Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
16 paź 2015, 12:28
Witam,
W czasie indeksowania parafii Grodziec znalazłem ciekawy wpis.
"Zmarła Teressa Dębczyńska lat sześćdziesiąt...przy zięciu z Alimentu utrzymująca się, pozostawiwszy po sobie owdowiałego męża Andrzeja Dębczyńskiego..."
http://szukajwarchiwach.pl/54/754/0/6.1 ... /#tabSkany wpis nr 9
Czy w połowie XIX wieku były już zasądzane alimenty i to na wsiach?
16 paź 2015, 12:40
Może to po prostu inne określenie typowego w tamtych czasach dożywocia czy też "wycugu"?
16 paź 2015, 13:49
Pewnie masz rację, tym bardziej, że mąż mieszkał w tej samej miejscowości.
Jak dobrze rozumiem, to dożywocie czyli wycug były za przekazanie gospodarstwa?
16 paź 2015, 15:16
No tak, spisywano umowę wg której nowy gospodarz (zwykle syn, zięć ale czasem też ktoś spoza najbliższej rodziny) miał obowiązek zapewnić dach, wikt i opierunek do końca życia poprzednikom - są to nieraz bardzo szczegółowe opisy do czego mieli oni prawo, ile chrustu, ile kur rocznie, np. 1 krowę do własnego użytku mleka itp. Obowiązek dożywocia wpisywano nawet na hipotekę gospodarstwa i po śmierci dożywotników trzeba bylo wykreślać z księgi hipotecznej.
16 paź 2015, 15:56
Dzisiejsze rozumienie terminu alimenty jest węższe niż w XIX wieku i wcześniej.
16 paź 2015, 16:39
Bardzo Wam dziękuję. Jedno mnie tylko zastanawia, dlaczego tylko w tym jednym konkretnym akcie zgonu mowa o alimentach, a w pozostałych piszę się, że zmarł dożywotnik lub dożywotnica, ale pewnie tego nie rozwikłam.
16 paź 2015, 20:19
Można to traktować jako synonim, sprawdź jeszcze w słowniku Lindego.
16 paź 2015, 20:50
Dzięki!
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.