Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Pnioki, krzoki i ptoki

06 sty 2018, 20:18

Tytułowymi określeniami zwykło się nazywać odpowiednio: zasiedziałe w danej miejscowości rodziny, osoby które spędziły tam znaczną część życia, wreszcie "przelotnych" mieszkańców, którzy po krótkim pobycie szukają szczęścia gdzie indziej. Nie wiem od jakiego momentu można się już uważać za "pnioka", ale ja właśnie zdałem sobie sprawę, że mój pradziadek Stanisław Bielecki sprowadził się do Poznania w roku 1918 i tu przyszły na świat kolejne pokolenia rodu (w sumie dorasta już piąte). Myślę jednak, że sto lat spełnia nawet najbardziej wyśrubowane normy :)

Poznańsko pyra ze stuletnim stażem, to już coś.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

06 sty 2018, 23:34

Lukaszu, gratuluje 100 letniej rocznicy zasiedzenia Twojej rodziny w Poznaniu !
Moja babcia, ze strony mamy, osiadla w Poznaniu w latach wczesnych 1920-tych.
Z kolei dziadkowie mojego ojca przyjechali do Poznania w 1901 roku.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 00:18

Moi Dziadkowie po mieczu przyjechali do Poznania ok. 1905 roku, kształcić dzieci. I tak już zostaliśmy...

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 07:33

To ja pewnie jestem dopiero krzokiem, bo rodzina mamy osiedliła się w Poznaniu w 1926 roku, a ojca 1936. Jeśli jednak trochę to "naciągnąć", to moi przodkowie mieszkali tu już od połowy XVIII wieku, więc pniok czy krzok? :-)

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 10:48

Heniu jestes pniok bez naciagania, od 1926 i 1936 bez przerwy
to juz napewno pniok :wink:
Pawel tez jest pniok.
Ja niestety spadlam do pozycji ptoka, teraz pracuje na kategorie krzoka,
zobaczymy jak to bedzie dalej :wink:

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 11:55

Ja bym zaliczył do pnioków wszystkich, którzy się w Poznaniu osiedlili jeszcze przed ostatnią wojną - na pewno.

Henryku, ze swoim pochodzeniem od Żupańskich, to Ty jesteś najbardziej wrośnięty pniok z nas wszystkich...

Ja pisałem o mojej linii "po nazwisku" ale prababci rodzina sprowadziła się tu jeszcze na samym początku XX wieku, a okresowo trochę przodków pomieszkiwało w Poznaniu nawet w XIX.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 13:30

Myślę, że 'pniok' to ten, którego rodzice urodzili się w Poznaniu. Dlaczego? Wychowując przekazują tradycję i zwyczaje Miejsca. 'Krzoki' mają rodziców napływowych, osadzonych w tradycji Miejsca, z którego przybyli. Nie nauczyli się nowego, pielęgnują i przekazują stare. 'Ptoki' to nowi w nowym Miejscu. Korzeni nie wyrwali z poprzedniego. Nowe Miejsce i zwyczaje dopiero oswajają.
Ale to tylko taka dywagacja....

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 18:10

Pawle, nie mieszcze sie w zadnej kategorii w takim ukladzie....
ale nie musze, najwazniejsze to wiedziec jakim jest sie czlowiekiem.
Zawsze uwazalam sie za Poznanska Pyre.....okazalo sie, ze to wszystko
jest bardziej skomplikowane niz moglam przypuszczac.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 18:21

My tu sobie gadamy, ale przecież to nie powód, żeby ktoś miał coś brać osobiście :)

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 21:14

Lukaszu ale nie wiem o co chodzi :?: Ja tez sobie gadam i biore na przyklad swoj przypadek
w tej dyskusji. Dlaczego nie :?: Ja nie mam nic do nikogo przeciez , chyba totalnie mnie zle zrozumiales. Ciezko jest sie porozumiec we wlasnym kraju po polsku z Polakami, oj ciezko.
Wybacz ale mnie totalnie zaskoczyles, wiecej luzu :wink:

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 22:03

Haniu, to są takie pogwarki. A kategorie ...?? To jest to co powiedziałaś
Ciezko jest sie porozumiec we wlasnym kraju po polsku z Polakami

