Wymiana doświadczeń pomiędzy genealogami, dyskusje ogólne na tematy genealogiczne i historyczne, dane dotyczące parafii, archiwów, ciekawych stron, itd
Odpowiedz

Akta USC + akta kościelne- alias

25 mar 2015, 13:25

Wyjaśnienie do mojego postu z dnia 22.03.2015 w wątku pani Alicji Klary. To tylko w celu przypomnienia :D

Akta USC mamy od 1874r. To tylko jeden z przykładów nietypowy z mojego drzewa- dlaczego oprócz USC trzeba sprawdzić również akta ksiąg kościelnych.

Tomasz przybywa w 1837r do danej miejscowości pod nazwiskiem X. Jednak ksiądż dopisuje do jego nazwiska alias Y. Jego potomstwo nosi nazwisko Y. W aktach USC od 1874r mamy już nazwisko Y.
W tym przypadku X nie było jego prawdziwym nazwiskiem, było nazwiskiem zmyślonym, alias Y zaś było nazwiskiem panieńskim jego matki.
Wniosek:
Podczas ustalania w aktach ksiąg kościelnych doszłam do prawdziwego nazwiska Tomasza Z . Niestety musiałam go wykluczyć z rodzinnego drzewa po mieczu, mógł być tylko zapisany po kądzieli, gdyż jego matka pochodziła z mojej linii i było to jej panieńskie nazwisko. Wszyscy jednak potomkowie Tomasza powinni nosić nazwisko Z nie Y. To wedle rodowodu.
Biorąc pod uwagę tylko akta USC szczególnie na początku ich wprowadzenia miejmy taką świadomość,że nazwiska przed tym okresem często ulegały zmianie.
Dlatego też w tworzeniu swoich drzew genealogicznych oprócz USC musimy sprawdzić akta ksiąg kościelnych, żeby sprawdzić ich wiarygodność oraz czy nie było przy tym nazwisku " alias". Inaczej błądzimy w ustaleniu prawdy.
Wszak robimy drzewo genealogiczne rodziny, a nie nazwiska :D .

Bardzo byłabym wdzięczna,za przykłady rozwiązania podobnych lub innych aliasów:))


Pozdrawiam,
Mirka G.

Re: Akta USC + akta kościelne- alias

28 lis 2015, 12:46

Dzisiaj inny problem z którym spotykałam się wielokrotnie podczas poszukiwań swoich przodków na początku XXw :D Tak w skrócie

W księgach kościelnych odnajduję akt ślubu X z adnotacją,że X pochodzi z miejscowości Y, ale jest zameldowany np.: w Niemczech. Bezskutecznie szukam na potwierdzenie jego ślubu aktu w odpowiednim USC.
Sprawa wygląda tak: X przyjeżdza do kraju bierze tutaj ślub kościelny jest odnotowany w księgach kościelnych i wyjeżdza z kraju do Niemiec , tam bierze ślub cywilny i jest odnotowany w niemieckim USC.
Szukając tylko w samych polskich aktach USC nie odnajdziemy naszego przodka.
Ta sama sprawa wygląda z dziećmi. Zdarza się,że matka przyjeżdza z Niemiec do Polski tutaj rodzi i chrzci dziecko natomiast narodziny dziecka zgłaszane zostają dopiero w USC tam gdzie są zameldowani np. w Niemczech. Wobec tego podobna sprawa jak w ślubach narodziny dziecka nie odnajdziemy w aktach USC.
Dlatego w obu przypadkach konfrontacja z księgami kościelnymi jest niezbędna inaczej błądzimy w dochodzeniu prawdy.
Zanim więc napiszemy do Niemiec po akty urodzeń lub ślubów sprawdżmy najpierw te akta w księgach kościelnych , ominiemy w ten sposób czas jak i niepotrzebne koszty związane z otrzymaniem aktów z Niemiec, bo jak już otrzymamy taki akt z Niemiec może się okazać ,że dziecko urodziło się w miejscowości Y w Polsce w miejscowości gdzie X brał ślub.
Ale namotane :D

Pozdrawiam,
Mirka G.

Re: Akta USC + akta kościelne- alias

28 lis 2015, 15:39

Z urodzeniem to raczej na odwrót. Urodzenie MUSIAŁO być zgłoszone tam, gdzie fakt ten miał miejsce. Natomiast ochrzcić dziecko mogli faktycznie " u dziadków" w Polsce, i dziś zresztą tak się nieraz dzieje.

