Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

W Poznaniu -międzywojnie

06 maja 2015, 21:05

Bardzo proszę kompetentne osoby o wyjaśnienie mi określenia „To zrobiła 8-ka” -czy chodzi o rząd Piasto-Chjeny czy o grupę rządzących w Poznaniu. Interesują mnie stosunki społeczno-gospodarcze w latach międzywojennych w Poznaniu, głównie los robotnika i rzemieślnika.

Goniec Wielkopolski, 9.11.1923

Z Rady Miejskiej.... lekarz - dentysta radny Antoni Perliński, zasiedziały obywatel Poznania, zasiadający od niedawna na krześle klubu prawicowego, z niebywałą jasnością scharakteryzował położenie. Mówił prosto z serca, żadnemi partyjnemi względami się nie krępując: „Tak jak dziś stosunki się układają, należy przewidzieć, że w bardzo krótkim czasie lud wyjdzie z głodu na ulicę, będą rozruchy i ekscesy. To nie jest to, czego bym sobie życzył - zapewniał radny Perliński. - Ale dwa i trzy lata temu było lepiej, boć i najbiedniejszy mógł sobie węgiel kupić”. Interpelant wnosi o urządzenie 5 lotnych kuchen.
Rozumie się, że bezpartyjne oświetlenie stosunków pod rządami obecnemi wywołało konsternację na ławach prawicy. Obraził się szczególnie radny Teodor Krause, bo interpelant wspominając, że nędza nie tylko dotknęła robotnika, ale i nie ominęła rzemieślników, nieopatrznie uderzyły w reprezentanta tego stanu.
„To zrobiła 8-ka” - wolał p. Krause - radny z listy tejże 8-ki. Padały jeszcze słowa jak „burżuj”, dając do zrozumienia, jak srodze zawiedli się rzemieślnicy na obietnicach 8-ki.
Radni lewicy wskazywali, że tak drobnemi zarządzeniami nie da się naprawić zła, które tkwi głębiej, bo w systemie wyżyłowania klas pracujących. Tak więc interpelacja radnego Perlińskiego wykazała, że uczciwi ludzie nawet z prawicy obecnego systemu rządów pochwalić nie mogą. Zastanowić musiał także takt, że przewodniczący radny p. dr Mieczkowski, wybitny mąż wśród Narodowej Demokracji pozwolił p. Perlińskiemu bez przeszkody wygłaszać tak ostrą krytykę położenia gospodarczego pod rządami 8-ki.

Pod rządami Piasto-Chjeny w ciągu ubiegłych pięciu miesięcy drożyzna wzrosła 1782,58. tj. prawie 18-krotnie.



http://pl.wikipedia.org/wiki/Chjeno-Piast
Chjeno-Piast – potoczna nazwa koalicji parlamentarnej w Sejmie II Rzeczypospolitej, która w 1923 i ponownie w 1926 tworzyła zaplecze dla drugiego i trzeciego rządu Wincentego Witosa.
Porozumienie o powołaniu koalicji (zwane paktem lanckorońskim) podpisano 17 maja 1923. W jej skład weszły Polskie Stronnictwo Ludowe „Piast" i Chrześcijański Związek Jedności Narodowej (ironicznie zwany Chjeną). ...


Goniec Wielkopolski, 10.11.1923

*Poznań. Wzrost śmiertelności niemowląt. Zniżka liczby małżeństw. Wzrost liczby żydów.
W nr 9 „Wiadomości Statystycznych m. Poznania” mieszczą się cyfrowe wyniki polityki populacyjnej, a raczej depopulacyjnej obecnego rządu. Dyrektor Urzędu Statystycznego m. Poznania p. Zygmunt Zalewski stwierdza, że w okresie od 1. lipca do 30. września pogorszyła się śmiertelność niemowląt, a cofnęła liczba małżeństw. Za to poraz pierwszy od lat ludność żydowska wykazuje przyrost naturalny. Czego nie dokonały rządy poprzednie od Moraczewskiego do Sikorskiego, to stało się za rządów 8-ki. To są dopiero wyniki z jednego kwartału. Jeśli rząd tak dalej prowadzić będzie politykę pauperyzowania warstw pracujących na korzyść kapitału wielkiego i rolnictwa, do jakich wówczas dojdziemy wyników?

Re: W Poznaniu -międzywojnie

06 maja 2015, 21:47

Numer ósmy miała w wyborach do sejmu 1922 r. lista Chrześcijańskiego Związku Jedności Narodowej, zwanego potocznie "Chjeną". Widocznie ta ósemka przylgnęła do ChZJN jako synonim tej formacji, rządzącej aż do przewrotu majowego wespół z PSL Piast.

Jak widać sto lat minęlo, tylko skąd to uczucie deja vu, jak się czyta teksty jak powyżej (mutatis mutandis oczywiście).

Re: W Poznaniu -międzywojnie

06 maja 2015, 22:11

Dziękuję, Łukaszu.
A to deja vu mam cały czas, jak wgłębiam się w tamte czasy ....i to mnie przeraża, bo ...może nie będę o polityce...

