20 sty 2025, 12:40
20 sty 2025, 13:02
21 sty 2025, 16:58
Łukasz Bielecki napisał(a):O takiej księdze nic nie wiem, ale na czym opierasz twierdzenie o interdykcie? Dostępne informacje sugerują, że parafia podupadła z powodu braków kadrowych.
21 sty 2025, 18:35
Krzysztof63 napisał(a):Łukasz Bielecki napisał(a):O takiej księdze nic nie wiem, ale na czym opierasz twierdzenie o interdykcie? Dostępne informacje sugerują, że parafia podupadła z powodu braków kadrowych.
Historię nałożenia interdyktu na parafię w Kowalewie Opactwie znam od jej proboszcza ks. Andrzeja Jaczewskiego, Salezjanina, z którym rozmawiałem na ten temat w maju 2023r. Przyczyną interdyktu była śmierć proboszcza (prawdopodobnie w 1889r.), który miał zginąć w przedsionku świątyni ugodzony przez jednego z chłopów w trakcie kłótni wywołanej kontrybucją zboża, który duchowny nałożył na parafian tytułem utrzymania parafii. Chłopi zboże przynieśli i wysypali w przedsionku świątyni, gdzie doszło do scysji z księdzem. Funkcjonowanie parafii w Kowalewie przywrócono 14 października 1909r., a do tego czasu kościół służył Rosjanom za stajnię. O ile mi wiadomo, interdykt nie jest rzeczą chwalebną dla parafii, zatem trudno się dziwić, że jej zamknięcie na lat 20 jest tłumaczone brakami kadrowymi.
Pozdrawiam
Krzysztof
22 sty 2025, 12:24
Krzysztof63 napisał(a):Czy ktoś z Państwa trafił na księgę komunikujących parafii Kowalewo Opactwo z lat 1889-1909, a więc w okresie dwudziestoletniego interdyktu nałożonego na tę parafię, kiedy to wierni z Kowalewa korzystali z posługi parafii w niedalekim Lądzie?
22 sty 2025, 13:19
Łukasz Bielecki napisał(a):Krzysztof63 napisał(a):Łukasz Bielecki napisał(a):O takiej księdze nic nie wiem, ale na czym opierasz twierdzenie o interdykcie? Dostępne informacje sugerują, że parafia podupadła z powodu braków kadrowych.
Historię nałożenia interdyktu na parafię w Kowalewie Opactwie znam od jej proboszcza ks. Andrzeja Jaczewskiego, Salezjanina, z którym rozmawiałem na ten temat w maju 2023r. Przyczyną interdyktu była śmierć proboszcza (prawdopodobnie w 1889r.), który miał zginąć w przedsionku świątyni ugodzony przez jednego z chłopów w trakcie kłótni wywołanej kontrybucją zboża, który duchowny nałożył na parafian tytułem utrzymania parafii. Chłopi zboże przynieśli i wysypali w przedsionku świątyni, gdzie doszło do scysji z księdzem. Funkcjonowanie parafii w Kowalewie przywrócono 14 października 1909r., a do tego czasu kościół służył Rosjanom za stajnię. O ile mi wiadomo, interdykt nie jest rzeczą chwalebną dla parafii, zatem trudno się dziwić, że jej zamknięcie na lat 20 jest tłumaczone brakami kadrowymi.
Pozdrawiam
Krzysztof
Bardzo ciekawe. Warto by jednak to opublikować gdzieś wraz z jakąś kwerendą w dokumentach/prasie, bo w przeciwnym wypadku, za 50 lat rzecz pozostanie co najwyżej niepotwierdzalną legendą. Choć oczywiście w AD we Włocławku mogą wciąż być jakieś materiały.
22 sty 2025, 13:28
22 sty 2025, 13:31
Gregorius napisał(a):Krzysztof63 napisał(a):Czy ktoś z Państwa trafił na księgę komunikujących parafii Kowalewo Opactwo z lat 1889-1909, a więc w okresie dwudziestoletniego interdyktu nałożonego na tę parafię, kiedy to wierni z Kowalewa korzystali z posługi parafii w niedalekim Lądzie?
Kościół w Kowalewie również przed 1909 rokiem był kościołem filialnym parafii w Lądzie. Konflikt kościoła w Kowalewie miał podłoże czysto administracyjne a jedyną zmianą jaka nastąpiła w 1909 roku było prawo prowadzenia oddzielnie aktów stanu cywilnego w Kowalewie-Opactwie.
Podział parafji w djecezji Kujawsko-Kaliskiej.
