Sąd Rejonowy w Grodzisku ,lata wojny!

[cristovoro]

Witam serdecznie!
Może ktoś z koleżanek i kolegów wie coś na temat zawierania małżeństw w Sądach Rejonowych na terenie Wielkopolski?
Konkretnie interesuje mnie Grodzisk i małżeństwo zawarte w Sądzie przed urzędnikiem w roku 1942.Pisałem do Kancelarii otrzymałem pismo i pani mimo podjęcia poszukiwań podanej sygnatury dokumentu nie odnalazła nic z okresu lat wojny.Nie jest wstanie powiedziec nawet co stało się z dokumentami z tego czasu.Na akcie urodzenia syna jest wpisana adnotacja o zawarciu małżęństwa przez matkę.
Proszę o pomoc !
Krzysztof.

[Hania]

Krzysiu,
Piszesz, ze pisales do Sadu w Grodzisku i nic z tego, radze szczerze pojechac osobiscie.
Przejdz sie do parafi w Grodzisku, moze nie dzialala w czasie II Wojny ale z czasem zapewne otrzymala jakis odpis slubu cywilnego na podstawie ktorego dokonano wpisu w ksiedze koscielnej metrykalnej, no chyba ze nie brali slubu koscielnego.
Radze takze zwrocic sie osobiscie do USC w Grodzisku.
No chyba, ze byles juz i w parafii i w USC ?

[cristovoro]

Haniu!
Ślubu kościelnego raczej nie było.Stanisława przy zawarciu małżeństwa miała już dwójkę nieślubnych dzieci.
Myślę ,że co do Sądu to akta mogły się gdzieś ,,zawieruszyc,,ale napiszę jeszcze do
Sądu w Kościanie może tam coś wiedzą o działalności w czasie wojny.
USC Grodzisk i Wielichowo mam już za sobą.Szukały mi panie aktu z podana datą ,ale niestety nic nie było.Małżeństwo było zawarte w Sądzie Rejonowym i zapewne tym tropem muszę iśc dalej.
Krzysztof.

[bugakg]

Wprawdzie nie dotyczy to Twojego zapytania, ale myślę, że warto przeczytać:

http://bazhum.muzhp.pl/media//files/Pra ... 61-432.pdf

Władysław Rymarz

Zawieranie małżeństw na ziemiach włączonych do Rzeszy
oraz robotników polskich w Niemczech
w latach 1939-1945

stron 73
...
Dużo przykładów dotyczących zawieranych małżeństw tajnych lub w innej formie, tzn. w obecności tylko świadków,
a wiele lat później rejestrowanych przez Kościół lub Sąd.
..

edit:
usunęłam podwójnie wpisane wyrazy

Ostatnio edytowano 17 cze 2018, 15:27 przez bugakg, łącznie edytowano 2 razy

[TomekD]

Grażyno,
Bardzo ciekawe opracowanie !

W temacie przywołam też:
http://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewto ... 100#p36378

Dla mnie fakt zawarcie małżeństwa przed sądem, choćby wobec opracowania przywołanego przez Grażynę, wydaje się dość niespotykany.
Czy aby na pewno było to zawarcie małżeństwa ?

[cristovoro]

Dziękuję Grażynko!
Tak faktycznie takie małżeństwa były zawierane.Brat mojego Ojca zwarł małżeństwo ,,tu opisywane,, w Ansbach w 1946 roku.

Tomku!
Spójrz sam na adnotacje na akcie urodzenia i jest to zarazem uznanie dziecka Stanisławy i uznanie za swoje.

[TomekD]

Krzysztofie,

Nie władam niemieckim, jednak wydaje mi się że adnotacja dotyczy uznania ojcostwa dziecka - o ślubie nie ma tam wzmianki.

Zapewne więcej podpowie ktoś znający język i realia z tego okresu...

