teresa

11 gru 2006, 10:44

Witam,

Trzeba się zdecydować co do szczegółów legitymacji. Proponuję powiedzmy do środy zgłaszać na forum ewentualne uwagi co do legitymacji i zakończyć wreszcie dyskusję.

Jeśli ktoś ma uwagi - to konkretnie, co zmienić, czego brakuje, jaki tekst wstawić, co przesunąć i w który narożnik. Maciek nie jest wróżbitą i może nie wiedzieć do końca o co każdemu z nas chodzi.

Maciek przedstawi po środzie ostateczny wygląd legitymacji uwzględniający poprawki i nie podlegający wtedy dyskusji i zabieramy się do druku.

Pytanie tylko o finansowanie - czy będzie to finansowane ze składek członkowskich czy też osobno. Pamiętajmy, że jeśli osobno, to 10 zł wpisowego + 60 zł składki rocznej + 15 zł za legitymację wyniesie 85 zł. To bardzo dużo jak dla nowego członka i na pewno będzie to wielką barierą dla nowych członków. Wręcz odstraszającą. Osobiście uważam, że legitymacje powinny być finansowane ze składek (swoją drogą uważam, że 40 zł za składkę byłoby rozsądnym kompromisem za składkę, ale to temat na inną dyskusję).

Pozdrawiam

11 gru 2006, 12:58

Legitymacja - cudo! Co do opłaty musi zabrać głos szefostwo.
Odnośnie składek - może byłaby możliwość rozbicia jej na dwie raty? Dla mnie przed Świętami to duży wydatek :oops:

11 gru 2006, 14:56

O ile pamiętam na spotkaniu nr 2 ustaliliśmy, że legitymacje będą pokrywane ze składki, a nie z dodatkowych pieniędzy, ponieważ jak słusznie zauważono wysoka opłata odstrasza nowy narybek, tak potrzebny :)
Co do legitymacji - nie wnoszę żadnych zastrzeżeń :)

Asia

11 gru 2006, 17:56

W kwestii wzoru legitymacji nie mam żadnych uwag i zastrzeżeń, sprawę należy szybko i sprawnie sfinalizować, a koszt druku pokryć ze składek. Tak właśnie, jak zauważyła Asia, ustaliliśmy w Poznaniu.

11 gru 2006, 18:22

Witam!
Oczywiście za legitymacje płacimy ze składek. Do legitymacji nie mam zastrzeżeń.
Co do składek to liczymy je od 2007 roku - ten rok jest gratis :lol: -i mozna wpłacać w ratach. Szczegóły prosze uzgadniać z Marzeną.
Wojtek

13 gru 2006, 08:36

Ja także do legitymacji nie ma zastrzeżeń, bardziej przypadł mi do gustu wzór http://www.kionlab.com/wtg/leg2.htm. Fakt, że cena troche wysoka biorąc pod uwagę, że corocznie będziemy je wymieniać. Może rzeczywiście uda się wynegocjowac jakieś niższe ceny przy dość częstym zamawiamiu kolejnych legitymacji.....
Pozdrawiam - Agatka!!

13 gru 2006, 09:35

Agatka napisał(a):(...) biorąc pod uwagę, że corocznie będziemy je wymieniać. Może rzeczywiście uda się wynegocjowac jakieś niższe ceny przy dość częstym zamawiamiu kolejnych legitymacji.....


Wydaje mi sie, że ustaliliśmy, że nie będziemy wymieniać.
Maciej

13 gru 2006, 23:00

Witam!
Przypominam że o 24.00 :) mija termin zgłaszania uwag do legitymacji. Jeżeli nie bedzie żadnych to Macieju możesz zacząć produkcję.
Na legitymacji poza logo i nazwa Tow. umieszczamy ,tak jak proponował Maciej ( mac):
Imie i Nazwisko
Adres
Nr legitymacji
Data przystapienia
Zdjęcie
Legitymacje sa jednorazowe ( nie mając daty ważności nie muszą byc wymieniane.)
Macieju (daauyi) jak będziesz gotowy to napisz ,a wysle Tobie niezbędne dane.
Proszę o przesłanie na adres: wutege@interia.pl zdjęć celem umieszczenia na legitymacjach.
Pozdrawiam
Wojtek

14 gru 2006, 09:03

Witam,

Trzeba będzie przysłać zdjęcia do obróbki (w czym mogę pomóc), a także dobrze byłoby, żeby Maciek sprawdził dane wszystkich osób, czy się zgadzają.
Pozdrawiam

Maciej

Legitymacje.

16 gru 2006, 19:41

[quote="mac"]

1. Przede wszystkim cieszę się, że ktoś pomyślał o legitymacjach. To ważne.

Witam wszystkich serdecznie.

Kilka dni temu zalogowałem się i wpisałem w "poszukuję".
Dzisiaj spróbowałem przejrzeć bardziej dokładnie całą stronę WTG GNIAZDO.
Przejrzałem, więc chciałbym trochę dorzucić swoich uwag.
To co najbardziej jest intrygujące, to temat legitymacji. Pomijam tu aspekty graficzne. Chociaż jeżeli chodzi o logo, to rozumiem, że zamieszczone w górnym lewym narożniku jest już oficjalnym znakiem WTG, z maleńką uwagą - odniosłem wrażenie, że drzewko jest już "suszką". Gdyby jakiś akcencik życia...
Wracając do "legitymacje" : może coś przeoczyłem, czegoś się nie doszukałem - brak mi odpowiedzi na pytanie : czemu ma służyć legitymacja; w czym może pomóc członkowi Towarzystwa?
Jestem na "nie" czemuś co nie posiada jakiegoś celu. Jeżeli zdecyduje się na wstąpienie do Towarzystwa, to "Deklaracja... " i potwierdzenie wpłaty jest dla mnie wystarczające.
Byc może zmieniłbym zdanie, gdyby taka legitymacja bardzo szeroko otwierała drzwi do zasobów archiwalnych. Ale tak nie jest. Obecnie zajmuję się tematem w ramach którego na dzień dzisiejszy mam do przejrzenia ponad 200 teczek w Archiwum Państwowym. Tak wynika z IZA ( inwentarza zasobów archiwalnych). Prawdopodobnie jest ich znacznie więcej, ale jeszcze nie wszystkie zostały zinwentaryzowane i spaginowane, więc nawet nie wiem ile każda teczka zawiera dokumentów....
Nie są też sporządzone mikrofilmy..
Kiedy zacząłem się przygotowywać do wizyty w Archiwum zajrzałem do "Cennika opłat za przeprowadzenie poszukiwań dla celów genealogicznych i własnościowych" .
Znalezione dokumenty w związku z ich dalszym przeznaczeniem powinny być opracowane cyfrowo - oczywiście Archiwum to zrobi za jedyne 60,00 PLN od obiektu w postaci skanu lub fotografii cyfrowej. I raczej nie wchodzą w rachubę jakiekolwiek negocjacje cenowe.
To tylko jeden z przykładów - najniższa stawka jaka w tym cenniku figuruje to 16 ,00 PLN za kserokopię i wydruk z fotografi cyfrowej. Ale nie o taki wynik mi chodzi...
Użycie własnego sprzętu w pracowni Archiwum "foto" zabronione, również zabronione własne wykonanie późniejszego zdjęcia z ewentualnie wykonanej zwykłej kserokopii, trzeba podpisać odpowiedni dokument.
Ale te sprawy są chyba wszystkim genealogom doskonale znane.
Chwilowo to AP jest nieczynne do końca roku, więc martwił się będę w styczniu.
Dodam tylko, że nie dotyczy to AP w Poznaniu.
Co do AP i AAd w Poznaniu - jako że moja rodzina "od zawsze " była i jest nadal w Wielkopolsce tam muszę szukać dokumentów do tworzenia swojego "drzewka", prawdopodobnie do ok. 1720 r.
Niestety - od siedziby Archiwum w Poznaniu dzieli mnie odległość ok. 300 km, co oczywiście nie ułatwia sprawy.
Reasumując - jeżeli dla legitymacji członkowskiej przewidziane jaest jakieś konkretne -oprócz reprezentacyjnego - przeznaczenie, to oczywiście prawdopodobnie bym ją zaakceptował.
Rozumiem jednak, że decyzje w tej sprawie już zapadły, więc moja opinia niczego nie zmieni.
Powtarzam jednak : być może coś przeoczyłem.....
Ewentualne wstapienie do WTG?
Wysłać "Deklarację".. , zapłacić wpisowe i składkę - raczej nie jest problemem, mimo że jestem emerytem.
Nie chciałbym jednak, aby moja przynależność ograniczyła się tylko do tych czynności. Mając jednak na uwadze wspomnianą już odległość oraz kilka innych przyczyn - tak najprawdopodobniej moje członkostwo by wyglądało. Tutaj, na Kaszubach od ponad 44 lat mieszkam sam - odwiedzam rodzinę w Wielkopolsce, najczęściej latem, i trwa to kilka dni. Nie bardzo widzę możliwości systematycznego uczestniczenia w spotkaniach członków WTG.
Przemyślę jednak jeszcze ten temat.
Tymczasem - pozdrawiam wszystkich członków WTG GNIAZDO.

