prośba o podpowiedź o myheritage

[Bond04]

Zauważyłem ,że mam wielu przodków na myheritage ale nie mam otwartego konta dzięki któremu mógłbym skorzystać .Dlatego zwracam się o podpowiedź czy warto kupić i wydać te ok 400zł na rok aby to uzyskać ?
I drugie pytanie-czy mogę tę umowę zawrzeć na rok a potem nie przedłużać jej?

[Ewa Alicja]

Zauważyłem ,że mam wielu przodków na myheritage ale nie mam otwartego konta dzięki któremu mógłbym skorzystać .Dlatego zwracam się o podpowiedź czy warto kupić i wydać te ok 400zł na rok aby to uzyskać ?
I drugie pytanie-czy mogę tę umowę zawrzeć na rok a potem nie przedłużać jej?

Jak dla mnie warto, po czasie oczywiście można rozwiązać umowę, ale nie ma się już dostępu do uzbieranych informacji, pokazywane są tylko te do 200 osób jak się nie mylę. Ja mam, przedłużam i polecam.

[Domat]

Zauważyłem ,że mam wielu przodków na myheritage ale nie mam otwartego konta dzięki któremu mógłbym skorzystać .Dlatego zwracam się o podpowiedź czy warto kupić i wydać te ok 400zł na rok aby to uzyskać ?
I drugie pytanie-czy mogę tę umowę zawrzeć na rok a potem nie przedłużać jej?

Doradzam zacznij od konta bezpłatnego ( do 200 osób w drzewie) jeśli faktycznie znajdziesz tam swoich przodków to zapewne znajdziesz powiązania z innymi drzewami i wtedy możesz poprosić o członkostwo w ich rodzinach.
Jeśli będzie Cię to interesowało to opłacisz abonament w dowolnym momencie. Zrezygnować też można, trzeba jednak zrobić sobie kopię tego co już się zbudowało, aby nic nie utracić.
życzę pomyślnych poszukiwań
Donata

[TomekD]

Nigdy nie zdecydowałem się na założenie płatnego konta na myheritage.

Wydaje mi się że przed decyzją o złożeniu konta, nawet na 'bezpłatny' okres testowy warto zwrócić uwagę na:
- serwis nie posiada obsługi użytkowników w języku polskim, komunikacja wymaga znajomości angielskiego
- już przy 'bezpłatnej' rejestracji podajemy dane naszej karty i zgadzamy się na jej cykliczne obciążanie opłatami
- w sieci można znaleźć wiele opisów sytuacji kiedy anulowanie subskrypcji (bezpłatnej czy już płatnej) przebiega ze sporymi problemami ze strony myheritage

Inną kwestią jest wiarygodność i problemy z powielaniem danych w tym serwisie wprowadzonych.
Być może można to w jakiś sposób kontrolować w ustawieniach - tego nie badałem głębiej.
Raz wprowadzone przez nas dane osób są porównywane z tymi wprowadzonymi przez innych użytkowników.
Automat sugeruje innym możliwość podłączenia i skopiowania fragmentów naszego drzewa do innych drzew w serwisie.
Nie wiem czy jest to kopiowanie czy może tylko 'podłączenie' fragmentu drzewa.

Kiedyś jednemu z kuzynów udostępniłem fragment drzewa, łącznie z informacjami które wymagały weryfikacji.
Wrzucił wszystko na myheritage, kontakt się urwał.
Dzisiaj te (częściowo błędne) dane są już powielone w innych drzewach i nie bardzo istnieje sposób aby to poprawić.

Zapewne informacje z myheritage mogą sporo pomóc w poszukiwaniach.
Jednak samo funkcjonowanie serwisu jak i wiarygodność danych tam publikowanych trzeba raczej traktować ze sporą rezerwą.

Jeżeli ktoś z użytkowników MH chciałby się odnieść do tego co powyżej - sam jestem ciekaw, jak i pewnie będzie to pomocne innym.

[Hania]

400 zl na rok To jest naprawde jakies nieporozumienie.
Na polskie warunki to jest spora suma, chcieliby mniej za rok byloby wiecej
chetnych /nie ja/ a tak to chciwosc jest i tyle.
Do tego przeciez ludzie wlozyli tam swoje drzewa, za free a oni biora oplaty
za cudza prace.

