Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Kamień węgielny

03 cze 2011, 21:43

Witam,,,,
od pewnego czasu zajmuje się przywracaniem do użytku starych cegieł.Stare ręcznie formowane cegły mają niepowtarzalny urok ( i chyba dusze).
Przy rozbiórce domów i budynków gospodarczych trafiam często na ociosany kamień,lub nietypową cegłę tuż nad fundamętem.Najczęściej w szczytowej ścianie.
Z tąd moje pytanie:
czy ktoś z forumowiczów wie coś o okolicznościach jakie towarzyszyły wmurowaniu ''kamienia węgielnego" (węglowego)?
pozdrawiam Włodek

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 14:43

Włodek napisał(a):Witam,,,,
od pewnego czasu zajmuje się przywracaniem do użytku starych cegieł.Stare ręcznie formowane cegły mają niepowtarzalny urok ( i chyba dusze).
Przy rozbiórce domów i budynków gospodarczych trafiam często na ociosany kamień,lub nietypową cegłę tuż nad fundamętem.Najczęściej w szczytowej ścianie.
Z tąd moje pytanie:
czy ktoś z forumowiczów wie coś o okolicznościach jakie towarzyszyły wmurowaniu ''kamienia węgielnego" (węglowego)?
pozdrawiam Włodek


Piękna sprawa i zainteresowanie piękne. A może jesteś archeologiem Włodku? Bo z tego co się orientuję, cegłami produkowanym ręcznie - od tzw. ,,palcówek'' gotyckich po cegły barokowe powinni li tylko zajmować się archeolodzy. To ich domena, innym grozi prokurator chyba? Wiem, że są specjalistyczne firmy prowadzące taki odzysk i potem takie cegły trafiają spowrotem do uszkodzonych murów średniowiecznych. Z tego powodu interesuję się także cegłami, ale pózniejszego okresu, czyli produkowanych juz sposobem mechanicznym. Mam taki przykład akurat ,,pod ręką''

Obrazek

Cegła pochodząca z jednej ze starszych cegielni kaliskiech - Firma B-ci Stencel z kaliskiego Tyńca. Bywają także inne, piękniejsze, ale ta akurat jest dla mnie najcenniejsza :).

Kamienia węgielnego nigdy nie należy kojarzyć z węglem kamiennym. Sam rytuał raczej nie był stosowany w budownictwie gospodarczym czy nawet w tzw.,,mieszkaniówce'' chyba, że wmurowywano kamiń węgielny pod jakąś okazałą budowlę,świątynię, czy zabudowę w postaci osiedla domów. Kiedy ten rytuał zaczęto stosować doprawdy nie mam pojęcia, nie badałem. Stąpałem po kamieniach Pompei, ale nawet tam o tym nie pomyślałem. Może w Rzymie w epoce Renesansu? W budownictwie indywidualnym spotyka się wmurowywane w fundamenty czy odrzwia granity, marnury czy piaskowiec, a nawet macewy pochodzące z cmentarzy ewangelickich czy żydowskich.Za okupacji niemieckiej , w Kaliszu wyłożono brzegi kanału Rypinowskiego macewami pochodzącymi z najstarszego polskiego cmentarza żydowskiego przy ul.Nowy Świat. Fragment macewy można jeszcze dziś spotkać w schodach prowadzących do zabytkowego cmentarza ewangelickiego przy kaliskiej Rogatce.
To wcale nie znaczy, że jak ktoś ma takie zamiłowanie, to nie może sobie wbudować w ścianę jakiś specjalny okaz kamienia czy krzemienia. Moje zainteresowanie starymi cegłami zaczęło się od ochrony starych glinianek, kyóre ze swej natury są ostojami i miejscami gniazdowania ptaków czy siedliskiem chronionych gadów i płazów. Ot chociażby jak tutaj :

http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,784,788 ... 2.html?v=2

Niby taka zwykła , nikomu niby niepotrzebna stara cegła, a ile niesie przyjemności, ba - poszerza naszą wiedzę i horyzonty myślowe :wink: . Ja ,,przez nią'' trafiłem do ... Towarzystwa Opieki nad Zabytkami (sic!) :).

Pozdrawiam Andrzej

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 14:59

Z tym kamieniem węgielnym trzeba uważać, gdyż pochodzi on od węgła a nie węgla. Dawniej rozpoczynając wznoszenie murów zaczynano od narożników ( węgłów) a potem wypełniano ściany między nimi - często z gorszych lub tańszych materiałów. Przy ważniejszych budowlach na jednym z narożnych kamieni ( czyli węgielnych) budowniczy nanosił swój znak i rok budowy - można zatem wyczytać to bez konieczności rozbierania murów. Dzisiaj kamień węgielny został przekształcony w pojemnik metalowy, często cylindryczny, który zostaje wmurowany wewnątrz fundamentów, tak, że bez rozwalenia fundamentów nie można przeczytać tego kto to zbudował.