W podziale parafji djecezji Kujawsko-Kaliskiej zaszły zmiany następujące:
[...]3) w parafji Ląd (dekanat Słupecki) utworzona została filja z prawem prowadzenia oddzielnie aktów stanu cywilnego w Kowalewie-Opactwie, złożona ze wsi: Kowalewo Opactwo, Kowalewo-Solectwo, Kowalewo-Góry, Kowalewo-Poparafjalne, Wierzbno, Rokosz i Stara-Wola. [...]
(Wiara, Przegląd Katolicki R.2, nr 2 (Warszawa, 8 stycznia 1910)
W tym samym źródle znajdujemy informację, być może odnoszącą się do Lądu i Kowalewa Opactwa:
Generał-gubernator warszawski przesłał Zwierzchnikom djecezji katolickich w Królestwie Polskiem okólnik treści następującej:
„W jednej z djecezji Królestwa Polskiego zdarzył się fakt pełnienia obowiązków parafjalnych przez zakonników, bawiących jakoby chwilowo w parafji w interesach własnych, bez wyjednywania na to pozwolenia władzy cywilnej.
Obowiązujące prawo o pełnieniu obowiązków parafjalnych przez duchowieństwo ustanawia określony porządek „mianowania," „przenoszenia" i „tymczasowego zastępstwa." Z tego wynika, że budżety parafji rzymsko-katolickiej, powiększenie ich personelu duchownego i wszelkie zmiany przewidziane są przez prawo — samowolne więc przejmowanie na siebie obowiązków parafjalnych nie może być tolerowane, pełnienie przeto obowiązków tych przez zakonników nie jest dopuszczalne, chyba w charakterze tymczasowo delegowanych zastępców po wyjednaniu na to od
powiedniego pozwolenia. „Ponieważ na zastępstwo takie władza djecezjalna może bezpośrednio mianować osoby, pełniące już obowiązki parafjalne, a ponieważ zakonnicy, znajdujący się w klasztorach obowiązków parafjalnych właściwie nie pełnią, należy wziąć za prawidło:
1) aby delegowanie zakonników do parafji w myśl punktu b § 7-go Najwyżej zatwierdzonej opinji Rady Państwa z dnia 26 grudnia 1905 r., dokonywane było za zgodą generał-gubernatora,
2) aby duchowni tak świeccy jak i zakonni nie przyjmowali na siebie obowiązków parafjalnych bez odpowiedniego mianowania ich na te stanowiska lub delegowania na zastępstwo."
22 sty 2025, 14:26
Krzysztof63 napisał(a):Kościół w Kowalewie również przed 1909 rokiem był kościołem filialnym parafii w Lądzie.
23 sty 2025, 12:17
Łukasz Bielecki napisał(a):Krzysztof63 napisał(a):Kościół w Kowalewie również przed 1909 rokiem był kościołem filialnym parafii w Lądzie.
To nie jest chyba prawda. Kościół w Lądzie, dawniej cysterski, nie był parafialny przed 1890 rokiem. W lutym 1890 roku przeniesiono parafię z Kowalewa do Lądu, przy czym Ląd wyjęto z parafii Lądek, w której wcześniej się znajdował.
W roczniku duplikatów 1890 widać, że do lutego zapisy są po dawnemu robione w Kowalewie, przez ks. Majkowskiego, od lutego nadal przez ks. Majkowskiego, ale już w Lądzie, po czym od maja zmienia się administrator, odtąd jest nim ksiądz Kasprzykowski. Rocznik ten w inwentarzu w Koninie nadal figuruje w zespole Kowalewo, a zespół duplikatów z Lądu zaczyna się od roku 1891, ale jest to kwestia w zasadzie techniczna, równie dobrze mogli ten rocznik zaszeregować do zespołu Ląd.
Na tę chwilę opowieść o zabójstwie księdza i interdykcie wydaje się legendą i przynajmniej jej dosłowna treść przytoczona powyżej wygląda na fałszywą, choć może być w niej jakieś ziarno prawdy i ciekawe byłoby wyjaśnić sprawę w dokumentach historycznych, zapewne w AD we Włocławku.
23 sty 2025, 12:25
Gregorius napisał(a):W 1889 roku administratorem w Kowalewie Opactwie został x. Józef Majkowski, proboszcz z Lądu a wcześniej wikariusz z Koła. Z powodu konfliktu z władzami w tym samym roku został przeniesiony do parafii Szczerców k. Częstochowy.
Jak widać włos mu z głowy nie spadł.
Ksiądz Józef Majkowski zmarł w Dobroniu w 1909 roku.
Po ugodzie z władzami w 1909 roku do Kowalewa Opactwa przybył x. Szymon Wołosiewicz.