Pozdrawiam

Re: W Poznaniu -międzywojnie

13 maja 2015, 13:35

Postęp1924.09.04

Jakie Polska miała rządy?
Rząd Ignacego Daszyńskiego (14. 11. 1918 do 17. 11. 1918) - 3 dni.
Rząd Jędrzeja Moraczewsklego (17.11. 1918 do 16. 1 1919) - 1 miesiąc i 29 dni.
Rząd Ignacego Paderewskiego (16. 1. 1919 do 13. 12. 1919) - 10 mieś. i 27 dni
Rząd Leopolda Skulskiego (13. 12. 1919 do 23. 6. 1920) - 7 miesięcy i 10 dni.
Rząd Władysława Grabskiego (23. 6. 1920 do 24. 7. 1920) - 1 mieś. i 1 dzień.
Rząd Wincentego Witosa (24. 7. 1920 do 19. 9. 1921) - 13 miesięcy i 25 dni.
Rząd Antoniego Ponikowsklego (19. 9. 1921 do 28. 6. 1922) - 9 mieś. 1 9 dni
Rząd Artura Śliwińskiego (28. 6. 1922 do 29. 7. 1922) - 1 miesiąc i 1 dzień.
Rząd Juljana Nowaka (29. 7. 1922 do 16. 12. 1922) - 4 miesiące i 17 dni.
Rząd Władysława Sikorskiego (16. 12. 1922 do 28. 6. 1923) - 6 mies i 12 dni.
Rząd Wincentego Witosa (28. 6. 1923 do 19. 12. 1923) - 5 miesięcy i 21 dni.
Rząd Władysława Grabskiego (19. 12. 1923 do....

Re: W Poznaniu -międzywojnie

27 maja 2015, 15:50

Goniec Wielkopolski. Poznań 12.09.1925

*Poznań. Na środowem posiedzeniu Rady Miejskiej. Przed porządkiem obrad zabrała głos p. Kostecka, prosząc o środki zaradcze przeciw szerzącemu się w zastraszający sposób żebractwu w mieście. W odpowiedzi na to p. prezyd. Ratajski oraz p. radca Podolka oświadczyli, że towarzystwo, mające na celu zwalczanie żebractwa istnieje już. Składy mające tabliczki z napisem „żebrakom wstęp wzbroniony” płacą odpowiednie składki, które teraz jednak b. marnie wpływają.

Rada jak zapobiegać żebractwu... :shock:

Re: W Poznaniu -międzywojnie

15 cze 2015, 10:33

Goniec Wielkopolski, Poznań. 10.03.1927

Ile zabaw urządzono w karnawale? Z urzędowego zestawienia wynika, że w Poznaniu urządzono w tym roku więcej zabaw karnawałowych niż w roku ubiegłym. W czasie od 25. grudnia 1926 r. do 2. marca 1927 r. urządzono 570 różnych zabaw i balów, w poprzednim karnawale było zabaw ogółem 336. Miasto z tych zabaw miało niemałe dochody. Wysokość podatku płaconego przez organizatorów zabaw od sprzedanych biletów waha się w granicach od 5 złotych do 3400 złotych. Zabawy na małych salkach przynoszą oczywiście mniejszy dochód, jak wielkie imprezy. Rekordowym wpływem od biletów na bal był podatek zapłacony od balu Związku Oficerów Rezerwy, który odbył się pod protektoratem Prezydenta Rzplitej w sali tronowej Zamku. Bal ten przyniósł miastu dochód 3 412,74 złotych; wysokość zapłaconego podatku pobiła wszystkie wpływy od imprez tanecznych za ostatnie pięciolecie.


Goniec Wielkopolski, Poznań. 11.03.1927

*P. Stefan Talaga wykluczony z Towarzystwa Kupców branży obuwniczej. Taką uchwałę powzięło pomienione towarzystwo na walnem zebraniu, jakie odbyło się w ub. wtorek w sali Resursy Kupieckiej. Wykluczenie z towarzystwa nastąpiło wskutek oddzierżawienia przez p. T. lokalu żydom. Czyn p. T. napiętnowano jako zdradę narodową.

Goniec Wielkopolski, Poznań. 22.03.1927

*Towarzystwo Kupców branży obuwia w Poznaniu komunikuje niniejszem, że na zebraniu Zarządu w dniu 7 marca 1927 r. dotychczasowy nasz członek p. Stefan Talaga, posiadający magazyn obuwia w Poznaniu przy Starym Rynku 95-96, został z powodu czynu niehonorowego, oddzierżawiając swoje lokale handlowe żydom, z naszego Towarzystwa wykluczony.

Goniec Wielkopolski, Poznań. 24.03.1927

*Ilu żydów zamieszkuje w Poznaniu? W roku 1926 przybyło w Poznaniu 2007 żydów, co w porównaniu z r. 1925 wynosi niebywały w dziejach miast wzrost liczby żydów, mianowicie 12 i pół proc.

Goniec Wielkopolski, Poznań. 27.03.1927

*Czarna Księga. Staraniem zarządu Związku Samoobrony Społecznej w Poznaniu wyszła w tych dniach „Czarna Księga”. Celem jej jest niedopuszczenie do zalewu żydostwa na ziemi Wielkopolskiej. Księga ta wymienia obywateli popierających żydostwo i zawiera spis firm żydowskich w Poznaniu.

Goniec Wielkopolski, Poznań. 02.04.1927

*Wykluczeni z Tow. Właścicieli Domów. Członkowie Towarzystwa: pp. 1) Piaskowski, Wrocławska 13, 2) Talaga, St. Rynek 95-96. 3) Loodt, Wielka 7 odstąpili lokale żydom. Żądanie Zarządu usunięcia żydów z zajętych przez nich lokali, nie zostało wykonane. Zarząd Towarzystwa na swoim zebraniu z dnia 18 marca wykluczył powyższych członków za ich czyn antynarodowy z Towarzystwa.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

