Nekla 1800-1840 weryfikacja

[lila]

Czy znajdę kogoś, kto ma wgląd w dane z Nekli i podanego zakresu lat. Na Poznan Projekt odnalazłam wpisy, które wyglądają na błędne i muszę to zweryfikowac. - ślub w 1840r. Antoni Komorowski (24 lata) + Marianna Jedlowna (25 lat)
Nekla wpis 1/1840 rodzice Antoniego to Marcin i Barbara , a Marianny to Józef
i Franciszka
- ślub w 1843r. Antoni Komorowski (26lat) i Anastazja Janicka (32lata)
Nekla wpis 7/1843
- ślub w 1851r. Antoni Komorowski (34 lata) i Teofila Szczepańska (21 lat)
Targowagórka k.Nekli wpis 7/1851
rodzice Teofilii – Andrzej i Magdalena
rodzice Antoniego – Antoni i Marianna
Jest to z pewnością ta sama osoba - Antoni Komorowski, ale wg zapisów sam musiałby być swoim ojcem, albo raz ma innych rodziców, drugi raz innych. Proszę, kto mógłby to sprawdzić? Bardzo mi na tym zależy. Pzdr. Lila

[DankaW]

Czy znajdę kogoś, kto ma wgląd w dane z Nekli...
Na Poznan Projekt odnalazłam wpisy, które wyglądają na błędne ...
Jest to z pewnością ta sama osoba...

Lilu.

Czytając Twój post, doszłam do kilku wniosków, a i nasuwają się pytania:
1. Czy indeksowałaś choć jedną parafię?
2. Czy rozumiesz intencję, dla której został stworzony Poznan Project?
3. Czy wiesz z jaką częstotliwością powtarzały się imiona w jednej i tej samej rodzinie, a nie wspomnę już o krewnych i powinowatych?
4. Czy wiesz jaka była śmiertelność kobiet przy porodach?
5. .................

Stwierdzenie, że wpisy w PP wyglądają na błędne, jest przykre dla indeksujących, którzy przenoszą tylko informacje z metrykalnych ksiąg parafialnych.
Miej żal do ówczesnego proboszcza a nie do indeksujących, że wpisał ślub Antoniego Komorowskiego w 1840 i 1843 roku w Nekli, oraz w 1851 r. w Targowej Górce.

Dla mnie zapisy są prawdziwe, a informacje z PP są dla Ciebie tylko wskazówką, gdzie masz szukać szczegółów! Nikt za Ciebie tego nie zrobi!
Zaangażuj się w jakiś projekt, to wówczas zobaczysz ile pracy i czasu wymaga takie zobowiązanie. Zdziwisz się wówczas, że nie wszystkie akty zawierają informacje, których byśmy oczekiwali.
Zapewniam Cię, że zamieszczaniem na Forum w kilku tematach „alarmu” o braku w sieci ksiąg z Nekli, nic Tobie nie pomoże. Niestety, musisz dać genealogii coś od siebie. Forum wiele pomaga i uczy, użytkownicy wymieniają się posiadanymi informacjami i doświadczeniem, ale dla rzetelności musisz dotrzeć do ksiąg sama.
Genealogia to szkoła mrówczej pracowitości, cierpliwości i wytrwałości.

Owszem, na pierwszy rzut okiem, prawdopodobieństwo co do jednej i tej samej osoby Antoniego Komorowskiego istnieje, chociaż:
- rok 1840, ślub w Nekli – są wpisani rodzice Antoniego w PP – Marcin i Barbara,
- rok 1843, ślub w Nekli – brak informacji o rodzicach i o stanie cywilnym Antoniego w PP,
- rok 1851, ślub w Targowej Górce – tu pan młody jest wdowcem, ale rodzice to Antoni i Marianna.

Czy przyjęłaś opcję i sprawdziłaś w księgach że:
1. Antoni z 1840 r. to syn Marcina i Barbary,
2. Antoni przy drugim ślubie w 1843 r. mógł być już też wdowcem, a osoba indeksująca nie odczytała tej informacji, która mogła być zamazana, niewyraźna, źle mogło być zrobione zdjęcie itd.?
3. Antoni z 1843 nie ma wpisanych rodziców, zatem ten z 1851 r., ślubujący w Targowej Górce syn Antoniego i Marianny, i ten z 1843 r. ślubujący w Nekli, może mieć jednych rodziców, a nie ma związku z Antonim ślubującym w 1840 r.?

Wariantów jest tutaj kilka. Trzeba sprawdzić księgi przed 1820 r., czyli lata wcześniejsze niż te, które obejmował do niedawna PP.
Genealogia tak działa, że albo poświęcasz swój czas na poszukiwania, albo pieniądze na odpisy czy kserokopie dokumentów.

