Tutaj prosimy umieszczać wszelkie prośby o lokalizację miejscowości, parafii, USC, prośby o odszukanie dokumentów w archiwach, znaczenie nazwisk itp.
11 lis 2013, 09:53
Witam,
W moim domu zawsze się mówiło, że mój pradziadek Franciszek Mąkowski był asesorem sądowym w Jutrosinie i Śremie. Z dokumentów odnalezionych w internecie dowiedziałem się, że w młodości był nauczycielem w Siekowie i mieszkał w budynku szkoły, a z aktu zgonu wynika, że był zastępcą procesowym. Czy ktoś może wie co to była za funkcja?
11 lis 2013, 23:43
Instytucja zastępstwa procesowego związana jest z zawodem adwokata.
Pozdrawiam:)
12 lis 2013, 00:11
Dziękuję, ale czy adwokatem mógł być ktoś, kto nie miał wykształcenia prawniczego? Z tego co mi wiadomo, to już jako 21-latek był nauczycielem, więc raczej nie studiował, chyba że uzupełniał wykształcenie później.
12 lis 2013, 11:25
Uprawianie zawodu adwokata wymagało ukończenia studiów wyższych (prawniczych), natomiast nauczycielem zostawał absolwent seminarium nauczycielskiego. Ale to dotyczyło nauczycieli szkół podstawowych. Nauczyciele wyższych zakładów naukowych musieli ukończyć studia i zdać egzamin państwowy. Zresztą nie wiem o jakie lata Ci chodzi. To co napisałem, dotyczy Wielkiego Księstwa Poznańskiego (przed 1918).
12 lis 2013, 13:13
Pytanie nie dotyczyło adwokata a tylko zastępcy procesowego. Nie jestem specjalistą z historii prawa, ale przypuszczam, że dawniej, tak jak i dzisiaj zastępcą procesowym ( w ściśle określonych sytuacjach przez właściwe prawo) mógł być człowiek nie posiadający uprawnień adwokata. Odnośnie natomiast asesora to dawniej był on pewnego rodzaju doradcą sędziego, wybieranym lub wyznaczanym. Dzisiaj asesor to osoba posiadająca studia prawnicze,która odbyła aplikacje (sędziowską,prokuratorską lub notarialną) i złożyła odpowiednie egzaminy i odbywa niejako pewnego rodzaju staż w oczekiwaniu na odpowiednie stanowisko ( sędziego,prokuratora lub notariusza).Nie jestem jednak w stanie określić w jakim momencie funkcja asesora się zmieniła.
12 lis 2013, 16:44
Mój pradziadek urodził się w 1849 roku, a w 1870 był już nauczycielem w Siekowie, więc była to szkoła podstawowa. Miał 21 lat, więc był za młody na kogoś, kto ukończył studia.
Z tego co zrozumiałem, to żeby zostać zastępcą procesowym, nie musiał być prawnikiem, ale czy wtedy asesor i zastępca procesowy mogła znaczyć to samo?
12 lis 2013, 17:13
Na pewno asesor to nie to samo co zastępca procesowy. Asesor w dawniejszych czasach to funkcja otrzymywana w wyniku wyboru ( np. samorządu lokalnego) lub wyznaczenia ( przez organ rządowy) sprawowana głównie kadencyjnie lub czasami dożywotnio, polegająca na doradzaniu sądowi, coś jak obecnie ławnicy sądowi. Natomiast zastępstwo procesowo polega na tym,że ktoś na podstawie przepisu ( np. rodzice w stosunku do dzieci) lub umowy cywilno-prawnej mógł występować w określonym procesie ( sądowym lub administracyjnym). Być może nauczyciel z Siekowa został wybrany ( lub wyznaczony) asesorem a jednocześnie pełnił funkcje zastępstwa procesowego w stosunku do osoby nieletniej lub ubezwłasnowolnionej. Nie przypuszczam jednak aby funkcja zastępstwa procesowego miała charakter ogólny - tak jak funkcja asesora czy adwokata.
