Tutaj prosimy umieszczać wszelkie prośby o lokalizację miejscowości, parafii, USC, prośby o odszukanie dokumentów w archiwach, znaczenie nazwisk itp.
Odpowiedz

Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

02 sty 2009, 03:07

Witam serdecznie. Mam następujący problem. Dotarłem do dokumentów o przodku. Mam fotokopię z księgi z wpisem jego zgonu. Niestety znajduję się tam tylko informacja o dacie zgonu (1807), miejscu (Gniezno) i liczbie lat (65). Nie ma podanego miejsca urodzenia ani imion jego rodziców. Odejmując lata od daty śmierci można ustalić z dokładnością 1 roku rok urodzenia 1742 ale co dalej gdy nie urodził się w Gnieźnie...? W jakich dokumentach (poza wpisem urodzenia) podawane jest miejsce urodzenia i odwołanie do rodziców? Jeśli ktoś z Państwa może podpowiedzieć mi metodę poszukiwania to będę bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam

Jacek

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

02 sty 2009, 03:49

Czesto ale nie zawsze przy slubie zapisywali skad sa panstwo mlodzi. To jedyna rada jaka przychodzi mnie do glowy. Zenili sie jak mieli jakies 25-30 lat tak wiec moze poszukasz sluby za 1765-1775 i bedziesz mial szczescie.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

02 sty 2009, 08:06

lata 1742 - będzie trudno poszukać
Po pierwsze jeśli to Gniezno, szanse są, księgi metrykalne z tych z tych lat są, ale nie dla każdej parafii w Gnieźnie.
Trzeba szukać wszystkie a zwlaszcza najbliższe parafie w okolicach Gniezna.
Jeśli to osoba zamożna to szanse są większe i możliwości zaistnienia w innych dokumentach.
Miałem na myśli dokumenty cywilne miasta Gniezna.
Zwłaszcza ostatni udosępnione na DVD skany dokumentów miasta Gniezna - o których pisaliśmy
Po drugie genealogia to nie anonimowość jak już ktoś napisał.
Dwa częsty błąd przedstawiając temat lub prosić o pomoc, nie wymieniająć nazwiska którego poszukujemy.
Dlatego jestem zwolennikiem podpisywania się na forum danymi miasto i składniejsze awiatory pod naszymi zdjęciami - to inna sprawa podpisy pytających.
Forum jest po to by pytać, a wielkim ułatwieniem podanie nazwiska. Być może ktoś inny jest zainteresowany tym kierunkiem poszukiwań, latami, parafiami - i może pomóc.
Może wskazac więcej, ukierunkować Twoje poszukiwania
Domyślam się że to nazwisko Grochowski.
http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?t=820

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

02 sty 2009, 21:00

Krzystofie i Leszku!
Dziękuję Wam za pomocne podpowiedzi.
Leszku, zgadzam się z Tobą, że podawanie nazwisk jest pomocne ale w tym wypadku nie chciałem flodowac forum ponieważ już raz zadawałem pytanie związane z Feliksem Grochowskim. Teraz przy okazji dalszy poszukiwań Feliksa chciałem dowiedzieć się jak postępować w podobnych przypadkach. Co do Feliksa to mam na jego temt bardzo dużo wiadomości łącznie z jego portretem ( dużo informacji dostarczyła publikacja akt gnieźnieńskich) niestety nadal żadnej co do jego miejsca urodzenia i jego rodziców. W przypadku Feliksa faktycznie sprawdzę zapisy dotyczące ślubu z Balbiną Smokowską (znam datę). Jeśli przetrwał wpis to może faktycznie będą w nim podani jego rodzice i miejsce urodzenia.
Tu linki do wpisu jego śmierci i kopia zapisu o powołaniu na Burmistrza. Ciekawostką jest to, że w jednym z dokumentów znalazłem zapis tytułujący Feliksa Grochowskiego "Prezydentem". Znaczyłoby to, że w tamtych czasach (1786) było takie stanowisko.
http://genealogia.republika.pl/feliks1807.html
http://genealogia.republika.pl/feliks1786.html

