Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
02 paź 2007, 18:35
Ciekawy artykuł w bezpłatnej "Gazecie Wielkopolskiej".
Autor przedstawia hipotezy "Jakie jest źródło nazwy Gniezno? Jak to, jakie? - oburzy sie nie jeden czytelnik. Przecież Gal Anonim pisał: - Był mianowicie w mieście Gnieźnie, które w słowiańskim tłumaczy się jako gniazdo, książę imieniem Popiel."
Zapraszam do lektury.
02 paź 2007, 21:01
Mirosławie, czy artykuł jest dostępny w internecie? Albo czy miałbyś możliwość zeskanowania go i przysłania?
Pozdrawiam
Maciej
03 paź 2007, 16:53
Nie mam skanera, ale postaram się do końca tygodnia zeskanować w pracy.Gazeta nie jest dostępna w necie.
Pozdrawiam.
18 mar 2008, 00:55
Od gniazda, domu książęcego czy jeziora?
Jakie jest źródło nazwy „Gniezno”? Jak to, jakie? – oburzy się niejeden czytelnik. Przecież już Gall Anonim pisał: – Był mianowicie w mieście Gnieźnie, które w słowiańskim tłumaczy się jako gniazdo, książę imieniem Popiel.
Tak samo rozszyfrowywały nazwę pierwszej stolicy kolejne nasze kroniki, a Jan Długosz dodał, że mityczny Lech: – Tutaj także znalazł na wysokich i wyniosłych drzewach orle gniazdo.
Sprawa nie jest jednak taka prosta i już od ponad 150 lat wywołuje spory historyków, archeologów i językoznawców.
Gniezno czy Kneźno?
Jako pierwszy pochodzenie „Gniezna” od gniazda odrzucił Joachim Lelewel. Jego zdaniem, nazwa pierwszej stolicy ma związek ze słowem „kneź”, czyli książę. Za nim poszedł znany powieściopisarz Józef Ignacy Kraszewski, który w Starej Baśni stolicę Polan nazywa „Kneźno”.
Również wielki historyk polski Oswald Balzer odrzucał pochodzenie nazwy „Gniezno” od gniazda. – Pogląd, iż nazwa tej miejscowości brzmiała pierwotnie Kniezno lub Kniezna (siedziba kniezia, księcia) zdaje się być bardziej zasadny – pisał Balzer w 1916 r. Jego zdaniem, dopiero z czasem – dzięki podobieństwu słów „kniezno” i „gniazdo” – pierwsza stolica zmieniła nazwę na „Gniezdno”.
Kormorany i czaple
Te hipotezy nie zostały jednak powszechnie zaakceptowane. – Gniezdno (dawny przymiotnik: gnieździeński) od gniazda rzeczono, nie, jak zmyślano, od „kniezia” jakiego – pisał w 1927 r. Aleksander Brückner.
I takie pochodzenie nazwy pierwszej stolicy zyskało sobie powszechne poparcie uczonych. Ale miano miało nadać nie gniazdo orła, a... czapli lub kormoranów! – Niemożliwą jest rzeczą, aby od jednego gniazda, choćby nawet było to gniazdo orła, cała okolica została nazwana – uznał Piotr Bąk. – Musiały tu być kolonie gniezdne dużych ptaków, liczące setki i tysiące wielkich gniazd, rzucających się w oczy z daleka (...) Jest rzeczą prawdopodobną, że na miejscu dzisiejszego Gniezna przed wiekami istniała (...) kolonia gniazd czapli lub kormoranów.
Gród księcia
Zupełnie niedawno jednak (w 2001 r.) wybitny archeolog Witold Hensel powrócił do dawnej hipotezy Lelewela.
Zwrócił on uwagę, że w niektórych najstarszych zapisach pierwsza stolica nazywana jest „Gnezdun”. Pierwszy człon, tak jak Lelewel, Hensel wiąże ze słowem „kneź”. Natomiast końcówka –dun jest jego zdaniem pochodzenia celtyckiego i oznacza „dwór” lub „gród”. Całość nazwy rozszyfrowuje zatem jako „knizen-dun” czyli „dwór księcia” lub „gród księcia”.
