Rodzina Urbaniak

[slonik58]

Poszukuję danych jak i rodziny Ignacego Urbaniaka urodzonego w Winiarach (Poznań) 19 lipca 1906 r. Mam tylko jego oryginalny wypis z aktu urodzenia wydany przez USC Piątkowo z 1939 r. W dokumencie podano imię matki Franciszka i imię ojca Piotr. W 1940 r. był przesiedlony wraz z bratem przez Niemców na Podkarpacie do Mielca. Był dwa razy żonaty. Z pierwszego małżeństwa (chyba w Poznaniu) miał córkę Janinę. Zmarł w Poznaniu około 1983 r.

Poszukuję bliższe dane jego rodziców i rodzeństwa.

Poszukuję też jego grobu w Poznaniu. Internetowa wyszukiwarka grobów w Poznaniu podaje inne osoby o tym samym imieniu i nazwisku. Nie zgadza się data urodzin.

[slonik58]

Na serwerze BaSIA szukałem. Ale jak w przybliżeniu są zgodne wyniki, to nie zgadza się data urodzenia. Z 1906 r. brak też skanów akt. Jest tylko spis do inwentarza (lub podobne) z USC Michałkowo. Tak przeglądając ten spis to wygląda, że USC Piątkowo przenieśli do Michałkowo. Brak też jest z tych lat skanów spisu ludności miasta Poznania. Dodatkowo zupełnie nie wiem gdzie mam szukać list przesiedleńców wojennych z 1940 r.

Dodam jeszcze, że Ignacy Urbaniak służył przed 1939 r. w polskiej marynarce wojennej. Mam jego fotografię z tych lat.

[Gejtawy]

Kolejno:
1. jeśli chodzi o listy przesiedleńców to w polskich archiwach chyba nie ma osoby, którą poszukujesz. Jeśli byłaby to wykazałaby wyszukiwarka na straty.pl . Niestety nie ma tam Ignacego Urbaniaka urodzonego w 1906r.
Możesz napisac do Bundes Archiv w Berlinie. Jeśli listy nie uległy zniszczeniu lub nie zabrali ich "bracia" to powinni pomóc.
2. mówisz, że masz odpis aktu urodzenia z USC Piątkowo. Napisz do AP Poznań. Zadaj pytanie o akt ślubu Piotra i franciszki. Swoją drogą w odpisie powinno być nazwisko panieńskie matki.
Jeśli to rodzina to możesz zadać pytanie USC Poznań o datę śmierci.
3. możesz też zadać pytanie do Centralnego Archiwum Wojskowego w Rembertowie (służba w MW) ale dopiero w przyszłym roku bo trwa tam remont.

Pozdrawiam
Marek Szymański

[slonik58]

Jest wydawnictwo na temat przesiedleńców z Poznania pt. "Roczniki Mieleckie 2003", t. VI - gdzie jest taki wpis. Na razie nie dotarłem do tej publikacji osobiście. Odpis aktu urodzenia jest w języku niemieckim. Z tego co odczytałem to nie ma nazwiska rodowego matki. Był mężem mojej krewnej z drugiego małżeństwa (zmarła w 1980 r.).

Ten dokument jest tutaj:

https://drive.google.com/file/d/0B8rJcZ ... sp=sharing

oraz fotka sprzed 1939 r.

https://drive.google.com/file/d/0B8rJcZ ... sp=sharing

[slonik58]

1. jeśli chodzi o listy przesiedleńców to w polskich archiwach chyba nie ma osoby, którą poszukujesz. Jeśli byłaby to wykazałaby wyszukiwarka na straty.pl . Niestety nie ma tam Ignacego Urbaniaka urodzonego w 1906r.
Możesz napisac do Bundes Archiv w Berlinie. Jeśli listy nie uległy zniszczeniu lub nie zabrali ich "bracia" to powinni pomóc.

Ta strona straty.pl jest wysoce niekompletna. Wpisałem parę nazwisk osób, których wiem że byli w obozach niemieckich i na robotach w Niemczech - i nic nie pokazało! Np. w moim drzewie jest Żelasko Piotr z Mielca - zginął w Dachau.