10 lip 2015, 10:14

Goniec Wielkopolski. Poznań. 03.06.1928

*Przebudowa kamienicy twórcy poznańskiego Ratusza. Kamienica na rogu St. Rynku i ul. Zamkowej zostanie odnowiona i przybierze szatę, harmonizującą ze starym ratuszem poznańskim. Istnieją zresztą pewne dość ścisłe związki pomiędzy ratuszem, a tą niedzisiejszą kamieniczką. W r. 1566 kupił ją Giovanni Battista Quadro, ten sam Włoch z Lugano, który przebudował był gruntownie ratusz, nadając mu renesansową szatę. Quadro przebudował nabyty przez się dom, lecz popadłszy w długi, musiał sprzedać go w r. 1581 Wacławowi Wodyczce. Dom Quadry zmieniał w ciągu wieków kilkakrotnie właścicieli, którymi byli Jerzanek pod Lipką, Marcin Gencez, Jan Gosławski, kasztelan Paweł Gembicki, Stanislaw z Grudny Grudziński, w XVIII w. zrazu Krzyccy, pod koniec Antoni Sobocki z Soboty, burmistrz gnieźnieński. W r. 1792 nabył ową kamieńce bogaty bankier poznański, kupiec angielski Jan Klug, który zbankrutowawszy, sprzedał ją generałowi wojsk polskich, Wojciechowi Węgorzewskiernu. W r. 1819 kamienica przeszła w ręce żydowskie Simona, potem Kantorowicza, wreszcie w r. 1853 Hellego. Kilkakrotnie przebudowany dom wykupił wreszcie przed kilku laty prezydent miasta, p. Cyryl Ratajski, który obecnie przystąpił do pieczołowitego odnowienia tej tak świetną mającej przeszłość kamienicy.
Przy przebudowie, którą prowadzi budowniczy p. T. Szulc, znaleziono w starym tym domu pewne pozostałości lepszych czasów, a mianowicie ukryty pod późniejszym sufitem pułap o pięknie profilowanych belkach. Cegły murów tego domu pochodzą z XV i XVI wieku.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

22 lip 2015, 19:40

Goniec Wielkopolski 25.09.1930.

*Rybak używa nie tę przynętę, którą on sam lubi, lecz tę, którą ryby lubią. Wiedzą o tem endecy i dlatego poczynają znów machać chorągwiami kościelnemi i narodowemu, by zleciały się wyborcze ryby.

pisownia oryginalna

podobnie???

Re: W Poznaniu -międzywojnie

23 lip 2015, 20:09

Goniec Wielkopolski 27.11.1930.

*Jak magistrat m. Poznania opiekuje się przedmieściami. Ulica Bystra w Starołęce. Wróg ludzi żywych, trupów i karawanów. Otrzymujemy poniższe pismo:
W Starołęce, która została przyłączona do miasta Poznania istnieje ulica Bystra. Jest to jedna z najruchliwszych ulic tej miejscowości a nazwę „Bystra” otrzymała dlatego, że jest na niej bardzo bystro, lecz nie od słońca lub od latarni, których jest aż trzy, tylko od błota, które się świeci, jak morze. Do chwili przyłączenia Starołęki do miasta, ulica ta była drogą prywatną i używana tylko przez tych obywateli, którzy przy niej zamieszkiwali i którzy też ją naprawiali.
Obecnie ulica ta stała się publiczną a obywatele tutejsi, pomimo, że płacą takie same podatki jak w mieście, formalnie topią się w błocie, tak, że jeżeli ktoś umrze, to ksiądz nie może do niego przybyć, bo musiałby się specjalnie zaopatrzyć w buty rybackie. Zaś wywiezienie trupa karawanem jest wogóle niemożliwe, gdyż by się w błoto wywrócił a nawet przy mrozie po zmarzniętej grudzie trup by się cały rozleciał. Prośby tutejszych obywateli, jak dotychczas, nie odnoszą w magistracie żadnego skutku.

pisownia oryginalna.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

27 lip 2015, 15:46

Goniec Wielkopolski 29.11.1931.

