Centrum Historii Rodziny Wrocław

[Roman_Szynka]

Większość z nas wie Mormoni zgromadzili ogromny zbiór fotokopii ksiąg metrykalnych z całego świata. Udostępniają je zainteresowanym w swoich Centrach Historii Rodziny rozsianych w wielu krajach. W naszym kraju działają dwa takie centra – w Warszawie i we Wrocławiu. Ostatnio na forach czytałem że mają być otwarte jeszcze dwa – w Bydgoszczy i Łodzi. Na razie nie mam potwierdzenia o ich działalności.
Centrum we Wrocławiu działa już kilka lat. Obecnie jest obsługiwane częściowo przez wolontariuszy nie będących mormonami oraz przez członków tegoż kościoła. Tych pierwszych koordynuje Śląskie Towarzystwo Genealogiczne.

W lipcu centrum działa trzy dni w tygodniu:
poniedziałek – od 15:00 do 18:00
wtorek - od 10:00 do 18:00
czwartek - od 12:00 do 16:00

W sierpniu działalność centrum będzie ograniczona do dwóch dni:
Poniedziałek i wtorek od 10:00 do 18:00

Jak będzie od września – na razie nie wiem.

Jeśli chodzi o informacje jak zamawiać mikrofilmy to polecam poradnik opracowanego przez ŚTG:

http://genealodzy.wroclaw.pl/chr


Informacje o mikrofilmach będących obecnie na stanie centrum z ich zawartości można zobaczyć na arkuszu kalkulacyjnym dostępnym bez logowania na stronie:

https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0

Chcąc być w centrum należy wcześniej sprawdzić czy są wolne miejsca przy czytnikach dla przeglądających mikrofilmy. Rezerwuje się też miejsce przy komputerze dla przejrzenia ksiąg udostępnianych przez Internet tylko w CHR [najczęściej są to księgi z terenów kresowych, czyli obecnej Ukrainy].

Należy więc zadzwonić w godzinach pracy centrum pod numer:

(+48) 71 781 56 15

Uprzedzam że będący kiedyś w użyciu adres emaliowy niestety nie działa.

Pozdrawiam

Roman

[kulsob]

Romanie
dla korzystających z CHR we Wrocławiu Twoja pomoc jest bezcenna. Lista dostępnych mikrofilmów bardzo przydatna.
Doceniam również pozostałych wolantariuszy ze ŚTG, dzięki którym z CHR można korzystać w dodatkowe dni.
Dziękuję i pozdrawiam Halina

[Roman_Szynka]

Od września CHR Wrocław działa trzy dni w tygodniu:
wtorek – od 12:00 do 18:00
środa - od 10:00 do 18:00
czwartek - od 12:00 do 18:00

Dodatkowo przewiduje się dyżury sobotnie w godzinach od 10:00 do 17:00
Będą to soboty: 17 i 24 września, 08 i 27 października, 19 i 26 listopada oraz 03 i 10 grudnia.

Nadal można zobaczyć zawartość mikrofilmów będących na stanie centrum pod adresem:
https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0
Baza ta jest na bieżąco aktualizowana. Każdy ma prawo skorzystać ze wszystkich dostępnych mikrofilmów. Pierwszeństwo do korzystania z mikrofilmu przysługuje zamawiającemu dany mikrofilm.

Nastąpiła zmiana sposobu rezerwacji miejsca przy czytniku lub komputerze. Od tego miesiąca koordynuje to pani Iwona. Można do niej dzwonić lub wysyłać SMS pod numer telefonu:

(+48) 608 198 673

Można też dokonać rezerwacji pocztą elektroniczną pod nowym adresem:
chr.wroc(małpa)gmail.com
(wyraz w nawiasie należy zastąpić znakiem @)

Czy są wolne miejsca przy czytnikach można sprawdzić pod adresem:
https://docs.google.com/document/d/1_j- ... _8Kck/edit

Serdecznie zapraszam do korzystania z centrum!
Roman

Ostatnio edytowano 02 wrz 2016, 15:17 przez Roman_Szynka, łącznie edytowano 1 raz