Przeciwko temu jednak zaprotestował znany językoznawca Jerzy Nalepa. – Wyraz „kneź” w tej postaci w języku polskim jest nowotworem, ukutym pod wpływem innych języków słowiańskich – pisze Nalepa. – Polskim wariantem tego wyrazu jest „ksiądz” dziś kapłan katolicki oraz „książę” członek dynastii panującej lub rodu arystokratycznego, któremu ten tytuł przysługiwał.
Dodajmy, że Nalepa odrzuca też pochodzenie nazwy pierwszej stolicy od koloni gniazd ptaków wodnych. – Przede wszystkim z miejsca skreśliłbym kormorany, jako ptaszyska w krajobrazie polskim – wyjąwszy głównie bliższe morzu Mazury i Pomorze – obce i zgodnie z tym faktem nie mające własnej słowiańskiej nazwy, a więc tym samym śladów w polskim nazewnictwie geograficznym – pisze ten uczony. – Pozostałyby czaple. Ale w takim razie miejsce, na którym powstała pierwsza stolica Polski nosiłoby raczej nazwę od czapli. (...) Nasuwa się więc pytanie, dlaczego Gniezno nie nazywa się „Czaplisko”, „Czaplin”, „Czaplino” lub po prostu „Czaple”?
Gnieździeń nad jeziorem Gniezno
Jerzy Nalepa uważa, że pierwotnie wyraz „Gniezdno” był przymiotnikiem. – Nasuwa się pytanie, co on pierwotnie określał, to jest jaki po nim następował rzeczownik – zastanawia się Nalepa.
Przypomina przy tym szereg nazw jezior z Pojezierza Wielkopolsko-Kujawskiego mających nazwy zakończone, tak jak Gniezno, na –no: Błędno, Brzeźno, Grzybno. Lipno, Łopienno, Tuczno i wiele innych. Uważa więc, że pierwotnie nazwa „Gniezno” odnosiła się do jeziora (jezioro Gniezdno). Nalepa nawet wskazuje, o które z gnieźnieńskich jezior może chodzić. – Jego do dziś zachowana część nosi nazwę „Jelonek” – twierdzi.
Nalepa sądzi, że „Gniezdno” pochodzi od „gniazda”, ale nie jakiegoś rzeczywistego siedliska orła lub czapli. – Podstawą tej nazwy było zapewne metaforyczne określenie wyróżniającej się w całej ziemi Polan (...) góry, noszącej dziś nazwę Góry Lecha* – pisze uczony. – Od tej właśnie wyniosłej i stromej góry moim zdaniem utworzona została nazwa jeziora, to jest „Gniez(d)no [Jezioro]”.
Sama zaś góra miała nosić nazwę „Gnieździeń”. Nalepa tak właśnie odczytuje niektóre z najstarszych zapisów np. „Gnezden”.
Na tej górze, około 940 r., Piastowie zbudowali gród, który początkowo nazywał się „Gnieździeń grod”, a później tylko „Gnieździeń”. Nazwa ta funkcjonowała do końca XII w. Potem nagle zanika. Nalepa zastanawia się, czy przyczyną tego nie był upadek grodu gnieźnieńskiego. – Nie wiem. Może na to pytanie mogliby odpowiedzieć archeologowie? – pyta uczony.
Odpowiedzi nie muszą jednak szukać archeologowie, bo można ją znaleźć w źródłach pisanych: – Zatem w roku pańskim 1192 gród gnieźnieński został spalony i klasztor tamże – czytamy w Roczniku Kapituły gnieźnieńskiej.
W związku z przejściowy upadkiem, nazwa grodu została wyparta przez nazwę jeziora. Z czasem została też uproszczona: z „Gniezdna” powstało „Gniezno”.
Jerzy Nalepa kończy artykuł oświadczeniem, iż swojej hipotezy nie uważa za ostateczne rozstrzygnięcie sporu o pochodzenie nazwy pierwszej stolicy. – Mogło być tak, jak napisałem, mogło też być inaczej – przyznaje Nalepa.
Na pewno uczeni jeszcze długo będą mieli o co się spierać.
Paweł Miłosz
(na podstawie artykułu J. Nalepy, z rocznika Slavia Antiqua za 2005 r.)
* Nazwa Góra Lecha pochodzi zapewne dopiero z XIX w.
18 mar 2008, 01:30
Teoria Lelewela jest kusząca. Problem w tym, że to nie Gniezno było głównym grodem książęcym. Lokalizacja pierwszej stolicy biskupiej w księstwie Mieszka I oraz nekropolia pierwszych władców (Mieszka I i Bolesława Chrobrego) wskazują na inny gród jako główny gród książęcy.
