Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

19 sty 2009, 08:38

Witam!

W Archiwum Państwowym w Poznaniu w zespole Zarządu Miasta stołecznego Poznania numer 1226/0 jest bardzo ciekawy zasób pod nazwą "Kwestionariusz dotyczący rejestracji szkód wojennych." Naliczyłam 42837 zgłoszeń.

Dla przykładu:

Kwestionariusz został sporządzony w Poznaniu 18.07.1945 r. Zgodnie z jego treścią Wawrzyn Rembikowski urodzony 24.07.1887 r. w Żerkowie pow. Jarocin przed 1.09.1939 r. był żonaty i mieszkał w Poznaniu przy ul. Małeckiego 13. Był dozorcą domu. W 1945 r. adres i wykonywany zawód był ten sam. Na jego utrzymaniu pozostawał teść, który miał 84 lata i żona mająca 56 lat. Szkoda powstała 1.09.1939 r. w Poznaniu przy ul. Małeckiego 13 przez bombę lotniczą.
W wyniku uderzenia tej bomby Wawrzyn Rembikowski poniósł następujące szkody:
a/"z tytułu upośledzenia fizycznego": trwałe kalectwo - uszkodzenie twarzy, oka, zębów, piersi i ręki; niezdolność do pracy
ustalono na 50%, z powodu tego zdarzenia przebywał w szpitalu Przemienienia Pańskiego 0d 1.09.1939 do 30.10.1939;
b/ straty moralne: wskutek śmierci syna, który miał 30 lat - kwota odszkodowania: 9 000 zł;
c/ straty materialne: 3 ubrania męskie, 5 ubrań damskich, 2 palta (lub kostiumy), 12 kpl. bielizny, 4 kpl. pościeli, 6 par butów, 2
łóżka, 4 szt. rzeczy wymienionych w grupie - obrazy, rzeźby, antyki, kryształy, dywany (nie opisano bliżej co to było), maszyna
do szycia i radio.
Łączne żądane odszkodowanie wynosiło 2 896 zł, a przyznano mu kwotę 2 490 zł z tytułu strat materialnych.
Mieszkanie jego składało się z dwóch izb i obie w 100% zostały zniszczone 1.09.1939 r.
Jego miesięczny dochód podany przez starającego się o odszkodowanie - 170 zł
Świadkami powstania szkody byli lokatorzy domu przy ul Małeckiego 13:
- Wincenty Grzesiak, mł. technik
- Jan Jankowiak, urz. kolejowy.


W wyniku bombardowania zginął syn Wawrzyńca. Niestety nie podano jego imienia. Szukałam w USC Poznań aktu zgonu, ale nie ma. W Dzienniku Poznańskim z września 1939 r. jest lista poległych w pierwszym tygodniu wojny. Tu też nie został odnotowany. Z Parafii św. Łazarza niestety nie otrzymałam zwrotnej informacji na mój list w tej sprawie.
Czy macie może jeszcze jakieś pomysły, jak rozwikłać zagadkę imienia syna Wawrzyńca? Gdzie się urodził też nie wiem, ale nie w Poznaniu. Do tego miasta Wawrzyniec przyjechał w 1913 roku a syn urodził się koło roku 1909.

Pozdrawiam

Ewa

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

19 sty 2009, 09:09

WItam,

to bardzo ciekawe źródło, a co jeszcze ciekawsze - jest zindeksowane w bazie IZA. Sam wyszukałem tam kilkoro moich krewnych.
Przykład jak wyszukiwać maciej w linku poniżej:

link do bazy IZA z wyszukiwaniem nazwiska Sipiński

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

31 sty 2009, 23:25

Ewo, orientujesz się może czy te kwestionariusze sporządzane były tylko w przypadku strat materialnych + ew. strat moralnych, czy także w przypadku, gdy dana osoba straciła bliską osobę, a nie poniosła strat materialnych?

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

31 sty 2009, 23:34

W kartotece mieszkańców Poznania cała rodzinna winna być odnotowana z danymi osobowymi i miejscem urodzenia.
Ł

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

31 sty 2009, 23:43

Łukasz Bielecki napisał(a):W kartotece mieszkańców Poznania cała rodzinna winna być odnotowana z danymi osobowymi i miejscem urodzenia.
Ł

Niby tak, ale z doświadczenia wiem, że w kartotece roi się od błędów i niestety są braki :(
W IZA znalazłam przy kwestionariuszach strat wojennych nazwisko brata mego pradziadka (tego, którego miejsca urodzenia nie mogę nigdzie znaleźć) i dlatego zastanawiam się, co w tym przypadku kryje kwestionariusz. Z tego, co się orientuję nie poniósł on strat materialnych, ale Niemcy aresztowali i zabili jego syna i wnuka. Czy taki fakt byłby wystarczającym powodem do sporządzenia kwestionariusza?