Pozdrawiam

Jacek Chmurski

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

02 sty 2009, 21:31

Myśle że się nie obrazisz jak napiszę tak: na takie stanowisko wybierano"'odpowiednich ludzi z odpowiednich partii i kręgów politycznych" czy jest możliwość, że wczesniej przybył z innych rejonów wielkopolski. Zastanawia mnie nieznajomość rodziców, zobacz na tym skanie lub jeszcze raz w AAGniezno kto zgłaszał zgon - to ważne informacje.
Ktoś z rodziny? czy obca osoba zgłaszała zgon.
Ślub wiele by wyjaśnił, przypuszczam by skomplikowac sprawę rodziców nie podano.
Warto by pogłębić informacje o sytuacji historyczno gospodarczej Gniezna. Polityka zawsze kierowała się swoimi wyborami.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 01:12

Leszku, oczywiście, że się nie obrażę. Dla mnie badania są przyjemnością samą w sobie tak więc nie treść a ślad jest dla mnie najcenniejszy. Nawet gdyby okazało się, że jakiś przodek był rozbójnikiem byłaby to dla mnie niesamowita gratka ;).
Wracając do Feliksa to nie wiem czy przybył do Gniezna czy pochodził z Gniezna lub okolic. Z pewnością miał przeszłość ciekawą ponieważ przed chwilą dokopałem się w książce Jerzego Topolskiego "dzieje Gniezna" (opasła księga i bezcenna dla tych co interesują się Gnieznem, okolicami no i w szczególności życiem na przełomie wieków) do ciekawej informacji. Otóż opisując "strukturę społeczno - gospodarczą XVII - XVIII wieku Topolski napisał na stronie 336 "bardzo zamożny był kupiec Antoni Smakowski w drugiej połowie XVIII w. ; majątek jego po śmierci oceniony został na ponad 63 tysiące złp.". Feliks był mężem Balbiny córki Antoniego i Agnieszki Smokowskiej. Sądzę, że w tamtych latach córka najbogatszego mieszczanina nie była wydawana w "niegodne" ręce. Znaczyłoby to, że Felix miał właściwą przeszłość lub koneksje rodzinne pozwalające zaakceptować go jako zięcia ( chyba w tamtych czasach kobiety a zwłaszcza córki nie miały wiele do powiedzenia, tak mi się wydaje), to powinno dać szansę na odnalezienie informacji o jego przodku.

Pozdrawiam

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 02:14

Jacku widzialem paru Grocholskich mogly byc bledy w zapisie nazwisk co zdazalo sie bardzo czesto. Ale jak znajde Grochowskiego sprzed 1750 r. to dam znac. W Aktach widzialem mnostwo z ludzi z Znina, Inowroclawia, Poznania. A wiec ludzie w XVII podrozowali. Prosze zobacz moj post o parafii Sw. Marcina w Poznaniu. XVII wiek i malzenstwa w Poznaniu ludzi z Warszawy, Czestochowy, Wroclawia czy Krakowa. Totez Twoj Grochowski mogl przybyc z daleka. Podkreslasz jego pochodzenie. A wiec bedzie latwiej gdzies znalesc to nazwisko. Pieczetowali sie Junosza lub Kuszaba. Moze herbarze bede tutaj pomocne. Pojdz tez tym sladem.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 11:51

Krzysztofie!
Zdecydowanie masz rację... sięgając wstecz wszyscy mamy wspólne korzenie a migracja zdecydowanie miała miejsce tak więc Dobrzyńscy, Grochowscy czy inni z wysokim prawdopodobieństwem występujący w różnych miejscach geograficznych mogli stanowić rodzinę.
Natknąłem się w Tekach Dworzaczka na długą linię Grochowskich pojawiającą się w zapisach już od 1497 roku i licznie zapisana kolejnymi pokoleniami aż do połowy XVII wieku. Pochodzili z powiatu Konińskiego z Grochowów i Siejuszyc - to zaledwie 69 kilometrów od Gniezna więc wyskokie jest prawdopodobieństwo, że to jakaś wspólna gałązka -