Chyba jednak argumentacja Jerzego Nalepy jest najbardziej przekonująca.
22 mar 2008, 20:44
Jaś napisał(a):Teoria Lelewela jest kusząca. Problem w tym, że to nie Gniezno było głównym grodem książęcym. Lokalizacja pierwszej stolicy biskupiej w księstwie Mieszka I oraz nekropolia pierwszych władców (Mieszka I i Bolesława Chrobrego) wskazują na inny gród jako główny gród książęcy.
No, z tym się nie zgodzę. Lokalizacja biskupstwa Jordana i Ungera w Poznaniu wcale nie jest pewna, np. prof. Labuda uważa, że biskupi ci rezydowali w Gnieźnie.
Podobnie z nekropolią, pierwszy o niej wspominał dopiero Władysław Odonic w dokumencie z 1232 r., a następnie Kronikarz wielkopolski w końcu XIII w. Poza tym można pochówki Mieszka i Chrobrego wyjaśnić - w 1018 r. spłonęła katedra w Gnieźnie i zapewne do 1025 była nie w pełni odbudowana. To tłumaczy pochówek Chrobrego w Poznaniu, a zwłaki Mieszka I mogły zostać po pożarze tam przeniesione (albo nigy ich tam nie było, kronikarz sam uznał, że skoro Chrobry leży w Poznaniu, to podobnie musiało być z Mieszkiem).
A gdzie była stolica, to wynika z nazwy państwa: Państwo
Gnieźnieńskie (dokument Mieszka I i monety Bolesława Chrobrego)
23 mar 2008, 02:51
Domniemania prof. Labudy mnie nie przekonują. Faktem jest natomiast, że gdy powstaje metropolia w Gnieźnie istnieje już w państwie Bolesława Chrobrego stolica biskupia. Gdyby była ona w Gnieźnie - nie byłoby problemu, ale bez wątpienia była ona gdzie indziej. Gdyby pierwsza metropolia powstałaby w siedzibie pierwszych polskich biskupów - bez wątpienia metropolitą byłby biskup tejże diecezji. Fakt, że metropolitą był inny biskup dowodzi jednoznacznie, że pierwsza stolica biskupia i pierwsza metropolia to DWIE RÓŻNE STOLICE BISKUPIE.
A to, że w 1018 roku spłonęła katedra w Gnieźnie - nie przyrównujmy romańskich świątyń z budowanymi przez dziesięciolecia świątyniami gotyku czy baroku. A wykopaliska wskazują wyraźnie - u schyłku X wieku w bezpośrednim sąsiedztwie katedry poznańskiej (w miejscu, gdzie stoi dziś najstarsza gotycka świątynia na ziemiach polskich) istniała rezydencja książęca. Prawdą jest, że to biskup i metropolita gnieźnieński Mikołaj Trąba uzyskał tytuł prymasa Polski, ale historycznie rzecz biorąc Gniezno NIE BYŁO pierwszą stolicą biskupią w Polsce - w księstwie Mieszka I.
A tak przy okazji: "dokument Mieszka I" - jaki dokument? Bo miałam w ręku dokument, który zgodnie z jednoznaczną opinią specjalistów (od papieru i od kaligrafii) powstał przynajmnie 100 lat po tym, jak wskazywałby datacja tego dokumentu. Zacytuj ten dokument i przekonaj mnie, że faktycznie pochodzi on z czasów Mieszka I.
06 kwi 2008, 23:41
Jasiu
Dokument powstał w X w., ale nie zachował się do naszych czasów. Przetrwały tylko tzw. regesty, z których najstarszy pochodzi z końca XI w. Regesty zresztą nie są pozbawione pomyłek, co nie zmienia faktu, że w oryginalnym dokumencie była nazwa "Państwo Gnieźnieńskie" (autor regestu nie mógł tego wymyślić, bo sam nie wiedział co to jest owo "Państwo Gnieźnieńskie", skoro domyślał się, że chodzi o... Sardynię).
Gdyby pierwsza metropolia powstałaby w siedzibie pierwszych polskich biskupów - bez wątpienia metropolitą byłby biskup tejże diecezji.
