Pani Marzeno, bardzo dziękuję za informację

Już myślałam, że nikt nie napisze.
Czy wie Pani może, gdzie został pochowany i co stało się potem z jego żoną i dziećmi? Może zna Pani kogoś z tej rodziny?
Możemy skontaktować się w wiadomości prywatnej.
Pozdrawiam ciepło
Agnieszka