Genealodzy.
Zwracam się do Was, licząc na Waszą wiedzę i doświadczenia, z prośbą o pomoc.
10 lat temu na tutejszym forum, chcąc poznać prawdziwość rodzinnej historii, założyłem wątek
„z Żelazowej Woli na Kujawy”. Dzięki Waszemu zaangażowaniu poznałem wcześniejsze losy moich przodków.
Zdaniem mojej śp. ciotki, siostry mojego dziadka pewien
Żelazny pojawił się na Kujawach po Rozbiorach Polski, zbiegając przed wcieleniem do Armii Carskiej, zostawiając własność ziemską liczącą 500-600 mórg (czyli około 100-120 ha). Tą historię poznała od swojego dziadka
Jana Żelaznego (1855-1942), dla którego ów Żelazny także był dziadkiem. Po latach okazało się, że w Inowrocławiu
13.10.1783 roku wziął ślub
Jan Żelazny z Batkowa (zm. 1837) z
Magdaleną Kopciowną z Rąbina, gdzie później zamieszkali. Byli dziadkami Jana wspomnianego wyżej. Para doczekała się przynajmniej dziewiątki dzieci, z której szóstkę można odnaleźć w Bazie Małżeństw Poznań Projektu. Co ciekawe w parafii inowrocławskiej pod koniec XVIII i początku XIX wieku nie ma więcej osób o nazwisku Żelazny. Wszyscy żyjący pod koniec XIX wieku i wierzę, że także i dziś, byli i są potomkami tego jednego Jana Żelaznego. Dodaje to nutki tajemniczości i rodzi kolejne pytania.
Minusem wspomnień śp. ciotki jest to, że jeśli dziadek jej dziadka przyprowadził się na Kujawy, uciekając przed wcieleniem do armii rosyjskiej, to pojawił się w Inowrocławiu niedługo po I Rozbiorze Polski. Czyżby uciekał z tak daleka? Na Mazowszu na Ziemi Nurskiej i Liwskiej mieszkała rodzina Żelazowskich. W parafii Czyżew w wsi Żelazy w 1760 roku rodzi się Jan Żelazowski syn Ludwika i Krystyny Rajtowskiej. Niestety, akta pogrzebów z tej parafii nie istnieją, a akta grodzkie i ziemskie spłonęły w czasie Powstania Warszawskiego, także trudno zweryfikować czy chodzi o te same osoby. Jedyna wskazówka, wcale nie musząca być prawdą jest taka, że mój przodek pochodził z miejscowości, której nazwa nawiązuje do jego nazwiska (Żelazy od Żelazowskich, Jan mógł zmienić nazwisko na Żelazny). Stąd powtarzane było w rodzinie, że Żelaźni pochodzili z Żelazowej Woli. Kolejną ważną wskazówką jest stan społeczny potomków Jana Żelaznego. Tych których poznałem zazwyczaj byli gospodarzami, co znaczy, że protoplasta nie zaczynał wszystkiego od nowa, musiał czymś dysponować.
Co więcej żona Jana Żelaznego,
Magdalena Kopciowa, choć w niektórych aktach nosiła nazwisko panieńskie Kopczyńska, prawdopodobnie pochodziła z rodziny Kopciów. Do dziś w opowieściach rodzinnych różnych rodzin Kopciów (w tym historyków i regionalistów jak np. pan Zenon Kopeć) przetrwała tradycja pochodzenia ich protoplasty z terenów dzisiejszej Litwy i pieczętujących się herbem Kroje. Jeśli to prawda musieli przyprowadzić się do Inowrocławia lub Rąbina pod Inowrocławiem na długo przed (przynajmniej 40-50 lat) 1760 rokiem. Świadczy o tym fakt zamieszkania kilku rodzin o tym nazwisku w Rąbinie w pierwszych latach prowadzenia inowrocławskich ksiąg metrykalnych. Zdarzało się czasami używać zamiennie nazwiska Kopeć i Kopczyński. Przodek Jana Kasprowicza, Franciszek Kopeć występował w aktach także jako Franciszek Kopczyński z Rąbina. Nie wierzę, że w tak małej miejscowości żyło dwóch panów nazywających się praktycznie identycznie. Wracając do Magdaleny, być może była córką (ur. 1766 r.)
Wojciecha i Anny, którzy tak samo byli zapisywani raz jako
Kopciowie i raz jako
Kopczyńscy.
Czy zatem ślub w 1783 roku był ślubem szlachcica uciekiniera z szlachcianką potomkinią emigrantów z Litwy? A może moje wyobrażenia idą zbyt daleko, a Jan był po prostu Janem, a Magdalena Magdaleną.
W tym miejscu chciałbym dowiedzieć się od Was, czy znacie możliwe dokumenty, materiały pozametrykalne, które mogłyby odpowiedzieć na pytanie: czy przytoczone przeze mnie ustne historie o przybyciu Jana Żelaznego, być może szlachcica, oraz pochodzeniu Kopciów od tych uherbowanych można udowodnić albo obalić? Czy dawne urzędy z okresu pierwszej Rzeczpospolitej oraz te, które pojawiły się po 1772 roku mogły te rodziny zarejestrować? Gdzie szukać?