16 gru 2006, 20:18

Witam,

Bogusławie, niestety, nie mogę się zgodzić z Twoim punktem widzenia.

Piszesz "Byc może zmieniłbym zdanie, gdyby taka legitymacja bardzo szeroko otwierała drzwi do zasobów archiwalnych". To bardzo konsumpcyjne podejście. Płacę i wymagam.

Pamiętaj, że WTG istnieje od końca października (spotkanie założycielskie), a tak naprawdę od listopada. W grudniu było drugie spotkanie. Wydaje mi się, że w tym czasie sporo się wydarzyło. Powstała strona internetowa, forum, na którym można dyskutować o najważniejszych sprawach. Dołączyło kilku nowych członków. Na spotkaniu grudniowym dyskutowano założenia "programowe" Towarzystwa, oraz możliwości współpracy z programem Poznań Projekt. Powstały projekty legitymacji...

Oczywiście, sama legitymacja nic nie daje. Nie musimy jej mieć. Możemy mieć wydrukowaną na drukarce "plujce" na kartoniku. Ale zgodziliśmy się, że chcemy mieć ładną, nowoczesną plastikową legitymację, dla własnej satysfakcji. Bo o to chodzi. Ja nie chcę być członkiem byle jakiego Towarzystwa. Chcę, żeby było ono najlepsze, na jakie nas stać - włącznie z legitymacjami.

Co do projektu, to ten jest pewnym kompromisem. Maciek poświęcił swój czas, a pewnie poświęci go jeszcze więcej na wykonanie i obróbkę legitymacji.

Co do innych spraw - pamiętaj, że jesteśmy "na dorobku". Współpraca z archiwami to nasz cel, ale nie chcemy robić tego tylko dla siebie i własnych genealogii, ale dla całego środowiska (vide: pomoc w opracowaniu indeksów małżeństw). Być może z czasem uda się nawiązać lepszy kontakt z Archiwami pozwalający na kopiowanie ksiąg. Ale to w celu indeksacji, a nie tylko wyszukania przodka X w roku Y. Oczywiście jeśli przy okazji indeksacji znajdzie się własnych przodków, albo zindeksuje się parafię przodków - tym lepiej.

Co do wstępowania do WTG. Być może trzeba by rozważyć status takich osób jak Ty - które chciałby coś robić w Towarzystwie, ale nie będą brać udziału w spotkaniach itd, czyli nie będą czerpać bezpośrednich "korzyści" z członkostwa. Być może jakiś status "współpracownika" bez opłaty albo z bardzo małą? To pytanie do innych.

Archiwum Państwowe w Poznaniu jest czynne do końca tygodnia,z tym że w piątek krócej. Będzie nieczynne od 25.12 do Nowego Roku.

Pozdrawiam

Maciej

Re: Legitymacje.

16 gru 2006, 21:02

BTK47 napisał(a):
brak mi odpowiedzi na pytanie : czemu ma służyć legitymacja; w czym może pomóc członkowi Towarzystwa?
Byc może zmieniłbym zdanie, gdyby taka legitymacja bardzo szeroko otwierała drzwi do zasobów archiwalnych. Ale tak nie jest.


Witaj Bogusławie, piszesz o swoich doświadczeniach w AP. Nie wiem czy prowadziłeś poszukiwania w parafiach, ale tam bywa różnie. Nie zawsze księża są chętni do udostępniania ksiąg każdemu kto się zgłasza do kancelarii parafialnej, a tym bardziej nie zawsze pozwalają na samodzielne przeszukiwanie ksiąg. I tutaj, wydaje mi się, nasze legitymacje mogą okazać się pomocne.

Odpowiadam...

