18 lut 2017, 19:04
18 lut 2017, 21:12
18 lut 2017, 22:54
19 lut 2017, 12:42
19 lut 2017, 16:34
15 stycznia 1931 roku w Pasadenie odbył się po konferencji naukowej bankiet z udziałem wielu uczonych z całego świata na cześć schorowanego już Michelsona, podczas którego Einstein publicznie w obecności wielu wybitnych fizyków, między innymi R. Millikana i G. Hale, wygłosił krótką mowę i w pewnym momencie tymi słowy zwrócił się do Michelsona: Pan, czcigodny doktorze Michelson, rozpoczął tę pracę, kiedy byłem dzieckiem i nie miałem nawet trzech stóp wzrostu. To pan poprowadził fizyków na nowe drogi i swoją wspaniałą pracą eksperymentalną utorował drogę rozwojowi teorii względności. Odkrył pan podstępny błąd w ówczesnej teorii eteru, stwarzając bodziec dla Lorentza i Fitzgeralda, z ich zaś pomysłów wyrosła szczególna teoria względności. Bez pańskich prac ta teoria byłaby dzisiaj zaledwie interesującą spekulacją; to pańskie pomiary pierwsze oparły ją na realnej podstawie [10]. Słowa te Michelsona głęboko wzruszyły, wstał i bardzo podziękował za uznanie zarówno w imieniu własnym jak i nieżyjącego już od siedmiu lat Morleya.
19 lut 2017, 17:40