Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Późne dzieci

03 wrz 2011, 07:17

Witam,

Zainspirowany postem Hani z wątku o ślubie Rayczaków, chciałbym wśród Was zebrać trochę informacji na temat późnych urodzeń wśród naszych przodków, rodzin, czy w ogóle z materiałów którymi dysponujemy przez nasze wspólne hobby.

Otóż jak wiadomo, po czterdziestce poczęcie i urodzenie dziecka przez kobietę jest biologicznie trudniejsze (abstrahuję tu już od pokrewnej kwestii wad genetycznych potomstwa). Jak Hania zauważyła na przykładzie Stanów, dziś zdarza się o o wiele częściej, czego przyczyny (to już moje zdanie) niewątpliwie leżą po stronie lepszego wyżywienia, mniej (generalnie) wyczerpującej pracy i oczywiście postępów nauki. Kiedyś po prostu ludzie starzeli się szybciej i dotyczy to również kwestii o której mowa.

Tym niemniej, urodzenia dzieci zaraz po czterdziestce były w XIX wieku dość częste. Według mojej obserwacji w parach o wysokiej płodności - czyli tych, które przez cały okres małżeństwa miały dzieci co około dwa lata - ostatnie rodzi się zazwyczaj gdy matka ma 40-42 lata. Tu - czyli ok. 42-43 lat wydaje się być granica obowiązująca statystycznie w tym okresie.

Proszę zatem o znane Wam przypadki dzieci urodzonych później niż w wieku 43 lat - przy czym konieczne jest, żeby wiek matki nie budził wątpliwości, czyli żeby dysponować jej aktem urodzenia/chrztu. Powiedzmy, że przyjmiemy rok ok. 1925 jako granicę, bo później warunki życia i opieka medyczna zaczęły się już wyraźnie popawiać.

Moja babcia urodziła się w roku 1914, gdy jej matka właśnie skończyła lat 44. I jest to najpóźniejszy przypadek, jaki mi w tej chwili przychodzi do głowy.

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 07:46

Dobre pytanie, które odnowiło moje wątpliwości czy Marianna Kabacińska d. Drews katolik bez podania rodziców i miejsca urodzenia [1829-1909 tak podano 80 w akcie USC I koscielnym] mogła 1877 r. rodzić w wieku 48 lat wczesinej 45 trzy ostatnie dzieci.
W parafiach AAG Gniezno szukam ponad 7 lat w dużym promieniu parafiach nad Gnieznem, nie znalazlem urodzin Marianny 1829 są podobne ale nie w okolicach tego roku]. Przypuszczenia że była młodsza gdy umierala są jeszcze pewniejsze.
Medycznie zarejestrowane przypadki pewnie podaja lata późniejsze, ale Kobieta w tammtych czasach cięzko pracowała, a organizm był... często zniszczony chorobami, ciążami, pracą.

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 07:54

.
Ostatnio edytowano 03 kwi 2012, 20:25 przez jado, łącznie edytowano 2 razy

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 08:06

Gertruda Łuczak, żona kmiecia z Teodozewa, w wieku 45 lat bez kilku dni rodzi mu siedemnaste, zdrowe dziecko. Rzecz dzieje się w roku 1868.

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 08:40

O tym że u mnie w rodzinie dzieci rodziły się,
gdy ich matki były w dość "zaawansowanym" ;) wieku zawsze wiedziałem,
bo i ja, moja mama, moja babcia, dziadek są tego przykładami.
Ale zgodnie z postem Łukasza zajrzałem wstecz.
I jest u mnie tego mnóstwo, nie chcę mi się wymieniać wszystkich,
to co znalazłem to kilka minut poszukiwań
i wszystko to jest potwierdzone aktami chrztu.
2xprababka:
1. P. Fiedler ur.1841r., ostatnie dziecko 1884r. - czyli 43 lata
2. K. Gummert ur.1842r., ostatnie dziecko 1887r. - czyli 45 lat

3x prababka:
1. Teresa Fiedler ur.1798r., ostatnie dziecko 1844r. - czyli 46 lat
2. Julianna Mizgajska ur.1817r., ostatnie dziecko 1861r. - czyli 44 lata

5x prababka:
Maria Fiedler ur.1730r., ostatnie dziecko 1775r. - czyli 45 lat

Przeważnie to ostatnie dziecko było moim przodkiem,
więc ten łańcuch późnych dzieci ma u mnie kilkuwiekowe tradycje ;)

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 09:53

Moje dwie prapraprababcie rodziły w wieku 42 lat, praprababcie:44,43,42,40,prababcie:43,41.