[Domat]

Tomku masz rację, że czasami tak jest jak napisałeś, jednak należy pamiętać, że MyHeritage jest portalem społecznościowym dlatego jak w każdym innym , diabeł tkwi w szczegółach. Należy bardzo starannie zrobić ustawienia swojej prywatności, wszystko tam jest, podane w języku polskim, trzeba uważnie poczytać.
Karty bankowej nie trzeba podawać, wystarczy zaznaczyć opcję nie mam karty kredytowej i wybrać opcję płacę przelewem, wybrać walutę jaką się chce płacić, dla Polski konto prowadzi ING Bank Śląski SA.
Wszelka pomoc przez biuro obsługi też może być po polsku, ja po prostu piszę, żeby kontakt był w języku polskim i dostaję taki kontakt.
Oczywiście wiarygodność zamieszczonych informacji jest taka jak wszędzie, ludzie wypisują czasem bzdury, lub kolekcjonują krewnych tak jak znajomych na facebooku byle więcej.
Trzeba weryfikować i sprawdzać i szukać potwierdzenia w dokumentach.

Jest jednak dużo łatwiej trafić na krewnych, którzy wyemigrowali, lub zmarli za granicą, sama odszukałam bardzo dużo informacji o rodzinie.

Dla Hani, jest taki wpis na MyHeritage:
Franciszek Tim
Drzewa genealogiczne MyHeritage
Geisler - 2013-02-16 17-08-47 Web Site, zarządzana przez Berthold Losse
Żona: Marianna Tim (geb. Lach)
Syn: Jan Tim
Jan Tim brał ślub w Chodzieży w 1839 z Ewą Schubert ur 1813
Czy to czasem nie Twój Tym ????
jest jeszcze Piotr Thiem który ma drzewo na MH i też poszukuje Franciszka z okresu przed 1790 r


pozdrawiam
Donata

[Henryk Krzyżan]

Nigdy nie zdecydowałem się na założenie płatnego konta na myheritage.

Wydaje mi się że przed decyzją o złożeniu konta, nawet na 'bezpłatny' okres testowy warto zwrócić uwagę na:
- serwis nie posiada obsługi użytkowników w języku polskim, komunikacja wymaga znajomości angielskiego
- już przy 'bezpłatnej' rejestracji podajemy dane naszej karty i zgadzamy się na jej cykliczne obciążanie opłatami
- w sieci można znaleźć wiele opisów sytuacji kiedy anulowanie subskrypcji (bezpłatnej czy już płatnej) przebiega ze sporymi problemami ze strony myheritage

Inną kwestią jest wiarygodność i problemy z powielaniem danych w tym serwisie wprowadzonych.
Być może można to w jakiś sposób kontrolować w ustawieniach - tego nie badałem głębiej.
Raz wprowadzone przez nas dane osób są porównywane z tymi wprowadzonymi przez innych użytkowników.
Automat sugeruje innym możliwość podłączenia i skopiowania fragmentów naszego drzewa do innych drzew w serwisie.
Nie wiem czy jest to kopiowanie czy może tylko 'podłączenie' fragmentu drzewa.

Kiedyś jednemu z kuzynów udostępniłem fragment drzewa, łącznie z informacjami które wymagały weryfikacji.
Wrzucił wszystko na myheritage, kontakt się urwał.
Dzisiaj te (częściowo błędne) dane są już powielone w innych drzewach i nie bardzo istnieje sposób aby to poprawić.

Zapewne informacje z myheritage mogą sporo pomóc w poszukiwaniach.
Jednak samo funkcjonowanie serwisu jak i wiarygodność danych tam publikowanych trzeba raczej traktować ze sporą rezerwą.

Jeżeli ktoś z użytkowników MH chciałby się odnieść do tego co powyżej - sam jestem ciekaw, jak i pewnie będzie to pomocne innym.

Wprowadzam wszystkie dane do drzewa na MH, które kiedyś założył mój kuzyn i nie widzę problemu w tym, że ktoś je kopiuje. Zdarza mi się jednak wpisać tam mylne informacje, które po jakimś czasie poprawiam, ale te wcześniej skopiowane (mylne) żyją w innych drzewach swoim życiem, bo nikt ich nie weryfikuje.
Sam staram się nie kopiować danych, a jeśli już, to potem je sprawdzam. W jakimś drzewie znalazłem Mariannę Krzyżan ur. 28.01.1921 w Pleszewie, córkę Tadeusza i Stanisławy Mąkowskiej, siostrę Bohdana, Marii i Witolda. Chodzi oczywiście o mojego ojca Mariana, który nigdy nie miał siostry bliźniaczki Marianny.