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

01 lut 2009, 01:20

kufferka napisał(a):
Łukasz Bielecki napisał(a):W kartotece mieszkańców Poznania cała rodzinna winna być odnotowana z danymi osobowymi i miejscem urodzenia.
Ł
Niby tak, ale z doświadczenia wiem, że w kartotece roi się od błędów i niestety
[quota]W IZA znalazłam przy kwestionariuszach strat wojennych nazwisko brata mego pradziadka .... Z tego, co się orientuję nie poniósł on strat materialnych, ale Niemcy aresztowali i zabili jego syna i wnuka. Czy taki fakt byłby wystarczającym powodem do sporządzenia kwestionariusza?
...
A do tego kartoteka to lata 1870-1931 (z nielicznymi wpisami z 1932 - jak słusznie zwrócono uwagę), a wspominane kwestionariusze dotyczą lat 1939-45.

Przejrzałem swego czasu sporo kwestionariuszy i nie oczekiwałbym po nich rewelacji.
- Nazwisko w Izie może wystąpić nawet jeśli dana osoba była tylko świadkiem przy sporządzaniu kwestionariusza.
- Spisane straty mogą czasem wydać się dziwne. Często ich wielkość jest
zaniżona (nawet o 90%) - nie bardzo wypadało chyba wykazywać za dużo, zależnie od
statusu osoby opisującej i zawodu jaki wykonywały w czasie pisania kwestionariuszy.
Zwykle wymieniane są przedmioty codziennego użytku, ewentualnie inne ogólnikowo
np. "obrazów sztuk 4."

Z drugiej strony i tak do nich zajrzycie :-), szczególnie jeśli jest szansa na odszukanie
informacji o miejscach urodzenia przodków.
Aaaa, z ciekawostek to można mieć po prostu podpis przodka, jeśli nie mieliśmy
do tej pory z innego dokumentu.
Ostatnio edytowano 03 lut 2009, 12:21 przez amator, łącznie edytowano 1 raz

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

01 lut 2009, 09:35

No właśnie...
Przy najbliższej okazji chyba się skuszę.

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

01 lut 2009, 10:10

Magdo!

Tak. Punkt 4 Kwestionariusza to opis strat moralnych wskutek
a/ utraty życia najbliższego członka rodziny
b/ upośledzenia fizycznego
c/ upośledzenia umysłowego
d/ zaginięcia
e/ przymusowej rozłąki
f/ prześladowań narodowościowych, rasowych, politycznych.

Poza tym myślę, że warto dotrzeć do każdego dokumentu, nawet jeśli zawiera informacje nie do końca wiarygodne, czy przekłamane.

Pozdrawiam

Ewa

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

01 lut 2009, 11:30

W nawiązaniu do pytania Magdy:

Przeglądałam kiedyś kwestionariusz 12-letniego chłopca, napisany przez jego opiekuna. Matka chłopca zmarła w czasie wojny, ojca wywieziono gdzieś na roboty i słuch po nim zaginął.
Potwierdzam również to co pisze powyżej Romek: żadnych rewelacji genealogicznych w tych arkuszach nie znajdziemy. Jednakże każda informacja może nam się przydać póżniej, nawet ta mało istotna. Ja spisałam sobie dokładnie urządzenie mieszkania kilku osób z mojej rodziny (ile i jakie meble, dywany, obrazy, ile pokoi miało mieszkanie, etc.). Z niekórych arkuszy wynotowałam sobie wojenne losy najbliższych moich krewnych (daty aresztowań, więzienia, obozy). Było to o tyle ciekawe, że w rodzinie coś tam się na ten temat wiedziało, ale dokładnie gdzie i kiedy - po tylu latach mało już kto pamiętał.

Co do kartoteki mieszkańców - o ile wiem, została wyłączona z możliwości udostęniania jej na około okres dwóch lat. Powodem jest jej digitalizacja.

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

01 lut 2009, 11:40

Asiek napisał(a):Z niekórych arkuszy wynotowałam sobie wojenne losy najbliższych moich krewnych (daty aresztowań, więzienia, obozy). Było to o tyle ciekawe, że w rodzinie coś tam się na ten temat wiedziało, ale dokładnie gdzie i kiedy - po tylu latach mało już kto pamiętał.


Właśnie mam ten samu problem i w związku z tym nadzieję, że coś uda mi się znaleźć w kwestionariuszu.
Dzięki Asiu :)

Re: Kwestionariusze dotyczące strat wojennych

20 mar 2011, 22:35

Dla moich rodziców ujawnienie kwestionariuszy obojga dziadków ( rodziców mamy i ojca) było zaskoczeniem. Nic nie wiedzieli o złożonych kwestionariuszach.
Mam pytanie, czy kwoty z odszkodowań ( wpisano tylko kwoty, brak jednostki pieniężnej) zostały wypłacone.
Czy ktoś potrafi udzielić informacji, w jakim okresie były składane te kwestionariusze. Moi dziadkowie w momencie składania ich do Urzędu Rejestracji Szkód Wojennych się nie znali, a termin ich zgłoszenia różni się tylko o jeden dzień ( lipiec 1945). Może to była, jakaś ogólna akcja.


Dowiedziałem się z kwestionariuszy, o miejscu zamieszkania dziadków podczas wojny, o zbombardowaniu domu, o pobycie dziadka w więzieniu na Młyńskiej i na Cytadeli ( do tej pory wiedziałem tylko o Cytadeli).
Odpowiedz