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 10:06

Witajcie!

I ja pozwolę sobie podać przykład:
Moja 3x prababcia Julianna Kosicka zd. Bąk - ur. 1828r.
Wyszła za mąż w 1850r.
Pierwsze dziecko urodziła w 1851r.
Miała dwanaście dzieci - ostatnie urodziła w 1873r.-mając 45 lat.


Pozdrawiam,
Gosia

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 10:48

rodzina tylko ze strony mojej praprababci Anny

Anna Tomicka z d. Pankowska*1824
Lat 41. Stanisław *21.4.1865 , lat 44 Władysław *25.4.1868

Teodozja Matuszewska z d Kostrzewa*1882
Lat 43 Edmund *19.10.1925

Marianna Mruk z d. Cieplicka *1804
Lat 41 Michał*1845, lat 42 Katarzyna*1846

Marianna Mruk z d Woźniak*1847
Lat43 Wincenty*26.2.1890, lat 45 Jan *1892

Józefa Szak z d Wrześniak*1814
Lat 43 Łucja 23.11.1857, lat 47 Jakub1861

Michalina Szak z d Drzewiecka*10.1845
Lat 42 Stanisław *22.3.1887, lat 47 Antoni 27.3.1892

Apolonia Ratajczak z d Szak*1.1851
Lat 47 Jan 31.5.1898

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 14:26

Moj pradziadek pierwsze dziecko mial w wieku 33 lat, ostatnie 55 lat. Jego zona odpowiednio 22 i 44. To roznica jednego pokolenia. Jego najstarszy syn Wojciech szybko mial rodzine. Jego brat, a moj dziadek Antoni ozenil sie w wieku 41 lat. W konsekwencji ja jestem kuzynem wnuczki Wojciecha, ktora jest starsza od mojego ojca.
Ale na innym forum zrobione bylo zestawienie dat urodzen 4 pokolen. Wyniki daja srednia wieku pokolenia. U mnie wyszlo 34.5 lat na jedno pokolenie.

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 16:00

Moja 4prababka Katarzyna ur.20.11.1797(mam akt chrztu),ostatnie dziecko 7.061843 czyli 45 lat,4 miesiące i 13 dni
Jej córka Helena-moja 3prababka ur.25.05.1828(mam akt chrztu)ostatnie dziecko 06.08.1871 czyli 43 lata,2 miesiące,19 dni
Moja 3prababka Petronela ur.23.05.1817(mam akt chrztu)ostatnie dziecko 02.12.1864 czyli 47 lat,6 miesięcy,10 dni
Męża 4prababka Teresa ur.31.10.1795(mam akt chrztu)ostatnie dziecko 24.02.1842 czyli 46 lat,4 miesiące,7 dni
Męża 2prababka Magdalena ur.25.03.1860(mam akt chrztu)ostatnie dziecko 14.07.1905 czyli 45 lat,3 miesiące,20 dni
Zdarzało się więc całkiem często rodzić po 40 roku życia
Ostatnio edytowano 04 wrz 2011, 20:11 przez AGA KOZA, łącznie edytowano 1 raz

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 16:27

Czyli do tej pory rekord należy do:

jado napisał(a):Marianna Grzywacz z domu Marciniak ur.1808 Miłaczew ostatnie dzieci : Antonina ur. 1853 r. potem Katarzyna 1857 r.


Można prosić o dokładne daty urodzenia Marianny i Katarzyny? Wygląda że ocieramy się tu o 50 lat, co i dziś brzmi trudno do uwierzenia!