„Rodzina policyjna” wśród nędzy po blaskach Pe-Wu-Ki. Wszyscy na „Wesołe Miasteczko!”
Ażeby uświadomić sobie nędzę bezrobotnych trzeba zetknąć się z nimi bezpośrednio. Nie od rzeczy tedy będzie, gdy opiszę w krótkich słowach, to co ujrzałem na terenach powystawowych, dokąd udaję się od kilku dni aby w miarę możności nieco pomóc najnieszczęśliwszym o filarom kryzysu chłostanym niemiłosiernie głodem i chłodem.
Pewnego dnia udałem się tam z paniami ze stowarzyszenia „Rodziny policyjnej”. W olbrzymich pawilonach z powybijanemi szybami, o kamiennych podłogach, magistrat urządził coś w rodzaju maleńkich kojców zbudowanych prowizorycznie z cienkich desek częstokroć mocno przeświecających dziurami. Temperatura w tych komórkach nie różni się od temperatury pod golem niebem, zwłaszcza, że mieszkańcy ich nie mają opału.
Wchodzimy do pierwszego kojca. „Mieszka” tam samotna kobieta z trojgiem małoletnich dzieci. Matka - to raczej szkielet ludzki na którem zwiesza się skóra odziana w resztki jakichś łachmanów, siedzi na łóżku trzęsąc się z zimna. Tuli do siebie najmłodsze jednoroczne dziecko. Dwie starsze dziewczynki o szlachetnych rysach twarzy, lecz wycieńczone głodem, siedzą zsiniałe przy maleńkim stoliku i odrabiają lekcje po powrocie ze szkoły. Kotlina zimna. Obiadu nie jadły, gdyż nie mają co ugotować. Nieszczęśliwa matka otrzymuje od „Caritasu” jeden bon wartości 1 zł. na tydzień i 20 zł. miesięcznie od magistratu, pozatem nic więcej. Otrzymawszy drobny datek, na pół żywa kobiecina usiłuje podziękować nam jako wielkim ofiarodawcom i wybucha płaczem.
W innej znowu komórce wdowa załamuje ręce i rozpacza nad leżącym w łóżku pod łachmanami synem złożonym ciężką gruźlicą. Chory nie może mówić, nie może już nawet skarżyć się na głód i dobijający go chłód. Matka rzadko jada ciepłą strawę. Często oboje jedzą tylko raz na dzień i rozgotowane kartofle, chociaż bardzo trudno postarać się o nie i opał jednocześnie.
W pobliżu kojca czworo drobnych dzieci zupełnie bosych i w podartych łachmanach siedzą skulone, trzęsą się z zimna i płaczą z głodu. Od kilku dni jedzą po parę kartofli dziennie i piją wodę zabarwioną zbożową kawą. Matka, skostniała z zimna, płacze razem z dziećmi, mąż jej przed dwoma laty wyjechał za pracą do Francji i od tej pory wszelki ślad po nim zaginął.
I tak przeszedłszy kilka pawilonów mieszczących po kilkanaście rodzin, zastaliśmy wszędzie podobne obrazki. Przechodzimy wreszcie do wielkiego pawilonu „przemysłu spożywczego”.
Groza, jaką tu zastaliśmy, nie da się o pisać. W ścianach, niegdyś od połowy w górę oszklonych, wszystkie szyby wybite, podłoga zerwana a ziemia skopana. Całość przedstawia wrażenie jakiegoś opuszczonego menażu. Wiatr hula po pawilonie nie słabiej aniżeli na otwartem polu. Niektóre rodziny mają już poprzylepiane do ścian pawilonu maleńkie prowizoryczne izdebki, inne natomiast siedzą na swych rupieciach pod ścianami pawilonu dygocąc i dzwoniąc zębami z zimna; mroźny wiatr chłoszcze im twarze...
Młoda kobieta, wyczerpana głodem, znaczona bezsennemi nocami i zesztywniała z zimna zbliża się do nas i ledwie dosłyszalnym, z trudem wydobywanym głosem, rozpaczliwie błaga już nie o ratunek dla siebie i męża, lecz o litość nad dziećmi. Dwoje dzieci: jedno 6-miesięczne leżące w połamanym wózku pod stosem czarnych łachmanów, drugie 2-1etnie, leżące na ziemi pod szeroką deską, chore i trawione gorączką, tylko lekkim rzężeniem daje znaki życia. Już od trzech tygodni leżą pod tą ścianą, znosząc najokropniejsze cierpienia, na gołej ziemi i bez dachu nad głową. Szpital nie chce przyjąć dzieci bezpłatnie. Od kilku dni rodzina ta nie widziała ciepłej strawy; maleńkie dziecko odżywia matka wodą zaprawioną użebraną mąką. Kobieta patrzy na nas wzrokiem błagalnym, a łzy spływają jej po wyoranych już na twarzy bruzdach. Najokropniejsze męczarnie przechodzą w nocy, spędzanej bezsennie. Na pytanie nieszczęśliwa matka odpowiada, że w ostatnich dniach przychodziło tam wiele pań a każda popatrzyła tylko na nich, pokiwała głową i odeszła; nic nie pomogły prośby i błagania o litość. Była nawet osoba, którą obowiązuje miłosierdzie, lecz i ta także jeno pokiwała głową i odeszła.
Zbliża się do nas więcej kobiet i mężczyzn z pośród rodzin rzuconych pod mur już od kilku lub kilkunastu dni. Wszyscy proszą o ratunek albowiem nie mogą już dłużej znosić okropnego cierpienia, gdy każdej nocy patrzą na wijące się z mrozu swe dzieci ułożone do snu na ziemi pod golem niebem. A obecnie już mróz dokucza nie tylko w nocy, lecz także i dniem.
Nie mogliśmy już dłużej patrzeć i słuchać. Uczynne i czułe na ludzką niedolę panie z „Rodziny policyjnej” postanowiły przyjść tej nędzy z doraźną i natychmiastową pomocą. Niezwłocznie ulokowaliśmy chore dzieci w szpitalu miejskim na koszt tego stowarzyszenia, gdyż inaczej szpital przyjąć ich nie chciał (!!!). a już następnego dnia kilkanaście rodzin znajdujących się w najgorszych warunkach otrzymało paczki z żywnością i węgiel.
Apeluję do wszystkich obywateli Poznania, aby spieszyli z czem mogą na Wesołe Miasteczko z pomocą nieszczęśliwym. Najbardziej palącą potrzebę mogliby zaspokoić przedewszystkiem właściciele składów drzewa, którzy dając choć tylko po jednej desce na pobudowanie względnie wykończenie schronów, mogliby uratować od zmarznięcia dziesiątki a może i setki osób a zwłaszcza niemowląt.
Urzędnik państwowy.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

28 lip 2015, 14:58

Nowy Kurjer 10.01.1932.

