Bardzo serdecznie dziękuję. Justine Chmielewska to moja praprababcia. Nie mogłam doczytać Martina Redmann, a to zapewne jej brat. Jako ciekawostkę podam, że Justina w wieku 40 lat zginęła od pioruna w raczkowskim lesie. Szczęściem miała już córkę Mariannę i takim sposobem jestem na tym świecie