Zapomniałem dodać, że nie biorę pod uwagę przypadków, gdy wiek matki podany jest w akcie urodzenia dziecka (Kongresówka) - te dane też są dokładne tylko w zakresie +- 10 lat :)

Do Leszka: wiek lat 90 w akcie zgonu jest jak licytacja konwencjonalna w brydżu: nie znaczy to co znaczy dosłownie, tylko coś w rodzaju "najstarsza we wsi" :P
Pewnie jej aktu urodzenia trzeba by szukać ca. 80 lat przed zgonem, a nie 90...

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 16:43

Aga ma rację. Dzieci urodzone przez ponad 40-letnie matki, nie były wyjątkami. Spotyka się je dość często. A z dzieci tych niekiedy wyrastały osoby, które odcisnęły swój ślad w historii Wielkopolski. Antoni Fórmanowicz (późniejszy ksiądz – proboszcz w Czerlejnie, społecznik i patriota), urodził się 28 maja 1836 r. w Wielichowie, jako ostatnie (co najmniej ósme) dziecko 42-letniej wówczas Marianny z Gajewiczów i 45-letniego Andrzeja Fórmanowicza.

Antonina z Formanowiczów z Buku urodziła 12-cioro dzieci (pierwsze nieślubne, pozostałe z trzema mężami). Najmłodszego Feliksa wydała na świat mając 45 lat. Zmarła w Buku mając lat 80.
Ostatnio edytowano 03 wrz 2011, 20:21 przez Mariusz, łącznie edytowano 1 raz

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 17:07

Dzięki Łukaszowi zbadałam aspekt mojej rodziny, na który wcześniej niespecjalnie zwracałam uwagę. :wink:

Okazuje się, że najstarszą kobietą, która urodziła zdrowe dziecko w rodzinie Molendów była
Franciszka Molenda z d. Idziaszek (ur. par. Dębno, akt nr 150/1867). W wieku skończonych 47 lat urodziła syna Józefa (ur. USC Dortmund-Mitte, akt nr 756/1914). Józef przeżył ponad 77 lat, miał siódemkę dzieci.

Zgodnie z tym, co piszecie, narodziny w wieku 44 lat były wcale nierzadkim przypadkiem, podam kilka przykładów z mojej rodziny:
1. Franciszka Molenda z d. Linke (ur. par. Wilkowo Polskie, akt nr 89/1843) urodziła w wieku prawie 44 lat (bez ok. 1,5 miesiąca) syna Marcina (ur. USC Modrze, akt nr 105/1887). Marcin przeżył 73 lata, był dwa razy żonaty, miał pięcioro dzieci.
2. Elżbieta Molenda z d. Torska (ur. par. Modrze, akt nr 69/1840), urodziła w wieku skończonych 44 lat syna Jana (USC Łekno, akt nr 225/1885). Jan przeżył ponad 74 lata, miał ośmioro dzieci.
3. Agnieszka Ignaszczak z d. Molenda (ur. par. Komorniki, akt nr 74/1857) urodziła wieku skończonych 44 lat córkę Antoninę, później zamężną Kąkolewską (ur. USC Wiry, akt nr 4/1902-narodziny miały miejsce w końcówce 1901 r.).

Były to rodziny chłopskie, z co najmniej dziesięciorgiem dzieci, przeważnie wyrobnicze. Życie miały niełatwe, śmiertelność wśród dzieci spora.