[Elliza]

Akt jest zgłoszeniem urodzenia dziecka (de facto aktem urodzenia), zgłoszenia dokonała akuszerka. Adnotacja na marginesie dotyczy uznania dziecka.O zawarciu małżeństwa nie ma ani słowa, natomiast już na wstępie matka dziecka określona jest jako "stanu wolnego".

[Stani Bednarski]

Dotyczy dok.
Zaraz pierwsze zdanie Ledige( niezamezna osoba) pomoc domowa -katoliczka dnia 8 listopada 1941 roku o godz13:15 we wlasnym mieszkaniu urodzila
syna .Dziecku nadano imie Andrzej -Marian.Zapisu w urzedzie dokonano na podstawie ustnego zgloszenia (Hebame) poloznej.
Polozna jest znana osoba- urzedowi. Matka dziecka ur.1899.

Dalej na samym koncu juz pod podpisem urzednika.Notatka dopisana po polsku,Matka urodzona w 1899 zawarla zwiazek malzenski w 1964m roku.
mfg

[Stani Bednarski]

na samym koncu pomylilem
Ten Andrzej ur w 1941 roku zawarl zwiazek malzenski w 1964 roku.
to jest ten dopisek po polsku ale dotyczy Andrzeja.

[Stani Bednarski]

Dotyczy nadal tego dok.
Ten właśnie Andrzej w dniu urodzim był nieślubnym dzieckiem zapisanym w dok.
Urodził się dnia 8 listopada 1941.

Notatka na boku dok.
Tak to się zgadza. potwierdzenie ojcostwa.
Dziecko urodziło się w listopadzie 1941 roku.
Na początku stycznia roku 1942 Stanisław Leśnikak uznał przed sądem , że on jest ojcem tego dziecka.
Robotnik-Stanisław Leśniak ur.4 kwietnia.1902 roku.
oswiadczył dnia 6 stycznia 1942 roku przed sądem (erzeugt)
tak to ja zrobiłem to dziecko czyli przyznał się do ojcostwa przed sądem.
Czyli dok. ten zawiera 3 różne dok.
1.Metryka urodzenia dziecka -Andrzeja jako nieślubne dziecko.
2.W Styczniu 1942 roku St.Leśniak oznajmia przed sądem to ja jestem ojcem tego dziecka
3.W 1964 roku ten sam Andrzej ur.w 1941 roku bierze ślub.

[herMMan]

Przejdz sie do parafi w Grodzisku, moze nie dzialala w czasie II Wojny ale z czasem zapewne otrzymala jakis odpis slubu cywilnego na podstawie ktorego dokonano wpisu w ksiedze koscielnej metrykalnej, no chyba ze nie brali slubu koscielnego.

Parafia grodziska działała bez zakłóceń przez cały okres wojny. W księgach nie brakuje żadnych wpisów z tamtego okresu. Jeśli chodzi o zawarte małżeństwa to podam jako ciekawostkę, że w latach 1939 - 1944 zawarto ich 184, natomiast w samym tylko 1945 roku zawarto 273 małżeństwa.

Ślubu kościelnego raczej nie było.Stanisława przy zawarciu małżeństwa miała już dwójkę nieślubnych dzieci.

Istotnie, nie ma w księgach ślubu Stanisławy. Jeśli któreś z dzieci urodziło się w Grodzisku to mam możliwość sprawdzenia.

[Hania]

Maciej, dziekuje za oswiecenie dobrze wiedziec, ze
mozesz sprawdzic urodzenia w Grodzisku.

[cristovoro]

Drodzy , Koleżanki i Koledzy!
Właśnie względem tłumaczenia tego aktu urodzenia wstawiłem ten post co do małżeństwa Stanisławy.
Stanisławy małżeństwa nie ma w Grodzisku,nie ma w Wielichowie i dzieci także tam się nie rodziły.
Dziękuję Wam Wszystkim za podjęcie tematu i podpowiedzi.Przedstawiam tłumaczenie jakie posiadam.
Krzysztof.