Życzę Tobie wielu odkryć genealogicznych i wyjaśnienia zawiłości z Komorowskimi, których w Nekli mogło też być kilka rodzin.

Ostatnio edytowano 26 cze 2011, 12:56 przez DankaW, łącznie edytowano 1 raz

[lila]

Danko, w żaden sposób nie chciałam urazić nikogo, a już tym bardziej żadnej z osób indeksujących. Przeglądam i czytam bardzo dużo postów i jestem pełna podziwu i uznania dla KAŻDEGO, kto się tym zajmuje. Jest to ogrom pracy i zaangażowania. I ponadto osoby indeksujące znajdują jeszcze chęć na odpisywanie pytającym, takim, jak ja. To świadczy jeszcze o następnej dobrej stronie osób indeksujących. Mój post był zapiskiem moich pierwszych myśli, przypuszczeń, gdybania. Jeżeli kogokolwiek uraziłam, to przepraszam , nie miałam takiego zamiaru. Dziękuję też za wskazówki od Ciebie. Widzę, że popełniłam gafę. Ja naprawdę chylę czoła przed pracą ludzi, którzy indeksują. Pozdrawiam - Lila

[Genowefa]

Na Poznan Projekt odnalazłam wpisy, które wyglądają na błędne i muszę to zweryfikowac.Lila

Ile razy widzę taki wpis na forum mam ochotę "rzucić " to indeksowanie.
Zastanawiam się wtedy: w imię czego to nadal robię? Odpowiedzi nie znalazłam.
Ale nie znalazłam też odpowiedzi na pytanie:dlaczego tak łatwo krytycznie ocenia tą pracę tyle osób, które tylko szukają danych?
Może tyle...dalsza moja wypowiedź może byłaby bardziej gorzka a niczego nie zmieni.

"Jeżeli kogokolwiek uraziłam, to przepraszam , nie miałam takiego zamiaru. "Lila
Przeprosiny przyjęte

[Łukasz Bielecki]

Akurat Nekla indeksowana była przez osobę słabo znającą język polski (choć nieźle łacinę) i prawdopodobieństwo błędów w transkrypcji jest tam stosunkowo duże. Nie było dotąd okazji do wykonania korekty tego indeksu. Zachęcam przy okazji samodzielnej weryfikacji odnalezionych wpisów - do wykonania korekty. Z tym że zgodnie z przyjętą metodologią pracy, taka korekta, żeby miała sens, musi obejmować całość indeksu, albo choćby jedną z ksiąg, z uwagi na ogrom materiału w bazie nie zajmujemy się ręcznym poprawianiem brzmienia pojedynczych wpisów.

Przy okazji przypominam, że celem projektu jest spisanie podstawowych danych z akt ślubu w postaci, jaką zapisano w dokumentach - więc jeśli ksiądz wpisał nazwisko błędnie, to nie zamieniamy "samowolnie" nazwiska na to, które uznajemy za prawidłowe. Można dopisać uwagę w indeksie, lub komentarz w wynikach wyszukiwania.

[cristovoro]

Bożenko!
Masz i w swojej wypowiedzi rację,ale nie zapominaj,że mimo to jest szereg ludzi,którzy są Wam wdzięczni za indeksację.Za ten trud i wysiłek włożony po to aby inni mogli z niego korzystac.
Właśnie ja do nich należę gdyby nie PP nie wiem czy miałbym tyle co teraz i czy złapałbym tę genealogiczną żyłkę.
Nie martw się inni szanują Waszą pracę!!!
Krzysztof.

[mac]

Hej,
a ja trochę nie rozumiem dlaczego wytaczamy armaty przeciwko wróbelkowi
Lila po prostu pyta, czy ktoś mógłby sprawdzić w oryginalnych księgach akty wyszukane z Poznań Project. Że sporo nazwisk jest zapisanych błędnie - z różnych powodów: zapis księdza, niewyraźne pismo, nieczytelny atrament, brak znajomości polskiego/łaciny/niemieckiego, itd. - wiemy przecież wszyscy. Stąd m.in. wprowadziliśmy opcję komentowania, aby można było takie błędy sprostować. Nie znalazłem w każdym razie w tym poście żadnej uwagi co do sposobu indeksacji, a jedynie chęć zweryfikowania odnalezionych zapisów.

[Genowefa]

Hej,
a ja trochę nie rozumiem dlaczego wytaczamy armaty przeciwko wróbelkowi

Nie wytaczam żadnych armat, wyraziłam jedynie swoje odczucie przykrości na niefortunne sformułowanie. Nie było w moim poście żadnej agresji. Przyjęłam też przeprosiny Lili.