[jagodziank60]

Roman to wspaniały " duch" tego archiwum. Wie wszystko, chętnie poradzi i nauczy. Zasób archiwalny ma pod kontrolą. Wspaniały wolontariusz i co tu dużo mówić - dobry człowiek

[Jolanda]

Roman to wspaniały " duch" tego archiwum. Wie wszystko, chętnie poradzi i nauczy. Zasób archiwalny ma pod kontrolą. Wspaniały wolontariusz i co tu dużo mówić - dobry człowiek

Jadziu, chciałabym coś dodać ale w tych kilku zdaniach ujęłaś praktycznie wszystko to cały Roman. Serdecznie pozdrawiam.

[pepowianka]

Do hymnów pochwalnych na cześć Romana dołączam i ja. Super Gość i Super Genealog.

[Dzinuch]

Dzisiaj i ja skorzystałem z możliwości przeglądania mikrofilmu archiwum CHR. Cóż mogę dodać o Romanie - nic, Panie napisały wszystko.
Wróciłem do domu zmęczony ale zadowolony, znalazłem kilka interesujących mnie dokumentów.
Podziękowania dla Romana za pomoc jakiej udzielił debiutantowi.
Pozdrowienia.

[Roman_Szynka]

Dziękuję za uznanie. Pochwała należy się wszystkim wolontariuszom dyżurującym w centrum. Wiem że wszyscy oni pomagają nowicjuszom. Starają się też stworzyć przyjazną przestrzeń dla korzystających amatorów genealogii. Jeśli chodzi o mnie to uzyskałem od dyrektora centrum pana Radosława możliwość przyjmowania, odsyłania i administrowania mikrofilmami. Mając wiedzę o mikrofilmach utworzyłem ogólnodostępną bazę zawartości filmów. I jak widzę tego właśnie wszystkim brakowało.

Pozdrawiam,

Roman

[kabat]

More Maiorum
Jak zamówić mikrofilmy od mormonów? [poradnik krok po kroku]
http://www.moremaiorum.pl/zamowic-mikro ... rok-kroku/

[Roman_Szynka]

Mam dobrą wiadomość dla chcących korzystać z centrum we Wrocławiu.
Jest ono czynne przez całe wakacje trzy dni w tygodniu - wtorki, środy i czwartki [za wyjątkiem dni świątecznych], od 10:00 do 18:00.
Są planowane dodatkowe dyżury w soboty 01 i 15 lipca, oraz 19 i 26 sierpnia. Te dyżury trwają od 09:30 do 16:30.
Na dostępnych tutaj komputerach można przeglądać dostępne tylko w centrach skany mikrofilmów. Wśród nich jest dużo filmów z AA w Poznaniu.
Wyszukiwarka tych mikrofilmów jest dostępna pod adresem:

https://familysearch.org/catalog/search

gdzie w miejscu Place wpisujemy nazwę interesującej nas parafii.

Baza mikrofilmów do przeglądania na czytnikach też jest duża.
Listę wszystkich mikrofilmów dostępnych w centrum można sprawdzić pod adresem:

https://docs.google.com/spreadsheets/d/ ... edit#gid=0

Aby zarezerwować miejsce przy komputerze lub czytniku proszę przejść do kalendarza:

https://docs.google.com/document/d/1_j- ... _8Kck/edit


Pozdrawiam i zachęcam do skorzystania
Roman

[grażynka]

Na stronie Genealodzy pl. podano , że od września Mormoni nie będą przyjmować żadnych zamówień i przysyłać filmów do centrów.
https://www.Ids.org/callings/temple-and...g#complete
Podobnie w Berlinie od września nie będą przyjmowane zamówienia na mikrofilmy.
Pozdrawiam
Grażyna

[Bogdan54]

Na stronie Genealodzy pl. podano , że od września Mormoni nie będą przyjmować żadnych zamówień i przysyłać filmów do centrów.
https://www.Ids.org/callings/temple-and...g#complete
Podobnie w Berlinie od września nie będą przyjmowane zamówienia na mikrofilmy.
Pozdrawiam
Grażyna

Ku przestrodze.
Po kliknięciu w link ukazuje się komunikat o niebezpiecznym połączeniu.
U nas antywirus "Eset" zablokował wejście.