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 17:23

Moja pra pra babka pierwsze dziecko ur. w 1841r. ostatnie w 1865r mojego pradziadka w wieku 46lat( zmarł mając 88lat), ojciec dziecka miał 55lat
Pozdrawiam Joanna

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 18:54

1. Katarzyna ur. 1852, urodziła dzieci 15 dzieci, pierwsze w roku 1872 (l.20); ostatnia trójka w 1894 (l.42), 1896 (l.44) i w 1898 (l.46), zmarła w wieku 89lat
2. Józefa ur. 1843 urodziła 13 dzieci, pierwsze w 1859 (l.16); ostatnie w 1886 (l.43), zmarła w wieku 85lat
3. Katarzyna II ur. 1852, urodziła 11 dzieci, ostatnie dziecko w 1896 (l.44)
4. Marianna ur.1826 urodziła 14 dzieci, ostatnie dziecko 1873 (l.47)

Pozdrawiam
Anna

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 19:30

Widzę że całkiem niemało tych po 45. Zaczynam się zastanawiać, czy w niektórych przypadkach nie za wcześnie zakończyłem przeszukiwanie urodzeń w niektórych rodzinach...

Re: Późne dzieci

03 wrz 2011, 21:45

działo się w Kongresówce, niestety ...
Moi pra ślubują w 1846 roku w Wilczygórze (Wilczyn): Paweł Jankowski lat 19 (prawidłowo, bo urodził się w 1827 r) i Katarzyna Grzeszkowiak lat też 19 (akt urodzenia z 1827 r. bardzo niepewny o czym napiszę na końcu).
Ich dzieci, które odszukałam:
Franciszek ur 1849 Olędry Świetne par. Wilczyn (matka Katarzyna z Grzeszkiewiczów lat 30)
Franciszka ur 1853 Budzisław Kościelny par. Budzisław Kościelny (matka Katarzyna z Grzeskiewiczów lat 31)
Antoni ur 1859 Kolonia Karolkowo par. Wilczyn (matka Katarzyna z Grzeszkiewiczów lat 25)
(dziecko niepewne) Walenty ur ok 1862 Kopydłówek (z aktu zgonu, matka Katarzyna z Maciejewskich)
(dziecko niepewne) Walentyna ur 1863 Kopydłówek, matka Katarzyna z Kurosińskich lat 30
(dziecko niepewne) Marianna ur 1864 Kopydłówek (matka Katarzyna z Melerowiczów lat 27)
Marian (mój pra) ur 1874 Kopydłówek par. Wilczyn (matka Katarzyna z Grzeszkiewiczów lat 39, ojciec lat 42, co jest nie prawdą, bo miał faktycznie lat 47) – jeśli przyjęłabym lata Katarzyny z tego aktu za pewnik, to musiałaby się urodzić w 1835 r, czyli w dniu ślubu miałaby lat … 11, jeśli przyjmę lata Katarzyny z aktu ślubu, to rodząc Mariana miałaby lat 47.

Katarzyna Grzeszkowiak … nie jest z nią łatwo, w 1846 r bierze ślub, za rodziców podano: Piotra i Petronelę z Tarneckich małżonków Grzeszkowiaków okupników w Olendrach Świętne.
Jedyny ślub Piotra Grzeszkiewicza i Petroneli Tarneckiej jaki odszukałam miał miejsce w Wilczygórze w roku … 1847 (moja Katarzyna, ich domniemana córka, ślubuje rok wcześniej!?), Piotr Grzeszkiewicz jest tu młodzianem z Wilczygóry lat 42, synem niegdy Macieja i Katarzyny małżonków Grzeszkiewiczów rolników w wsi Malczewie w Xstwie Poznańskim,
a Petronela Tarnecka jest wdową (lat 41) po Rochu Tarneckim zmarłym w 1829 r, mieszka w Wilczygórze i jest córką niegdy Wojciecha i Maryanny z Szkudlińskich małżonków Melerowiczów młynarzy w wsi Zakrzewie. Dopiszę, bo może być to ważne, że Marianna Melerowiczowa z Szkudlińskich zmarła w 1826 r w Nieborzynie par. Budzisław Kościelny.
Tenże Piotr Grzeszkiewicz umiera w 1851 r. mając lat 50 jako syn niedgy Macieja i Jadwigi małżonków Grzeszkiewiczów rolników w wsi Malczewie w X Pozn., zostawiając po sobie owdowiałą żonę Petronelę z Melerowiczów Tarnecką.
Żeby bardziej zawikłać sprawę mam taki akt urodzenia: w parafii Budzisław Kościelny (sąsiednia parafia), we wsi Nieborzyn!!! w roku 1827 rodzi się córka z Petronelli Tarneckiej gościnnej lat 36 i ojca niewiadomego, której nadano imię Katarzyna !!!
Zgonu Rocha Tarneckiego jeszcze nie znalazłam, choć w tej okolicy imię to jest bardzo rzadkie, mam jednego na uwadze, ale chyba wyobraźnia mnie za bardzo poniosła: w parafii Budzisław Kościelny umiera w roku 1826 Roch niewiadomego nazwiska, żebrak nie wiadomo gdzie był zamieszkały, około lat 50, syn niewiadomych rodziców, „czy zamężny był lub nie? nie wiadomo”.
Powyższych aktów nie traktuję jako pewnik, ale jeśli dotyczą mojej Katarzyny, to ... samo urodzenie nieślubnego dziecka, to mały pikuś, Pan Pikuś.

