Historia kamienicy Cybulskich w PoznaniuPodczas tegorocznego Dnia Genealoga nabyłem książkę naszej członkini Joanny Lubierskiej
Historia kamienicy Cybulskich w Poznaniu. Pierwsze wertowanie stron przyciągnęło również uwagę Jacka Piętki, który - co zostało zatrzymane w kadrze przez naszego Wielce Szanownego Prezesa - również zainteresował się żywo dziełem naszej koleżanki. Już to pobieżne wejrzenie w głąb książki wywołało we mnie swoiste podniecenie przypisywane poszukiwaczom „skarbów”, w chwili odkrycia czegoś cennego. Pomyślałem: -Będzie lektura na któryś z wrześniowych wieczorów.
Jak pomyślałem tak i uczyniłem, a stało się to w chwili odlotu Weny, która uleciała, gdzieś tam przysiadając u wezgłowia fotela innego regionalisty. Do rąk wziąłem książkę Asi i zacząłem czytać i wpatrywać się w zdjęcia, plany, reklamy, nekrologi i tabele. Pierwsze, co przykuło moją uwagę, to język autorki, który fakty historyczne zamienił w sentymentalne opowiadanie o przodkach i ludziach stanowiących – poprzez swoje zamieszkanie – otoczkę gniazda rodowego jej przodków. Całość rozgrywa się w centrum Poznania, w 120. letnim przedziale czasowym, w kamienicy przy św. Marcinie w klimacie XIX i XX wiecznej rzeczywistości.
Mieszkali tu zarówno ziemianie, jak i mieszczanie, rzemieślnicy oraz służba. Przez lata na parterze tego budynku mieściły się różne sklepy, księgarnia, skład z nutami i gramofonami, na jednym z pięter pensja, potem klinika dla kobiet – jednym słowem przekrój warstwowy i usługowy był ogromny.
Opisane dzieje kamienicy Cybulskich, z położeniem sentymentalnego akcentu na zamieszkałych w niej Szaców - pradziadków autorki, znakomitych i nie mniej zacnych obywateli miasta Poznania, upewniły mnie w potrzebie kontynuowania własnego „dzieła” zawierającego się w cyklu opowiadań
Spacerkiem po Strzelnie, który zamieszczam od kilku lat na blogach „Strzelno moje miasto” (cz. - 1, 2, 3). Mało tego, kunszt pisarski Asi skłonił mnie do wzorowania się na jej technice prezentowania tematu.
Kiedy począłem wczytywać się w biogramy byłych mieszkańców kamienicy doznałem olśnienia. Boże, toć to są ludzie na różne sposoby powiązane z moim Strzelnem i okolicami. Pierwszy z nich to Leon Władysław Wituski (1825-1900) urodzony w Markowicach pod Strzelnem (k. Inowrocławia). Był on profesorem w Gimnazjum św. Marii Magdaleny w Poznaniu. Kolejna postać to brat proboszcza strzeleńskiego ks. prał. Władysława Wolińskiego (1894-1914), Adam Woliński. Tu również mieszkał dr Antoni Jakub Ossowicki ojciec dra filozofii Apolinarego, właściciela Gozdanina – wsi opisanej przeze mnie w książce
Z dziejów Bielic… (s. 111-112). Opowieść o Ossowickich trafiła do mnie z daleka od Anny Melosu. W kamienicy zamieszkiwał w 1926 roku powstaniec wlkp., kap. art. Józef Hanasz – adwokat prowadzący w latach 20. XX wieku kancelarię adwokacką w Poznaniu, rodowity strzelnianin, zmarł 16 kwietnia 1930 roku, pochowany w grobowcu rodzinnym w Strzelnie.
Tak oto, dzieło Asi stało się źródłem wiedzy dla regionalistów, którzy mogą w jej książce – tak jak to ja uczyniłem - odszukać losy byłych mieszkańców Wielkiego Księstwa Poznańskiego, którzy przybyli do poznania z prowincji, by tu dokonać dzieł swego życia. Zatem polecam wszystkim książkę autorstwa Joanny Lubierskiej – naszej Asi -
Historia kamienicy Cybulskich w Poznaniu. Zapewniam wszystkich, że dzieło to nie jest warte grzechu zaniechania, warte jest zakupienia i przeczytania, mało tego, jest wzorem, jak winniśmy dokumentować swoją wiedzę o rzeczach nam bliskich.
Joanna Lubierska,
Historia kamienicy Cybulskich w Poznaniu, WTG „Gniazdo Mnichowo – Poznań 2013, ISBN 978-83-937900-2-9. Stron 90 za „marne grosze”.
http://wtg-gniazdo.org/wiki.php?page=Rocznik_2013Wena powróciła, piszę dalej
Serdecznie pozdrawiam i ślę niskie ukłony autorce – naszej AsiSłowianin