[Elliza]

To tłumaczenie nie do końca odpowiada prawdzie, w adnotacji bocznej nie ma nic o zawarciu małżeństwa, a podana sygnatura akt dotyczy sprawy o uznanie ojcostwa.
Ewelina

[Stani Bednarski]

Ponownie sprawa tłumaczenia.
Nie poraz pierwszy tak się dzieje,że np.urzędnik odnalazł akt urodzenia tego Andrzeja.
W tym czasie kiedy on brał ślub miał już 23 lata.Urzędnik dopisał po polsku,
własnie na tym dok.który jest po niemiecku dopisał po polsku zawarcie związku małżeńskiego dnia 23.12.1964
z Janiną .....akt 51-1964.
Tak jest w tysiącach dok.kiedy ksiądz lub urzędnik dopisuje nowe dane do już istniejęcego dokumentu.
Tak jestem przekony na 100% ,że są to 3 można powiedzieć (różne) dokumenty dotyczą jednej i tej samej osoby właśnie tego samego Andrzeja.
Aby była ciągłość w dokumentach urzędnik dopisał najpierw akt urodzenia następnie uznanie ojcostwa po lewej stronie jeszcze po niemiecku, na koncu kiedy wyżej wymieniony Andrzej już w Polsce maiąc lat 23 brał ślub urzędnik po polsku dopisał jego datę ślubu.Proste jak metr sznurka w kieszeni.

[Stani Bednarski]

Ponownie ta sama sprawa
to wszystko co jest pod kreską.

1. ślub rodziców skreślony bo w momencie urodzenia dziecka było ono nieślubne więc urzędnik to pytanie przekreślił.
Bzw.(to znaczy) w innym przypadku kiedy nie było zawarcia ślubu dane dotyczące (Geburt der Mutter) dane dotyczące urodzenia matki.
2. zawarcie związku małżeńskiego przez dziecko wymienione wyżej w tym dok.(des Kndes) am i tutaj polski urzędnik pisze co następoje. 23.12.1964 w USC Bogdaniec Andrzej wziął ślub.
3.Tod des Kindes am. kiedy by np.zmarł.Ale dane te są ogólne 1.pierwsze odnośnie rodziców
2. kiedy to dziecko jako już dojrzyły kawaler bierze ślub a następnie kiedy np.po 80 przeżytych latach delikwent umiera urzędnik dopisuje datę jego śmierci rok np. 2021.
Kiedyś po latach jego wnuk bierze dok. do ręki i czyta matka ur. w tym roku uznanie ojcostwa następnie Andrzej bierze ślub w 1964 i w końcu w roku 2021 umiera.
Wtedy wnuczek ma czarno na białym bez szukania po różnych dok.
Tak to leciało

[cristovoro]

Bardzo serdecznie dziękuję Wam Wszystkim za podjęcie tematu i wyjaśnienie zawiłości z moim aktem.Skoro jak pisze Ewelina nie ma nic w zapisie nt. małżeństwa to adnotacja i sygnatura dotyczy tylko uznania dziecka Stanisławy za swoje.To mogłem szukac po Sądach gdzie na ten temat nikt nic nie wiedział.Przynajmniej wiem,że Grodzisk nie posiada dokumentów z okresu II wojny.
To już drugi przypadek uznania dziecka za swoje.Pierwszy był brat mojego dziadka.Miejscem były Niemcy i Castrop i w tamtym akcie była tylko adnotacja Sądu o uznaniu dziecka nic o małżeństwie.
Jeszcze raz gorąco dziękuję za okazana pomoc.
Pozdrawiam:
Krzysztof.

[Elliza]

Podtrzymuję w całej rozciągłości, przed sądem było tylko uznanie ojcostwa, a jedyna wzmianka o małżeństwie jakimkolwiek to ślub Andrzeja z Janiną (dopisek na dole).
Pozdrawiam
Ewelina

[Elliza]

A przy okazji - piękne to pismo ręczne, takie wyraźne!