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 00:21

I ja dzięki temu wątkowi zainteresowałm się "późnymi dziećmi" w mojej rodzinie.
Moja praprababcia Wiktoria *19.02.1811 miała 14 dzieci. Pierwsze, gdy miała 19 lat..... 13-ty był Józef *06.03.1857 -czyli w wieku 46 lat /miał slub w 1880 roku/ a 14-ty Urban *16.05.1859 -czyli w rekordowo późnym wieku 48 lat i 3 miesięcy - żył tylko 4,5 miesiąca. Sama praprababcia zmarła mając ponad 86 lat.

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 17:33

Moi prapradziadkowie Marcin i Regina Antkowiakowie mieli dwanascioro dzieci.Ślub brali w 1815r.mając on lat 25,ona 23 lata.Pierwsze dziecko urodzila w 1816 a ostatnie w 1842 czyli miala 50 lat.Kiedy zmarła,niestety nie wiem.Elżbieta

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 18:21

lusia1942 napisał(a):Moi prapradziadkowie Marcin i Regina Antkowiakowie mieli dwanascioro dzieci.Ślub brali w 1815r.mając on lat 25,ona 23 lata.Pierwsze dziecko urodzila w 1816 a ostatnie w 1842 czyli miala 50 lat.Kiedy zmarła,niestety nie wiem.Elżbieta


Jest dla niej akt chrztu z 1792 roku?

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 18:39

I ja dorzucę tu swoją cegiełkę...
- Wiktoria Małecka ur. 18.12.1834, ostatnie (16!) dziecko urodziła 06.02.1881r., a więc 47 lat,
- Katarzyna Michałowska ur. 18.04.1843, ostatnie dziecko urodziła 30.03.1890r. mając lat 47,
- Katarzyna Sowińska ur. 25.04.1868, ostatnie dziecko urodziła 16.02.1914r. mając lat 46,
- Marianna Pawlak ur. 26.06.1830, ostatnie dziecko urodziła 16.01.1877r. mając lat 47.

Pominąłem rodzące 45 - latki, których w naszym drzewie jest dość sporo....

pozdrawiam

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 18:47

Dla porządku tylko proponuję, aby podawać liczbę lat UKOŃCZONYCH. Nie powinno być to problemem, bo znajomość dziennej daty urodzenia, czy choćby chrztu matki jest i tak konieczna :)

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 19:51

Była to kwerenda rodziny Antkowiaków więc mam tylko ich akt ślubu.Elżbieta

Re: Późne dzieci

04 wrz 2011, 20:08

No to niestety wiek przy ślubie nie jest w tym przypadku wystarczająco wiarygodny, fakt urodzenia dziecka w tym czasie pośrednio sugerowałby że naprawdę była jednak parę lat młodsza.

Re: Późne dzieci

05 wrz 2011, 19:19

1. Margaretha Wachowiak moja 2x pra ostatnie dziecko urodziła w 1882 roku w wieku 43 lat. Miała ich 7
2.Franciszka Zielezińska urodziła moją babcię w 1894 roku w wieku 43 lat.

