Moim zdaniem to był najlepszy program jak do tej pory, co nie oznacza, że inne były złe.
Niesamowite wrażenie zrobiła na mnie krypta rodziny Szczuków w dawnym kolegium pijarów w Szczuczynie. Co ja bym dała za takie przygody

Aż zazdrościłam Waldkowi tej wyprawy, kontaktów z miłym księdzem, oglądania ksiąg, kartuszy herbowych etc.
Co do gościa czyli Hanny Śleszyńskiej – zgadza się, przydała ona temu odcinkowi blasku, ciepła i serdeczności. Z przyjemnością oglądałam wczorajszy odcinek. Był o tyle ciekawy, że dotyczył korzeni szlacheckich, poszukiwania ich i udawadniania, w sytuacji kiedy brak jest w rodzinie odpowiednich dokumentów, a przekonanie o tym utrwalone jest tylko w pamięci potomnych.
Asia