[TomekD]

Karty bankowej nie trzeba podawać, wystarczy zaznaczyć opcję nie mam karty kredytowej i wybrać opcję płacę przelewem, wybrać walutę jaką się chce płacić, dla Polski konto prowadzi ING Bank Śląski SA.

Donato,
Moje darmowe konto na MH zostało zmigrowane z moikrewni.pl.
Może dlatego przy wybraniu 'Nie posiadam karty kredytowej' i 'przelew' otrzymuję tylko propozycję przelewu w dolarach amerykańskich na konto Bank of America ?
Tutaj dochodzą opłaty za przewalutowanie i przelewu do banku spoza Polski.
Do kwoty na pierwszym ekranie doliczane jest dopiero dalej 23% VAT więc cena zawsze jeszcze wzrasta...

Wprowadzam wszystkie dane do drzewa na MH, które kiedyś założył mój kuzyn i nie widzę problemu w tym, że ktoś je kopiuje. Zdarza mi się jednak wpisać tam mylne informacje, które po jakimś czasie poprawiam, ale te wcześniej skopiowane (mylne) żyją w innych drzewach swoim życiem, bo nikt ich nie weryfikuje.

Henryku,
Też nie widzę problemu w tym że wprowadzone dane są udostępniane innym.
Jednak przeraża mnie brak kontroli nad tym co wpiszemy - nieprawdziwe dane są powielane, łączone i wprowadzają w błąd innych.
Nie chcę brać w tym udziału...

[Henryk Krzyżan]

Tomku,
Drzewo prowadzę dla siebie, a jeśli ktoś bezkrytycznie kolekcjonuje przodków, to jego sprawa, więc nie czuję "ciężaru odpowiedzialności"

[Paweł Wietrzykowski]

Nie wypowiem się czy 'warto' bo to indywidualna kwestia. Wiem jedno - ograniczenie do 200 osób w drzewie bezpłatnym można bardzo łatwo obejść.

[Hania]

Donata, znam, dziekuje, nie moj.

Moj kuzyn dobrych kilka lat temu bez zezwolenia mojego, cichaczem
moja prace /i mojej kuzynki z innej galezi/ umiescil na MH.
Teraz wszyscy sciagaja wszystko co sie da. Z tym, ze moje informacje
nie wymagaja korekty. Niestety genealogow z bozej laski jest na morgi
nie interesuje ich NIC tylko ilosc osob w drzewie....

[MIKI]

Witam!

I ja dodam kilka uwag odnośnie w/w tematu:korzystam z MH,ale ściągnęłam program FTB i nie wszystko co wprowadzam udostępniam(funkcja-ten przypis jest prywatny ,nie udostępniaj na stronie).
Najważniejsza ilośc,a nie jakość...i wszystko w temacie!

[michalrobaczyk]

Jak dla mnie warto, po czasie oczywiście można rozwiązać umowę, ale nie ma się już dostępu do uzbieranych informacji, pokazywane są tylko te do 200 osób jak się nie mylę.

Czy mógłbym prosić o rozjaśnienie kwestii "nie ma się już dostępu do uzbieranych informacji"?
Dziękuję

[Ewa Alicja]

Jak dla mnie warto, po czasie oczywiście można rozwiązać umowę, ale nie ma się już dostępu do uzbieranych informacji, pokazywane są tylko te do 200 osób jak się nie mylę.

Czy mógłbym prosić o rozjaśnienie kwestii "nie ma się już dostępu do uzbieranych informacji"?
Dziękuję

Mój Kuzyn miał uzbierane, wypełnione na maksa, przestał opłacać i utracił dostęp do szerokiego, całego drzewa a wyświetlało Mu się tylko dane o 200 osobach.

[Henryk Krzyżan]

Na MH 200 osób to wystarczająca ilość jeśli się wpisuje bezpośrednich przodków, ich rodzeństwo i małżonków, ale niektórzy wpisują również wszystkie dzieci rodzeństwa (i ich małżonków), dzieci tych dzieci, wnuki, prawnuki, a także rodziców tychże małżonków, pozostałe dzieci, wnuki... Tworzą się wtedy dodatkowe drzewa, które tak naprawdę nie dotyczą nas bezpośrednio.