"1071 (Nr. 1 gr. I. i Rel. Kon. 1) 1497 rok N. Stanisław Janowski, s. ol. N. Jana Jugo de Janowicze, Wielkie, zeznaje, iż Żegota, dziedzic de Grochowy, zaspokoił go z części ojcowizny i macierzyzny w W. Janowicach (f. 269). Żegota Grochowski

"2187 (Nr. 6 zs. I. i Rel. Z. Kon. 6) 1560 rok
N. Piotr Grochowski całą cz. swą stawu w fundum wsi Szievszicze od Jana i Piotra Galiewskich wieczyście nabyte daje wieczyście Wojciechowi Szievskiemu (f. 221v)

"2652 (Nr. 1408) 1613 rok
Jan Grochowski, s. o. Piotra Gr., całe cz. dziedz. wsi Grochowy p. koniń., Andrzejowi Złotkowskiemu de Złotkowy za 766 złp. sprzed. (f. 537)"

Równie prawdopodobna jest wersja migracji z dalekich krańców Polski.
Był w Gnieźnie kanonikiem Achacy Grochowski brat arcybiskupa Lwowskiego Stanisława Grochowskiego - "ACHACY GROCHOWSKI Z GROCHOWIEC herbu Junosza - urodził się w 1588 roku, sekretarz królewski, kantor gnieźnieński". Ci Grochowscy mieli swoje gnizado w ziemi przemyskiej. Skoro Achacy przywędrował do Gniezna, być może za nim podążała jego rodzina, która liczyła na dobre życie przy mającym duże wpływy kościele. To takie moje przemyślenia. Gdybym dzisiaj miał bogatego wuja na stanowisku prezesa banku pewnie pracowałbym w tym banku. Koneksje w każdych wiekach ułatwiały życie. Mogło też tak być, że Grochowscy z Gniezna byli nie z tych 2 powyższych gniazd ale z zupełnie innego. Może jakis przypadek sprawił, że ojciec lub sam Felix odniesli szybki awans społeczny - zasługa w wojnie a może rozbójnictwo, wielki łup. wszystko jest możliwe do momenty gdy nie odkryję kolejnych supełków. Im dalej w głąb tym radość większa z najdrobniejszych, czasem mało znaczących informacji. Takie badania to jak dedyktywistyczne dochodzenie. Pasja mocno uzależniająca.

Krzysztofie, tak jak wcześniej wspominałem gdy natknę się na Dobrzyńskich natychmiast będę podrzucał linki.

Pozdrawiam

PS

Pozwoliłem sobie na dłuższy wywód i wklejenie cytatów ponieważ liczę, że forum i post pozycjonowany w przeglądarkach będzie widoczny i może jakiś inny poszukiwacz tej linii trafi tu.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 16:25

No to bedziesz mial nie lada problem z ustaleniem galazki Twoich Grochowskich. Spod Gniezna czy ze wschodu? A moze kiedys te linie byly polaczone w XV wieku? Tak bylo w wielu rodach np Malczewscy. Wtedy galazka wschodnia przyjmowala nawet inny herb a teraz ludzie sie glowia czy mieli jeden pien drzewa.
Siedze nad Aktami. Dobrzynskich mrowie (tzn ci sami ale zapisow). Ale Grochowskich mam w moim ocznym radarze.
Swoja droga to nie moge sie powstrzymac od podziekowan miastu Gniezno od cudownej inicjatywy udostepnienia tych Akt w internecie. A mialem to wszystko odlozyc na emeryture. Naprawde cos niesamowitego.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 18:31

Witam
Czy znasz z Teczek i czy znamy dobrze tą publikacje.
takie imiona nazwiska Grochowski
Maciej zgon 29 kwi 1642 dziekan Bukowiec Górny
Wojciech 3x mąż i Zofia Osiecka ( dalej podane są jej korzenie przed 1475) zgon przed 1612
Piotr i żona Katarzyna Pierzchlińska ( i jej korzenie do 1463 ) zgon przed 1611 ślub 1592
Ja w inny sposób wyszukałem dane wyżej - i podane rodowody do podanych lat generowane w postaci drzewa.
na stronie głównej wyszukarka wypisuje 97 pozycji.

