Dawno, dawno temu znalazłam w jakiejś dawnej książce kucharskiej przepis na rogale z nadzieniem z fasoli. Tak mnie wtedy zafascynował tamten przepis, że zrobiłam wtedy wielkiego rogala, który zresztą był prezentem na imieniny pewnego Marcina. Pamiętam, że nadzienie stanowił dżem z białej fasoli Jaś, do którego dodałam bakalie (orzechy i rodzynki). Gościom bardzo wielki rogal smakował, ale nikt nie mógł zgadnąć, co jest nadzieniem.
Niestety nie pamiętam dziś, skąd ów przepis wzięłam, a co najważniejsze, czy miał związek z Wielkopolską. Jak nie zapomnę przy najbliższych odwiedzinach rodziców zerknę, może tamten przepis włożyłam do takiego starego skoroszytu z przepisami? Jakaś szansa jest. W reprintach książek kucharskich, które mam w domu, tego przepisu nie widzę.