Niekoniecznie. Poza tym i tak Gniezno było w diecezji Ungera, więc - zgodnie z tym co napisałeś - on powinien zostać arcybiskupem, a tak się nie stało. Moim zdaniem to kto został arcybiskupem nie ma związku z tym czy pierwsze biskupstwo było "poznańskim" czy "gnieźnieńskim". Część historyków uważa zresztą, że kandydatem Chrobrego na arcybiskupa był właśnie Unger, a Radzima popierał Otto III. I to wola cesarza przeważyła.
A wykopaliska wskazują wyraźnie - u schyłku X wieku w bezpośrednim sąsiedztwie katedry poznańskiej (w miejscu, gdzie stoi dziś najstarsza gotycka świątynia na ziemiach polskich) istniała rezydencja książęca.
Nie ma dowodu, że inaczej było w przypadku Gniezna, to że dotąd nie odnaleziono tam palatium Mieszka nie dowodzi, że go nie było (poznańskie też odkryto niedawno).
I jeszcze w przypadku wczesnego średniowiecza należałoby zdefiniować co wówczas było stolicą, wszak władca przemieszczał się po kraju rezydując coraz to w innym grodzie. Za stolicę należałoby więc uznać miejsce "koronacji" (cudzysłów, bo chodzi mi nie tylko o koronację królewską. lecz również ceremonię ustanawiania księcia). Tym miejscem zaś było Gniezno od czasów pogańskich, i tę funckję pełniło w czasach chrześcijańskich.
11 kwi 2008, 22:15
Paweł Miłosz napisał(a): Poza tym i tak Gniezno było w diecezji Ungera, więc - zgodnie z tym co napisałeś - on powinien zostać arcybiskupem, a tak się nie stało.
Niekoniecznie. Gdy z Diecezji Poznańskiej wydzielono Biskupstwo Warszawskie biskupem warszawskim też nie został ówczesny biskup poznański. Nowa stolica - nowy biskup. Tak było z Warszawą i tak bez wątpienia było z Gnieznem. I jak Gniezno było pierwszą polską metropolią tak Poznań był pierwszą polska stolicą biskupią. I choć "historycy" czasów zniewolenia (1945-1989) usiłowali zamazać ten fakt, to nie zmienia to wiarygodności lokalizacji biskupów w państwie Mieszka I.
Miejscowości pretendujących do bycia głównym grodem książęcym Mieszka I jest wiele. Każda z nich ma swoich zwolenników. Każda z nich ma swoje argumenty. Które z tych argumentów są mocniejsze? - to pytanie bez odpowiedzi. Natomiast podważanie faktów bez wątpienia nie przyczyni się do wskazania prawidłowej odpowiedzi.
Bez wątpienia nie istniała wówczas stolica we współczesnym rozumieniu tego słowa. Bez wątpienia Mieszko I miał więcej niż jedną rezydencję i każda z nich w jakiś sposób (podczas pobytu władcy) pasowałaby do tytułu "stolicy". Dyskutując jednak o GŁÓWNYM GRODZIE Mieszka I nie powołujmy się na to co być może będzie odkryte (nieodnalezione palatium w Gnieźnie) czy na domniemane miejsce "ceremonii ustanawiania księcia". Połóżmy na szali fakty, które znamy i odrzućmy zasadę: "jeśli fakty nie pasują do teorii - tym gorzej dla faktów".
P.S. Pawle - od nazwiska Jaś nie istnieje forma "Jasiu"!
14 gru 2008, 22:01
Witam!
Dla ciekawych dorzucam swoje trzy grosze.
Pozdrawiam - Ludwik
[ Polska Głos Wielkopolski - 4 grudnia 2008 ]
06 sty 2009, 14:15
Jaś napisał(a):podważanie faktów bez wątpienia nie przyczyni się do wskazania prawidłowej odpowiedzi.
a jakie to niby fakty bezsprzecznie wskazują, że Poznań był stolicą pierwszego biskupstwa?
06 sty 2009, 17:49
prawidłowe odpowiedzi
Jak powinna być wpisana prawidłowa nazwa miejscowości:
Pokrzywno czy Poznań ?
Przepraszam - nic osobistego- ale chciałabym wiedzieć, bo może źle wpisałam miejscowość.
Może lepiej Grunwald zamiast Poznań ?
Może nie Poznań był stolicą tylko Śródka lub Ostrów Tumski ?