Szukając nazwisko Kolenda Kolendo ( bo takie nosili równocześnie) przodkowie przyszłej synowej z terenów Nowogródka i znalazłem tylko jeden wpis z Poznania .
Metrykalia > Katolickie > Część 6
36384 (Poznań - Św. Małgorzata)
1670.26/8. N. Paweł Kolenda x Krystyna Metelska -- MD. Stanisł. Trzeboszewski pos-wi Kobelepole i D. Janowski
Ale znalazem też w tych samych Teczkach inny wpis ( strona glówna nie podaje tego wyszukania )
Adam Mielżyński 1905 po 1970 i jego rodowód do 1319 i żona Helena Kolenda 1912 1949
program generuje niezłe drzewko tej linii.
Krzysztofie i inni formowicze sprawdz/cie czy pisząc Kolenda Kolendo coś więcej wyszukasz u Siebie
Heleny niestety ze strony głównej nie wyszukałem , dlaczego ?

Teraz pytanie glówne
Jaki znacie największy spis ; nazwisko i imię, polskich nazwisk - z podaniem dat zawodw itp
czy to w formie ksiązkowej lub ged.
Temat ten zamieszcze tutaj i w nowym forum

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 19:10

Leszku masz racje jezeli chodzi o Mielzynskich. Dane z bazy nie pokazuja Heleny Kolenda ale monografia Mielzynskich juz ja ma. Ja mam Teki CD i tylko to uzywam. Wytlumaczenie jest proste. Otoz Dworzaczek zapisywal pojedyncze wpisy. Pozniej robil z nich zestawienia Monografii Rodow zaczynajace sie na A, B pozniej od L do P. Te monografie przetrwaly ale pojedyncze zapisy zginely w czasie albo po wojnie. Niestety nie wszystkie monografie przetrwaly. Np. interesujaca mnie rodzina ma dopisek patrz dalej w monografiach a tej rodziny na D nie ma. Nie wiem czy rodzina prof. Dworzaczka ma jeszcze nie opublikowane materialy gdzies na strychu. No ale to co jest to i tak ogromna praca Dworzaczka i wiedza dla nas.
Kolenda jest w w 1670. Gdy ja szukam to wpisuje czesc nazwiska. Wtym przypadku wpisalem "Kolend". Tym sposobem mam wszystko co zawiera "kolend" a wiec Kolenda czy Kolendo.
Czesto Dobrzynski byl zapisany jako Dobrzinski albo Dobczynski i inne odmiany. TRZEBA to zawsze sprawdzac. To jest wazne.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 19:34

Wiem że nazwiska sa róznie pisane
konkretnie dostałeś ten wypis ze strony głównej szukaj
a pisałem że Heleny tam nie znalazłem - ale jest w inaczej wyszukana w Teczkach.
Wiesz jak to znalazem.
Jest spis 50 687 nazwisk w tym 20255 rodzin i tam znalazłem Helene
Tak samo szukając w głównym spisie znalazłem 7 Kabacinskich a w podanym wyżej 50 687 nie ma ich.
Właściwie Ty podałes mnie na prv. wykaz nazwiska Kabaciński - pamiętasz czy też były z Teczek
bo ich jest więcej niż podanych 7-iu w 17/18 wieku.
Więc rozczytanie tego ogromie ważnego programu to nowe odkrycia i tajemnice.
Wiesz gdzie jest podany spis tych 50 687 nazwisk? na CD bo jest na pewno!