3.Magdalena Krenc 3x pra, urodzona w 1787 roku ostatnie dziecko urodziła w wieku 45 lat. Odnalazłam 9 dzieci.
4. Konstancja Krenc, bratowa Franciszki Zielezińskiej urodziła 11 dzieci. Ostatnie w roku 1899 mając 42 lata ( 2x w ciągu roku była w ciąży!)
5. Michalina Dymek moja 2x pra urodziła 8 dzieci. Ostatnie w wieku 46 lat w 1888 roku

Re: Późne dzieci

07 wrz 2011, 20:38

A ja z innej beczki - trochę wątpliwości
To co pisał Łukasz że zapis przy zgonie, wiek z zerem na końcu z pewnością jest zawyżony i to 10 lat może nie wystarczyć. Podpobnie zapisy wieku przy ślubie: jeżli panna miała 25 -28 lat a np mąż był młodszy z pewnością miała dużo więcej (natknąłem się już na 7-10 lat co bardzo utrudniłó mi poszukiwania).Ale tutaj mamy dokumenty, więc wątpliwości brak ?
EPI

Re: Późne dzieci

07 wrz 2011, 23:23

Kilka przykładów i ode mnie:
1. Marianna Kubasik urodziła ostatnie dziecko - Stanisławę w 1901 roku w wieku 44 lat.
2. Zofia Kuś - Stanisława (*1905) - wiek 43 lata
- Helena (*1907) - wiek 45 lat
- Bronisława (*1909) moja prababcia - wiek 47 lat
3. Marianna Jakubowska - Józef (*1922) - wiek 45 lat
4. Kamilla Wojtczak - Walenty (*1886) - wiek 44 lata
5. Marianna Walczyńska - Helena (*1918) moja prababcia - wiek 44 lata
6. Nepomucena Walczyńska - Nepomucena (*1887) - wiek 45 lat
7. Rozalia Józefiak - Czesław (*1925) - wiek 44 lata
8. rekordzistka Julianna Umerle (urodzona 1866)
- Jan Józef (*1906) - 40 lat
- Aniela (*1907) - 41 lat
- Bolesław (*1908) - 42 lata
- Konstancja Olga (*1910) - 44 lata
- Józef (*1915) - 49 lat
Julianna jest rekordzistką także w liczbie urodzonych dzieci: szesnaścioro.

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 10:22

Znalazłam właśnie przypadek, w którym Petronela (rocznik 1770), wdowa, wychodzi za mąż w roku 1831 i wraz ze swym nowo poślubionym małżonkiem (liczącym lat 48) oświadcza, że zrobili zapis na małoletnią Mariannę, którą oboje uznają za swoją córkę, a która została spłodzona (o ile dobrze doczytałam) w roku 1830.
No co jak co, ale to niemożliwe aby 60-latka była matką.
To chyba przedślubne dziecko pana młodego, uznane przez żonę, tylko co ją skłoniło do tego, że uznała je za swoje?

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 10:40

Asiek napisał(a):To chyba przedślubne dziecko pana młodego, uznane przez żonę, tylko co ją skłoniło do tego, że uznała je za swoje?

Może dożywotnie utrzymanie?

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 10:41

Asiek napisał(a):Znalazłam właśnie przypadek, w którym Petronela (rocznik 1770), wdowa, wychodzi za mąż w roku 1831 i wraz ze swym nowo poślubionym małżonkiem (liczącym lat 48) oświadcza, że zrobili zapis na małoletnią Mariannę, którą oboje uznają za swoją córkę, a która została spłodzona (o ile dobrze doczytałam) w roku 1830.
No co jak co, ale to niemożliwe aby 60-latka była matką.
To chyba przedślubne dziecko pana młodego, uznane przez żonę, tylko co ją skłoniło do tego, że uznała je za swoje?