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

07 sty 2018, 22:18

W Poznaniu się urodziłam - moja Mama też, więc chyba pnioki.
A w Luboniu jestem raczej krzok, bo dopiero od 35 lat.
Bardzo fajne określenia - nie słyszałam nigdy wcześniej. Dzięki :lol:

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

08 sty 2018, 05:35

Basiu, temat byl juz, ja czytam wszystko na temat Srody Wlkp.
viewtopic.php?f=5&t=3265&p=27510&hilit=Pnioki+krzoki+ptoki#p27510

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

08 sty 2018, 07:52

Chętnie używam tego określenia, ale też znam je od nie tak dawna, może właśnie z postu Jurka w wątku o Środzie, kto wie? :D

Pawle, twoje kryteria kto jest kim brzmią bardzo racjonalnie.

Poza tym, nie tylko w tej kwestii, bo to może dotyczyć różnych spraw. Z tego że jestem dumny, że jestem stuletnią poznańską pyrą, nie wynika, żebym patrzył z góry na tych co nie są z Poznania, albo są krócej, albo... To dla wyjaśnienia ewentualnych nieporozumień, a jeśli nie ma nieporozumień to tym lepiej. Pax. pax.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

08 sty 2018, 13:17

Po mieczu: mój pradziadek Swarzynd, dziadek Poznań, tata Kościan a jo Koło.
To mogę tylko ogólnie powiedzić "poznańsko pyra" (chyba), wszakże w akcie urodzenia mom napisane woj. poznańskie.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

08 sty 2018, 14:01

Witam!
U mnie "Wielkopolskie Pyry" tak wyglądają po mieczu:
ja P_ń, ojciec Kościan( ale od 1919r Poznan),dziadek Studzieniec k.Rogoźna, babcia P-ń, pra, 2pra, 3pradziadek Tłukawy
po kądzieli: mama,babcia,dziadek, pradziadek,prababcia P-ń
Mam jedną "gałazkę", w ktorej po mieczu przez 254 lata rodzili się i mieszkali w Tłukawach pow.Oborniki, Wielkopolska

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

08 sty 2018, 15:14

Łukaszu:
Z tego że jestem dumny, że jestem stuletnią poznańską pyrą, nie wynika, żebym patrzył z góry na tych co nie są z Poznania, albo są krócej, albo...


U mnie świat dzielił się w zależności od miejsca, w którym byłem: w USA byłem Polakiem, na Mistrzostwach Polski jestem Wielkopolaninem, z kolei na Pucharze Wielkopolski jestem z Poznania. W Poznaniu mam serce rozdarte: jestem pół z Wildy, pół z Rataj. Z kolei na Widzie byłem 'z Dzierżyńskiego przy Pamiątkowej' i prało się Taruguciarzy, Fabrycznych, Madalinę.....

Oczywiście to wszystko z perspektywy czasu się zaciera ale dumny jestem, że jestem z Wielkopolski, tej szerokiej. Tu jest moje Miejsce.

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

11 sty 2018, 15:10

Henryk Krzyżan napisał(a):Jeśli jednak trochę to "naciągnąć", to moi przodkowie mieszkali tu już od połowy XVIII wieku, więc pniok czy krzok? :-)

Ja co prawda w Poznaniu tylko bywam, ale moi przodkowie Skałeccy (Skałęccy) byli tutaj już przynajmniej od 1640 roku.
Obrazek
Niestety po inbie, jaka miała tu miejsce w 1653 roku i w której w sumie przypadkiem Prokop Skałecki uczestniczył, król Jan Kazimierz kilku ziomków Prokopa wyrzucił z miasta, a ten sam stracił urząd burmistrza i w sumie za długo już w Poznaniu nie pomieszkał. W każdym bądź razie od tego czasu Skałeckich z mojej linii spotkać można raczej poza Poznaniem. ;)

Pozdrawiam
Piotr

Re: Pnioki, krzoki i ptoki

13 sty 2018, 22:06

Licząc po mieczu to do 100 lat brakuje mi kilku. Jeśli zaliczyć "suburbium s. Adalberti" to najstarszy zapis pochodzi z 1791 (jest to zapis drugiego dziecka mojego pra...; zapisu chrztu pierwszego dziecka około 1788 nie ma) i jest ciągłość zapisów (niekoniecznie po mieczu) do dnia, w którym zapisano mnie.
Chyba mogę uznać się za pnioka.
Odpowiedz