Szpital w Gnieźnie
30 mar 2009, 08:09
Witam serdecznie Forumowiczów.
Czy ktoś z Was wie, czy przed II wojną światową istniał jakiś spis żołnierzy zmarłych w szpitalu w Gnieźnie?
Brat mojego pradziadka bedący ułanem spadł z konia i zmarł w szpitalu w Gnieźnie. Niestety nie wiem kiedy dokładnie to było, nie mam nawet konkretnego przedziału czasowego, gdzieś pewnie między 1914-39 ale to tylko przypuszczenia.
Pozdrawiam serdecznie
Daniel Makarewicz
-------------------
Poznań, Kcynia
Czy ktoś z Was wie, czy przed II wojną światową istniał jakiś spis żołnierzy zmarłych w szpitalu w Gnieźnie?
Brat mojego pradziadka bedący ułanem spadł z konia i zmarł w szpitalu w Gnieźnie. Niestety nie wiem kiedy dokładnie to było, nie mam nawet konkretnego przedziału czasowego, gdzieś pewnie między 1914-39 ale to tylko przypuszczenia.
Pozdrawiam serdecznie
Daniel Makarewicz
-------------------
Poznań, Kcynia
Re: Szpital w Gnieźnie
31 mar 2009, 16:12
Podaj konkretnie imię i nazwisko ułana - to podstawa.
Spis poległych na I.wojnie, spisywała jedna z parafii albo św.Trójca lub Wawrzyńca.
Takowy spis jest w AAGniezno.
A propo takiego wypadku - to Kabaciński spadła z naładowanej fury sianem podczas I. wojny światowej, czy To Wojciech, Wincenty czy Kazimierz , nikt nie zapamiętał. Natomiast fakt tak, i podobno to częsty przypadek u furmanów.
Ale jesli poszuiwana osoba zmarła w szpitalu, to powina być zapisana w którejś parafii i tam odnotowana jako zgon.
Szpital Bethesda wybudowano 1899 - obecna ulica 3 Maja w tym szpitalu leczono chorych
{niemiecka nazwa - do uzupełnienia} [ później Walki Młodych obecnie 3 Maja droga wylotowa na Bydgoszcz
Miałem przypadek ( wyszukany przez panią Mirosławę Janicką ), latami 1894 Gniezno nie interesowalem się, i parafiami Gniezno.
Szukałem Gościeszyn i okoliczne parafie, ale tutaj okazało się, że zgon Kaspra Kabacińskiego lat18 był jak zapisano w Gnieźnie w szpitalu.
Zapis Ap59 św. Trójcy.
Na pewno nie mieszkali wtedy w Gnieźnie, tutaj przywieziono syna do szpitala, i tutaj zgon zapisywano.
Oczywiste u niemców musiało się zgadzać.
Czasami takie fakty dublowano w macierzystych parafiach, nawet fakty urodzin/zgonów/ ślubów np. Francji.
Temat owczesnych szpitali Gniezna dalej otwarty na forum, oraz sposobów leczenia.
Był szpital św. Ducha - kościół rozebrano w końcu XIX.
Spis poległych na I.wojnie, spisywała jedna z parafii albo św.Trójca lub Wawrzyńca.
Takowy spis jest w AAGniezno.
A propo takiego wypadku - to Kabaciński spadła z naładowanej fury sianem podczas I. wojny światowej, czy To Wojciech, Wincenty czy Kazimierz , nikt nie zapamiętał. Natomiast fakt tak, i podobno to częsty przypadek u furmanów.
Ale jesli poszuiwana osoba zmarła w szpitalu, to powina być zapisana w którejś parafii i tam odnotowana jako zgon.
Szpital Bethesda wybudowano 1899 - obecna ulica 3 Maja w tym szpitalu leczono chorych
{niemiecka nazwa - do uzupełnienia} [ później Walki Młodych obecnie 3 Maja droga wylotowa na Bydgoszcz
Miałem przypadek ( wyszukany przez panią Mirosławę Janicką ), latami 1894 Gniezno nie interesowalem się, i parafiami Gniezno.
Szukałem Gościeszyn i okoliczne parafie, ale tutaj okazało się, że zgon Kaspra Kabacińskiego lat18 był jak zapisano w Gnieźnie w szpitalu.