Dziwne, bo https to raczej bezpieczne strony z certyfikatem bezpieczeństwa.

[Paweł Wietrzykowski]

Dziwne, bo https to raczej bezpieczne strony z certyfikatem bezpieczeństwa

U mnie G-Data również zablokowała stronę z komentarzem o nieaktualnym certyfikacie bezpieczeństwa SSL

[Roman_Szynka]

Większość z Was już pewnie wie że Centra Historii Rodziny kończą z zamawianiem i dostarczaniem mikrofilmów w postaci rolek.
Tłumaczone to jest coraz większym dostępem do skanów, spadkiem zamówień na rolki, wzrostem kosztu obsługi systemu dystrybucji i kopiowania.
Centra nadal będą czynne - jest spora grupa zeskanowanych mikrofilmów które są dostępne wyłącznie na znajdujących się tam komputerach.
Dyrektor centrum złożył już zamówienie na dodatkowe komputery.
Pojedyncze skany można albo ściągnąć na własny nośnik pamięci lub też dokonać zrzutu z ekranu [Niektóre filmy mają blokadę możliwości ściągania].

Jeśli chodzi o mikrofilmy w rolkach:
Można je zamawiać tylko do końca ostatniego dnia sierpnia tego roku w stanie Utah w USA.
Po tym terminie zostanie wyłączony znany zamawiającym panel do jego realizacji.
Mikrofilmy zamówione będą realizowane jak przypuszczam jeszcze z początkiem następnego roku.

Od tego tygodnia we Wrocławiu i jak przypuszczam w większości centrów zostało wstrzymane odsyłanie mikrofilmów do centrali.
Filmy tu się znajdujące otrzymały automatycznie status "w stałym dostępie".
Planowana jest analiza całej dostępnej bazy i odesłanie tych filmów które można oglądać bez ograniczeń na własnych domowych komputerach.

Mormoni przewidują zakończenie akcji digitalizacji zbiorów do końca 2020 roku.
Należy mieć świadomość że filmy dotychczas nie zdigitalizowane nie będą przez jakiś czas dostępne.
Dlatego proszę aby we własnym interesie sprawdzić czy to co nas potencjalnie interesuje jest dostępne w wersji cyfrowej i po rozważeniu za i przeciw zamówić mikrofilmy.
[Decyzja o tyle trudna bo interesujący nas film może być wkrótce dostępny w wersji cyfrowej].

Pozdrawiam,
Roman

[danka55]

Romanie, możesz mi w dwóch zdaniach napisać, w jaki sposób Mormoni zgromadzili tak ogromny zbiór fotokopii ksiąg metrykalnych? Dlaczego ja, zwykły człowiek nie mam możliwości kopiowania ich ksiąg z Kuj.-Pomorskiego, bo jest zakaz ze strony Diecezji, a oni mają wszystko?

[Roman_Szynka]

Romanie, możesz mi w dwóch zdaniach napisać, w jaki sposób Mormoni zgromadzili tak ogromny zbiór fotokopii ksiąg metrykalnych?

W dwóch słowach to się raczej nie da. Ale postaram się zrobić to w miarę zwięźle. Zacytuję fragment mojego artykuły dla Rocznika Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego Parantele:

"Kościół mormoński powstał w Stanach Zjednoczonych w pierwszej połowie XIX wieku. Uznaje siebie za główny nurt chrześcijaństwa. Nie jest moim celem opisywanie ich religii – zainteresowanym proponuję poszukać odpowiednich informacji w internecie. Tu wspomnę tylko o jednym dość istotnym szczególe ich doktryny religijnej: Praktykują oni przyjmowanie chrztu w imieniu osób, które nie żyją , powołując się przy tym na 1 List do Koryntian. "A co uczynią ci, którzy się chrzczą dla umarłych? Jeśli umarli w ogóle nie są wskrzeszani, dlaczego się chrzczą dla umarłych?" (za Nową Biblią Gdańską). Głoszą też możliwość zbawienia wszystkich ochrzczonych i to niezależnie od tego, czy należeli kiedykolwiek do ich wspólnoty.
Aby pomóc w zbawieniu, gromadzone są kopie wszelkich zapisów i rejestrów o urodzeniach, ślubach i śmierci mieszkańców całej Ziemi. Gromadzone dane są wykorzystywane przez członków kościoła mormońskiego przy dokonywaniu obrzędów za zmarłych. Odbywają się one za konkretne znane z imienia osoby. Aby ten zamysł zrealizować, emisariusze mormonów podróżują po całym świecie i na podstawie umów z archiwami państwowymi, z archiwami innych kościołów kopiują rejestry metrykalne oraz różne dokumenty przydatne przy badaniach genealogicznych (spisy ludności, rejestry podatkowe itp.). Robiąc to od połowy lat 30 XX wieku zgromadzili olbrzymią bibliotekę liczącą blisko 2,5 miliona poszczególnych numerów mikrofilmów."

Dlaczego ja, zwykły człowiek nie mam możliwości kopiowania ich ksiąg z Kuj.-Pomorskiego, bo jest zakaz ze strony Diecezji, a oni mają wszystko?

My zwykli zjadacze chleba nie możemy kopiować ksiąg w archiwach. Mormoni robiąc zdjęcia dostarczali w zamian mikrofilmy i sprzęt do ich przeglądania. Zdejmowali też z archiwów koszty wykonywania fotokopii. Archiwa od tego momentu mogły udostępniać do przeglądania mikrofilmy zamiast ksiąg, a to dla ksiąg było i jest korzystne. Do tego w razie jakiegokolwiek nieszczęścia które by dotknęło archiwum zostają do dyspozycji fotokopie, mimo że księgi mogą przestać istnieć.
Zamawiając mikrofilmy potwierdza się ograniczenie mówiące o wykonywaniu do 50 zdjęć z rolki. Ściągając skany z komputera po pewnym czasie blokuje się możliwość dalszego pobierania. Nie blokuje to możliwość dalszego przeglądania.

Pozdrawiam,
Roman

[danka55]

Ciekawa ta umowa, musiała nieźle kosztować. W końcu to konkurencja dla KK:) Co mi po filmach, jak musiałabym jechać do Wrocławia albo do Warszawy, żeby zdobyć np. dane jednej osoby.
"Ściągając skany z komputera po pewnym czasie blokuje się możliwość dalszego pobierania." Nie do końca, ja nie mogę ściągnąć ani jednego skanu z ksiąg parafialnych!, które mnie interesują, bo jak ktoś napisał jest umowa między Mormonami, a moją Diecezją, która skutecznie blokuje skany, mam na myśli te z symbolem aparatu. I pewnie jak zwykle chodzi o kasę, nawet pomijając słowo pewnie.

[Roman_Szynka]

Dopiero teraz napisałaś że rozchodzi się Tobie o to że nie masz możliwości przeglądania tego na własnym komputerze. Powiem tak - większość mikrofilmów była wykonana w czasach kiedy to ani komputerów ani internetu nie było. I w tamtych jakże zamierzchłych czasach w umowach miedzy stronami nie było żadnych zapisów dotyczących udostępniania zdalnego dla indywidualnego odbiorcy. Umowy mówią o udostępnianiu w centrach - i zgodnie z tym nadal to jest udostępniane w centrach. Mnie to też się nie podoba, też bym wolał przeglądać poprzez własny komputer i zapomnieć że istnieje coś takiego jak CHR. A tak niestety - jadę do Wrocławia. Mam o tyle dobrze że w godzinę jestem w stanie dotrzeć na miejsce.