Nie chce mi się wierzyć Asiu, żeby miało być inaczej, ale dla spokoju sumienia zapytam, fakt urodzenia Petronelli w 1770 jest potwierdzony? :)

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 12:04

Jak najbardziej potwierdzony!
Widziałam go na własne oczy!
Zresztą znajduje się nawet w TD:
"Metrykalia > Katolickie > Część 1
4531 (Gostyczyna)
1770.30/V. (G.) Petronella Magdalena c. G. Ant. i Apolonji z Pogorzelskich Kurzydłowskich -- M. Jan i Franciszka z Brodzickich Szczepkowscy ze wsi Sławin
A drugi ślub Petroneli znajduje się tu:
http://szukajwarchiwach.pl/53/3664/0/-/49/str/1/3/#tab2
jpg nr 29, nr aktu 17.
Zresztą w akcie ślubu ma lat 52, czyli też dużo :)

Podaję te akty bo może źle odczytałam więc wolę się upewnić :)

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 18:17

Przykład w mojej rodzinie- jakże często mnie to zastanawiało...

Moja Praprababcia Zofia z Kamockich Latocha, ur. 3 maja 1813 r.w Żywocinie, par. Wolbórz urodziła swoje ostatnie dziecko - Marcina w wieku dokładnie 50 lat., czyli w 1863 roku.
W akcie urodzenia Marcina jest zapisane, że matka dziecka ma 47 lat.
Pierwsze dziecko urodziła w wieku 19 lat, przedostatnie w wieku 41 lat. W sumie 11 dzieci.
Marcin, niestety zmarł w wieku 2 lat.Można przypuszczać, że jako tak późne dziecko był obciażony jakąś wadą genetyczną...

Rok po narodzinach Marcina umiera mąż Zofii, która 5 lat później wychodzi ponownie za mąż, ale małżeństwo to, już oczywiście , nie doczekało się potomstwa...

Pozdrawiam.

Anna Stręgiel

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 20:43

Pytanie w wątku dotyczyło kobiet rodzących w wieku ponad 43 lata. A jak to wygląda u mężczyzn? Ja zostałem ojcem 4 dziecka w wieku 43 lat(rozrzut 15 lat), ale w czasie praktyk studenckich zapoznałem się z aktami sprawy, gdzie biegły sądowy ponad wszelką wątpliwość stwierdził, że 83 letni mężczyzna jest ojcem dziecka, które (poprzez ustawowego przedstawiciela skarżyło go o alimenty).W swojej opinii powołał się, że literaturze medycznej są opisane przypadki kiedy ojcami zostały osoby mające więcej lat.

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 20:46

Niestety, zgodnie z maksymą "mater semper certa est" nasze ewentualne rozważania dotyczące wieku ojców zawsze będą obarczone tym problemem, że ojciec metrykalny a rzeczywisty to niekoniecznie ta sama osoba :)

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 21:00

Wśród matek też zdarzały się i nadal zdarzają oszustwa - wiele z nich, jeszcze w czasach starożytnych udawały że są w ciąży a potem ogłaszały wszystkim, że zostały szczęśliwymi matkami. Dlatego też do matek w wieku mocno zaawansowanym podchodziłbym dość ostrożnie. Już w Piśmie Świętym jest opisany przypadek, kiedy żona nie mogąca mieć dzieci podsuwa mężowi młodą służącą aby on spłodził z nią dziecko. Nie można zatem wykluczyć sytuacji ,gdy żona nie mogąca mieć dzieci namawia męża aby wykorzystał do tego celu np. sąsiadkę. Takie przypadki zdarzają się także współcześnie ( odwrotnie też).
Dlatego też zalecałbym aby w czytaniu akt metrykalnych zachować pewną ostrożność i w miarę możliwości weryfikować ich zawartość.

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 21:21

Łukasz Bielecki napisał(a):"mater semper certa est"

Jak pokazuje choćby przykład opisanej przeze mnie Petroneli, nic tak naprawdę nie jest pewne, a matka wcale nie zawsze jest znana :)

Re: Późne dzieci

26 wrz 2011, 21:31

Jak mówią doświadczeni " tylko matka wie czy jest ona matką" - ale nie zawsze ona chce mówić prawdę.
Odpowiedz