Stefan Prusiński- poszukuję informacji od 2 lat,
09 mar 2015, 22:20
Witam serdecznie! Proszę o pomoc w pewnej sprawie. Poszukuję informacji o Stefanie Prusińskim, moim przodku walczącym podczas II wojny światowej. Ta sprawa spędza mi sen z powiek. Jest w niej duużo niejasności lecz postaram się przybliżyć sprawę. Stefan Prusiński urodził się w 1909 roku w Olszówce w ówczesnej gminie Drzewce(tutaj nie jestem pewien ze względu na słabo czytelny zapis) Byl synem Stanisława Prusińskiego i Józefy z domu Rydzkiewicz?(też nie wyraźnie zapisane). Z opowieści rodzinnej dowiedziałem się iż Stefan był żołnierzem lecz tutaj moja wiedza się urywa. Mija 2 rok mojej pracy a ja nawet nie wiem jaki przydział dostal i jakiego był stopnia. Jak by nie istniał a przecież znam relacje naocznego świadka który widział go w mundurze WP powracającego z wojny, miał też książeczkę wojskową która niestety zaginęła 
( Pierwszą moją myślą był CAW lecz dzieli mnie dość duża odległość do Warszawy. Udało mi się jedynie dowiedzieć, że Stefan Prusiński nie występuje w księgozbiorze CAW'u i tu pojawiło się moje zdziwienie. Skoro był żołnierzem to jak to możliwe że nie zachowała się żadna chociaż najmniejsza wzmianka o nim? Przez równo dwa lata nie natknąłem się na nic co by mogło pomóc rozwiązać mi tą rodzinną zagadkę. Również ciekawą sprawą jest jego pogrzeb gdyż nie został uwzględniony w księdze cmentarnej więc oficjalnie taka osoba nie została pochowana na cmentarzu w Przedczu, chociaż jego grób tam się znajduje. Człowiek zagadka? wszystko na to wskazuje. Nie wiem już gdzie szukać, gdzie pisać i dzwonić w tej sprawie. Do tego wszystkiego dowiedziałem się również że jego ojciec Stanisław również poszedł na wojnę lecz z niej nie powrócił. Istotnym faktem wydawało mi się to że nie dostał się do niewoli, ktoś wspomniał mi o ukrywaniu się przed niemcami. Nie wiem już co robić z tą sprawą więc proszę Was o pomoc, może ktoś będzie umiał pomóc. Stefan mieszkał w Kobylacie w gminie Przedecz lub Kłodawa. Rezerwiści KRU Konin w czasie mobilizacji przeważnie kierowani byli do 68 pp we Wrześni. Oczywiście, nie wiemy czy St. Prusiński trafił do 68 pp, czy może do któregoś z oddziałów mobilizowanych przez ten pułk, czy może skierowany został do Ośrodka Zapasowego 17 DP. Lecz jeżeli ktoś ma możliwość sprawdzić czy Stefan Prusiński został zmobilizowany do 68 pp we Wrześni to będę bardzo wdzięczny,
Pozdrawiam
Adam
( Pierwszą moją myślą był CAW lecz dzieli mnie dość duża odległość do Warszawy. Udało mi się jedynie dowiedzieć, że Stefan Prusiński nie występuje w księgozbiorze CAW'u i tu pojawiło się moje zdziwienie. Skoro był żołnierzem to jak to możliwe że nie zachowała się żadna chociaż najmniejsza wzmianka o nim? Przez równo dwa lata nie natknąłem się na nic co by mogło pomóc rozwiązać mi tą rodzinną zagadkę. Również ciekawą sprawą jest jego pogrzeb gdyż nie został uwzględniony w księdze cmentarnej więc oficjalnie taka osoba nie została pochowana na cmentarzu w Przedczu, chociaż jego grób tam się znajduje. Człowiek zagadka? wszystko na to wskazuje. Nie wiem już gdzie szukać, gdzie pisać i dzwonić w tej sprawie. Do tego wszystkiego dowiedziałem się również że jego ojciec Stanisław również poszedł na wojnę lecz z niej nie powrócił. Istotnym faktem wydawało mi się to że nie dostał się do niewoli, ktoś wspomniał mi o ukrywaniu się przed niemcami. Nie wiem już co robić z tą sprawą więc proszę Was o pomoc, może ktoś będzie umiał pomóc. Stefan mieszkał w Kobylacie w gminie Przedecz lub Kłodawa. Rezerwiści KRU Konin w czasie mobilizacji przeważnie kierowani byli do 68 pp we Wrześni. Oczywiście, nie wiemy czy St. Prusiński trafił do 68 pp, czy może do któregoś z oddziałów mobilizowanych przez ten pułk, czy może skierowany został do Ośrodka Zapasowego 17 DP. Lecz jeżeli ktoś ma możliwość sprawdzić czy Stefan Prusiński został zmobilizowany do 68 pp we Wrześni to będę bardzo wdzięczny,Pozdrawiam
Adam
Re: Stefan Prusiński- poszukuję informacji od 2 lat,
10 mar 2015, 18:49
ktoś cooooś pomoże 
?
?
Re: Stefan Prusiński- poszukuję informacji od 2 lat,
10 mar 2015, 22:55
Witam
Na wstępie-zwracamy sie do siebie "ktoś" grzecznościowo i każdy swój post podpisujemy choćby imieniem. Rozumiem,że sprawa CI spędza sen z powiek,ale to nie znaczy,że nam również ma spędzać sen z powiek. Po jednym dniu,a może nocy oczekujesz tutaj cudów,gdzie sam rozwiązujesz sprawę od 2 lat. Tutaj pomaga się w momencie jak "cooooś" się wie. Tutaj nie jest Biuro Informacji-piszesz i masz i to jeszcze na teraz. Mnóstwo z nas rozwiązuje swoje zawiłości rodzinne latami,ja sama jestem tego przykładem. Więc Adamie proponuję byś był cierpliwy,bo to jest najbardziej potrzebne nam w tym co szukamy i do czego dążymy.
Pozdrawiam.Beata
Na wstępie-zwracamy sie do siebie "ktoś" grzecznościowo i każdy swój post podpisujemy choćby imieniem. Rozumiem,że sprawa CI spędza sen z powiek,ale to nie znaczy,że nam również ma spędzać sen z powiek. Po jednym dniu,a może nocy oczekujesz tutaj cudów,gdzie sam rozwiązujesz sprawę od 2 lat. Tutaj pomaga się w momencie jak "cooooś" się wie. Tutaj nie jest Biuro Informacji-piszesz i masz i to jeszcze na teraz. Mnóstwo z nas rozwiązuje swoje zawiłości rodzinne latami,ja sama jestem tego przykładem. Więc Adamie proponuję byś był cierpliwy,bo to jest najbardziej potrzebne nam w tym co szukamy i do czego dążymy.
Pozdrawiam.Beata