Roman

[danka55]

To jesteś szczęśliwcem:) Z Torunia do Wrocławia jest dużo, dużo dalej, a i koszty niemałe, w tym hotelowe. To jedno. Druga sprawa, niby są skany do oglądania na własnym kompie, a oglądać ich nie możesz, bo jakaś umowa, itd. Zastanawia mnie, dlaczego nie ma przeszkód przeglądania skanów w niektórych Diecezjach, a w niektórych na odwrót, pełen zakaz. Nie rozumiem tej polityki KK. W końcu to jedna instytucja.

[Roman_Szynka]

Zastanawia mnie, dlaczego nie ma przeszkód przeglądania skanów w niektórych Diecezjach, a w niektórych na odwrót, pełen zakaz. Nie rozumiem tej polityki KK. W końcu to jedna instytucja.

Kościół Katolicki to co prawda jedna instytucja. Ale w każdej diecezji decydujący głos należy do ordynariusza....

Z Torunia do Wrocławia jest dużo, dużo dalej, a i koszty niemałe, w tym hotelowe.

A to musi być Wrocław? Masz dużo bliżej do Warszawy czy też do Pelplina.

Roman

[danka55]

Mi brakuje tylko jednej osoby, a księga w której jest mój poszukiwany protoplasta została zniszczona w czasie II wojny, jest w stanie szczątkowym.
To są jednak koszty,film i wyjazd, no i czas oczywiście. Trudno, ubogiemu zawsze wiatr w oczy wieje:)

[Łukasz Bielecki]

Romek ma rację, zasady udostępniania kwerendzistom ksiąg metrykalnych zależą suwerennie od biskupa danej diecezji, w szczegółach znajduje to odzwierciedlenie w regulaminach konkretnych archiwów diecezjalnych. Zasady te mogą się zatem diametralnie różnić. Założenie, że za wszystkim stoją pieniądze też niekoniecznie musi być prawdziwym tropem, w każdym razie zdaje się to nie być takie proste. Gdyby było, to po prostu uzyskanie tego, czy owego byłoby kwestią ceny do zapłacenia, a tak przecież nie jest.

Podejście to w różnych czasach wyglądało też w różnych diecezjach inaczej i wygląda na to, że Mormoni po prostu w niektórych diecezjach "wstrzelili" się ze swą ofertą mikrofilmowania w czasach, gdy mogli uzyskać to, co chieli stosunkowo łatwo, a dziś - no cóż biskupi i archiwa zmienili podejście, ale na fakty dokonane nie ma rady....

[danka55]

Oczywiście na fakty dokonane nie ma rady. Nie mniej wydaje mi się dziwne, że konkurencyjna religia wchodzi na całokształt ksiąg parafialnych i skanuje sobie do woli.To tak, jakby dzisiaj Świadkowie Jehowy z pobudek religijnych chcieli zrobić to samo:)
Kwestia pieniędzy jest jednak dość istotna. Jeśli tak, jak w moim przypadku, miałabym szukać w kilku co najmniej parafiach ze wzgl. na brak kompletnych danych o miejscu urodzenia mojego przodka, to już są konkretne pieniądze i to wcale nie takie małe. I nie mam na myśli zlecenia kwerendy. Opisałam po prostu swoje doświadczenia, jakże inne od doświadczeń z Państwowym Archiwum, w którym akta udostępniane są bezpłatnie z możliwością fotografowania interesujących mnie zapisów. Fotografowanie danych z ksiąg w mojej Diecezji jest całkowicie zakazane, chyba, że poprosimy o zlecenie skanu, oczywiście też odpłatnie. Stąd moje dywagacje nt. pieniędzy.