[Titas]

Około pół roku temu założyłem konta na FS i MH. Przeszedłem przez opisane przez Koleźeństwo przypadki. Przez rodzinę kopiującą moje wyniki poszukiwań, które często później uściślałem (wiadomo, że wiek danej osoby jest lepiej obliczony przy ślubie niż przy pogrzebie itp.) a oni już zapewne tego nie robili. Przez nieznanych mi krewnych czy powinowatych, którzy kopiowali chyba samych siebie i powstawały takie potworki jak "Dyzio", "Marysia" (Maria, Marianna, Marcjanna robi różnicę) czy ujęty w kilkunastu drzewach "Wojciech Albert" (cudownie podwojony gdyż w metryce metryce figuruje tylko "Adalbert" jak też o 2 lata postarzony). Dodam jednak, iż czasem sugerowałem się w poszukiwanych niektórymi wskazówkami z ich drzew - podstawowa zasada - "ufać i sprawdzać".
Co do ilości 200 przodków to MH stosuje podstępne metody, np. podsuwając osoby do potwierdzenia, które później się obejmuje wraz z całą gromadą nawet powinowatych tej osoby.
Kwota ok. 400 zł rocznie (choć pojawiają się promocje takie jak ta dziś np. - 50%) - to czy dla kogoś jest to dużo czy mało - sprawa indywidualna. Ja kiedyś znacznie więcej wydawałem miesięcznie na papierosy. Jednak na razie się nie zdecydowałem wykupić abonamentu bo nie wiem do czego dostęp zyskuję - bo jeżeli są to tylko inne drzewa - to dla mnie za mało. Chętnie bym natomiast wykupił dostęp do bazy zdjęć ksiąg parafialnych na FS ale to jak na razie nie jest możliwe. Swoją drogą wpisując przodków do FS nadaje się im indywidualny numer i mam czasem obawy czy byt ten już gdzieś nie istnieje, źle opisany przez kogoś innego czy może przeze mnie. Zabawne z kolei są podsuwane mi na FS propozycje ujednolicenia osób - całkowicie nietrafione, z tendencją do umieszczania części mojej rodziny na terenach obecnej Ukrainy.
Pozdrawiam i życzę skutecznych poszukiwań.

[Henryk Krzyżan]

Imię Albert i Adalbert jest tożsame, więc to żaden błąd, w XVIII-wiecznych księgach wpisywano je wymiennie, a dotyczyło tej samej osoby.

[Titas]

Imię Albert i Adalbert jest tożsame, więc to żaden błąd, w XVIII-wiecznych księgach wpisywano je wymiennie, a dotyczyło tej samej osoby.

W akcie urodzenia występuje wyłącznie "Adalbert" (1835 r.) czyli tak czy inaczej imię zdublowano wpisując w drzewach "Wojciech Albert" (choć uważam, iż "Adalbert" stanowił się w dziewiętnastowiecznych księgach odpowiednik "Wojciecha").

[Henryk Krzyżan]

W XIX-wiecznych księgach Wojciech też był wpisywany jako Albert. Nie ma sensu czepiania się o niuanse, wiadomo, że chodzi o Wojciecha.
Mój przodek został zapisany jako Georgius czyli Jerzy, a miał na imię Wojciech. Dopiero Koszuciak uświadomił mi, że Jerzy i Wojciech mają w tym samym dniu "imieniny" i księża upraszczali sobie wpisy.

[Titas]

W XIX-wiecznych księgach Wojciech też był wpisywany jako Albert. Nie ma sensu czepiania się o niuanse, wiadomo, że chodzi o Wojciecha.
Mój przodek został zapisany jako Georgius czyli Jerzy, a miał na imię Wojciech. Dopiero Koszuciak uświadomił mi, że Jerzy i Wojciech mają w tym samym dniu "imieniny" i księża upraszczali sobie wpisy.

Nie wiedziałem o tej formie "Albert"-"Wojciech". Dzięki.

[Henryk Krzyżan]

W XIX-wiecznych księgach Wojciech też był wpisywany jako Albert. Nie ma sensu czepiania się o niuanse, wiadomo, że chodzi o Wojciecha.
Mój przodek został zapisany jako Georgius czyli Jerzy, a miał na imię Wojciech. Dopiero Koszuciak uświadomił mi, że Jerzy i Wojciech mają w tym samym dniu "imieniny" i księża upraszczali sobie wpisy.

Nie wiedziałem o tej formie "Albert"-"Wojciech". Dzięki.

http://poznan-project.psnc.pl/page.php?page=firstnames

W XVII-wiecznych księgach nie spotkałem imienia Adalbert, jest tylko Albert. W XVIII- i XIX wiecznych jest pisane wymiennie.

