Jak dotrzec do niemieckich aktów urodzeń

[Roman Kurka]

Nie znam niemieckiego a chcę dotrzeć do dokumentu urodzenia mojego pradziadka Adalberta Kurki. W akcie ślubu mojego dziadka Ignacego jest zapis,że jest on synem Adalberta urodzonego w Halle przypuszczam,że około roku 1850 (prababcia urodziła się w 1851). W naszych dokumentach nie znalazłem nic odnośnie ani ślubu ani zgonu pradziadków. Być może wszystkie te wydarzenia miały miejsce na ternie Niemiec. Roman Kurka

[Bartek]

Podepnę się z pokrewnym pytaniem. Jest znana dokładna data i miejsce zgonu Polaka w Zagłębiu Ruhry (Bochum, rok 1906). Który akt zgonu będzie bardziej obfitował w informacje: kościelny czy cywilny? I jak do nich najprościej dotrzeć, gdzie dzwonić, dokąd pisać?

Z góry dzięki za pomoc!

[Młynarka]

Witaj,

Uważam, że zdecydowanie lepszy jest akt USC.
Opowiem, jak to było u mnie.
1. w internecie odnalazłam adres mailowy odpowiedniego standesamt-u,
2. napisałam maila (po niemiecku - z pomocą uczynnych koleżanek forumowych) ze szczegółami aktu,
3. po kilku dniach otrzymałam odpowiedź mailową, że akt znaleźli (i namiarami na ich konto).

Akt kosztował wtedy (wrzesień 2008) 7 EUR + koszty banku nadawcy, które niestety wynoszą w Polsce drugie tyle. Za kilka dni miałam ksero oryginalnego aktu w domu.
W moim przypadku (chodziło o akt urodzenia mojego dziadka), oprócz standardowych danych, dowiedziałam się dodatkowo w jakim zawodzie pracował wtedy pradziadek i na jakiej ulicy mieszkał.

W drugim przypadku akt otrzymałam jeszcze zanim zapłaciłam należność.

[Bartek]

Dzięki za informacje! Może uda się zmniejszyć koszt przez wysyłkę zdjęcia aktu e-mailem oraz płatność PayPalem...? Spróbuję.

[Roman Kurka]

Dzięki za informację. Myślę jednak,że w moim przypadku mogę mieć problem z dotarciem do dokumentów USC ze względu na datę urodzin (około 1850). U nas księgi USC są prowadzone dopiero od 1874. Przypuszczam,że rok ten mógł być obowiązujący dla całych Prus. Roman