Witam,
W tym tygodniu podążałem śladami mojego przodka Jana Józefa Dutkiewicza, który jako malarz artysta portretował wiele wielkopolskich rodzin z przełomu XIX i XX wieku. Wśród portretowanych znalazł się dr Klemens Koehler z którego rodziną moja utrzymywała przyjacielskie kontakty. Wiedziałem już wcześniej o tej znajomości ponieważ w wielu publikacjach dotyczących mojego przodka wymieniany jest portret dr Koehlera. Obecnie obraz jest własnością Muzeum Narodowego w Poznaniu, ale nie o tym chciałem pisać.
Postanowiłem zgłębić wiedzę na temat samego dr Koehlera, a życiorys tego człowieka jest imponujący. Jest on bardzo bliski WTG z kilku powodów. Dr Koehler dużo pracował nad utrwaleniem wiedzy o Wielkopolsce i o tych którzy już przeminęli, był silnie związany z PTPN, a jak mi się zdaje rodzinnie powiązany z Leszkiem Umińskim. Na stronie Muzeum Archeologicznego w Poznaniu tyle o Klemensie Koehlerze.
http://www.muzarp.poznan.pl/archweb/arc ... x_dwa.htmlhttp://www.muzarp.poznan.pl/muzeum/muz_ ... ehler.htmlNa stronie www Kościana opisano jego zasługi dla tego miasta. Pozwoliłem sobie na przepisanie całości, a tu link do strony.
http://www.koscian.pl/?pid=174Koehler Klemens (1840-1901)
Lekarz, archeolog. Ur. 9.VII w Bydgoszczy jako syn lekarza Gustawa Adolfa i Klementyny z Brennesslów. Przerwał naukę w gimnazjum poznańskim, aby wziąć udział w powstaniu styczniowym, co przepłacił dwuletnim więzieniem w Ostrowie. Po ukończeniu studiów medycznych w Berlinie (1869 r.) praktykował najpierw w Strzelnie, a w latach 1872-84 w Kościanie, potem przeniósł się na stałe do Poznania. Od 1884 specjalizował się w zakresie laryngologii w Heidelbergu, następnie w Paryżu i Wiedniu, po czym wrócił do Poznania i rozpoczął praktykę jako pierwszy tu Polak laryngolog. Przez szereg lat był prezesem Izby Lekarskiej Wielkiego Księstwa Pozn.. Od 1889 należał najpierw do założycieli, potem współpracowników „Nowin Lekarskich”. Zajmował się też historią medycyny. Poza szeroką praktyką lekarską K. interesował się także archeologią i historią Wielkopolski. Czynnie pracował w Sekcji Archeologicznej PTPN, był jej pierwszy sekretarzem (1885-91), potem w l. 1891-1901 przewodniczącym. Od 1889 był redaktorem „Roczników PTPN”. Był autorem 97 prac z zakresu medycyny, antropologii, archeologii, historii. Posiadał znaczny zbiór numizmatyczno – archeologiczny.
K. Koehler jako historyk Ziemi Kościańskiej
(cyt. za: Henryk Florkowski „Ziemia Kościańska w publikacjach K. Koehlera” w: Pamiętnik Towarzystwa Miłośników Ziemi Kościańskiej 1961-1971. Opracowanie zbiorowe pod. Red. H. Florkowskiego. Kościan 1972, s.101-112)
Już od pierwszych lat swojego pobytu w Kościanie, Kohler zajął się historia regionu. Wyniki swoich dociekań naukowych referował na zebraniach kościańskiego Towarzystwa Przemysłowego, a nawet publikował w prasie poznańskiej. Do najważniejszych opracowań z tego okresu należy zaliczyć: „Opis Kościana oparty na dokumentach historycznych, znajdujących się w kościele farnym w Kościanie i na Wspomnieniach Wielkopolski tj. Województwa Poznańskiego, Kaliskiego, Gnieźnieńskiego Edwarda hr. Raczyńskiego” i „O towarzystwach strzelców, a w szczególności bractwie kurkowym w Kościanie”.
