Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

21 sie 2012, 21:28

Poszukuję dokumentów uczestnika bitwy pod Monte Cassino. CAW odsyła mnie do Instytutu i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie. Czy ktoś może korzystał z tego Instytutu i ma informacje,czy można tam pisać po polsku,czy trzeba po angielsku?
Będę wdzięczna za odpowiedź.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

21 sie 2012, 23:01

Co do dokumentów, nie mam wiedzy. Natomiast zdęjcia masz pod tym linkiem
http://karta.org.pl/fotooferty/www.IS-2011/index.htm

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

22 sie 2012, 10:22

Basiu....

Polecam pana Jacka Krasnodębskiego i jego stronę...
http://www.cmentarzmontecassino.com.pl/ ... ntakt.html
Pan Jacek ma ogrom wiedzy i nie tylko o Monte Cassino....zadzwoń lub napisz do niego email
na pewno Ci pomoże bo mnie pomógł i jestem mu za to bardzo wdzięczna.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

23 sie 2012, 22:39

Dziękuję obu Paniom! Lilu,zdjęć mnóstwo,jest co robić.
Mirko,już napisałam do p.Krasnodębskiego,może pomoże.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

24 sie 2012, 12:29

Ok
Basiu nie wiem czy Jacek Krasnodębski nie jest w tej chwili na urlopie...
Jeśli pilne to zadzwoń na jego numer.
aaa..... zwracamy się po imieniu... :)

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

14 wrz 2012, 11:47

W roku 2008 otrzymałem z Wlk.Brytanii dokumenty moich dziadków.Można pisać po polsku. Podaję adres email.
polishasstdisoff@northolt.raf.mod.uk

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

15 wrz 2012, 20:11

Marku,bardzo dziękuję.Już wysłałam tam zapytanie.Myślę,że na odpowiedź przyjdzie poczekać kilka miesięcy.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

15 sty 2013, 22:06

Witam.
Wspólnie z bratem odtworzyliśmy bojowy życiorys Teofila Junga z Kębłowa koło Wolsztyna, który jako jedyny z naszej wsi walczył w Armii gen. Andersa. Na odpowiedź z Wielkiej Brytanii nie czekaliśmy długo.

Teofil Jung - żołnierz Armii gen. Andersa

Czasy PRL-u nie sprzyjały "nieprawomyślnym" życiorysom, a taki przypadł w udziale naszemu bohaterowi - Teofilowi Jungowi, który nie doczekał słów podziękowania, uznania, bądź wiązanki kwiatów, jak to jest w zwyczaju honorować bohaterów. Teofil Jung zmarł w 1979 roku i spoczął na cmentarzu w Kębłowie. Jego wspomnienia nieco zatarły się w pamięci potomnych więc aby dokładnie odtworzyć wojenną tułaczkę, zwróciliśmy się do MINISTRY OF DEFENCE APC POLISH ENQUIRIES w Wielkiej Brytanii o nadesłanie stosownych w tej sprawie dokumentów. Po kilku miesiącach wymiany korespondencji otrzymaliśmy udokumentowaną relację, którą publikujemy za zgodą syna - p.Stanisława Jungi z Kębłowa.