12 lis 2013, 20:39
Bardzo dziękuję za wyjaśnienia, ale i tak nie bardzo rozumiem co to znaczy, że zastępstwo procesowe nie miało charakteru ogólnego. Jeśli w akcie zgonu podano, że był zastępcą procesowym, to myślę, że pewnie był nim dożywotnio.
12 lis 2013, 21:40
Jak już wyżej wspomniałem nie jestem historykiem prawa. Być może w prawie pruskim istniał taki zawód czy funkcja nadawana jakimś osobom. Aktualnie w prawie polskim nie ma zawodu zastępcy procesowego, jest to tylko funkcja, którą mogą pełnić różne osoby. Przede wszystkim adwokaci, ale także inni, np. przedstawiciele ustawowi,rzecznicy patentowi,członkowie zarządu spółek prawa handlowego itd.
12 lis 2013, 22:00
Rozumiem, ale mój pradziadek zmarł w roku 1931 (ur. 1849) i akt zgonu jest wystawiony przez polski USC. Czy to możliwe, żeby wpisano w akt zgonu nieistniejący już wówczas zawód czy funkcję? Nie wiem też w jakim wieku odchodzono wtedy na emeryturę.
Przepraszam za dociekliwość, ale ponoć kto pyta...
12 lis 2013, 22:27
Skoro dziadek zmarł w 1931 to rzuciłem okiem na Kodeks Postępowania Cywilnego z 1930r. i nie ma tam mowy o zastępcach procesowych a tylko o zastępstwie procesowym, czyli o funkcji którą mogą pełnić rożne osoby z adwokatami na czele.Być może dziadek często występował w zastępstwie stron i osoba zgłaszająca zgon podała to jako zawód, a urzędnik wpisał bo coś musiał w rubryce wpisać.
12 lis 2013, 22:50
Ja jestem zupelnie nie obeznana z prawem w tamtych czasach
ale nie wiem dlaczego mnie sie kojarzy ta funkcja z dzisiejsza
funkcja Ławnika. Moze nastepowal Ławnika jesli, ktorys zachorowal ?
Ławnik zastepczy ?
13 lis 2013, 10:34
Osobą zgłaszającą była jego córka, siostra mojej babki, która nie mówiła inaczej o swoim ojcu, jak asesor sądowy. Wiem, że jakąś funkcję musiał mieć, bo pracował w sądzie, a nie tylko w nim bywał, ale pewnie już do tego nie dojdę, chyba że wypłyną jakieś nowe dokumenty.
Jeśli chodzi o ławnika, to w tamtym czasie była to funkcja społeczna (jeszcze w latach 40- i 50-tych mój ojciec był powoływany na ławnika, choć był ekonomistą), a nie etatowa.
13 lis 2013, 11:03
Henryku! nie rezygnuj z dotarcia do prawdy o pradziadku.Wymaga to jednak czasu no nakładu pracy.Biorąc pod uwagę nowe fakty, jakie pojawiły się w twoich postach, z których wynika, że pradziadek pracował w sądzie a nie w nim bywał, to może był odpowiednikiem dzisiejszego kuratora, którzy mogą być zarówno zawodowi jak i społeczni.
Moim zdaniem pomocnym było by dotarcie do kodeksu postępowania cywilnego Rzeszy z 1877roku, który do 1930 obowiązywał także w Polsce na terenach, które przed zakończeniem I wojny światowej należały do Rzeszy Niemieckiej.Jak na razie nie mam dojścia do tych przepisów, ale mieszkając w Poznaniu można się wybrać do Biblioteki Wydziału Prawa Uniwersytetu w Poznaniu i myślę, że tam będzie można znaleźć nie tylko suche przepisy, ale i jakieś solidne opracowanie naukowców w tym zakresie.
13 lis 2013, 18:14
Nie wiem jak dojść prawdy, być może przez akta personalne sądu w Śremie, ale nie wiem gdzie mogą się znajdować. Są to co prawda szczegóły, ale sprawa jest dla mnie bardzo interesująca, więc bedę musiał się tym zająć.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.