[Titas]

W XIX-wiecznych księgach Wojciech też był wpisywany jako Albert. Nie ma sensu czepiania się o niuanse, wiadomo, że chodzi o Wojciecha.
Mój przodek został zapisany jako Georgius czyli Jerzy, a miał na imię Wojciech. Dopiero Koszuciak uświadomił mi, że Jerzy i Wojciech mają w tym samym dniu "imieniny" i księża upraszczali sobie wpisy.

Nie wiedziałem o tej formie "Albert"-"Wojciech". Dzięki.

http://poznan-project.psnc.pl/page.php?page=firstnames

W XVII-wiecznych księgach nie spotkałem imienia Adalbert, jest tylko Albert. W XVIII- i XIX wiecznych jest pisane wymiennie.

Jako Wojciechowski powinienem się lepiej orientować w kwestii Wojciechów, Albertów i Adalbertów hahah.

[Łukasz Bielecki]

W sprawach imion sprawdza się logika rozmyta. Wiele imion występowało w wariantach, które to warianty czasem funkcjonowały quasi samodzielnie, a czasem stosowane były wymiennie, mamy też do czynienia z czymś, co można by nazwać niskim stanem świadomości co do tych imion - wśród ich użytkowników i samych zapisujących. Księża teoretycznie powinni być w tych sprawach biegli, w końcu na codzień funkcjonowali z kalendarzem liturgicznym, żywotami świętych itd. A i tak robili czasem szkolne błędy.
Na to nakładały się kwestie językowe, tłumaczenie pewnych imion niekiedy na siłę.

O tym wszystkim można by napisać ze stustronicową książkę, na bazie samych tylko doświadczeń z XVIII-XX wiecznymi wielkopolskimi księgami metrykalnymi.

[Henryk Krzyżan]

Tłumaczeniem na siłę może być np. Voytechus/Wojtechus.

[Łukasz Bielecki]

Voytechus to właściwie latynizacja graficzna, nie tłumaczenie, jeśli chodzi o tłumaczenia to bardziej chodziło mi o takie jak: Gottlieb/Bogumił/Amadeus itd.

[Henryk Krzyżan]

Voytechus to właściwie latynizacja graficzna, nie tłumaczenie, jeśli chodzi o tłumaczenia to bardziej chodziło mi o takie jak: Gottlieb/Bogumił/Amadeus itd.

Wczoraj znalazłem w św. Marcinie imię Theodarus (Bogdan).

[michalrobaczyk]

Mój Kuzyn miał uzbierane, wypełnione na maksa, przestał opłacać i utracił dostęp do szerokiego, całego drzewa a wyświetlało Mu się tylko dane o 200 osobach.

A co jeżeli przed kontem Premium miałem nieograniczony rozmiar drzewa ze względu na to, że moje konto zostało zaimportowane z moikrewni?

p.s. Czy możemy trzymać się tematu konta premium na MyHeritage a dyskusję o imionach przenieść do innego wątku?

Ostatnio edytowano 24 maja 2018, 12:23 przez michalrobaczyk, łącznie edytowano 1 raz

[Łukasz Bielecki]

Voytechus to właściwie latynizacja graficzna, nie tłumaczenie, jeśli chodzi o tłumaczenia to bardziej chodziło mi o takie jak: Gottlieb/Bogumił/Amadeus itd.

Wczoraj znalazłem w św. Marcinie imię Theodarus (Bogdan).

No właśnie, choćby ten (myślę, że raczej TheodOrus bo to grecki rdzeń) - i jeszcze do tego łącińskie tłumaczenia były Deodatus i Adeodatus.

[Titas]

Voytechus to właściwie latynizacja graficzna, nie tłumaczenie, jeśli chodzi o tłumaczenia to bardziej chodziło mi o takie jak: Gottlieb/Bogumił/Amadeus itd.

Wczoraj znalazłem w św. Marcinie imię Theodarus (Bogdan).

No właśnie, choćby ten (myślę, że raczej TheodOrus bo to grecki rdzeń) - i jeszcze do tego łącińskie tłumaczenia były Deodatus i Adeodatus.

Zaskakujące były dla mnie wpisy gdy Niemcom lub "Olędrom" miast "Gottlieb" wpisywano "Bogumił". Bardziej mnie jeszcze zaskoczyło wprowadzanie na tym samym terenie i w polskojęzycznych wpisach (tych opisowych a nie "księgowych") niemieckojęzycznych wersji imion. Np. mój przodek jako Melchior (Janys) występował jedynie incydentalnie, najczęściej jako "Maycher" lub "Majcher", jeszcze w 1848r. na chrzcie jego wnukowi nadano imię "Maycher". Na tym samym terenie występowała też forma zapisu "Jozefata"-"Josefata", tak jak w przypadku drugiej żony Maychra co tu akurat mogło być usprawiedliwione gdyż nosiła nazwisko Szulc (w różnych formach zapisu).