Wojenne losy Teofila Jungi z Kębłowa należą do niezwykłych, przerażających i bohaterskich jednocześnie. Ten skromny, spokojny i pracowity mężczyzna ilością doznań czasu II Wojny Światowej mógłby obdzielić życiorysy kilku osób. Teofil Jung urodził się 13.12.1906 w Kębłowie i tutaj chodził do szkoły podstawowej. Ożenił się, założył rodzinę, a w roku 1939 urodziła się córka Elżbieta. Dobrze rozpoczynające się życie młodego małżeństwa zostało przerwane niepokojami zapowiadającymi wojnę. Kartę mobilizacyjną otrzymał pod koniec sierpnia 1939, wcielony został do 14 Pułku Piechoty do armii na wschodzie kraju. Dnia 17.09.1939 nastąpiła napaść wojsk radzieckich na Polskę i Teofil Jung trafił 19.09.1939 do niewoli radzieckiej we Włodzimierzu.
Ta sucha relacja nie oddaje klimatu wojny, przeżyć i rozterek młodego, karnego żołnierza z Wielkopolski, który z każdym dniem coraz bardziej oddalał się od domu i rodziny. Teofil Jung przekazany został do łagru w miejscowości Karakub w Obłasti Donieck na Ukrainie, gdzie jeńcy wojenni w radzieckich łagrach wykonywali bardzo ciężką pracę fizyczną. Nie otrzymywali roboczej odzieży, odżywianie było jednostajne, nie wystarczające, ilościowo zaniżane przy i tak niskich normach, brakowało posłań, powszechne było robactwo i mieszkali w źle ogrzewanych pomieszczeniach. Jeńcom nie wypłacano zagwarantowanych urzędowo wynagrodzeń. Wysoka wypadkowość, głód i chłód powodowały, że w obozach pracy na Ukrainie dochodziło do częstych buntów głodowych.
W maju 1940 osiem tysięcy polskich jeńców wojennych zatrudnionych w okolicy Doniecka na Ukrainie przewiezionych zostało do systemu łagrowego Północnego Obozu Kolejowego - Siewżełdorłagu. System obozowy Siewżełdorłagu zlokalizowany był w dorzeczu Peczory, w południowo - wschodniej części obwodu archangielskiego i sąsiednich terenach Komi ASRR. W wyjątkowo trudnym, kompletnie nieprzygotowanym terenie jeńcy podjęli budowę linii kolejowej. Wyniszczająca praca ( roboty leśne, ziemne i kamieniarskie) ciężkie warunki klimatyczne, uzależnianie racji żywnościowych od wykonania zawyżonych norm - wszystko to powodowało masowe zachorowania i narastającą śmiertelność.

Wśród polskich jeńców wojennych przetransportowanych do północnych łagrów był Teofil Jung. Do łagrów Siewżełdorłag w Autonomicznej Republice Komi transport z jeńcami dotarł 28.06.1940. Po powrocie do kraju opowiadał zaufanym ludziom o tym, jak budowano tory kolejowe, jak to bez względu na pogodę musieli pracować i nie brano pod uwagę, że ziemia jest zamarznięta. Pod każdym podkładem kolejowym pochowane są ciała pracujących w łagrze jeńców wojennych, bo wykopanie mogiły było zimą niemożliwe i w ten sposób chroniono ciała przed drapieżnikami. Warunki pracy i życia były nieludzkie, było to piekło na ziemi. Według dokumentów ostatnim obozem dla Teofila Jungi był obóz jeniecki NKWD w Juży w Iwanowskiej Obłasti na terenie Rosji.
W "Indeksie Represjonowanych" za punkt odniesienia przy weryfikacji przyjęto ostatni obóz, w którym jeńcy przebywali po "amnestii" w sierpniu 1941, m.in. w Juży, gdzie skoncentrowano jeńców, którzy po pobycie w obozach pracy w Zagłębiu Donieckim zostali skierowani do Siewżełdorłagu.”.

Gdy stracił już ostatnią iskierkę nadzieji na powrót do domu, nadeszła wiadomość w którą początkowo trudno było uwierzyć. Rząd Polski w Anglii upomniał się o swoich żołnierzy. Na podstawie układu Sikorski - Majski (polsko - radzieckiego) Polacy zwolnieni zostali z łagrów w celu przyłączenia się do Polskich Sił Zbrojnych, które organizowano w latach 1941 - 1942 na terenie byłego ZSRR. Teofil Jung skorzystał z nadarzającej się okazji, zgłosił się do Wojska Polskiego i został oddelegowany do 14 Pułku Piechoty, do 5-tej dywizji piechoty Armii gen. Andersa. Wraz z jednostkami Wojska Polskiego przekroczył granicę sowiecko - irańską, został ewakuowany do Iranu, gdzie przeszedł pod dowództwo brytyjskie (15.08.1942), a następnie przez Irak został przeniesiony do Palestyny.

W czasie reorganizacji Wojska Polskiego na Środkowym Wschodzie został przeniesiony do 5-tego Batalionu Karabinów Maszynowych, 5-tej Dywizji Piechoty Kresowej, 2-go Korpusu Polskiego, 8-ej Armii Brytyjskiej (26.10.1942). Służył na Środkowym Wschodzie (Iran, Irak, Palestyna, Egipt) w latach 1942 - 43 i we Włoszech w latach 1944 - 1946.
W okresie od 15.02.1944 do 2.05.1945 brał udział w następujących walkach:
15.02.44 - 23.04.44 Akcja nad rzekami Sangro i Rapido w Pd. Apeninach.
24.04.44 - 31.05.44 Bitwa o Monte Cassino na linii Gustaw - Hitler.
01.06.44 - 04.09.44 Bitwa o Ancone na linii obrony wroga Gotha
05.09.44 - 09.10.44 Tylna straż 8-ej Armii Brytyjskiej
10.10.44 - 01.01.45 Akcja w Pł. Apeninach
02.01.45 - 08.04.45 Akcja nad rzeką Senio.
09.04.45 - 02.05.45 Bitwa o Bolonię na Równinie Lombardy

