Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO
http://katalog.szkolnictwa.plwww.wtg-gniazdo.org/forum/

Prośba o przetłumaczenie aktu urodzenia
http://katalog.szkolnictwa.plwww.wtg-gniazdo.org/forum/viewtopic.php?f=14&t=12611
Strona 1 z 1

Autor:  mariusz51 [ 30 cze 2016, 12:42 ]
Tytuł:  Prośba o przetłumaczenie aktu urodzenia

Witam serdecznie.
Powinienem zacząć tradycyjne - bardzo proszę o przetłumaczenie...
Ja jednak chciałbym się odrobinę wytłumaczyć (choć podobno jedynie winni się tłumaczą.. ) Otóż niestety - po wielu próbach poległem. Wydawało mi się że przetłumaczenie tych 5 linijek tekstu mając do dyspozycji cały internet to nie będzie wielką sztuką. A jednak poddałem się.
No bo niby rozumiem choć bardziej się domyślam, że niby to pierwsze imię w akcie urodzenia to imię dziecka a dalej są imiona rodziców i gdzieś na końcu imiona chrzestnych , ale mimo wszystko jak na to patrzę to już sam nie wiem czy to Kali ukraść czy Kalemu ukraść tę krowę .
Dlatego też z pokorą i schyloną głową proszę o pomoc a przetłumaczeniu tego lub tych dwóch aktów urodzenia. Nie chodzi mi o tłumaczenie słowo w słowo tylko by dało się zrozumieć kto i co tam stoi napisane. gdyby to jednak nie zrobiło wielkiego kłopotu komuś kto zechce mi to przetłumaczyć to miałbym jednak jeszcze jedną prośbę. Otóż poproszę o przetłumaczenie jednego z tych aktów - dowolnie którego tak łopatologicznie słowo w słowo - nawet bez zachowania gramatyki. Chciałbym jeszcze raz spróbować samodzielnie podjąć się próby tłumaczenia. Myślę, że w ten sposób byłoby mi później łatwiej. W ten sam sposób udało mi się dawać radę z aktami pisanymi w języku rosyjskim.
I tam i tu w łacinie jest jakby pewien wzór w którym taki szablon byłby duża pomocą... Nie mówię, że we wszystkich aktach urodzenia jest identycznie, ale widzę, że w wielu przypadkach tak właśnie jest... Że ja jak wyżej, roku jak wyżej. ksiądz taki i taki ochrzciłem dziecko takie i takie rodziców ślubnych małżonków i coś tam dalej chyba z chrzestnymi... I wszystko niby jest fajnie, ale...
W jednym akcie przewija się nazwisko Jan Piotrowski i Szmurło chyba Agnieszka .Miejscowość to Brzeźnica parafii Brańsk.
W drugim akcie też z Brzeźnicy jest chyba córka Anna szlachcica Antoniego Piotrowskiego i Teresy?? Skrobotówny ??. Dalej jest coś co mnie bardzo interesuję a mianowicie kto to jest Piotr i Eleonora Kierżnowska?? A słowo przed Piotrem czy to jest Zofia?? A jeśli tak co kto zacz??
I jak dobrze rozumiem żadnych dat tam nie ma określonych. W drugim akcie jest jedynie rok 1771 i nic poza tym. A szkoda.
A to są linki do moich scanów:
https://drive.google.com/folderview?id= ... sp=sharing

Pozdrawiam
Mariusz Brzostowski

PS
Było coś o nie mnożeniu nowych wątków ale widać mam problemy nie tylko z łacina :(

Autor:  Auriga [ 07 lip 2016, 04:49 ]
Tytuł:  Re: Prośba o przetłumaczenie aktu urodzenia

Oto teksty, tłumaczenie i komentarz:

1) Dies 4-ta. Brzeźnica
Idem qui supra baptisavi infantem Agatham filiam nobilis Joannis Piotrowski et nobilis Agnetis Szmurło... conjugum legitimorum. Lenantes erant Generosus Dominus Franciscus Brzeźnicki et Generosa Ursula Of...
4-ty dzień miesiąca. Brzeźnica
Ten sam co wyżej, ochrzciłem dziecko Agatę, córkę szlachetnego Jana Piotrowskiego i szlachetnej Agnieszki Szmurło... , prawowitych małżonków. Pośrednikami (podającymi) byli wielmożny pan Franciszek Brzeźnicki i wielmożna Urszula Of…. (zakończenie nazwisk na zgięciu kart nieczytelne).

2) Brzeźnica
Ego Florianus Mościcki baptisavi infantem Annam Nobilium Anthonii Piotrowski et Theresa Skrobotówna de Śliwino(?) lenantibus a lustrati fonte nobilibus ac generosis Petro et Eleonora Kierznowskie. Die 15. Junii 1771.
Brzeźnica
Ja, Florian Mościcki, ochrzciłem dziecko Agatę szlachetnych Antoniego Piotrowskiego i Teresy Skrobotówny ze Śliwina(?) [niezidentyfikowana miejscowość; odczytanie niepewne], przy udziale podających do pokropienia z oczyszczającego źródła, szlachetnych i wielmożnych Piotra oraz Eleonory Kierzniowskich. Dnia 15 czerwca 1771. [por. A.Jougan, Słownik kościelny łać.-pol.]

Komentarz: Jak widać, nie zawsze stosowano oklepaną formułkę i nie wszystko można dosłownie tłumaczyć na język polski. W tym przypadku ksiądz popisał się prawdziwie barokową parafrazą, używając wieloznacznego „lenantes”, zamiast pospolitego „patrini”.
Pozdrawiam. Allan

Autor:  mariusz51 [ 08 lip 2016, 21:10 ]
Tytuł:  Re: Prośba o przetłumaczenie aktu urodzenia

Witam i bardzo serdecznie dziękuję.
Dla mnie to wspaniała sprawa.
Nic więcej mi nie potrzeba.
Dalej (inne akta) będę próbował sam.
Uda się to dobrze, a nie to się domyślę.
dziękuję i pozdrawiam
Mariusz

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/