[Roman_Szynka]

Nie mniej wydaje mi się dziwne, że konkurencyjna religia wchodzi na całokształt ksiąg parafialnych i skanuje sobie do woli.To tak, jakby dzisiaj Świadkowie Jehowy z pobudek religijnych chcieli zrobić to samo:)

Danko taki zarzut byłby zasadny gdyby mormoni wykonywali zdjęcia wyłącznie z ksiąg rzymskokatolickich, i nie udostępniali skanów wyłącznie tego kościoła. I gdyby to się wiązało z jakąś akcją misyjną na podstawie zebranych danych z ksiąg, czy też danych osób korzystających z tak zgromadzonych ksiąg.
W ich zbiorach możesz znaleźć oprócz ksiąg rzymskokatolickich księgi mojżeszowe, prawosławne, anglikańskie, luterańskie, kalwińskie itp. Do tego wszelkie księgi cywilne i wojskowe. Nie wiem czy muzułmanie hinduiści i temu podobne religie prowadziły jakieś rejestry wiernych - jeśli tak to i one mogą się u nich znaleźć.
Prowadzę teraz analizę zakresu dostępności mikrofilmów będących na stanie we Wrocławiu - po to żeby te dostępne bez ograniczeń na domowych komputerach odesłać do centrali. Są tu mikrofilmy z księgami rzymskokatolickimi, grekokatolickimi, luterańskimi, prawosławnymi, judaistycznymi i instytucji cywilnych. Wszystkie one podlegają tym samym ograniczeniom, z każdego wyznania są skany dostępne wyłącznie w centrach, jak również skany dostępne bez ograniczeń. Tyle że tych bez ograniczeń jest stosunkowo niewiele.

Pozdrawiam

Roman

[danka55]

Ja nie mam nic przeciwko Mormonom, ani przeciwko jakiejkolwiek religii, ateistom, itd:)
Intryguje mnie natomiast historia tych skanowań, w jaki sposób można było dostać to, co dla zwykłego śmiertelnika jest nieosiągalne bez kasy, bez koneksji, a zeskanowali praktycznie wszystko co było do zeskanowania na świecie, w kręgu Ich zainteresowań:)
I jeszcze jedno, dlaczego znaczek aparatu zezwala na wgląd w niektóre akta, a w niektóre nie? Dlaczego interesujące mnie parafie są dostępne w innej, sąsiedzkiej Diecezji, a w mojej macierzystej już nie?

[Roman_Szynka]

I jeszcze jedno, dlaczego znaczek aparatu zezwala na wgląd w niektóre akta, a w niektóre nie? Dlaczego interesujące mnie parafie są dostępne w innej, sąsiedzkiej Diecezji, a w mojej macierzystej już nie?

Kilka postów wcześniej pisałem dlaczego według mnie większość skanów jest dostępna wyłącznie w centrach. W archiwum w Gnieźnie druga seria skanowania była wykonywana około roku dwutysięcznego, więc tu pewnie zapewniono sobie późniejsze prawo udostępniana skanów przez internet indywidualnemu odbiorcy.
Kończę już tę dyskusję z Tobą na ten temat "Dlaczego ja nie mogę, choć jest ikonka aparatu".
Zadaj to pytanie bezpośrednio w swojej diecezji, lub zapytaj mormonów poprzez ich stronę.
Ja wyjaśniam tak jak ja to widzę, a przecież nie jestem ani przedstawicielem firmy Family Search ani Archiwum w Pelplinie!
I umowy jaką między sobą zawarli nie widziałem ani nie mam zamiaru czytać.
Zwróć uwagę że nasze archiwa kościelne jakoś nie angażują się w projekty typu Szukaj w archiwach czy Genealogia w archiwach.
I nie pytaj mnie dlaczego bo ja tego nie wiem.

Pozdrawiam,

Roman

Ostatnio edytowano 01 lip 2017, 12:44 przez Roman_Szynka, łącznie edytowano 1 raz

[Hania]

