Moi Drodzy,
po 15 latach i z końcem wakacji zrezygnowałam z redakcji Rocznika Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne "Gniazdo".
Liczne obowiązki zawodowe zmuszają mnie do ograniczenia aktywności na innych polach.
W redakcji Rocznika byłam i redagowałam teksty od samego początku, to jest 15 lat. Takiego stażu w tej redakcji nie ma nikt, więc przyszedł czas na zmiany. Przez te lata przewinęło się przez moje oczy około 245 artykułów, napisałam 18 swoich tekstów i 15 artykułów wstępnych. Tegoroczny numer był ostatnim, który zrobiłam przy wydatnej pomocy
Kuba Wojtczak oraz Slawa Gucia.
Z zamiarem rezygnacji nosiłam się już dłuższy czas, ale ponieważ zawsze czuję się odpowiedzialna za to co robię, czułam się w obowiązku pracować nad nim dalej, mimo kurczącego się wciąż czasu. Nasze czasopismo ma już ugruntowaną renomę, określoną tematykę, opisane wskazówki redakcyjne, ustalony podział prac. Czas oddać odchowane, dobrze ukształtowane dziecko i przekazać pałeczkę innym.
Będę oczywiście służyć radą, to się nie zmieni, pisać do Rocznika pewnie też.
Od lat jestem kojarzona z Rocznikiem, trafiają do mnie teksty i zapytania, stąd publiczne pożegnanie. Jestem to winna czytelnikom.
Dziękuję pięknie wszystkim i każdemu z osobna (tak autorom jak i całej, zmieniającej się na przestrzeni lat redakcji) za wszystkie lata współpracy.
Szczególne podziękowania kieruję do
Sławy. Zrobiłyśmy razem 14 numerów, nierzadko siedząc nocami, nieustannie coś korygując, poprawiając, sprawdzając, pisząc do autorów, wypijając litry kawy. To był zawsze cudny czas.
A ja …. cóż, będę miała co robić, jak zawsze. Na nadmiar czasu narzekać nie będę