Odpowiedz

Jan III Sobieski w Gliwicach?

02 lut 2017, 16:12

Na forum GTG Adam Kropek umieścił prośbę o tłumaczenie z łaciny ale do tej pory nikt nie zareagował. Zamieszczam post Adama z prośbą o pomoc na WTG Gniazdo uważając, że sprawa jest dość ciekawa. Oto jego post:
"Witam,
przeszukując księgi z parafii Wszystkich Świętych w Gliwicach znalazłem prawdopodobnie ślad przemarszu wojsk Jana Sobieskiego na Wiedeń przez Górny Śląsk w 1683 r.
Może znajdzie się osoba mogąca przetłumaczyć ten fragment z łaciny."

link
https://familysearch.org/ark:/61903/3:1 ... cc=2114433

Pozdrawiam Wiesław

Re: Jan III Sobieski w Gliwicach?

02 lut 2017, 19:07

23 VIII ja, Jan Ludwik Sendecius z kolegiaty raciborskiej NMP Wniebowziętej, natenczas proboszcz gliwicki, ochrzciłem dwóch dorosłych [tj.] jednego Araba i jednego Scytę kałmuckiego z dworu Jego Królewskiej Mości Jana III króla polskiego, gdy jechał do Wiednia przeciwko Turkom z polskimi żołnierzami. Arabowi nadano imię Antoni (chrzestnymi byli Piotr Bednarczyk i panna Marianna Miczalowa), drugiemu zaś, Scycie kałmuckiemu Bajembekowi, nadano imię Franciszek, którego chrzestnymi byli Marcin Suchy i pani Katarzyna Grzesielowa. Przeto niech będzie błogosławiony Pan Bóg, który Kościół swój Święty Katolicki obdarzył dziś dwojgiem dzieci, w czym pomógł przewielebny a pobożny Sycopowski [?] z zakonu św. Dominika ścisłej obserwancji, który wraz z królem jechał na ową bitwę wiedeńską, a Pan Bóg cudownie im tam pobłogosławił tak, że liczne tysiące pogan zabito, reszta zaś w popłochu i z konfuzją wielką musiała uchodzić, skąd Polacy i cesarscy wielkie łupy wzięli.

Re: Jan III Sobieski w Gliwicach?

02 lut 2017, 19:40

Dziękuję Bartku za bardzo szybką reakcję, pozwolisz, że Twoje tłumaczenie umieszczę na forum GTG. Pozdrawiam Wiesław

Re: Jan III Sobieski w Gliwicach?

02 lut 2017, 19:58

Oczywiście.

Re: Jan III Sobieski w Gliwicach?

03 lut 2017, 19:16

Autor posta z GTG Adam Krpoek podziękował za tłumaczenie:
"Bardzo dziękuje, nie spodziewałem się takiej fajnej historii. Ciekawe jakie były ich dalsze losy. Pozdrawiam."
Ja też jeszcze raz dziękuję i Pozdrawiam Wiesław
Odpowiedz