Poszukiwanie informacji o przodkach, ogłoszenia
Odpowiedz

Przybylscy i Konewki Leszno/Grodzisk Wielkpolski

06 kwi 2014, 09:24

Witam,

Moja przygoda z poszukiwaniem przodków dopiero się rozpoczyna, a zadanie nie jest proste, bo rodzina zdaje się ponad normę mobilna. Na razie od tygodnia intensywnie przeszukuję Basię, niestety raczej bezskutecznie, bo nazwisko popularne. Staram się ściągnąć akty zgonu Pradziadków, ale to raczej chwilę potrwa, a na razie informacji mam niewiele. Być może ktoś gdzieś na jakiś ślad natrafił, albo jest w stanie polecić źródło.

Mój dziadek, Jan Przybylski urodził się w roku 1900 lub 1901 w Lesznie. Miał starszego brata, Stefana i młodszego, Franciszka. I to właściwie wszystko, bo gdzieś pomiędzy urodzeniem Franciszka a 1923 rokiem, przynajmniej dwaj starsi bracia, czyli Stefan i Jan znaleźli się we Francji, gdzie Jan na pewno pracował jako górnik w kopalni. Tam właśnie poślubił Wiktorię, zd. Trzebiatowską, która urodziła mu troje dzieci. W 1923 r Ludwika (mojego ojca), w 1924 lub 1925 Jana i w 1940 lub 1942, Różę.

We Francji mój ojciec i jego brat, Jan, należeli do polonijnej, młodzieżowej organizacji paramilitarnej "Grunwald". Podczas wojny stryj Jan został uznany za zaginionego. Podobno dziadkowie spotkali jakiegoś adwokata ze Świdnicy, który dostarczył im ostatnią wiadomość o niego z obozu w ... Oświęcimiu. Dziadkowie szukając go wrócili do Polski, prawdopodobnie w 1946 lub 1947 roku i zamieszkali w Jaroszowie na Dolnym Śląsku. Tata, Ludwik, twierdzi, że był młodzieżowym wicemistrzem Belgii w boksie (prawdopodobnie podczas wojny lub tuż przed rodzina przeprowadziła się do Belgii).

Rodzinna legenda wiąże nazwisko z jednym z browarów z Grodziska (głosi, że przodek utracjusz, przegrał w karty resztę majątku, zatrudnił się jako siłacz w cyrku i zarobił na tyle, że wykupił jakieś udziały w owym browarze, czego nie udało mi się potwierdzić, bo nazwisko nie jest wymieniane w historii obecnej firmy).

Wiem też, że w 1939 r Franciszek, najmłodszy brat dziadka Jana, był ułanem, a po wojnie mieszkał właśnie w Grodzisku. Jakieś niejasne z sprawy spadkowe wiązały też mojego ojca w latach 60tych z nazwiskiem Konewka.

Znalazłem w Basi kilku Przybylskich w Grodzisku, ale nie jestem w stanie w żaden sposób ich z rodziną powiązać. W Lesznie nie dokopałem się do żadnych śladów. A każdy ślad byłby dla mnie niezwykle cenny. Gdyby ktoś coś odkopał przypadkiem we własnych poszukiwaniach, będę wdzięczny za każdą wskazówkę.

Pozdrawiam

Waldek
Odpowiedz