Pan Teofil Jung za szlak bojowy otrzymał odznaczenia:
polskie: Krzyż Monte Cassino, Army Medal;
brytyjskie: 1939 - 45 Star, Italy Star, Defence Medal, The War Medal 1939-45.

Przedstawiona powyżej relacja nie oddaje w pełni przeżyć naszego bohatera, ale wiemy z jego opowiadań, że przeżywał głód , zimno i strach na nieludzkiej ziemi. Po wyjściu z niewoli skończył się głód, zimno i robactwo, a w sercu zaświtała nutka nadziei, że być może jest na drodze do domu. Trzymany w rękach karabin dodawał wiary w przetrwanie. W czasie bitwy pod Monte Cassino szedł do natarcia po stosach trupów żołnierzy poległych we wcześniejszych atakach o strategiczną górę.

Po zakończeniu działań wojennych na terenie Włoch przeniesiony został do Wielkiej Brytanii i w Zjednoczonym Królestwie służył do 17.02.1947, tj. do momentu ostatecznego zwolnienia ze służby na repatriację. Dnia 21.04.1947 r. wsiadł na statek płynący z Leith w Szkocji do Gdańska. Po wojnie urodzili się dwaj synowie : Jan i Stanisław.

Opracowali:
Eugenia i Bogdan Świetlińscy

Wolsztyn, 25.06.2004.
http://www.archiwum.keblowo.pl/nowosci/jung/index.html

Serdecznie pozdrawiam - Genia

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

24 mar 2014, 20:58

Mam pytanie czy ten adres email do Instytutu Sikorskiego w Londynie jest nadal aktualny ???
polishasstdisoff@northolt.raf.mod.uk
Niedługo rok jak napisałam w j. polskim i żadnej odpowiedzi.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

16 sie 2014, 13:30

Poszukuję kroniki Kronika 15 Wileńskiego Batalionu Strzelców 5 KDP. Trzynast batalion ma udostępnioną kronikę na stronie muzeum Sikorskieko, a pozostałe nie. Jestem zainteresowany ponieawż poznam losy dziadka pod Monte Cassino. Proszę o informację.
Grzegorz Weber

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

11 lut 2021, 12:11

Dzińe dobry,

chciałbym odświeżyc temat.. Czy ten adres wyżej we wątku ciagle działa? czy można rzeczywiście oczekiwac od nich jakiś konkretnych rzeczy? mam przodka o bardzo podobny życiorysie co wyżej i chciałbym coś wiecej wiedzieć. W jakiej formie oni dopowiadają, mail, skany, zdjęcia?

Bardzo podobny życiorys znalazłem tutaj
http://www.ryki-dawniej.com/ry/galerie/ludzie/n4

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

11 lut 2021, 23:30

W 2012 roku pisałam i do dziś nie otrzymałam odpowiedzi.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

15 lut 2021, 18:43

dzień dobry,

wszystko jasne. dziekuje.

Re: Instytut i Muzeum im.gen.Sikorskiego w Londynie

15 lut 2021, 20:39

Spróbujcie pisać do MOD w j.angielskim,
na adres e-mail do pani Margaret Goddard.
Telefonicznie można w j.polskim

Ministry of Defense
APC Polish Enquiries
Building 60
RAF Northolt
West End Road
Ruslip
Middlesex HA4 6NG

Telefon: 00 44 20 8833 8603
e-mail: 
Margaret.Goddard135@mod.uk

Pani Margaret Goddard z MoD (Ministry of Defense) rozumie po polsku ,
podajac jej od razu date urodzenia i imiona rodzicow
(zawsze się moze zdarzyć, ze ktoś inny miał takie samo imie i nazwisko).

Mariusz napisał w 2020r.:
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 0050.phtml
Poniższe informacje, mogą również być przydatne:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... c&p=407713
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-16864.phtml
Odpowiedz