* U golibrody. Pan czytał o ty gotówkowy pomocy, jaka naszemu kraj sze uszmicha? Francja chce nam dać pożyczki miljard franków. Gewalt geschrieen! Bank Polski bedzi pęknić od złota. Rozpocznie sobi znowu wielka konjunktura z radosnem twórczością. Postawimy parę pałacy urzędowe i zrobi sze reprezentacyjne polowanie na dżykie zwierzyny. A dla duchowego zespolenia narodu w jedny orjentacji można stworzyć jeszcze parę sanacyjne dżenniki. Im więcy bibuły, tem lepi czągnie, tem mocni opinję publiczne w ni wsząknie. Szkoda, że Francja stawia do ty pożyczki małego warunku. Żąda zmiany kursu w naszy Rzeczypospolity. Co una sobi do tego miszli? Poco zmienić kursu, który prowadzi cały Polski do sanacyjny Eldorado? Ale jakby sze pan Laval bardzo opierał, to możnaby zrobić mały zmiany gabinetu. Panu Prystor nie zaszkodzi delikatny redukcji, a na jego miejsce zamianować premjerem pana Kostek Biernacki. Jak pan powiada, że to nie jest zmiany tylko zaostrzenie kursu? Nu, to niech pan Marszałek weźmi taki gabinet: Korfanty, Witos, Liebermann, Trąmpczyński... Jak pan mówi, że ja zwarjował? Nie, panie redaktorze, ja panu dam żywego przykładu, że wszystko da sze zrobić, ino poczebny jest do tego zręczny maniery. Niech pan mi posłucha.
Ja był raz w wielki bidy. Wi pan, co wtedy my, żydki w Kongresówki robili? Ja poszedł do prawosławny Sobór, i ja tam powiedział, że ja chce przyjąć prawosławny wiary. Uj, jak uni mnie tam przyjmowali i jak mnie pieszczyli! Mówili, że Niebu milszy jedna nawrócona owca niż stado baranów. To ja im robił nawrócony owcy. Ja sze nauczył katechizmu i pacierz i całego prawosławnego rytuału, ja sze dał nawet pokropić z wodem z Jordanu, i ja dostał zato podarunku chrzestnego 500 rubli. Jak ja już miał tego podarunku w kieszeni, to ja poszedł do rabina i ja go prosił, aby on ze mnie, z ty nawrócony owcy, zrobił znowu zwyczajnego parch.
Czy pan Marszałek nimoże puścić sze na ty samy metody? Jak bedzi miał miljard franki w kasy, to całego gabinetu z panem Witosem i z panem Korfanty zakitować w Brześć za zdrady stanu i za rewolucji, a pan Marszałek z rozwiniętym chorągwiem i z muzyki może znowu wrócić do sanacyjnego obóz.

pisownia oryginalna.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

29 lip 2015, 09:35

Nowy Kurjer 04.03.1932

Telewizja na Targach Poznańskich. Na Targach Poznańskich - 1 do 8-go maja - w roku bieżącym będzie poraz pierwszy w Polsce demonstrowany aparat telewizji. Możliwem jest, że niektóre fabryki sprzętu radjowego zainteresują się możliwością wytwarzanie aparatów telewizyjnych w Polsce i że Radjo Polskie zacznie nadawać obrazy przedstawień teatralnych i operowych, transmitowanych przez Radjo, jak to uskuteczniono niedawno temu w Los Angelos. Mogłoby to doprowadzić do ogromnego spopularyzowania teatru i opery.

pisownia oryginalna

Re: W Poznaniu -międzywojnie

29 lip 2015, 10:09

Mogłoby to doprowadzić do ogromnego spopularyzowania teatru i opery.


Zamiast popularyzacji teatru i opery mamy "lokowanie produktu" i reklamy :D

Pozdrawiam,
Roman

Re: W Poznaniu -międzywojnie

08 wrz 2015, 21:48

Nowy Kurjer 12.09.1933.

*Poznań przeżywa wielkie dni. Uroczystościowy nastrój w mieście. Z dniem wczorajszym wkroczył Poznań w okres nowy, okres pełen świetności i blasku, przypominający nam rok 1929, kiedy to z okazji odbywającej się Powszechnej Wystawy Krajowej, gościły w murach Poznania setki i tysiące rodaków z kraju i emigracji. Gród Przemysława znów występuje w zaszczytnej roli gospodarza. Wielkie dzieło „Wystawy Zdrowia” oraz szereg zakrojonych na europejską skalę zjazdów ludzi nauki, jak i przyjazd wybitnych gości z zagranicy znowu skierowują oczy całej Polski na Poznań, miasto niespożytej energii i żywotności. Wielkie dni Poznania uświetni ponadto przyjazd Głowy Państwa, Pana Prezydenta Rzplitej, który dziś zawita do naszego miasta, by Swą obecnością podnieść i uwypuklić znaczenie tych doniosłych chwil. Miasto nasze godnie przygotowało się do tych uroczystości. Dostojnych i miłych gości witają bramy triumfalne oraz flagi narodowe i państw słowiańskich, a wzmocnione reflektorami oświetlenie nadaje miastu wieczorem wygląd europejski. Ulice miasta roją się wprost od przechodniów. Ożywiony ruch uliczny dobitnie świadczy o tem, że Poznań przeżywa wielkie dni.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

08 wrz 2015, 21:56

Goniec Wielkopolski 08.05.1929.

*Świetlne przystanki. Wzorem Warszawy i u nas będą świetlne przystanki tramwajowe.
W tych dniach przystąpiono do ich budowy. Będą to oszklone słupy świetlne (pilony), które zastąpią dotychczasowe zwyczajne słupy przystankowe PKE. Umieszczone one zostaną narazie na najważniejszych i najruchliwszych skrzyżowaniach, w 10 punktach miasta, a mianowicie: przy Starym Rynku obok firmy W. Hahn i obok kawiarni Pfitznera, na placu Wolności koło Księgarni św. Wojciecha i po przeciwnej stronie jezdni, koło kawiarni „Esplanada”, przy ulicy 27 Grudnia, obok firmy Pełczyński, na Św. Marcinie, obok firmy Sieredzki i Szulc i firmy Bruch, wreszcie przy ulicy Głogowskiej przy wejściu do Targów Poznańskich i od strony Mostu Dworcowego. Pilony te sięgają wysokości blisko 3 metrów, będą oszklone, a wieczorem oświetlone elektrycznie. Kilka szyb jest przeznaczonych na uwidocznienie rozkładu jazdy tramwajów, resztę zajmą wielobarwne reklamy, ponadto w pilonie obok Księgarni św. Wojciecha znajdzie się zegar z tarczą, oświetloną w nocy. Inicjatywę tego dał dyrektor PKE. inżynier Nostrypke, a wykonania podjęła się firma „Par” (Polska Agencja Reklamy) po nabyciu od dyrekcji PKE prawa wyłączności na eksploatację tego nowoczesnego, a skutecznego zarazem sposobu reklamy. „Per” buduje pilony własnym kosztem z tem, że przejdą one z czasem na własność PKE.