Zapis Ap59 św. Trójcy.
Na pewno nie mieszkali wtedy w Gnieźnie, tutaj przywieziono syna do szpitala, i tutaj zgon zapisywano.
Oczywiste u niemców musiało się zgadzać.
Czasami takie fakty dublowano w macierzystych parafiach, nawet fakty urodzin/zgonów/ ślubów np. Francji.
Temat owczesnych szpitali Gniezna dalej otwarty na forum, oraz sposobów leczenia.
Był szpital św. Ducha - kościół rozebrano w końcu XIX.
Ostatnio edytowano 31 mar 2009, 16:51 przez kabat, łącznie edytowano 1 raz
Re: Szpital w Gnieźnie
31 mar 2009, 16:50
Ja tez jestem tym tematem zainteresowany. 6 listopada 1912 zmarl brat mojego dziadka w lazarecie w Gnieznie. Wiadomosc z Dziennika Poznanskiego za Dworzaczkiem. Czy to ten sam szpital? pewnie tak. Jestem ciekaw czy sie zachowaly jakies dokumenty tego szpitala z tamtych lat.
Re: Szpital w Gnieźnie
31 mar 2009, 17:12
Był jeszcze szpital ulica. Św Jana.
Kiedy powstal nie wiem, ale spóbuje napisać. W wrzesniu 1939 roku był na niego nalot.
Dziadkowie mieszkali wg jednej wersji w bramie dzisiejszego wjazdu do szpitala, druga wersja działka obok 10mb dalej.
Jak związek ma z tym forum, bomby spadly na placyk przed szpitalem 20 mb od dziadka domku.
Babcia przezornie /lub była na spacerze z ferajną w tym z 14 letnim ojcem Marianem. Naszej rodzinie nic się nie stało, od wybuchu spadła belka { jaka }
Ale inne straty w ludziach chyba były. Był tez nalot na ul. Chrobrego
Natomiast ojciec przeżył nalot / roboty w niemczech, a ja mogę Wam zanudzać na tym forum.
Kiedy powstal nie wiem, ale spóbuje napisać. W wrzesniu 1939 roku był na niego nalot.
Dziadkowie mieszkali wg jednej wersji w bramie dzisiejszego wjazdu do szpitala, druga wersja działka obok 10mb dalej.
Jak związek ma z tym forum, bomby spadly na placyk przed szpitalem 20 mb od dziadka domku.
Babcia przezornie /lub była na spacerze z ferajną w tym z 14 letnim ojcem Marianem. Naszej rodzinie nic się nie stało, od wybuchu spadła belka { jaka }
Ale inne straty w ludziach chyba były. Był tez nalot na ul. Chrobrego
Natomiast ojciec przeżył nalot / roboty w niemczech, a ja mogę Wam zanudzać na tym forum.
Re: Szpital w Gnieźnie
31 mar 2009, 17:32
Szpital ul.św.Jana
A tak było przed wojną, tam mieszkali dziadkowie w tym małym domku
inne forum inny szpital Dziekanka
viewtopic.php?f=1&t=190&st=0&sk=t&sd=a&start=80
A tak było przed wojną, tam mieszkali dziadkowie w tym małym domku
inne forum inny szpital Dziekanka
viewtopic.php?f=1&t=190&st=0&sk=t&sd=a&start=80
Re: Szpital w Gnieźnie
01 kwi 2009, 09:33
Witam serdecznie.
Panie Leszku, ów ułan to Józef Zawadzki. Spadł z konia, wyjechał do rodziców ale tam zaczął chorować, wojsko zabrało go do szpitala w Gnieźnie no i tam zmarł. Niestety nie mam żadnych informacji prócz imion rodziców: Walenty Zawadzki i Antonina z domu Piechocka. Interesowało by mnie wszystko co o nim zapisano w księdze zmarłych.
Pozdrawiam.
Daniel
Panie Leszku, ów ułan to Józef Zawadzki. Spadł z konia, wyjechał do rodziców ale tam zaczął chorować, wojsko zabrało go do szpitala w Gnieźnie no i tam zmarł. Niestety nie mam żadnych informacji prócz imion rodziców: Walenty Zawadzki i Antonina z domu Piechocka. Interesowało by mnie wszystko co o nim zapisano w księdze zmarłych.
Pozdrawiam.
Daniel