W 1893 r. w artykule „Z przeszłości” zajął się omówieniem działalności Ligi Polskiej, w okresie po 1848 r. zatrzymując się szczególnie nad wychodzącym w Kościanie od 4.01 do14.10.1849 „Tygodnikiem nadodrzańskim”. Była to gazeta drukowana w pierwszym półroczu w j. polskim i niemieckim, w drugim zaś wyłącznie polsku. Redaktorem jej był Adam Gałażewski, a wydawcą drukarz A. Graetz. „Tygodnik” to źródło niewyczerpanych wiadomości o działalności Ligi Polskiej, Kasyna Polskiego, o aktywności Polaków w okresie wyborów do parlamentu pruskiego itp. Mimo nie zawsze poprawnego stylu i często błędów ortograficznych, miał na pewno dodatni wpływ na postawę społeczeństwa polskiego w walce z germanizacją powiatu. W 1895 r. Kohler opublikował następną pracę Pt. „Druki Kościańskie Wiganda Funcka z XVII w. z uwzględnieniem działalności tego drukarza w Lesznie”. Wynika z niej, że w Kościanie ukazała się w 1647 r. 38 stronnicowa książka łacińska o kwiecistym tytule „Mystagogia Gemino Santi et Castimoniae Halamo Intronisata”. W 1548 r. Funk (Funccius) wydrukował tu drugą książkę o 737 stronach z obszernym indeksem. Nosiła tytuł „Lucernae Catholicae seu Tractatus Speculativus et Moralis”. Marian z Kościana był uczonym dominikaninem; wydał już w 1636, 1641 i 1543 r. trzy inne dzieła o treści religijnej Kehler zaliczał W. Funcka, zmarłego w 1662 r. donajruchliwszych i najaktywniejszych drukarzy leszczyńskich. Wydał on w Lesznie w latach od 1647 do 1649 32 książki. Ponieważ druki kościańskie wyszły w tym samym czasie, Kohler przypuszczał, że W. Funck zatrzymał się w Kościanie tylko na krótki czas, konieczny do wydania tych dwóch książek religijnych. W tym czasie w oficynach drukarzy w Poznaniu ukazywały się wyłącznie drobne publikacje. Funck więc, korzystając z okazji zarobku, przejściowo uruchomił drukarnię w Kościanie, tym bardziej, że duchownym katolickim nie wypadało drukować w takiej siedzibie dysydentów, jaką było wówczas Leszno. Kohler sądził poza tym, że Funck drukował już w 1645 r. Marianowi z Kościana w Lesznie, a nie w Moguncji (jak podano na stronie tytułowej) jego „tabula naufragii seu de poenitentia”. Materiałów archiwalnych dotyczących Funcka poszukiwał Kohler aż w Pradze. Zachowała się na ten temat jego szeroka korespondencja z Edwardem Jelonkiem, wielkim przyjacielem Polaków i krzewicielem łączności polsko-czeskiej). Następnie w r. 1897 wydał w Poznaniu rozprawę „O Krzysztofie Żegockim”, gzie nie tylko opisuje bohaterskie zdobycie Kościana w r. 1655, ale zajmuje się dokładnym prześledzeniem walki partyzanckiej oddziału Żegockiego z najeźdźcą szwedzkim i jej wpływem na sytuację w całym kraju. W tym samym roku ukazał się w Krakowie jego „Herb m. Kościana na pieczęciach wyobrażony a znak na plombie ochronnej, nadanej sukiennikom tegoż miasta”. Udowodnił tu Koehler, że właściwym herbem miasta jest baszta forteczna. Natomiast wieża z orłem z rozpiętymi skrzydłami jest tylko znakiem ochronnym (firmowym) sukienników kościańskich, który został im nadany specjalnym przywilejem w 1472 r. przez króla Kazimierza Jagiellończyka. Z innej jego publikacji („Przyczynek do historii trądu w W. Ks. Poznańskim, Poznań 1897) dowiadujemy się, że Kościan był drugim po Poznaniu, miastem Wielkopolski, które posiadało w I połowie XV w. własne leprosorium. Szpitalem dla trędowatych był szpital św. Krzyża. Otrzymał on w 1425 r. specjalny przywilej Władysława Jagiełły, przyznający mu dziesięciny z dóbr królewskich we Wschowie. Autor cytuje odpis tego dokumentu z 1684 r., który za jego czasów znajdował się w księgach grodzkich Kościana. W tekście określono wyraźnie: „(...) decimae nostrae media pars leprosis ad Sanctam Crucem extra muros civitalis costensis exdispositio postfertum cedet et pertinebit perpetuo (...)”.
W 1898 r. Koehler drukuje pracę o tematyce regionalnej „O srebrnym kurku strzeleckim m. Kościana”. Kurek ten długości11,5 cm pozłacany, był noszony przez królów kościańskiego Bractwa Kurkowego. Koehler na podstawie wnikliwej analizy, udowadnia że pochodzi on z czasów Władysława Jagiełły.
W 1899 r. ukazała się w Poznaniu książka K. Koehlera „Dawne cechy i bractwa strzeleckie. Rzecz osnuta na danych o cechach i o bractwie strzeleckim w Kościanie”. Zawiera wiadomości historyczne oparte wyłącznie na źródłach dokumentalnych. Pracą tą zaskarbił sobie Koehler wdzięczność i pamięć całego społeczeństwa kościańskiego. Sam pisał we wstępie, że celem tej publikacji było ocalenie przed zapomnieniem materiału i wiadomości zbieranych przez całe lata. Autor rozpoczyna to dzieło od krótkiego opisu Kościana, następnie omawia powstanie cechów, zajmuje się ich formą organizacyjną, metodami i przepisami dotyczącymi zakupu surowców, szkoleniem młodych rzemieślników z uwzględnieniem strony moralnej i religijnej. Kończy zaś rozdziałem o przyczynach upadku i zniszczenia cechów. Dalej na 149 stronach opisuje po kolei cechy kościańskie i dzieje bractwa strzeleckiego w Kościanie.
Celem dr. K. Koehlera było zebranie wszelkich dokumentów historycznych „aby je przekazać potomności i uratować przed zapomnieniem”. Należy stwierdzić, że udało mu się to całkowicie. Jego prace historyczne bowiem są dla nas obecnie niewyczerpanym – nieraz jedynym – źródłem wiadomości o Kościanie i okolicy.
Klemens Koehler był żonaty z Wandą Ziołecką, miał czworo dzieci: Zygmunta, Konstantego, Joannę oraz Anielę, późniejszą dyrektorkę Biblioteki PTPN.
Dr Klemens Koehler pochowany został na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan.
Pozdrawiam serdecznie
Piotr Dutkiewicz