Ja dziekuje Mormonom ze w przeszlosci poczynajac od wczesnych lat 1960-tych weszli w uklad z KK w Polsce i zrobili to co zrobili, jak pisze Lukasz: "wstrzelili" się z oferta. Chwala im za to !
Dzieki FHC kolo Chicago zaczelam pracowac nad swoimi korzeniami.Gdybym miala policzyc pieniadze na benzyne, na dojazd i z powrotem, na wypozyczanie mikrofilmow, kopie, skany, zdjecia itd.itp. to byloby tego BARDZO DUZO !
Genealogia NIE jest tanim zamilowaniem ani hobby i to powie kazdy, kto ma z tym do czynienia przez lata.
Jak wielu z nas zaczynalo w latach wczesnych 1990-tych nie bylo tak jak teraz, ze bardzo duzo, multum doslownie mozna znalezc na internecie nie wychodzac z domu.
Jestem przekonana, ze pieniadze zaoszczedzone w ten sposob - nie ruszasz sie zza komputera - moga posluzyc na osobiste poszukiwania, wyjazdy, skany, kwerendy.

[danka55]

I jeszcze jedno, dlaczego znaczek aparatu zezwala na wgląd w niektóre akta, a w niektóre nie? Dlaczego interesujące mnie parafie są dostępne w innej, sąsiedzkiej Diecezji, a w mojej macierzystej już nie?

Kilka postów wcześniej pisałem dlaczego według mnie większość skanów jest dostępna wyłącznie w centrach. W archiwum w Gnieźnie druga seria skanowania była wykonywana około roku dwutysięcznego, więc tu pewnie zapewniono sobie późniejsze prawo udostępniana skanów przez internet indywidualnemu odbiorcy.
Kończę już tę dyskusję z Tobą na ten temat "Dlaczego ja nie mogę, choć jest ikonka aparatu".
Zadaj to pytanie bezpośrednio w swojej diecezji, lub zapytaj mormonów poprzez ich stronę.
Ja wyjaśniam tak jak ja to widzę, a przecież nie jestem ani przedstawicielem firmy Family Search ani Archiwum w Pelplinie!
I umowy jaką między sobą zawarli nie widziałem ani nie mam zamiaru czytać.
Zwróć uwagę że nasze archiwa kościelne jakoś nie angażują się w projekty typu Szukaj w archiwach czy Genealogia w archiwach.
I nie pytaj mnie dlaczego bo ja tego nie wiem.

Pozdrawiam,



Roman

Dzięki za okazaną cierpliwość i wyczerpujące objaśnienia. Co do ostatnich dwóch zdań, to raczej wiadomo. Jeszcze raz dzięki, pozdrawiam, Danka.

[Łukasz Bielecki]

Nie mniej wydaje mi się dziwne, że konkurencyjna religia wchodzi na całokształt ksiąg parafialnych i skanuje sobie do woli.

Wygląda na to, że jest to jeden z głównych powodów, dlaczego Kościół Katolicki na całym świecie od pewnego czasu (na pewno ostatnie 10 lat) wycofuje się ze współpracy z Mormonami. Drugim jest rosnąca świadomość wartości (materialnej i niematerialnej) tego dziedzictwa, jakim są księgi metrykalne. Lepiej więc, aby to dziedzictwo służyło "właściwemu" dysponentowi, niż się nim dzielić.

Edit: oczywiście piszę to niejako z punktu widzenia decydentów, a nie z perspektywy genealoga

Ostatnio edytowano 02 lip 2017, 20:58 przez Łukasz Bielecki, łącznie edytowano 1 raz

[Kubuś]

Pozwolę sobie nadmienić o pewnym prostym rachunku .
Gdyby nie kościół Mormonów -który we właściwy sposób rozumie własność wiernych nie miałbym szans dojść w najmniejszy sposób do tysięcy metryk mojej rodziny .Czy tak czy siak mogę tylko w taki sposób wyrazić swoją wdzięczność poprzez post .
Widocznie "Eli" miał proletariacką czujność powierzając temu wyznaniu księgi .
Bo gdyby nie to -to Kościół Katolicki -moje wyznanie twardą ręką trzymające księgi i nieskore do ich okazania ,w żaden sposób jak np w Diecezji toruńskiej -nie miałbym najmniejszych szans .
Pozdrawiam

====================
Jeden chlubny wyjątek Diecezji łódzkiej -która umieściła swoje skany w AP jako kopie nic nie zmienia w mojej opinii .