Witajcie,
Dziekuje serdecznie za ten ciekawy "reportaz"o Bozym Ciele w Spycimierzu.
Nie znalam tej miejscowosci ,relacja wzbudzila duza ciekawosc ,a ta zmobilizowala mnie do lokalizacji wioski .Znalazlam kilka interesujacych linkow w tym jeden ,nawiazujacy do Bozego Ciala 2006.
http://www.spycimierz.wloclawek.opoka.o ... index.html
To sa tez zdjecia przepieknych kreacji kwiatowych na miare tych ,ktore Panowie zamiescili w poprzednich postach.
Teraz troche historii:
Nie ma zgodności co do brzmienia nazwy tej niewielkiej obecnie miejscowości. W źródłach występuje w różnych odmianach: od najwcześniejszej - Zbuczmir (dokument mogileński) poprez Spycimir (czasy Długosza), po Śpićmierz (początek XVI w.) Przy końcu XVIII w. pisano już Śpicimierz. Obecnie ustalono jej nazwę na Spycimierz.
Wieś położona jest nad rzeką Wartą niedaleko Uniejowa. "Niegdyś znajdował się tu gród książęcy i kasztelania broniąca na północy rubieży Ziemi Łęczyckiej, a później wschodniej granicy Ziemi Sieradzkiej. Stary gród kasztelański, po którym pozostało stożkowe grodzisko, położone na wschód od współczesnego Spicimierza, znajdował się w widłach rzek Warty i Czarnej Strugi."
Najstarsza wzmianka o tym grodzie (Zbuczmir) zawarta jest w tzw. dokumencie mogileńskim z 1065 r. O starożytności grodu świadczą odnalezione tu groby z popielicami. Gall Anonim w swej "Kronice" wspomina, że w latach 1106 osada została spalona przez Pomorców. Powstała jednak ze zgliszcz.
Tradycja utrwalona przez Paprockiego utrzymuje, że osadzie położonej obok grodu dał początek niejaki Spycimir, protoplasta rodu Lelewitów, który w czasach Władysława Hermana miał ją nadać arcybiskupom gnieźnieńskim. Wiadomość ta nosi cechy prawdopodobieństwa. Bulla gnieźnieńska Innocentego II z 1136 r. wymienia bowiem imiennie Spycimierz wśród posiadłości arcybiskupów gnieźnieńskich. Istnieje też informacja, że Kazimierz Wielki w 1347 r. zamienił z abpem Jarosławem Bogorią Skotnickim Spycimierz za dotychczasowe dobra arcybiskupie Przedecz, Żarowo i Monice. Wydaje się, że tym razem chodziło o podgrodzie, dotąd będące własnością monarszą. Sam zamek pozostał zapewne jeszcze przy królu, który zamków niechętnie się wyzbywał. Praktycznie więc w 1347 r. cała osada znalazła się we władaniu abpa gnieźnieńskiego, który w pobliskim Uniejowie miał podówczas swoją główną rezydencję. Pozostał w ich posiadaniu aż do czasu zabrania przez władze zaborcze po rozbiorach Polski.
Aczkolwiek Spycimierz miał wszelkie dane do rozwoju, bo znajdował się tu targ i komora celna, podgrodzie nie rozwinęło się w miasto, chociaż w 1357 r. mylnie je tak nazwano. Możliwe, że osada pretendowała do takiego miana. Kosztem Spycimierza rozwinął sie pobliski Uniejów. (...) Spycimierz pozostał ze swoim grodem jako kasztelania mniejsza. Ostateczny upadek grodu spycimierskiego nastąpił po zniszczeniach z 1331 r. spowodowanych przez Krzyżaków. (...)
Po 1491 r. nie było na miejscu szkoły parafialnej. Zawiniła tu zapewne bliskość Uniejowa. Podobnie ma się rzecz ze szpitalem, czyli przytułkiem dla biednych. Raz tylko, w 1761 r. wspomniano o małym przytułku, w którym mieszkał jeden ubogi z żoną. Przytułek ten nie posiadał własnego funduszu, zatem musieli oni utrzymywać się z jałmużny.
Wieś kilkakrotnie była nawiedzana przez pożary. I takie nawiedziły ją m.in. w 1937 r. oraz 24 kwietnia 1971 r. Na skutek bardzo zwartej zabudowy tzw. "kupowej", w ostatnim pożarze spłonęły 64 gospodarstwa. Także i pobliska rzeka Warta dawała o sobie znać. Ostatnia wielka powódź miała tu miejsce w sierpniu 1939 r. Obecnie brzegi jej są uregulowane, jest także zbudowany wał przeciwpowodziowy i stąd choć zdarzają się powodzie, to jednak o mniejszym stopniu niebezpieczeństwa.
Obecnie Spicimierz jest to niewielka wieś należąca do gminy Uniejów w powiecie Poddębickim, województwo łódzkie. Jej mieszkańcy zajmują się przede wszystkim rolnictwem. Niskie dochody z pracy na roli o słabej klasie ziemi zmuszają mieszkańców do migracji w inne zakątki Polski a nawet świata. Wszystkich jednak łączy jedno - umiłowanie swojej "małej ojczyzny" czego przejawem są zjazdy rodzinne z okazji choćby Święta Bożego Ciała. Inną jeszcze piękną cechą miezskańców jest duch społecznikowstwa. Dzięki temu został zbudowany kościół parafialny a także i inne inwestycje świeckie. Na wzmiankę zasługuje tu zbudowanie wodociągu, hydroforni, remizy strażackiej oraz oczyszczalni ścieków. Ostatnio ogrodzono cmentarz grzebalny.
Osobną świetlana kartą w dziejach Spycimierza jest miejscowa jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. Jej założycielem był miejscowy ksiądz proboszcz. Reprezentuje ona bardzo wysoki poziom sprawności. Wyrazem uznania dla jej sprawności jest przydzielony jej samochód bojowy "Mercedes 409" i włączenie jej do Krajowego Systemu Pożarnictwa - maj 2001 r. Przy jednostce działa orkiestra dęta znana w całej Polsce dzięki uczestnictwu w corocznych dożynkach diecezjalnych i ogólnopolskich na Jasnej Górze a także z udziału w innych uroczystościach. Jej pierwszym kapelmistrzem był Stanisław Wąsiołek, organista z Uniejowa. Po dwóch latach jego miejsce zajął dyplomowany kapelmistrz Zenon Jankowski z Turku, który jest z orkiestrą na dobre i na złe do dziś. Gra w niej także współzałożyciel - sołtys i prezes OSP w jednej osobie - Stanisław Pełka. Występowała ona także i w Watykanie w 1998 r. Zdjęcie z papieżem w wielu rodzinach jest przechowywane jak rodzinna relikwia. Nie było to jednak jedyne spotkanie z papieżem. 5 maja 2001 r. OSP obchodziła swoje 30-lecie istnienia.
Przyjemnej lektury.
Barbara