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 19:42

Tak Leszku to bylo z CD Teczek. Juz dawno zauwazylem, ze internetowa wersja jest jakby ubozsza. Nie wiem dlaczego?
Ja wiem, ze Ty wiesz o roznej pisowni nazwiska. Masz orgomne doswiadczenie. Wspomnialem o tym by mniej doswiadczeni koledzy i kolezanki probowali roznej pisowni nazwiska.
Ostatnio edytowano 03 sty 2009, 19:52 przez Krzysztof Dobrzynski, łącznie edytowano 1 raz

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 19:47

Bo nie płatna.
Inna sprawa są kłopoty z zainstalowaniem na XP z sp3
Ja piszę o pliku, dobrze się zrozumieliśmy. Pliku do .... programu!

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 20:02

Ja mam XP i dziala ku zaskoczeniu nawet Pana Prinke.
Leszku nie bardzo rozumiem co masz na mysli plik do programu?
Jak zmienilem 98 na XP nie mialem problemu z zainstalowaniem CD. Wszystko szlo samo.
Jest plik aplikacja z ikonka na ktora dusze i otwieraja sie Teki.
Spisu nazwisk nie ma na CD. Jest przeszukiwarka podobna jak w intrnecie.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 20:12

Jest jest jestem "małym" odkrywcą zobacz na CD "dobrze " *ged na płytce.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 20:21

juz od pewnego czasu mam możliwośc korzystać - niestety te 50 687 nazwisk to szlachta i nie ma tam moich Kabacińskich - jeszcze nie doszłem tych rozbieżności między Teczkami i tym co pisze zamieszczonym na Cd.
Raz można wyszukać , tutaj nie.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

03 sty 2009, 20:45

Leszku wyslalem wiadomosc na private

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

04 sty 2009, 17:00

Krzysztofie ! przeczytałam Twój wpis w którym piszesz ,że w wersji elektronicznej w internecie jest mniej wiadomości z Tek Dworzaczka aniżeli na CD. Mam pytanie gdzie można kupić płytę CD Dworzaczka??Ja odszukałam większość moich przodków korzystając z internetowej wersji Tek.Ale mam duże luki w ciągłości urodzin i zgonów przodków. Ostatni wpis znalazłam 1800 rok Kórnik. I stoję w miejscu!! Mam prośbę,czy możesz sprawdzić przy chwili wolnego czasu nazwisko Sępiński,de Sepno Sępiński ,Sepiński-niestety w monografii internetowej Dworzaczka nie ma nazwisk na literę S.
Pozdrawiam Hanka

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

04 sty 2009, 20:12

Hanna
ja znalazłem w internetowej wersji Sępińskich z różnych wieków:

14287 (Nr. 1401) 1595
N. Jakub Sępiński z Powodowa 1.000 złp. i t. w. na 1/2 dóbr swych w wsi: Sępno W. p. kośc. n. Barbarze Skoroszewskiej ol. n. Stanisława S. małż. swej daje (f. 489v)

7281 (Nr. 1411) 1618
Chryzostom Sępiński, s. Jana S., na 1/2 połowy Sępna p. kość. zap. 3.000 złp. pos. ż. przyszłej Zofji z Padarzewa (f. 29v)

Jan Sępiński daje użytkow. wsi Sępino M. p. kość. żonie Urszuli z Gnina (f. 30v). Tenże 1/2 wsi Sępno p. kość. synowi Chryzostomowi S. za 8.000 złp. sprzed. (f. 31v)


pzdr

Jacek


ps

szukaj nie tylko w monografiach ale regestrach zakładka wszystkie zbiory

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

04 sty 2009, 21:15

A ja słyszałem, że zawartość bazy danych na CD jest dokładnie taka sama jak w internecie. Zobaczcie tutaj:
http://forgen.pl/viewtopic.php?f=15&t=3 ... a&start=10
Ale oczywiście na pewno nie wiem. Warto to jednak w każdym razie wyjaśnić.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

