Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
Odpowiedz

Osiedle bezdomnych i nędzarzy Za Bramą Warszawską.

01 sty 2011, 15:11

Wpadł mi w ręce egzemplarz rocznika (?) Orędownika. Trudno go nazwać "rocznikiem", gdyż głównie składa się ze stron, z drukowanymi powieściami w odcinkach.
Jedyną ciekawostką są artykuły "po drugiej" stronie owych odcinków.

Jeden wydał mi się ciekawy i opisuje osiedle bezdomnych w Poznaniu, a o takich miejscach niewiele wiemy, jeśli nawet wcale.
Aby było łatwiej w czytaniu, pozwoliłem sobie na przepisanie treści.

Obrazek

Osiedle nędzy, łez i rozpaczy
600 bezdomnych i bezrobotnych - nędza materialna i moralna - Wysiłki Ks. prałata Mazurkiewicza i Tow. św. Wincentego a Paulo

Najstarszym schroniskiem dla bezdomnych w Poznaniu jest osiedle bezdomnych Za Bramą Warszawską w pobliżu strzelnicy wojskowej. Wchodząc za kościół św. Jana Jerozolimskiego, widzimy małe domki z falistej blachy cynkowej, dawniejsze baraki wojskowe. Tam właśnie znajduje się owo siedlisko nędzy. Obok baraków cynkowych widzimy i inne małe schroniska dla bezdomnych, zbudowane przez nich "własnym przemysłem". Ciasne schroniska z desek wymoszczone z zewnątrz liściem albo słomą a nawet nawozem by było ciepło w zimie, przypominają raczej typowe ziemianki żołnierskie z frontu wojennego, aniżeli mieszkania. Mieszkają tam w tej kolonii bezdomni już od 1919 roku, a przerzynające osiedle bezdomnych przy ul. Warszawskiej uliczki i place, nadają mu wygląd jakiejś stałej osady.
Przy ruchliwej szosie stanowiącej główną arterię komunikacyjną z Poznania do Warszawy, gdzie według statystyk przebiega dziennie około stu samochodów, przyjezdny na samej niejako granicy wielkiego Poznania, spotyka się z barakami dla bezdomnych. Psuje to niewątpliwie przyjezdnym wyobrażenie o kulturalnym Poznaniu. Zbytecznemby było dowodzić, że są to mieszkania niewystarczające, gdyż w jednej małej ubikacji miszkają po dwie lub nawet trzy rodziny.
Uzyskane od wojska baraki z blachy cynkowej dają wprawdzie schronienie, jednak latem panuje tu nieznośny upał, a zimą syberyjski mróz. Fakt, że mieszka tam około 600 osób, posiada swą silną wymowę. W części są to bezrobotni, częściowo pochodzący z emigracji w Niemczech, wreszcie to ludzie z różnych miejscowości, nawet jest ktoś pochodzący z Turkiestanu.
Oprócz zrozumiałej nędzy materialnej, szerzy się tam nędza moralna, której z jak największym wysiłkiem należy przeciwdziałać.
Z inicjatywy i staraniem miejscowego proboszcza ks. prałata dr. Mazurkiewicza, powstała przed kilku laty ochronka dla dzieci. W schludnie urządzonej sali baraku, wyposażonej w ławeczki i stoły, zabawki i obrazy, zbiera się około 70 dzieci. Troskliwą opiekunką jest dzieciom uwielbiana przez nich siostra Stefania Elżbietanka. Na ochronkę jednak niema środków, gdyż utrzymuje ją właściwie wyłącznie ks. proboszcz.
Parafia biedna, składa się z rolników i robotników, warstw obecnie ubogich jak powszechnie wiadomo. Wytężoną i zbawczą pracę spełnia w tych ciężkich warunkach Tow. św. Wincentego a Paulo parafii św. Jana, którego przewodniczącą jest p. Radajewska.
Cały wysiłek idzie na to, aby ulżyć nędzy osiedla bezdomnych. Wydaje się bony żywnościowe w wydziale parafialnym Caritas.
Za dużo jednak jest biedy, a za mało środków, jak na tak zaniedbaną dzielnicę naszego miasta. A przecież w jednym takiem schronisku tego osiedla przy ciasnej uliczce jeden z mieszkańców (p. Piotrowski) mieszka z rodziną w ubikacji, w której wyprostować się nie może. Mieszkańcy osiedla w tak wielkiej liczbie, jak ich dzieci, żyją w nędzy.
Choć czasy ciężkie, zagłodzić ją można i trzeba.
Prawdziwe chrześcijańskie serce na widok tej biedy drgnie, gdy zobaczy ją z bliska. Dary przyjmuje proboszcz, w którego parafji znajduje się najstarsze w Poznaniu osiedle dla bezdomnych i w wielkiej części bezrobotnych, ks. prał. dr. Mazurkiewicz, oraz prezydentka Tow. św. Wincentego p. Radajewska.
Czego potrzeba? - Wszystkiego! - Pieniądze można przekazywać przez P.K.O. nr. 213042 na konto "Ochronki dzieci rodzin bezdomnych parafji św. Jana".
Wspomóżmy mieszkańców osiedla przy ul. Warszawskiej w myśl szczytnej zasady: że "duszą Miłosierdzia jest miłosierdzie nad duszą!" - a zaskarbimy sobie serca ludzi bardzo biednych i naprawdę dobrych i godnych poparcia.



Obrazek Obrazek Obrazek

Idąc dalej za tym artykułem, dowiadujemy pewnych informacji na temat Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, która odbyła się w roku 1929.
Albo w internecie jest mało informacji, albo nie ma ich wcale, lecz na stronach NAC, odnalazłem zdjęcia z 1935 roku, które obrazują życie bezdomnych właśnie w budynkach na terenie Powszechnej Wystawy Krajowej.

Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Daje do myślenia.....

Re: Osiedle bezdomnych i nędzarzy Za Bramą Warszawską.

01 sty 2011, 20:50

Romanie
Z którego roku jest ten Orędownik? Domyślam się, że nie bardzo wiadomo, ale może inny artykuł pozwoli domyślić się roku.
Wysłałam wiadomość na PW
Pozdrawiam Bożena

Tam u góry nad tekstem na pasku jest nr i data Orędownika , niestety z tego skanu nieczytelna. Zaglądałam do WBC i jest Orędownik z Poznania,ale jeszcze nie wszystkie wymienione lata. Orędownik to pismo polityczno-społeczne więc myślę, że sporo ciekawych spraw tam poruszono.

Re: Osiedle bezdomnych i nędzarzy Za Bramą Warszawską.

02 sty 2011, 12:45

Mój błąd - oczywiście chciałem datować ten artykuł, lecz zapomniałem.

Pochodzi on z Orędownika nr 50 z dnia 3 marca 1934 roku
Obrazek
Odpowiedz