Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Najtrudniejsze do odnalezienia są dla mnie daty śmierci osób urodzonych pod koniec XIX. i na początku XX. wieku. Starsze dokumenty są już dostępne w SZwA i w innych miejscach, świeże informacje można uzyskać u żyjącej rodziny, natomiast pomiędzy tym tworzy się wyrwa.

Nagrobków najczęściej już nie ma, osób mogących coś pamiętać jest niewiele lub pamięć już nie ta, a bez znajomości choćby roku śmierci trudno uzyskać informacje w USC.

Jakie kroki podejmujecie w celu uzyskania tych informacji? U mnie dla większości osób urodzonych w latach ok. 1850-1900 nie znam daty zgonu.

_________________
Pozdrawiam serdecznie,
Maciej

Akty zgonu osób urodzonych w latach 1850-1900 są w większości jeszcze w USC. Ja piszę maile do USC, do których dana miejscowość należała i przeważnie mi się udaje. Gorzej jest wtedy, gdy poszukiwana osoba przed śmiercią zmieniła miejsce zamieszkania i np. przeprowadziła się do dzieci.

Przyłączam się do wypowiedzi Danki. Nie chodzi o wielkie wyrazy wdzięczności, ale chociaż o informację, czy przekazane dane się przydały, bo jeśli ktoś poświęca swój czas na poszukiwania, to taka informacja należy mu się "jak psu zupa"

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan

USC odnajdują akty bez znajomości roku śmierci? Wszystkie USC odpisały mi, że jest to niezbędne, bo muszą ręcznie przeszukiwać księgi i byłoby to zbyt czasochłonne bez znajomości roku.

Dziękuję za uwagi.

_________________
Pozdrawiam serdecznie,
Maciej

Witam

Zasadniczo często jest tak, że nie trzeba znać dokładnej daty ale pod warunkiem, że określisz jakieś ramy czasowe (najlepiej niezbyt duże), wtedy urzędnicy będą bardziej chętni aby przeszukać księgi.

Pozdrawiam
Damian

Właśnie tutaj mam problem, bo trudno o jakiekolwiek ramy czasowe. Nie wiem, czy dana osoba żyła 40 czy 70 lat. Nie mam punktu zaczepienia.

_________________
Pozdrawiam serdecznie,
Maciej

Witam,
Wszystko zależy od Urzędu. Dziś o 5,42 napisałem do USC w Śremie, a o 8,07 miałem już odpowiedź.
"Odpowiadając na Pana maila informuję, że w księgach zgonów Urzędu Stanu Cywilnego w Śremie w latach 1906-1956 nie zarejestrowano zgonu Pana Józefa Krzyżana."
Sprawdzili zatem 50 lat, ale w Śremie mają zdaje się skorowidze.
Z kolei USC w Tarnowie Podgórnym przeszukano kilkanaście ksiąg zgonów i odnaleziono akt zgonu mojej prababki, a podałem tylko, że zmarła po roku 1918. Przesłali mi również skan.

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan