Tutaj prosimy umieszczać wszelkie prośby o lokalizację miejscowości, parafii, USC, prośby o odszukanie dokumentów w archiwach, znaczenie nazwisk itp.
10 wrz 2014, 22:25
Witam,
Chciałbym zapytać czy często zdarzało się aby urzędnik podpisał się zamiast zgłaszającego (ale nie swoim lecz jego nazwiskiem) w aktach urodzenia/zgonu? W poszukiwaniach przodków przez bazę BaSIA trafiłem bowiem na dokument (a nawet dwa), w którym wyraźnie widać że podpis pod aktem (jakoby osoby zgłaszającej) jest złożony dokładnie tym samym charakterem pisma co widoczne na górze dokumentu imię i nazwisko zgłaszającego. Wspomniany akt dotyczący prawdopodobnie* pierwszego dziecka mojego prapradziadka pochodzi ze wsi Mchy z roku 1874, a urzędnik nazywał się Perkowski (może ktoś spotkał się już wcześniej z taką jego „niestandardową” pomocą).
* Piszę prawdopodobnie gdyż rozpoczynając na początku ubiegłego roku przygodę z genealogią wiedziałem tylko że mój pradziadek miał dwoje rodzeństwa, a jego rodzice (Stanisław Bartczak i Maria zd Zalewska) brali ślub własnie w Mchach. Szukając w BaSI znalazłem siedmioro innych dzieci Stanisława i Marii, które jednak wszystkie zmarły przed ukończeniem pierwszego roku życia (wszystkie urodzone przed znaną trójką). „Najnowszą” że tak powiem córkę znalazłem wczoraj w dodanych niedawno do BaSI księgach z roku 1878.
W aktach urodzeń, które jak zakładam dotyczą kolejnych dzieci tej samej pary też nie ma ciągłości jeśli chodzi o kwestię podpisu. Pomijając już wspomniany akt z 1874 roku, przy następnym dziecku (1876) są jedynie trzy krzyżyki, ale już przy kolejnym (1877) jest dość niewprawnie napisane nazwisko. W czterech późniejszych (1897, 1882, 1884 i 1892) jest już imię i nazwisko („na oko” pisane tą samą ręką). Taki ciąg wydaje się logiczny, ale właśnie w akcie z 1878 znów są krzyżyki, a skoro prapradziadek już raz się podpisał do dlaczego później nie? Oczywiście tą „anomalię” można wyeliminować zakładając że akt urodzenia z 1877 dotyczy syna innego Stanisława Bartczaka i innej Marii (Marianny/Maryanny) Bartczak zd Zalewskiej (co pewnie też jest możliwe gdyż ten akt dotyczy Obredy, a wszystkie przed nim i większość tych po nim – Sebastianowa). Prawdy pewnie już nie poznam...
Zajmując się poszukiwaniami dopiero od kilkunastu miesięcy co chwilę trafiam na coś co mnie zaskakuje lub zadziwia, a nie mając jak zweryfikować znalezionych informacji ani z kim ich skonsultować mogę jedynie zakładać że dotyczą one mych przodków. Z drugiej strony znalazłem też już sporo informacji dających się sprawdzić i/lub potwierdzić więc się nie zniechęcam...
Pozdrawiam
Grzegorz
11 wrz 2014, 04:59
gregB napisał(a):Witam,
Chciałbym zapytać czy często zdarzało się aby urzędnik podpisał się zamiast zgłaszającego (ale nie swoim lecz jego nazwiskiem) w aktach urodzenia/zgonu? W poszukiwaniach przodków przez bazę BaSIA trafiłem bowiem na dokument (a nawet dwa), w którym wyraźnie widać że podpis pod aktem (jakoby osoby zgłaszającej) jest złożony dokładnie tym samym charakterem pisma co widoczne na górze dokumentu imię i nazwisko zgłaszającego. Wspomniany akt dotyczący prawdopodobnie* pierwszego dziecka mojego prapradziadka pochodzi ze wsi Mchy z roku 1874, a urzędnik nazywał się Perkowski (może ktoś spotkał się już wcześniej z taką jego „niestandardową” pomocą).
To nic niezwykłego - akt z 1874 roku pochodzi z wtóropisu (Neben-Register).
12 wrz 2014, 21:46
Rozumiem, dziękuję za wyjaśnienie.
Pozdrawiam
Grzegorz
15 maja 2016, 19:28
gregB napisał(a):W aktach urodzeń, które jak zakładam dotyczą kolejnych dzieci tej samej pary też nie ma ciągłości jeśli chodzi o kwestię podpisu. Pomijając już wspomniany akt z 1874 roku, przy następnym dziecku (1876) są jedynie trzy krzyżyki, ale już przy kolejnym (1877) jest dość niewprawnie napisane nazwisko. W czterech późniejszych (1897, 1882, 1884 i 1892) jest już imię i nazwisko („na oko” pisane tą samą ręką). Taki ciąg wydaje się logiczny, ale właśnie w akcie z 1878 znów są krzyżyki, a skoro prapradziadek już raz się podpisał do dlaczego później nie? Oczywiście tą „anomalię” można wyeliminować zakładając że akt urodzenia z 1877 dotyczy syna innego Stanisława Bartczaka i innej Marii (Marianny/Maryanny) Bartczak zd Zalewskiej (co pewnie też jest możliwe gdyż ten akt dotyczy Obredy, a wszystkie przed nim i większość tych po nim – Sebastianowa). Prawdy pewnie już nie poznam...
Pozdrawiam
Grzegorz
Grzegorzu !
Są Bartczaki w księdze meldunkowej Starkówca o którą pytałeś ...
Ich droga : ze Starkówca do Klęki i powrót do Starkówca, następnie ze Starkówca do Lubrza.
Podaj poprzez PV adres email, to wyślemy zdjęcia.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.