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 15:27

Oj! Trzeba uważać. Bowiem to co opisujesz o tubie zapuszczanej w fundamenty to akt erekcyjny. Obecnie obie te sprawy są czasami utożsamiane i łączone.
Kamień węgielny to pierwszy kamień (obecnie cegła) wmurowywany budynku. A że murowanie zaczyna się od narożnika (węgła) to i nazwa "Kamień węgielny" . Czyli, kamień węgielny i węgiel kamienny to nie to samo :)
Akt erekcyjny to dokument upamiętniający fundatorów, projektantów, wykonawców i wszystkich związanych z powstawaniem określonej budowli. (ale nie tylko, może być akt erekcyjny np. fundacji). Sam dokument zamknięty w tubę złożony zostaje do schowka , w którym również umieszcza się inne przedmioty. Np. banknoty, aktualną gazetę, zdjęcia fundatorów i budowniczych. To wszystko na wszelką rzeczy pamiątkę, aby kiedyś można się było dowiedzieć o czasach powstania budowli.
Natomiast to co piszesz o umieszczaniu aktu erekcyjnego głęboko w fundamencie nie jest pozbawione racji. Często uczestnicząc w takich uroczystościach zastanawiałem się czy aby będzie możliwe dotarcie do tak "zapuszkowanych" dokumentów.

Wojtek

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 15:40

Nie jestem z wykształcenia filologiem, ale z życiowego doświadczenia wiem, że język potoczny wyprzedza zawsze ten słownikowy.Kiedy popatrzymy w słowniki to masz rację, że kamień węgielny i akt erekcyjny to nie to samo. Jednak coraz częściej w prasie ( która ma bardzo znaczny wpływ na kształtowanie się języka), jak również w rozmowach ze znajomymi to pojęcie wbudowania kamienia węgielnego i wmurowanie aktu erekcyjnego coraz bardziej staje się jednością. Kiedy zatem zapytamy przeciętnego człowieka ( a tych jest najwięcej), to dla niego położenie kamienia węgielnego jest tożsame z wbudowaniem aktu erekcyjnego.
Ale tak na marginesie, to ja w swojej wypowiedzi nie położyłem znaku równości między tymi dwoma pojęciami - to już wchodzi w zakres zbyt szerokiej interpretacj.

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 16:14

Witam. Dzięki elbesco za uzupełnienie. Nie ma to jak piękna mowa staropolska. Węgieł - jakie piękne słowo, które niektórzy zamienili na ,,winkiel'' :wink: . Osobiście wolę takie gmerki oglądać właśnie w tyym miejscu, albo na belce stropowej, ścianie nagrobka czy nawet pięknego mebla.

Obrazek

Obrazek


Pozdrawiam Andrzej
- synpatyk Lipońskich, zwłaszcza 400-tumetrowców :wink:.

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 17:23

Zdarzyło mi się parę razy biegać na 400 metrów, ale nie osiągnąłem nigdy jakichś znaczących wyników, gdyż nie byłem zwolennikiem katorżniczych treningów, w przeciwieństwie do mojego brata Wojciecha ( wielokrotny reprezentant Polski) oraz ojca Stefana ( przez ponad 20 lat był rekordzistą powiatu wrzesińskiego na tym dystansie).

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 20:10

Dobrze wiedzieć. Dzięki. Miła tradycja rodzinna. Ja wolałem krótsze dystansę :). Potem papierochy wzięły górę. Osiągnięcia ,,Wojtka'', bo tak się o nim mówiło pamiętam dobrze choć tabele i czasy zacuerają sie w pamięci(chyba coś ok.45 sek.?), zreszta red, B.Tomaszewski zawsze fajnie kreował Jego postać.

Pozdrawiam Andrzej

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 20:34

Tak mi się wydaje, że sprawę lekkoatletów trzeba by przenieść albo na inne forum lub wymienić swoje poglądy i informacje na prywatnym koncie email - tak będzie chyba najlepiej, gdyż wątek dotyczy sprawy kamienia węgielnego.
Mój email: liponski@gmail.com

Re: Kamień węgielny

05 cze 2011, 21:47

Witam i dziękuję za odpowiedzi i rozwinięcie tematu.
Odpowiadając na pytanieAndrzeja,,,,to niejestem archeologiem ani nikim podobnym.Ty mówisz o zabytkach przez duże ,,Z''.Ja odzyskuję cegłę z starych stodół,wiejskich domów któe się rozlatują lub poprostu komuś przeszkadzają.Ręcznie formowaną cegłę można spotkać do lat 40-tych ubiegłego stulecia.Nie widzę nic złego w tym,że zbieram tą cegłę,czyszczę i tnę na plastry.Gorszy los dla starej cegły gdy trafia na gruzowisko lub jest wmurowana w nowe ściany i ginie pod tynkiem.
Włodek

Re: Kamień węgielny

10 cze 2011, 22:34

Włodek napisał(a):czy ktoś z forumowiczów wie coś o okolicznościach jakie towarzyszyły wmurowaniu ''kamienia węgielnego" (węglowego)?
pozdrawiam Włodek

Witam,
dnia 10 czerwca br odbyła się w Muzeum w Międzyrzeczu IX sesja historyczna z cyklu ZIEMIA MIĘDZYRZECKA W PRZESZŁOŚCI; w interesującym referacie Maksymiliana Frąckowiaka "Monety odkryte pod ramą okienną kościoła pod wezwaniem św. Marcina w Bukowcu", znajduje się takie zdanie - cytuję:

...Według relacji przytoczonej przez Ciszewskiego, pochodzącej z 1 poł. XIX w.: Na Polesiu, zakładając jaką budowlę, majster cieśla na węgle domu, od strony wschodu słońca, kładzie grosz, a nadto kawałek chleba, trochę miodu i soli. ...

Całość w tomie IX ZIEMIA MIĘDZYRZECKA W PRZESZŁOŚCI , Copyright by Stowarzyszenie Regionalistów Środkowe Nadodrze, Międzyrzecz - Zielona Góra 2011

Pozdrawiam serdecznie
Wojciech Derwich
Odpowiedz