To ja zrewanżuję się równie świetnym artykułem, a właściwie wywiadem z prof. Bogdanem Chrzanowskim
https://histmag.org/Pomorze-na-samym-dn ... wskim-8133W tym zapisku nie bulwersuje mnie przyjęcie grupy, bo to oczywiste, ale zmiana nazwiska. Na ile było ono wymuszone, a na ile dobrowolne, to mnie zastanawia. Tym bardziej, że śledząc losy Władysława nie odkryłam korzeni niemieckich. Z opowieści rodzinnych wiem i nie tylko z nich, że takie przypadki wcale nie były rzadkie. Nadgorliwców było wielu, na Pomorzu również. Pamiętam opowieści wuja, który pod koniec wojny został wcielony do wojska niemieckiego(Peenemunde) i opowiadał, że najbardziej właśnie obawiano się fanatyków z Pomorza. Nie oceniam, ale owo "kurcze" skojarzyło mi się z opowieściami rodzinnymi, a za stan emocji przepraszam