pisownia oryginalna

Re: W Poznaniu -międzywojnie

09 wrz 2015, 14:10

Nowy Kurjer 1934.02.09.

*Jak Magistrat dba o zdrowie ludności miasta? Organizacja miejskiej służby zdrowia i higjeny publicznej.
Na łamach ostatniego numeru „Kroniki m. Poznania”, wydawanej pod redakcją p. radcy Zaleskiego przez Magistrat, ukazał się artykuł naczelnego lekarza miejskiego p. dr. Tadeusza Szulca na temat służby zdrowia i higieny publicznej w Poznaniu. Sprawy zdrowia publicznego są zupełnie zcentralizowane w nowo powołanym do życia Wydziale Zdrowia Publicznego Magistratu pod kierownictwem Naczelnego Lekarza Miejskiego, jako członka Magistratu, który jest zwierzchnikiem wszystkich urządzeń czysto sanitarnych miasta i doradcą sanitarnym administracji miejskiej, a pozatem pełni nadzór policyjno - sanitarny z pełnem prawem egzekutywy. Podlegają mu: Szpital Miejski, Miejski Zakład Dezynfekcyjny, Stacje Opieki Społecznej i Higjena Szkolna.
Szpital Miejski, mimo że pozostaje w starym gmachu, został ostatnio gruntownie odnowiony i wyposażony w najnowsze urządzenia rozpoznawcze i lecznicze. Rozszerzeniu uległ szczególnie dział operacyjny, rentgenologiczny, laboratoryjny, weneryczny, oddział chorób dziecięcych, a w nowo wybudowanym gmachu pomieszczono oddział gruźliczy, obejmujący 110 łóżek. Ogólna liczba łóżek w szpitalach poznańskich dochodzi do 2400, podczas gdy w r. 1918 było ich 1400. Poza ogólnemi zakładami leczniczemi są obecnie następujące specjalne: Zakład Ortopedyczny im. Gąsiorowskich, Klinika oczna neurologiczna, kobieco - położnicza,
dziecięca, dentystyczna, oraz klinika dla chorób gardła, nosa i uszu. Magistrat utrzymuje: 3 stacje Opieki nad płucno - chorymi, 6 Opieki nad matką i dzieckiem wraz z Kuchniami Mlecznemi dla niemowląt, jedną dla jaglicy i jedną dla alkoholików. Na dość szeroką skalę odbywają się szczepienia przeciwgruźlicze u noworodków Miejski, sposobem Calmette'a; szczepionych jest obecnie przeszło 4500 dzieci.
We wszystkich szkołach są lekarze szkolni i higienistki, a ponadto została uruchomiona Szkolna Opieka Dentystyczna. W większości szkól są natryski. Rozpoczęto bezpłatne szczepienie zapobiegawcze przeciw płonicy i błonicy. Opieki nad zdrowiem dzieci dopełnia dożywianie, zwłaszcza podczas letnich kolonij i pólkolonij . Osobny wydział ma pieczę nad sierotami i dziećmi nieślubnemi. Wydział Opieki Społecznej zapewnia wszystkim ubogim pomoc lekarską ambulatoryjną i szpitalną.
Administracja stadjonu miejskiego, dziecińca i licznych boisk oraz wszystkie zadania związane z wychowaniem fizycznem, podlega Wydziałowi Wychowania Fizycznego, to też wszelkie gałęzie sportu oraz gimnastyka zwykła i leczniczo - zapobiegawcza znalazły właściwe w czynnikach miejskich kierownictwo i nadzór, oraz rozwinęły się na terenie miasta w stopniu bardzo poważnym.
Dyrekcja Ogrodów Miejskich dba o wzorowe utrzymanie parków i ogrodów oraz o zadrzewienie ulic i placów.
Spalarnia śmieci usuwa dawne niedomagania w tym względzie, sieć kanalizacyjna została rozszerzona ku peryferji miasta, tak że mało domostw pozostaje poza nią. Rozszerzone Zakłady Wodociągów Miejskich zapewniają całemu miastu dobrą wodę w dostatecznej ilości. Nowa Elektrownia Miejska umożliwia jak najszerszym warstwom higjeniczne oświetlenie mieszkań. Zmechanizowany Tabor Miejski usuwa nieczystości uliczne, a samochody skraplające ulice przyczyniają się do czystości powietrza. W bar- dzo wielu punktach są higieniczne ustępy publiczne, często podziemne. Ulice są u- trzymane wzorowo i umożliwiają odpływ ścieków ulicznych.
Kilka tysięcy ogródków działkowych umożliwia mieszkańcom pobyt na świeżem powietrzu i zdrową pracę ogrodową.
Rzeźnia Miejska zapewnia mieszkańcom dowóz zdrowego mięsa, a Mleczarnia Miejska dowóz wzorowego mleka. Nad wszelkiemi artykułami spożywczemi sprawują nadzór kwalifikowani kontrolerzy żywności.
Z innych spraw stałemu nadzorowi sanitarnemu podlegają choroby zakaźne, zwłaszcza wśród dzieci. Cały szereg łazienek publicznych daje sposobność utrzymania czystości ciała, a wzniesione nad Wartą łaźnie rzeczne z rozległą plażą, dają możność spędzenia długich godzin letnich w środowisku ożywczem na powietrzu i słońcu, lub w wodzie.
W nowo opracowanym planie rozbudowy miasta, względy higieny publicznej odgrywają rolę niepoślednią. Uwidacznia się to w mnóstwie ogrodów, placów i boisk, oraz w zastosowaniu systemu budowania domostw sposobem willowym.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

13 wrz 2015, 10:31

Orędownik 1934.12.11.