[bugakg]

A co jeżeli przed kontem Premium miałem nieograniczony rozmiar drzewa ze względu na to, że moje konto zostało zaimportowane z moikrewni?

p.s. Czy możemy trzymać się tematu konta premium na MyHeritage a dyskusję o imionach przenieść do innego wątku?

Też jestem ciekawa co wtedy ?

[Paweł Wietrzykowski]

A co jeżeli przed kontem Premium miałem nieograniczony rozmiar drzewa ze względu na to, że moje konto zostało zaimportowane z moikrewni?

To właśnie miałem na myśli pisząc "łatwo obejść ograniczenie do 200 osób". Przy imporcie danych - z dowolnego formatu - do MH wpisuje się wszystko. Mam tam drzewo liczące ponad 2 tys. osób. Bez problemu aktualizowałem je dokonując kolejnych importów. Z uwagi na zamknięto-handlowy charakter MH zaprzestałem publikowania tam rezultatów moich dociekań.

[bugakg]

I znalazłam odpowiedz

https://www.myheritage.pl/support-post- ... ing1160051

cytuję:
"Mam pytanie odnośnie przejścia na pakiet PremiumPlus lub Kompletny z podstawowego.
W chwili obecnej posiadam przestrzeń magazynową 10GB i drzewo genealogiczne Bez ograniczeń.
Czy jeśli wykupię wyższy pakiet i kiedyś zrezygnuję z dalszego opłacania abonamentu to zachowam swoje ustawienia, czy też zostaną zamienione na podstawowe czyli przestrzeń 250MB i drzewo 250 osób?"

cytuję:
"Użytkownicy, którzy przeszli do MH z MoiKrewni lub Bliscy.pl, po okresie opłacania Premium a potem zrezygnowania z niego, traktowani są standardowo, tzn. konto zostaje zablokowane. Jednak po napisaniu do support@myheritage.com prośby o odblokowanie i przypomnieniu o złożonej przy przejęciu drzew przez MH deklaracji o nieograniczonej ilości profili, mają swoje drzewa odblokowane i mogą dalej dodawać nowe osoby w planie podstawowym. Trochę to trwa, ale warto zaczekać. Trzeba tu zaznaczyć, że chodzi o te właśnie konkretne drzewa przeniesione tu na MH, a nie inne nowo utworzone w witrynie, i witryny nie powinny zajmować więcej niż 2 GB miejsca (tak było deklarowane)."

cytuję:
"Bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Rozumiem, że nie będę musiał, w jakiś nie budzący wątpliwości sposób udowadniać, że faktycznie moje drzewo zostało przeniesione z MoiKrewni?
Bo myślę, że ciężko będzie to udowodnić po tylu latach."


cytuję:
"Nic Pan nie będzie musiał udowadniać, bo ważna jest data założenia konta. Po zakończeniu abonamentu trzeba będzie napisać do suppportu i po prostu zwrócić na to uwagę.
Więc decyzja należy do Pana."


cytuję:
"To bardzo interesująca wiadomość dla wszystkich użytkowników, którzy wcześniej korzystali z polskich portali Moi Krewni i Bliscy.
Wielu z nich, nie mając gwarancji, że będzie stać ich na coroczne opłacanie abomamentu w MH, świadomie rezygnowało z przejścia na konta premium.
W tej sytuacji warto wykorzystać możliwości szybszej rozbudowy drzewa, wykupując abonament premium a nawet premium plus, chociaż na jeden rok. "

[Ewa Alicja]

Mój Kuzyn miał uzbierane, wypełnione na maksa, przestał opłacać i utracił dostęp do szerokiego, całego drzewa a wyświetlało Mu się tylko dane o 200 osobach.

A co jeżeli przed kontem Premium miałem nieograniczony rozmiar drzewa ze względu na to, że moje konto zostało zaimportowane z moikrewni?

p.s. Czy możemy trzymać się tematu konta premium na MyHeritage a dyskusję o imionach przenieść do innego wątku?

Na to pytanie niestety nie potrafię odpowiedzieć, bo nie znam takiego przykładu z autopsji.

[Bond04]

dziękuję za uwagę @Ewa Alicja a propos mieszania .pozostańmy proszę w kręgu wątpliwości MH