[ElaK]

W książce prof. Marii Rutowskiej, zawierającej listę ok. 33 000 osób wysiedlonych przez obóz Poznań - Główna, brak Ignacego Urbaniaka. Znaczy to tylko tyle, że nie został wysiedlony przez ten obóz.
Jest natomiast : Franz Urbaniak ur. 1895-01-23 w Winiarach pow. Poznań; zawód Klempner; zamieszkały w Poznaniu Paulstrasse 7m.1/ul. Bonin/. Z tego samego adresu wysiedleni zostali : Stanisława Urbaniak z domu Krause ur.1899-10-15 w Koziegłowach;Ehefrau oraz Witold Urbaniak ur.1928-12-15 w Poznaniu; Shon.
Być może, krewni Ignacego.

Pozdrawiam, Ela

[Gejtawy]

"Wpisałem parę nazwisk osób, których wiem że byli w obozach niemieckich i na robotach w Niemczech "

Zgadza się, że jest niekompletna ale .... Niekompletna gdyż tam są osoby tylko te, które zostały zgłoszone np. przez następcę ZBOWiDu. Nie ma czegos takiego by zebrane zostały wszystkie informacje z różnych baz danych. Zebrane i ZWERYFIKOWANE gdyż na straty.pl niektóre osoby są umieszczone wielokrotnie. Np najpierw jako więzień obozu w Żabikowie o później jako inna osoba więzień obozu Mittelbaum Bora. Wystarczy zerknąć na dane by stwierdzić, że wpisy dotyczą jednej i tej samej osoby. Jednak prowadzącym nie chce się. Zwracałem uwagę na to na przykładzie konkretnej osoby. Mimo, że dysponuję dokumentami udowadniającymi to to dla osób prowadzących tę stronę są to inne osoby "gdyż tam są rózne nazwiska". Te "różne to Libek (pisownia polska) i Liebek (pisownia niemiecka). To nic, że data i miejsce urodzenia oraz rodzice są ci sami. Wg prowadzących tę stronę to "rózne osoby".

Pozdrawiam

Marek Szymański

[slonik58]

W książce prof. Marii Rutowskiej, zawierającej listę ok. 33 000 osób wysiedlonych przez obóz Poznań - Główna, brak Ignacego Urbaniaka. Znaczy to tylko tyle, że nie został wysiedlony przez ten obóz.
Jest natomiast : Franz Urbaniak ur. 1895-01-23 w Winiarach pow. Poznań; zawód Klempner; zamieszkały w Poznaniu Paulstrasse 7m.1/ul. Bonin/. Z tego samego adresu wysiedleni zostali : Stanisława Urbaniak z domu Krause ur.1899-10-15 w Koziegłowach;Ehefrau oraz Witold Urbaniak ur.1928-12-15 w Poznaniu; Shon.
Być może, krewni Ignacego.

Pozdrawiam, Ela

O Witoldzie to gdzieś dawno słyszałem w rodzinie głównie z opowiadań. Ale samo nazwisko Urbaniak jest bardzo popularne w Poznaniu. Toteż trudno gdybać czy były ten akurat krewnym.

Jednak jest punkt zaczepienia poszukiwań.

Dziękuję za informację.

[slonik58]

W książce prof. Marii Rutowskiej, zawierającej listę ok. 33 000 osób wysiedlonych przez obóz Poznań - Główna, brak Ignacego Urbaniaka. Znaczy to tylko tyle, że nie został wysiedlony przez ten obóz.
Jest natomiast : Franz Urbaniak ur. 1895-01-23 w Winiarach pow. Poznań; zawód Klempner; zamieszkały w Poznaniu Paulstrasse 7m.1/ul. Bonin/. Z tego samego adresu wysiedleni zostali : Stanisława Urbaniak z domu Krause ur.1899-10-15 w Koziegłowach;Ehefrau oraz Witold Urbaniak ur.1928-12-15 w Poznaniu; Shon.
Być może, krewni Ignacego.

Pozdrawiam, Ela

Tak sprawdziłem dziś na cmentarzu w Mielcu - jest grób Urbaniak Franciszek i nie ma lub nie można już odczytać zatartych dat. Szukanie pochówku w księgach parafialnych bez daty chyba zajmie sporo czasu. Jeśli był przesiedlony w 1940 r. to praktycznie od tej daty należy zacząć szukanie w księgach parafialnych. Ale mam wrażenie, że jestem blisko celu. Poinformuję jak mi się uda.

Czy książka prof. Marii Rutowskiej jest osiągalna gdzieś jeszcze?