Jankowski - młyn, posiadłość w Nakle

[Gosiek]

Witam

poszukuję informacji o młynie w Nakle, a przede wszystkim o jego właścicielu.
Przez pewien czas właścicielem był Jankowski Michał (zm. 28.01.1940r.).
1.09.1939 młyn został przekazany na rzecz Niemców - nowa właścicielka Herta Fengler.
Po wojnie młyn przejęła jego żona (brak danych osobowych)

Księga gruntowa Nakło - karta 1118 (co by to nie miało znaczyć?).
Może ktoś posiada zdjęcie?

Małgośka

[Ela z Pojezierza]

Jest zdjęcie młyna w Nakle /przemiennie ukazują się 2 fotki/,podaje stronę:
http://www.polskiemlyny.pl/www2/index.p ... nak%C5%82o

89-100 Nakło, ul. Młyńska 15
Krótki opis :
"Początki historii obecnego młyna w Nakle sięgają XVII wieku. W 1873 roku został zbudowany obiekt przemysłowy napędzany parą, w roku 1904 powstał główny budynek młyna właściwego, który stoi do dziś. Przedwojenna wydajność młyna oscylowała w okolicy 40 ton na dobę. "
Dotychczas nie natrafiłam na właściciela Michała Jankowskiego,jeśli odnajdę dam znać.
Natomiast na stronie;
http://www.sztetl.org.pl/pl/article/nak ... iew&page=1
Jednym z przedsiębiorców był Artur Leon Berwald mieszkający w Wolnym Mieście Gdańsku. W końcu lat trzydziestych osiadł w Nakle na stałe. Posiadał rozległe interesy na terenie Pomorza. Był właścicielem największego nakielskiego młyna parowego (zatrudniał 36 pracowników) oraz dużego tartaku parowego przy ul. Młyńskiej 15 (zatrudnienie wahało się od 2 do 36 pracowników). Tartak dysponował własną bocznicą kolejową.

Pozdrawiam

Ela

[Gosiek]

Witaj
ogromne dzięki za zainteresowanie, ale to chyba nie to.
Z tego co widzę , to Jankowski miał chyba "młynek", a nie takie wielkie młyńsko.
Może coś wskazuje ta karta gruntowa nr 1118?- jakie to grunty.

Małgośka

[Gosiek]

Coś mam nowego.
Jankowski był - kupcem, synem młynarza Mateusza Jankowskiego. Czyli miał chyba sklep, a nie młyn.
Mieszkał w Nakle (z żoną Zofia Barbarą zd. Cicha) przy ul. Dworcowej 6.
Na podstawie aktu zgonu Michała - poprawiam datę jego śmierci - 28.01.1945r. I tu śmieszna sytuacja - jego żona zgłasza śmierć męża po pół roku - akt spisany 26.06.1945r. (co ta wojna wyprawiała - bo jak to inaczej to wytłumaczyć).
W chwili śmierci Michał miał 65 lat czyli urodzony w 1880r.
Może ktoś ma zdjęcie z Nakła ul. Dworcowa 6.

Małgośka

[menka]

Miałam podobną sytuację. Na cmentarzu w Skulsku (konińskie) istnieje do dziś grób siostry mojego dziadka (dziadek też Jankowski ), która zmarła 5 stycznia 1945 roku. Niestety w USC nie mieli wcale jej aktu zgonu. Dużo później dowiedziałam się, że niemcy (ponoć zostało ich dwóch) kazali pochować, a urzędy już nie funkcjonowały (uciekli), parafia nie funkcjonowała (brak księdza). Tak więc pochowano zmarłą tylko w asyście rodziny. Po kilku latach wdowiec potrzebował jej akt zgonu do ponownego ślubu i taki akt uzyskał sądownie bodajże w Piotrkowie Kujawskim.

[Genowefa]

http://fotopolska.eu/Naklo_nad_Notecia/ ... ejowy.html

Tu dworzec kolejowy 1940-1943. Może ten budynek naprzeciw to nr 6?

[Gosiek]

Genowefo,
też tak kombinuję, że to może być ten adres i ten budynek - dzięki.
Ale może ktoś z Nakła ma "rzeczywiste widoki".

menko
takie były czasy, tutaj też akt zgonu brata był potrzebny mojej babci - do spraw spadkowych.
Żona też była zainteresowana dokumentem i dlatego pewnie go spisano.
Aż strach pomyśleć ilu ludzi może nie mieć takiego dokumentu - a my biedne szukamy, szukamu.....
Małgośka