04 sty 2009, 22:42

Na pewno w pliku *ged jest 50 tysięcy nazwisk - nie wszystkie z teczek są ale są nowe które w teczkach nie ma ( patrz moje posty i wątpliwości)
po zainstalowaniu pliku ged w programie (oczywiście innym programie genealogicznym) mamy 50 tysiecy nazwisk ( polskie literki trochę krzaczą ) i można drukować drzewa i to całkiem spore.
sprawa krzaczków też nie jest problemem da się ominąć.
Ten sam plik jest podstawą programu CD , w w drugiej po teksty zakładce Genealogia
to baza tych nazwisk z dostępem do nich pisze - jako małym odkryciu - wiele osób o tym nie wie, lub jak ten plik pożyteczniej wykorzystać w praktyce.
Swoja drogą sam widzialem i to działający program CD na dysku twardym z systemen XP serwer3
Czy jest bardziej kompletny czy mniej spraw do wyjaśnienia - ja stwierdzam to co odkryłem i się podzieliłem ,a znam ten temat od miesięcy.
Moje pomysły zawsze się ciężko przebijaja, ale teczki czy te z internetu czy z płytki o Wielka sprawa.
Proszę prześledzić wpisy o tym programie w ostanich miesiącach na WTG.
Pewne nazwiska i pewne spisy z tego programu są rewelacyjne.
np: spis nazwisk mieszkańców Poznania i inne wyłuskane przypadkowo w internecie z tego opracowania.
możliwość wydruku niektórych drzew to wielkie ułatwienie
A czy jest lepszy z internetu czy z CD sprawa nadal otwarta.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

04 sty 2009, 23:11

Olmek! dziękuje za wiadomość.Znam te wpisy ale nie mogę na razie powiązać z moim ostatnim praprapradziadkiem któremu w 1800 roku w Kórniku rodzi się syn Walenty.
Pozdrawiam Hanka

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

05 sty 2009, 00:47

Macku pewnie masz racje. CD i internetowa wersja ma te sama baze danych. Ja myslalem ze nie. Ale pobawilem sie troche wbijajac te same nazwiska dla przykladu Dobrzeński i wyszly mnie na CD 3 dane a w intrnecie tylko 1. Roznica taka, ze CD czytalo Dobrzeńskiego a w internecie musialem wcisnac jako nazwisko Dobrzeńskiego by dostac pozostale 2 dane.
Chyba ze uzywa sie Dobrzeński* i wtedy wyjda tez 3 dane jak na CD. Trzeba po prostu probowac rozne warianty.
Moze ja po prostu zbyt sie przyzwyczailem do CD.
Ale jak pisze Leszek istnieja dodatkowe wpisy w Gedcom pliku na CD nie ujete nawet w przeszukiwarce Tek na CD nie wspominajac o internetowej wersji.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

05 sty 2009, 09:20

Hej,

Leszku - ja nie twierdzę, że płytka i wersja internetowa to to samo. Wiadomo, że na płytce można zmieścić innego rodzaju opracowania i spisy. Chodziło mi jednak o samą zawartość bazy danych regestów i ta wydaje się taka sama - sam niestety nie miałem możliwości sprawdzić wersji CD, ale - jak wspomniałem wcześniej - dopytywałem na forgenie, a teraz Krzysiek potwierdził, że baza jest taka sama.

A czy plik GED, o którym piszesz zawiera te same dane, które są tutaj: http://www.bkpan.poznan.pl/htbins/naz-ini.pl ?