17 gru 2006, 16:59

Mimo wszystko - podtrzymuję swoje zdanie na temat "legitymacja".
Trudno też zgodzić się że mam "kosumpcyjne" poglądy.
Moje poglądy są raczej nakierowane na "praktyczność".
Tak się złożyło, że właśnie zakończyłem poszukiwania genealogiczne na poziomie archiwaliów z ostatnich 100 lat, czyli dostępnych jeszcze w Urzędach Stanu Cywilnego, oczywiście z terenu Wielkopolski, a tak dokładniej to Poznań, Szamotuły, Międzychód, Obrzycko i inne w tej okolicy - ten region Wielkopolski właśnie mnie interesuje.
Jak wiadomo trzeba napisać podanie, ofrankować znaczkami opłaty skarbowej, itd...
Korespondowałem z wieloma ludźmi- pracownikami Urzędów, więc i sytuacje zdarzały się różne.
Nie chcę tu opisywać każdego z moich kontaktów, ale w zdecydowanej większości trafiałem na zrozumienie i pomoc. Wiele dokumentów (oczywiście chodzi o kserokopie akt stanu cywilnego) otrzymywałem "na podanie", również wiele otrzymałem bez jakiejkolwiek biurokracji.
Kilkakrotnie też spotkałem się z przypadkami, że moje informacje o zdarzeniu przesłane do USC były niezbyt precyzyjne - otrzymywałem więc odpowiedź " niestety, nie możemy pomóc" .
Jakież było moje zdziwienie, kiedy po upływie kilku miesięcy dostaję ponownie wiadomość, że jednak znaleziono interesujące mnie dokumenty!
Oznaczało to tyle , że ktoś rozumiał jak ważne są dla mnie informacje, ciągle o moim zapytaniu pamiętał....
Jestem im bardzo wdzięczny.
I nikt nie pytał o jakąkolwiek legitymację, czy przynależność do organizacji...
Próbowałem w trzech przypadkach w parafiach. Wysłałem stosowne zapytanie - do dnia dzisiejszego nie otrzymałem jakiejkolwiek odpowiedzi. Nie sądzę więc aby jakakolwiek legitymacja działała mobilizująco na proboszcza.
Słyszałem, że często w biurach parafialnych pada odpowiedź w stylu: "prosimy o ofiarę, co łaska, jednak mile widzielibyśmy nie mniej niż...."

Gorzej z informacjami o przodkach mojej żony.
Region, w którym obecnie mieszkam i z którego pochodzi rodzina mojej żony nazywany jest "ziemią wiecznego pogranicza".
Tutaj zawsze coś się działo - zmieniali sie panujący - raz były to ziemie polskie, raz niemieckie... Zdarzały się przypadki, gdzie wieś ( w zabudowie zwartej) należała do jednej strony, a tzw. "wybudowania" czyli pojedyńcze gospodarstwa odległe od centrum wsi były już "za granicą".
Do chwili obecnej przetrwało wiele przydrożnych "zollhausów" - domów celnych wybudowanych w XVIII - XIX wieku....
Oczywiście - szukam informacji o rodzinie żony , ale przebiega to znacznie wolniej i trudniej, niż na terenie Wielkopolski.

Specjalny status w Towarzystwie - nie o to chodziło, a już napewno nie w związku z przywilejem innej składki i opłatami.
Mój problem polega na tym, że nie mogę sobie wyskoczyć któregoś dnia do miejscowości A., za kilka dni znów do miejscowości B, położonych w Poznaniu i okolicy - to zbyt duża odległość...
Mogę pomóc innym którzy takiej pomocy będą potrzebowali właśnie tutaj, na Kaszubach...

I chyba tak tylko może wyglądać moja działalność w WTG.

Jeszcze na zakończenie taka myśl: jak inne Towarzystwa Genealogiczne rozwiązały problem legitymacji; czy był omawiany, jakie zapadły decyzje, jaki jest stan ich realizacji, itd...
Gdyby miało to stać się praktyką stosowaną przez wszystkie towarzystwana terenie całego kraju, to wówczas mógłby to być poważny
atut w rozmowach z Centralą AP, rozmowach mających na celu opracowanie konkretnych zasad współpracy.

17 gru 2006, 18:26

Bogusławie,

Nie miałem na myśli, że masz "konsumpcyjne" podejście, a jedynie taki sposób patrzenia na Towarzystwo wydał mi się "konsumpcyjny".

Pytanie - dlaczego powstało towarzystwo? Czy żeby pomóc jego członkom w ich badaniach genealogicznych? Wtedy to co piszesz ma sens.
Czy może jednak, aby zrzeszyć ludzi, którzy chcą zrobić coś dla całego środowiska (bo pojedynczo znacznie trudniej), wymieniać poglądy, a w efekcie - pomóc jego członkom w ich badaniach genealogicznych? :)

Ja jestem za tym drugim, myślę, że podobnie jak większość obecnych już członków.