*Z Towarzystwa Przyj. Sztuk Pięknych przy pl. Wolności 18. Przy udziale licznie zgromadzonej publiczności odbyło się w Salonie Tow P. Szt. P. w ubiegłą niedzielę otwarcie Wystawy Gwiazdkowej, która cieszy się ogólną sympatją. Wystawili dzieła swe prawie wszyscy artyści z Poznania, mianowicie: Augustynowicz, Bartel. Batycki, Chełmońska, Czarnecki, Dziurzyńska – Rosińska, Eichlerowa, Eichler, Graczyński, Hannytkiewicz, Jackowski, Jasnoch, Kabaciński, Kusztelanówna, Krzeszowa, Marcinkowski, Maszkowski, Męcina-Krzesz, Mondral, Mroziński, Mukułowska, Pajzderska, Pogowski, Roguski, Smogulecki, Sonnewendt, Walkowski, Wodziński. Salon otwarty w dnie powszednie od godz. 11-17, w niedziele i święta od godz. 12-15.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

23 wrz 2015, 14:50

Nowy Kurjer 1935.11.11. str.6 i 1935.11.13.str.10.

http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publica ... 3557?tab=1
Odznaczenia w Wielkopolsce z okazji Rocznicy Niepodległości-obszerna lista
Nazwiska, funkcja lub zawód, miejsce zamieszkania

Re: W Poznaniu -międzywojnie

23 wrz 2015, 19:49

Nowy Kurjer 1935.11.30.

*Emerytury dla nieboszczyków. Pracownik weźmie sobie zasiłek do trumny, jeśli rozważane projekty zostaną urzeczywistnione! Wedle krążących pogłosek, rozważana jest reforma ubezpieczeń emerytalnych pracowników umysłowych. Projekty reform wynikają ze złej sytuacji finansowej Z. U. S. Podobno ma ulec obniżeniu skala emerytur, oraz nastąpią przesunięcia w granicy wieku. Obecnie kobiety nabierają praw emerytalnych po ukończeniu 60 roku życia, a mężczyźni po skończeniu 65 roku życia. Nowy projekt reformy ma przewidywać przesunięcie granicy wieku o 2 lata. Znacznie rewelacyjniej przedstawia się następująca sprawa. Otóż istnieje projekt, by zaliczyć do praw ubezpieczeniowych jedynie te miesiące, za które pracodawca płacił składki. W praktyce oznaczałoby to, że znaczna większość ubezpieczonych utraciłaby wiele miesięcy składkowych. Trzeba bowiem pamiętać, że zaległości pracodawców wynoszą przeszło 100 miljonów złotych. Ustawowo za niepłacenie składek grozi więzienie, tymczasem wedle wspomnianego projektu, pracodawcy otrzymaliby pewnego rodzaju premię, a pracownicy zostaliby dotkliwie pokrzywdzeni.
Należy wątpić, czy tego rodzaju projekt znajdzie uznanie władz nadzorczych Z. U. S. to znaczy, Ministerstwa Opieki Społecznej.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

24 wrz 2015, 09:58

Zatkało mnie!!! Czy to na pewno gazeta z 1935 roku???!!!! :shock: :D

Re: W Poznaniu -międzywojnie

24 wrz 2015, 12:27

Basiu, tak!
To jeszcze nic-takie podobieństwa do dzisiejszych czasów są jeszcze wyraźniejsze w innych sprawach. Musiałabym na forum zamieścić zbyt wiele. A wszystko to "wychodzi" przy okazji-jestem w trakcie przygotowywania nowego opracowania -tym razem o Poznaniu...i coraz bardziej przeraza mnie ilość tych podobieństw. :(

Re: W Poznaniu -międzywojnie

09 lis 2015, 12:34

Orędownik 1937.05.12.

* Wczoraj w południe w parku Marcinkowskiego odbyła się uroczystość odsłonięcia pomnika „Pożegnanie Marii”. Uroczystość rozpoczęła się przemówieniem komisarycznego prezydenta
płka Więckowskiego, który przedstawił znaczenie pomnika „Pożegnanie Marii” i złożył serdeczne podziękowanie jego twórcy. Następnie zabrał głos prof. Jagmin, dziękując miastu, że pozwoliło mu na zrealizowanie marzeń. Z jednej strony chciał on oddać hołd poecie, z drugiej zaś zostawić ślad swej pracy. Trzeciego marzenia jakim było wykonanie rzeźby w majolice, nie dało się niestety zrealizować. Kończąc swe przemówienie prof. Jagmin prosił miasto o opiekę nad pomnikiem. Odsłonięcie pomnika dokonał komisaryczny prezydent, po czym zebrani składali gratulacje twórcy pomnika.
[Pożegnanie Marii (także: Pożegnanie Wacława z Marią) – nieistniejąca rzeźba plenerowa autorstwa Stanisława Jagmina, zlokalizowana w Poznaniu. Rzeźba powstała w końcu lat 30. XX wieku i była dedykowana Antoniemu Malczewskiemu, autorowi powieści poetyckiej pt. Maria. Przedstawiała dziewczynę tulącą się do postaci huzara. Stała w parku Marcinkowskiego, przy sadzawce, naprzeciw gmachu Dyrekcji Kolei (dziś stoi w tym rejonie Paw autorstwa Anny Krzymańskiej. Obiekt zniszczyli hitlerowcy w 1939. https://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCegnanie_Marii]

Czy może ktoś z Was ma zdjęcie owego pomnika?