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

05 sty 2009, 18:31

Macku jak zawsze masz dobre pytanie. Po krotkim sprawdzeniu zobaczylem, ze strona bkpan ma wbudownany w gedcom plik ale nie tak pelny jak CD. Co jeszcze, Gedcom plik on CD ma wiecej nazwisk niz przeszukiwarka na CD. Ale interesujace mnie nazwiska przeszukiwarka CD daje mnie wiecej wiadomosci. Ot jedna rodzine udalo mnie sie zrobic od 1400 do 1660 a na CD Gedcom pliku sa jedynie pojedyncze nazwiska bez polaczenia rodzinnego.
Hmmmmm jedyna rada to pewnie korzystac ze wszelkich dostepnych zrodel i to wszystko.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

07 sty 2009, 08:57

Kowalewo koło Dziadkowa
z ksiąg parafialnych mam wypisy z AAGniezno - mało danych
do jakiego USC mogły wpłynąć dokumenty zgonu.
01.02.1893 Kowalewo zgon Andrzej Linette 76 lat
i jego żona
http://baza.archiwa.gov.pl/sezam/pradziad.php niestet nie mogę sobie poradzić z lokalizacja poszukiwanego
Kowalewo parafia Kołdrąb - jakie archiwum USC.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

28 lut 2009, 14:11

Witam! Mam wielki problem ojciec moj Aleksy Matwiejew (po roku 1945 Aleksander) urodziłsię w Słupcy 18.02.1920r w rodzinie dwu obrządkowej babka była z rodziny kolonistów Nazywała się Emma Ejchorst(nazwisko mogło zostać spolszczone) była ewangeliczką ,dziadek funkcjonariusz prawdopodobnie rosyjskiej straży granicznej pracujacy w komorze celnej lub w strażnicy ,ojciec został sierotą w wieku 7 Lat i tu zaczyna sie problem ojciec jak i jego rodzeństwo,oraz kuzyni (dzieci brata Emmy Karola) Mają tylko akty zgonu ,nie ma ich aktow urodzenia,nie ma aktow ślubu ich rodzicow wreszcie nie ma nawet aktow zgonu moich dziadkow i mojej prababki przeszukałam okoliczne USC tz.Kalisz,Konin,Słupcę,Zagórów i nic nie ma śladu sa to lata między 1910-1940jest nawet taki przypadek iz brat ojca Fiedia zmarł w szpitalu w Koninie i był chowany na koszt miasta było to w lipcu roku1937 lub1938 i nie ma wzmianki w aktach o smierci takiej osoby przeszukałam akta prawosławne i ewangelickie w USc czy ktoś moze ma pomysł gdzie szukać .Czyję się jak corka Kosmity był człowiek ktory niewiadomo skąd się wziął.Serdecznie pozdrawiam i proszę o rady Grażyna

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

27 sty 2010, 00:05

Stary to temat ale warty odnowienia. Tluke ciagle Akta Miasta Gniezna. 1620 rok i zapis o kupcu z Wilna czy Gdanska. A wiec kiedys naprawde mozna stanac w zaulku z naszymi poszukiwaniami. Ale tez trzeba pamietac o migracjach i to bardzo dalekich.

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

28 mar 2019, 18:23

Parafia prawosławna w Słupcy została zlikwidowana po I wojnie. Może więc papiery trafiły do Kalisza,gdzie parafia istnieje do teraz. Mogły tam też być prowadzone akty w okresie międzywojennym. Przeglądając kiedyś akta w Basi znalazłem akt z Łęczycy ( wtedy to była gubernia kaliska). Może jakaś inna parafia prawosławna z okolic (ale Kalisz chyba był najbliżej i w tym samym województwie). W dawnym Królestwie Kongresowym nie było do II wojny państwowych USC , więc bez względu na odległość akty rejestrowano w wyznaniowych.
Pozdrawiam.
Janusz
(może proboszcz prawosławny z Kalisza będzie coś wiedział)

Re: Prośba o pomoc.. w jaki sposób dochodzi się do miejsca

28 mar 2019, 18:29

Teraz doczytałem w Wikipedii, że parafia kaliska była filią parafii łódzkiej ( w okresie międzywojennym)
Janusz
Odpowiedz