23 sty 2025, 12:30
Krzysztof63 napisał(a):W każdej legendzie jest ziarnko prawdy, a więc i w tej pewnie jest, nawet jeżeli ks. Andrzej Jaczewski przejaskrawiłby pewne informacje. Zanim jednak nie zdobędzie Pan dowodów, że było inaczej, nie określałbym przytoczonej przeze mnie historii jako fałszywej, bo zarzuca Pan duchownemu świadome kłamstwo. Proponuję albo go odnaleźć i zapytać, skąd wziął tę historię, albo rzeczywiście sięgnąć do AD we Włocławku.
23 sty 2025, 12:59
Krzysztof63 napisał(a):Poza tym, podana przez Pana data przeniesienia ks. Majkowskiego do parafii Szczerców nie pokrywa się z ustaleniami p. Łukasza, który odnotował jego obecność w Lądzie jeszcze w maju 1890r.
23 sty 2025, 13:12
Gregorius napisał(a):Krzysztof63 napisał(a):Poza tym, podana przez Pana data przeniesienia ks. Majkowskiego do parafii Szczerców nie pokrywa się z ustaleniami p. Łukasza, który odnotował jego obecność w Lądzie jeszcze w maju 1890r.
Treść informacji jest zależna od źródła na którym się opieramy. Niestety skany starych czasopism nie grzeszą dokładnością odczytu.
A dla zainteresowanych:
[i]"Ksiądz Józef Majkowski urodził się dnia 19 marca 1858 roku we wsi Olkach, parafji Gąsewie, w ziemi łomżyńskićj. Nauki szkolne ukończył w Pułtusku, poczćm wstąpił do seminarjum w Płocku, zkąd przeniósł się następnie do Włocławka, itu w roku 1882 został wyświęcony na kapłana. Spełniał obowiązki wikarjura najpierw w Wieluniu, zkąd po dwóch latach został przeniesiony do Kłobucka; tu przebył rok, poczćm przeniesiony został do Koła. Był tu cztery lata pełniąc zarazem obowiązki nauczyciela religji w szkole. Następnie zarządzał czasowo parafjami Kowalewem i Lądem. W roku 1890 został proboszczem w Szczercowie, a po 4 latach przeniesiono go do Wielunia pod Uniejowem, gdzie rządził parafją przez lat 13. Ztamtąd w kwietniu 1907 roku przybył do Dobronia."
23 sty 2025, 13:52
Łukasz Bielecki napisał(a):W duplikatach z roku 1889, ksiądz Majkowski pojawia się w marcu.
Wpisy ze stycznia i lutego sygnuje ksiądz Albert Gołębiowski.
Może to ten sam, który według bazy Księża Wielkopolscy figuruje jako "Alberyk Gołębiowski" i od roku 1890 administruje parafią Myślibórz.
23 sty 2025, 16:23
Łukasz Bielecki napisał(a):Krzysztof63 napisał(a):W każdej legendzie jest ziarnko prawdy, a więc i w tej pewnie jest, nawet jeżeli ks. Andrzej Jaczewski przejaskrawiłby pewne informacje. Zanim jednak nie zdobędzie Pan dowodów, że było inaczej, nie określałbym przytoczonej przeze mnie historii jako fałszywej, bo zarzuca Pan duchownemu świadome kłamstwo. Proponuję albo go odnaleźć i zapytać, skąd wziął tę historię, albo rzeczywiście sięgnąć do AD we Włocławku.
Teraz Pan z kolei stawia mi nieuczciwy zarzut. Nikomu nie zarzucałem kłamstwa. Kłamstwo to (po 1.)świadome mówienie (po 2.)nieprawdy o której się wie, że jest nieprawdą i to (po 3.) w jakimś złym celu. Przypadki, gdy nie zachodzi 1. 2. i 3. równocześnie, nie są kłamstwem, tylko innymi rzeczami, znacznie mniej obciążającymi tak czyniącego, albo wcale.
Na tę chwili podejrzewam jedynie, że wielebny ks. Jaczewski powtarza legendę, o której sądzi, że jest w ogólnych zarysach prawdziwa, jak to zwykle bywa w łańcuszkach osób powtarzających jakieś niesprawdzone wieści.
Poza tym w przytoczonej sytuacji nie trzeba zdobywać dowodów, że zasłyszana historia jest nieprawdą, tylko raczej znaleźć jakieś dokumenty ją uwiarygadniające. Dopóki ich nie będzie, każdy ma prawo wyrażać wątpliwości, czy nie jest gołosłowna.
I proszę nie traktować mojej krytyki osobiście, bo nie ma w niej nic osobistego.
24 sty 2025, 13:43
Łukasz Bielecki napisał(a):O takiej księdze nic nie wiem, ale na czym opierasz twierdzenie o interdykcie? Dostępne informacje sugerują, że parafia podupadła z powodu braków kadrowych.