Niezapisane urodzenia

[Krzysztof Dobrzynski]

Sledzilem jedna rodzine w Gnieznie parafia Sw Piotra i Pawla. Lata 1750. Sa wszystkie lata i miesiace, a wiec nie ma powyrywanych kartek. Wiele urodzin od 1755 do 1770. Co 2 lata. Ale jeden zapis jest bez podania imienia (nawet bez wskazania plci), 3 urodziny nie sa wpisane ale sa wpisane ich smierci z dosyc precyzyjnym wiekiem. Dlaczego tak sie dzialo? Czy tylko nieuwaga ksiedza czy moze sa inne powody o ktorych nie wiem.

[Henryk Krzyżan]

Dziecko bez imienia, to często odnotowane dziecko, które urodziło się martwe, wtedy nie ma podanych chrzestnych. Dziś trafiłem na chrzest szlacheckiego dziecka, rodzice i chrzestni są z podanymi wszystkimi tytułami, a imienia dziecka brak. Czasami chrzty bywają też wpisywane w ślubach i zgonach, czasami są uzupełniane w innych rocznikach ze wsteczną datą, a czasami wcale ich nie ma. W niektórych księgach parafialnych brakujące/przeoczone chrzty są spisywane na luźnych kartkach, a te z czasem mogły gdzieś zaginąć.
Jeden z moich przodków też nie został wpisany w księgę chrztów, ale w alegacie znalazłem poświadczenie chrzestnych, że chrzest się odbył.

[Paweł Wietrzykowski]

3 urodziny nie sa wpisane ale sa wpisane ich smierci z dosyc precyzyjnym wiekiem

Indeksując jedną z parafii trafiłem na dopisek przy akcie zgonu dziecka: 'adnotacja aktu urodzenia zaginęła'. Był to przypadek kiedy dziecko urodziło się w podróży w innej miejscowości i adnotacja o tym - tak jak napisał Henryk - była wpięta/włożona w księgę jako luźna kartka.

[Krzysztof Dobrzynski]

Dziekuje Wam bardzo. Myslalem o fruwajacych gdzies karteczkach, wyjazd do rodziny i tam byl porod. Najgorsze jest, ze brak takiego wpisu moze stac sie kluczowym ogniwem do glownego pnia drzewa no i wyglada to w oczach specjalistow jako sztukowanie.

[mikolaaj18]

A może chrzest miejsca w sąsiedniej parafii? Np Sokolniki?

[Łukasz Bielecki]

No niestety. Nieraz tak jest, że człowiek się cieszy, bo akurat dla czasu i miejsca, które nas interesują, księgi cudownie się zachowały, a wpisu - NIE MA. Jak już kiedyś pisałem, niewątpliwie jest jakaś ciemna liczba, może nawet kilku procent, zdarzeń nieodnotowanych w księgach, z tysiąca przyczyn. Przy bardzo szczegółowych badaniach osiadłych rodzin, to nieraz wychodzi, myślę że wielu z nas się z tym zetknęło. Na naszym terenie dopiero od 1874 roku jest OK, bo akta USC są kompletne i wygląda na to, że liczba pominięć była bliska zeru. Autorytet państwa pruskiego był jak widać wysoki.

W moim przypadku najpóźniejszym wpisem, który powinien być, a go nie ma, jest chrzest prababki w Stęszewie w 1891 roku. Po prostu nie figuruje w księdze chrztów i żadne typowe wyjaśnienie awaryjne nie wchodzi w grę.

[kabat]

Mikołaj pisze o Sokolnikach księdze urodzin +- od 1612 do lat 1770 [ zobacz spis w katalogu]
Ta księga jest tylko AA Gniezno i w ostaniach latach została odnaleziona w parafii.

[Krzysztof Dobrzynski]

Wszystkie zapisy byly w Braciszewie a wiec terazniejsze bliskie przedmiescie Gniezna. Sokolniki troche daleko ale moze to byc. Czesto drugie kopie zawieraja takie male ominiecia. Moze to powod.

[bugakg]

Również ksiądz akty urodzeń/chrztu zapisywał patrz link poniżej:
viewtopic.php?f=2&t=14929 - z dnia 15 lip. 2017

Jest zapisanych 46 aktów urodzeń/chrztu i podane są dane: imię dziecka, data urodzin, miejscowość, rodzice, chrzestni,
w tym 3 zgony - tylko nazwiska.
...
Na stronie:
http://www.basia.famula.pl/
aktów tych nie znalazłam.

Nie wiadomo też, czy w ogóle były zapisane w księdze urodzeń/chrztów i czy taka księga istnieje.

[Hania]

Mowa o karteczkach w ksiegach metrykalnych. Natrafilam na karteczke
w parafii Buk, /przegladajac mikrofilmyw w FHC/.
Karteczka sie zachowala do czasu digitalizacji
Dziecko zostalo ochrzczone w Sędzinach, ochrzcil Proboszcz z Ceradza
Ks.Andrzej Wyrwiński.
Imie nadane Orszula, chrzestni: Franciszek Czerwiński sekretarz i Orszula
gospodyni dworu Sędzinskiego.

/Orszula to Urszula/.