Co do legitymacji - prawdę mówiąc nie bardzo rozumiem, co ma piernik do wiatraka, to znaczy jeden temat i drugi.

Co nam daje legitymacja? Sama w sobie nic. Co nam daje przynależność do Towarzystwa? Póki co nic, jeśli nic nie zrobimy sami.

W takim razie czy warto inwestować swoje pieniądze w członkostwo? Z podejściem o którym piszesz - narazie nie, lepiej poczekać rok czy dwa, aż inni "załatwią" darmowe fotografowanie w Archiwum dla członków za okazaniem legitymacji. ;-)

Traktuj to z przymrużeniem oka :)

Pozdrawiam

Maciej
Ostatnio edytowano 17 gru 2006, 22:35 przez mac, łącznie edytowano 1 raz

Legitymacja - cd......

17 gru 2006, 21:03

Tak sie składa, że mimo wieku trochę poczucia humoru jeszcze mi pozostało.
Co wcale nie oznacza, że "przymrużę" oko na wszystko.
O ile mnie moje oczęta nie zawodzą, to jesteś osobnikiem zdecydowanie młodszym , a stwierdzenie to ma związek z tym, że ja jestem już posiadaczem całkiem sporej kolekcji legitymacji, koncesji, licencji i innych takich kwitów, które w swoich założeniach miały czemuś służyć , lecz założenia a praktyka - dwie różne sprawy, w niektórych przypadkach okazały się bardzo od siebie odległe.
Tak więc kolejna legitymacja w zbiorze - może być...
Możemy sobie na ten temat dalej gaworzyć, każdy będzie trwał przy swoich poglądach , będzie miło.....

Zdecydowanie jednak odcinam się od jakiejkolwiek dyskusji o pieniądzach i tym, że będę czekał, aż ktoś coś za mnie zrobi.
Skoro mogę być komuś lub czemuś przydatny, to wchodzę w to...
I nie pieniądze zawsze o wszystkim decydują....
Dlaczego powstało Towarzystwo - sam sobie udzieliłeś odpowiedzi. Ja zaś mogę tylko dodać, że jedno i drugie stwierdzenie uważam za słuszne, że właśnie takimi sprawami powinno się zajmować, że każdy - nawet niezrzeszony- ma prawo oczekiwać właśnie z tej strony pomocy w swoich poszukiwaniach.
Czasem wystarczy tylko dobra rada...

A w związku z tym przenoszę się do wątku "poszukuję", bo właśnie potrzebuję porady.

17 gru 2006, 22:17

Witam!
W dniu 16 .12.06 BKT 47 Bogusław napisał m.in."...chociaz jeżeli chodzi o logo,to rozumiem, że zamieszczone w górnym lewym narożniku jest juz oficjalny znakiem WTG, zmaleńka uwagą-odniosłem wrażenie ze drzewko jest juz "suszką".Gdyby jakis akcencik zycia..." Drogi Bogusławie logo to symbolizuje Wielkopolske Tzn. Tarcza herbowa i drzewo ,dąb rogaliński. Jak Ci zapewne wiadomo są to b.stare drzewa i niektóre juz tak wygladają. A że i Wielkopolska to najstarszy region naszego kraju , to i cała symbolika. Połączenie drzewa regionu a drzewem genealogicznym.
Rozumiem, że moze sie Tobie nie podobac , ale pamietaj o starej maksymie : de gustibus non est disputandum

Natomist jeżeli chodzi o legitymacje to Maciej bardzo dokładnie przedstawił cele naszego Towarzystwa, a to że jest młody wcale nie znaczy że głupszy ,gorszy i nie może powiedziec swojego zdania. Uważam że dzielenie ludzi w taki sposób nie jest dobre .
Ustalilismy ze chcemy miec legitymacje. Może będa potrzebne w pózniejszym czasie. Natomiast nigdy nikogo nie zmuszamy do ich posiadania.

Na koniec jeszcze jedno .Dwa lata temu miałem okazje przez pół roku przejeżdżac przez Bytów ( chociaz raz w tygodniu)i muszę powiedzięc,że bardzo mi sie podobała ta miejscowość. Natomist nie miałem okazji nikogo stamtąd poznac osobiście.A szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
Wojtek
Odpowiedz