Witam, jedna z gałęzi mojej rodziny wywodzi się z niemieckich ewangelików osiadłych na przełomie XVIII - XIX wieku w okolicach Chodcza. Dotychczas niewiele o niej wiedziałem, jednak ostatnio uzyskałem informację, że mój pradziadek został w czasie II Wojny Światowej rozstrzelany przez faszystów w Gnieźnie. Do tej pory sądziłem, że zmarł na wojnie służąc wcielony do Wehrmachtu pewnie gdzieś na Froncie Wschodnim. Nie znam daty jego śmierci ani żadnych jej okoliczności. W szczególności nie wiem czy stawiał jakiś opór przeciwko niemieckiej agresji czy też jego egzekucja nastąpiła z innych przyczyn. Jest to o tyle dziwne, że z tego co wiem jego żona (moja prababka) i syn (mój dziadek) "normalnie" przeżyli wojnę bez jakiś wielkich problemów ze strony hitlerowskich okupantów (chociaż zwolennikami narodowegosocjalizmu raczej nigdy nie byli). Oczywiście nie wiem też gdzie znajduje się mogiła ze szczątkami pradziadka. Stąd moje pytanie do forumowiczów, czy w wojennej historii Gniezna znane są jakieś przypadki rozstrzeliwań Niemców przez ich rodaków, czy jest prowadzony jakiś rejestr wymordowanych w tym mieście i gdzie ewentualnie znajdują się ich groby. Za wszelkie informacje serdzecznie dziękuję.
|