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 lis 2015, 13:44

Obrazek

Orędownik 1938.07.27


Obrazek

Orędownik 1938.08.21.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 lis 2015, 15:54

Orędownik 1938.09.02.

Obrazek

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 lis 2015, 16:28

Genowefa napisał(a):Orędownik 1938.09.02.

Obrazek


:? :(

Pozdrawiam

Chrystian

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 lis 2015, 17:06

Chrystian Orpel napisał(a):
:? :(

Pozdrawiam

Chrystian


Pozdrawiasz, więc mam nadzieję, że nie masz mi za złe wstawienie tej notki. SAMA TEŻ JESTEM ZSZOKOWANA...ale ku mojemu zdziwieniu podobnych notek o stosunku do Żydów w międzywojniu jest w prasie poznańskiej mnóstwo.Może powinnam to pominąć milczeniem, udawać, że tak nie było...Nawet chciałam usunąć przed chwila tą notkę, ale ubiegłeś mnie i teraz już mój post jest zablokowany. :(

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 lis 2015, 17:24

Bolesny dokument, ale chyba potrzebny do dokładnej i prawdziwej historii ...

Pozdrawiam

Chrystian

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 lis 2015, 21:51

To jest historia,nie da się jej schować.
Pozdrwiam

Re: W Poznaniu -międzywojnie

18 lis 2015, 08:29

Zgadza się, że to historia i nie wolno jej próbować "zmieniać" ani zamiatać pod dywan.

Tak jak warto pamiętać, że na 1937 i 1938 klub piłkarski Warta Poznań wystąpił z żądaniem wprowadzenia paragrafu aryjskiego czyli wykluczenia z PZPN klubów, sędziów i piłkarzy nie-chrześcijan.

Jak warto pamiętać bojkot sklepów żydowski i poparcie tego bojkotu w 1936 roku przez prymasa Hlonda.

Warto się zastanowić dlaczego gminy żydowskie na terenie Wielkopolski przestały istnieć w latach trzydziestych. Przykładem gmina żydowska w Nowym Mieście nad Wartą, która liczyła 495 członków w 1849 roku by później maleć, aż do likwidacji w 1931 roku (324-1871, 166-1890, 88-1905, 16-1921). W 1939 roku w NMnW mieszkała tylko jedna osoba pochodzenia żydowskiego wywieziona w październiku 1939 do getta w Łodzi, a później do Brzezinki.

A w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku przy budowie nowego mostu przez Wartę kruszywo pobierano z terenu kirkutu w Komorzu Nowomiejskim tak jakby nie można było tego robić 500 metrów bliżej lub dalej. :(

Warto przejrzeć "Dziennik Poznański", "Kulturę", "Kurier Poznański" czy wydawnictwa poszczególnych powiatów. Dużo można się nauczyć o HISTORII.

Pozdrawiam
Marek Szymański

Re: W Poznaniu -międzywojnie

18 lis 2015, 09:51

Ciekawe i prawdziwe.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

18 kwi 2016, 17:05

Świeżynka!!!.

Obrazek Obrazek

Drodzy czytelnicy.

Z radością dzielę się z Wami informacją, że otrzymałam w ubiegłym tygodniu przesyłkę z zawartością jak na powyższych zdjęciach.
Ja nadałabym tytuł - Encyklopedia dnia po dniu w międzywojennym Poznaniu.
Super lektura, polecam.
Wiem, że pozostało autorce opracowania jeszcze kilka (chyba 10) wolnych egzemplarzy.

Zapomniała dodać, tom I - 418 str., tom II - 370 str.

Re: W Poznaniu -międzywojnie

17 cze 2016, 17:36

Ja też dziękuję Bożenie za to opracowanie – Jej wybór z czasopism wychodzących w okresie międzywojennym. We wstępie Bożena pisze: ” wnosi do naszej świadomości atmosferę dawnych lat, łączy nas… z przodkami więzią zrozumienia warunków w jakich dane im było żyć”. I właśnie o tym jest ta publikacja - dotyczy Poznania, ale przecież daje również obraz uwarunkowań społecznych, które występowały w tym okresie nie tylko w Poznaniu.
Świetna pozycja, gorąco polecam.

Pozdrawiam
Ela

Re: W Poznaniu -międzywojnie

23 lip 2016, 10:51

Witam,
gdzie można oglądać i nabyć to duże dzieło. Interesuje mnie wszystko co związane jest z przedwojennym Poznaniem i jeszcze dawniejsze dzieje.
Pozdrawiam
Ewa (Jamnik)

Re: W Poznaniu -międzywojnie

23 lip 2016, 11:48

Jamnik napisał(a):Witam, gdzie można oglądać i nabyć to duże dzieło. Interesuje mnie wszystko co związane jest z przedwojennym Poznaniem i jeszcze dawniejsze dzieje.
Pozdrawiam Ewa (Jamnik)

Napisz przez PW do forumowej "Genewefy" czyli do Bożenny Kuliberda, która wiele i często pisze na forum.
W tym temacie ją znajdziesz:
viewtopic.php?p=109786#p109786
Odpowiedz