kufferka napisał(a):
A co, jeśli wyniki pracy Ani będą różniły się od tych, zaprezentowanych w artykule?
Badanie linii żeńskiej ma chociaż tę przewagę, że "matka jest zawsze pewna". Choć pewnie mogą się zdarzyć przekłamania w księgach.
Trochę więcej na temat Kopernika na gazecie.pl:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... rnika.htmlPotwierdzone: oto szczątki Mikołaja KopernikaEwa Korolczuk, Szwecja, 2008-11-20, ostatnia aktualizacja 2008-11-19 23:16, Współpraca Tomasz Kurs, Olsztyn, Źródło: Gazeta WyborczaSzwedzcy naukowcy potwierdzają - szczątki znalezione we Fromborku pod koniec 2005 roku należą do Mikołaja Kopernika. W tej historii jest jeden dobry pomysł, włosy Kopernika i stara książka
Goeran Henriksson, profesor astronomii z Uppsali, od wielu lat badał dzieła Kopernika. Z wielkim przejęciem opowiada, jak w roku 1972 zapukał do jego pokoju nieznany mężczyzna, który przedstawił się jako Paweł Czartoryski, badacz i członek Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Przyjechał do Uppsali, aby sprawdzić, czy list znaleziony w księdze Johhanesa Stöfflera znajdującej się w zbiorach tamtejszej biblioteki napisany został przez Kopernika.
- Zdziwiłem się nieco tą nieoczekiwaną wizytą - wspomina prof. Henriksson - ale bardzo chciałem pomóc. Byłem wtedy astronomem odpowiedzialnym za biblioteczne zbiory. Prawdę powiedziawszy, obawiałem się zostawić nieznanego mi wówczas naukowca sam na sam z dziełami Kopernika, a więc pracowaliśmy obok siebie - dodaje.
Czartoryski potwierdził, że list został napisany za życia wielkiego astronoma, a styl pisma do złudzenia przypominał styl osoby, która robiła notatki w księdze Stöfflera. - A tylko Kopernik mógł je zrobić, bo dokładnie studiował księgę strona po stronie i był jej właścicielem przez 25 lat - podkreśla prof. Henriksson.
Minęło blisko 30 lat od spotkania z Czartoryskim, kiedy uwagę profesora przykuł pewien odczyt. W październiku 2006 r. w Uppsali prof. Jerzy Gąssowski, archeolog z Polski, opowiadał o badaniach nad szczątkami znalezionymi pod katedrą we Fromborku, które mogły należeć do Kopernika.
- Szanse, że tak jest, oceniłem na 97 proc. - mówi nam prof. Gąssowski, który kierował poszukiwaniami. Żeby postawić kropkę nad i, próbował znaleźć żyjących współcześnie krewnych astronoma i porównać DNA. Według tej metody trzeba odnaleźć linię genealogiczną od strony żeńskiej, bo kobiety przekazują sobie z pokolenia na pokolenie niezmienny materiał genetyczny. Jednak badania ugrzęzły. - Okazało się to bardzo trudne, do dzisiaj nie udało się nam wyjść dalej niż poza XVIII w. - mówi Gąssowski. Szukano też w tej samej katedrze grobu biskupa Łukasza Watzenrode, wuja astronoma.
Zainspirowany odczytem prof. Henriksson wpadł na pomysł, żeby materiał do porównań genetycznych - np. włosy - znaleźć w księdze Stöfflera, która należała do Kopernika. Zasugerowano mu, że podjąć się tego może Marie Allen, najlepsza specjalistka w tej dziedzinie w Szwecji, znana z podobnych badań nad szczątkami Świętej Brygidy pochowanej w szwedzkiej Vadstenie.
Kiedy po raz pierwszy zdradzał tej uczonej swoje plany, trzymał właśnie w ręku dzieło Stöfflera. - Podczas rozmowy otworzyłem księgę i w tej samej chwili znalazłem... włos! - opowiada z przejęciem. Po czym dwójka badaczy razem znalazła ich jeszcze kilka, w sumie 10. Jeden wklejony był w oprawę książki i, jak się okazało, należał do wydawcy, który księgę sklejał.
Marie Allen przywiozła z Polski ząb - fragment szczątków znalezionych w katedrze fromborskiej - i zabrała się do badań. Okazało się, że dwa włosy z książki mają identyczne DNA. - To dowód, że szczątki należą do Kopernika - mówi prof. Henriksson z Uppsali.
Na tę wiadomość prof. Gąssowki czekał od wielu miesięcy: - Początkowo sądziłem, że uda się to potwierdzić szybko. Potem pogodziłem się z myślą, że nigdy nie będziemy mieli stuprocentowej pewności.
Poszukiwania grobu Kopernika trwały od lat. Mikołaj Kopernik pochowany został bez rozgłosu, mimo że Frombork za jego życia należał do czołówki europejskiej w badaniach astronomicznych. Dopiero w 2005 r. naukowcy natrafili na prawdopodobny grób pod jednym z bocznych ołtarzy katedry fromborskiej przy ołtarzu Świętego Krzyża. Miejsce wskazał dr Jerzy Sikorski z Olsztyna. Z jego dociekań w archiwach wynikało, że należy szukać właśnie tutaj, a nie w pobliżu tablicy z epitafium poświęconym uczonemu. Tym ołtarzem Kopernik opiekował się za życia jako kanonik.
Archeolodzy poszli tym tropem, znaleźli tam w sumie 16 pochówków. Jednak tylko dwa dotyczyły starców, takich jak Kopernik, który dożył 70 lat. Na jednej trumnie zachowała się tabliczka, z której wynikało, że leży w niej kanonik Andrzej Gąsiorowski. Uznano więc, że prawdopodobnie tym drugim jest Mikołaj Kopernik. Teraz mamy już pewność.
- To wielkie wydarzenie dla Fromborka i Warmii, gdzie żył i pracował astronom. Co dalej z grobem Kopernika w Fromborku? - Na pewno w pobliżu ołtarza św. Krzyża powstanie piękny sarkofag, do którego złożymy szczątki wybitnego kanonika - mówi biskup pomocniczy diecezji warmińskiej Jacek Jezierski, który był jednym z entuzjastów poszukiwań grobu.