Re: Akta USC + akta kościelne- alias

28 lis 2015, 15:48

miroslawa napisał(a):Dzisiaj inny problem z którym spotykałam się wielokrotnie podczas poszukiwań swoich przodków na początku XXw :D Tak w skrócie

W księgach kościelnych odnajduję akt ślubu X z adnotacją,że X pochodzi z miejscowości Y, ale jest zameldowany np.: w Niemczech. Bezskutecznie szukam na potwierdzenie jego ślubu aktu w odpowiednim USC.
Sprawa wygląda tak: X przyjeżdza do kraju bierze tutaj ślub kościelny jest odnotowany w księgach kościelnych i wyjeżdza z kraju do Niemiec , tam bierze ślub cywilny i jest odnotowany w niemieckim USC.
Szukając tylko w samych polskich aktach USC nie odnajdziemy naszego przodka.
Ta sama sprawa wygląda z dziećmi. Zdarza się,że matka przyjeżdza z Niemiec do Polski tutaj rodzi i chrzci dziecko natomiast narodziny dziecka zgłaszane zostają dopiero w USC tam gdzie są zameldowani np. w Niemczech. Wobec tego podobna sprawa jak w ślubach narodziny dziecka nie odnajdziemy w aktach USC.
Dlatego w obu przypadkach konfrontacja z księgami kościelnymi jest niezbędna inaczej błądzimy w dochodzeniu prawdy.
Zanim więc napiszemy do Niemiec po akty urodzeń lub ślubów sprawdżmy najpierw te akta w księgach kościelnych , ominiemy w ten sposób czas jak i niepotrzebne koszty związane z otrzymaniem aktów z Niemiec, bo jak już otrzymamy taki akt z Niemiec może się okazać ,że dziecko urodziło się w miejscowości Y w Polsce w miejscowości gdzie X brał ślub.
Ale namotane :D

Pozdrawiam,
Mirka G.

Witam Panią. :)
W rejonie Brandenburgii, jest grupa genealogiczna : "Pomersche Greive", więc jeśli zna Pani niemiecki, może się Pani z nimi skontaktować. :)
Pozdrawiam. Leszek

Re: Akta USC + akta kościelne- alias

28 lis 2015, 19:05

Dziękuję Łukaszowi i Leszkowi za cenne uwagi odnośnie moich spostrzeżeń :D

Pozdrawiam,
Mirka G.

Re: Akta USC + akta kościelne- alias

28 lis 2015, 19:24

W świetle obowiązującej wtedy podstawy prawnej, czyli pruskiej ustawy o rejestracji stanu cywilnego i zawieraniu małżeństw:
1. ślub wyznaniowy mógł zostać zawarty tylko i wyłącznie po ślubie cywilnym, nigdy odwrotnie,
2. ślub zawierano w USC, w obwodzie którego jedno z narzeczonych mieszkało lub zwykle przebywało, jednak za pisemnym zezwoleniem urzędnika tegoż USC (po zapowiedziach bez zgłoszenia prawnych przeszkód) ślub mógł odbyć się także w innym urzędzie,
3. jak wcześniej napisał Łukasz, akt urodzenia musiał zostać wystawiony w USC, w rejonie którego zdarzenie miało miejsce (wyjątek: narodziny na morzu). Podobnie zresztą było z aktami zgonu (wyjątek: wojskowi i zgony na morzu).

Duchownemu groziła wysoka grzywna lub kara więzienia za sprzeciwienie się przepisom ustawy. Również urzędnicy podlegali grzywnom i innym sankcjom za postępowanie niezgodne z prawem.

Natomiast rejestry USC podlegały okresowej kontroli, a zauważone niezgodności były zgodnie z prawem korygowane.
Wielokrotnie spotkałam się z przypadkami, że akt był unieważniany sądownie (po dłuższym czasie od spisania) lub przez samego urzędnika (w chwili spisywania aktu), ponieważ został zarejestrowany nie w tym USC, w którym nastąpiło zdarzenie.
Przykłady:
- unieważnienie sądowe aktu urodzin (USC Mchy):
http://szukajwarchiwach.pl/53/1892/0/1/ ... kLShMe0IsA
- unieważnienie aktu zgonu (USC Śliwno):
http://szukajwarchiwach.pl/53/1962/0/4/ ... JpZ9TFhPAw

Źródła:
1. ustawa o rejestracji stanu cywilnego i zawieraniu małżeństw z dnia 6.02.1875:
https://de.wikisource.org/wiki/Gesetz_% ... e%C3%9Fung
2. K. Kościński "Imiona i nazwiska w obec prawa, sądów i urzędów jako też informacya o urzędach stanu cywilnego; podręcznik dla ludu polskiego":
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... ublication

Re: Akta USC + akta kościelne- alias

28 lis 2015, 20:09

Lilu bardzo dziękuję Ci za odświeżenie pamięci, bo każdemu z nas przyda się znajomość prawa z tamtego okresu :D
Jednak jakbym go nie znała :D nie potrafiłabym wychwycić pewnych nieprawidłowości występujących podczas indeksacji oraz poszukiwań swoich przodków. Myślę,że nikomu nie zaszkodzi skonfrontowanie ksiąg kościelnych z aktami USC. Im więcej mamy materiału porównawczego tym lepiej dla naszej wiedzy i dla naszych dalszych poszukiwań.

Pozdrawiam,
Mirka G.
Odpowiedz