Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
Odpowiedz

Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

04 gru 2011, 19:52

Zastanawiam się kto z Was zna tę tradycję związaną ze Świętą Barbarą?:

Kto w barbórkowy wieczór zetnie gałązkę wiśni, wstawi ją do wody i pomyśli życzenie to spełni się ono jeżeli gałązka zakwitnie na Boże Narodzenie:)

Sama dowiedziałam się o tym jakieś sześć lat temu podczas odpustu w żabikowskiej parafii p.w Św. Barbary ale jakoś nie udało mi się do tej pory sprawdzić tej barbórkowej wróżby.

Przed chwilą wstawiłam gałązkę do wazonu :D



pozdrawiam:)

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

09 gru 2011, 07:27

Ja od swej babci wiem i od zawsze zrywam 3 grudnia i pięknie gałązki zakwitają .Tak że w 24 wigilię mam na stole bukiet wiśniowych kwiatów[muszą stać w ciepłym pomieszczeniu].Nie wiem dlaczego od zawsze były to gałązki z wiśni.

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

09 gru 2011, 08:04

Życzę spełnienia marzeń... :D

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

09 gru 2011, 09:48

Aniu (domyślam się, że tak masz na imię wg nicka bo nie podpisałaś swojego postu) myślę , że to tradycja godna uwagi. Kwitnące gałązki wiśni gdy za oknem zimowa aura muszą bardzo cieszyć oko:) Ciekawe, czy dane mi będzie to przeżyc podczas zbliżających się świąt....

Basiu Tobie powinno zakwitnąć bez dwóch zdań! :wink:


pozdrawiam:)

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

09 gru 2011, 22:06

Ja się spóźniłam i nie poszłam trzeciego do ogrodu (w przyszłym roku postaram się pamiętać) ale zerwę jutro - życzenie się nie spełni ale może ładny bukiecik postawię na wigilijnym stole :D

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

10 gru 2011, 00:06

To w przyszłym roku ma być Barbary trzciego grudnia? Muszę zapamiętać.

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

10 gru 2011, 09:13

Może to ma być wigilia św. Barbary :D

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

12 gru 2011, 07:37

Tak gałązki mają być zerwane w wigilię Barbary.W tym roku zerwałam jeszcze gałązki jabłoni zobaczymy czy też zakwitną.Pozdrawiam . Ania

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

12 gru 2011, 10:14

ania_sb napisał(a):Tak gałązki mają być zerwane w wigilię Barbary


widać przekazy tradycji są różne bo ja słyszałam, że dokładnie w dzień Św. Barbary...

w internecie znalazłam jeszcze to:
"Zerwane 4 grudnia gałązki pokrywają się kwiatami w okresie Bożego Narodzenia. Kwiaty w pełni zimy i zielone pączki symbolizują nadprzyrodzone poczęcie i narodziny Jezusa. Tradycja w Dolnej Austrii mówi, że „gałązki Barbary” należy „zrywać wieczorem, idąc do ogrodu w samej koszuli i zamykając oczy, aby czar nie prysnął”.

co do koszuli.. :lol: oczu też nie zamykałam :wink:

pewnie mi nie zakwitną

Aniu a u Ciebie jak z koszulą? :lol:

pozdrawiam:)

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

12 gru 2011, 19:37

Ja gdzieś czytałem że bez koszuli. :lol:

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

12 gru 2011, 22:22

Proszę sobie nie dworować z poważnych spraw. Poważnych – choć ja osobiście w te gusła nie wierzę.
Otóż 12/13 listopada 1992 r. poznałem pewną nadobną młodą podwikę, ale biorąc pod uwagę znaczna różnicę wieku na moją niekorzyść nie wiązałem z tą znajomością żadnych nadziei i czasem tylko pro forma do niej zatelefonowałem. Tymczasem owa białogłowa znudzona długim oczekiwaniem na królewicza z bajki zaczęła w duchu rozpatrywać moją kandydaturę. Podobne rozterki miała też jej przyjaciółka, która swoje nadzieje wiązała z innym kawalerem. W dniu Andrzejek obie przyjaciółki znając przepowiednię, że zakwitniecie gałązek w wigilię oznacza rychłe zamążpójście razem zerwały gałązki w tego samego drzewa wiśni i umieściły w wazonach w swoich domach. I stała się rzecz przedziwna te same gałązki, z tego samego drzewa, w tym samym dniu zerwane w jednym domu rzęsiście zakwitły, zaś w drugim uschły.
Wiosną moje rozmowy telefoniczne przestały mam wystarczać i w środku lata moja podwika zamieszkała w moim domu. Dziś jest moją żoną. Oczywiście to jej gałązki zakwitły. Jej przyjaciółka przestała siać rutę dopiero kilka lat później.
Tak więc programowo w gusła nie wierzę, z wyjątkiem gałązek wiśni zrywanych w Andrzejki.
Pozdrawiam Krzych

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

06 sty 2012, 15:40

Spieszę donieść, że moje gałązki zakwitły dopiero dzisiaj w Trzech Króli :D

Obrazek

Obrazek



pozdrawiam i miłego świętowania :D

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

12 gru 2017, 18:24

U mnie w dniu 13.12. czyli w dniu św. Łucji tata przynosił do domu kilka gałązek wiśni, które wkładaliśmy do wazonu z wodą i dbaliśmy aby zakwitły. Tata mówił, że jeśli te gałązki zakwitną to będziemy mieli dużo owoców.
Jutro idę po gałązki wiśni, niech tradycji stanie się zadość, a przede wszystkim niech wnuki zapamiętają ten stary zwyczaj.
Serdecznie pozdrawiam - Eugenia

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

17 sty 2018, 22:09

Dzień 13.12. czyli w dzień św. Łucji. Mój tata przynosił do domu kilka gałązek wiśni, które wkładaliśmy do wazonu z wodą i dbaliśmy aby zakwitły. Tata mówił, że jeśli te gałązki zakwitną to będziemy mieli dużo owoców. To nie tak leciało!
Patronka umierających
Święta Barbara prosiła, by nikt kto poprosi ją przed śmiercią o wstawiennictwo nie umarł bez spowiedzi świętej. Barbara jest patronką osób umierających, górników, flisaków, cieśli, grabarzy, dzwonników, więźniów. Jest opiekunką twierdz i wież. Świętą Barbarę wzywa się jeśli chcemy uchronić się przez burzą. O świętej pamiętamy w dniu 4 grudnia.
Am Namenstag der Hl. Barbara werden von Kirsch-, Weischel-, Apfel- oder Birnbäumen Zweige abgeschnitten. Blühen am Heiligen Abend alle Zweige, erwartet man sich großes Glück im nächsten Jahr und es soll auch heißen, dass eine Braut im Haus ist. Kirschzweige Wenn diese nach altem Volksglauben bis zum Heiligen Abend zu blühen begannen, wurde das als Zeichen des Glücks und der Gesundheit für das darauf folgende Jahr gedeutet. Der Legende nach sollen auf ihrem Grab zu Weihnachten Blumen geblüht haben.
Zwyczaj jest bardzo rozpowszechniony i praktykowany w niemczech i austrii i nazywa się Barbarazweige.Jednak zwyczaj mówi,że gałązki mają zakwitnąc właśnie do dnia wigilii.Po niemiecku legenda głosi,że na jej grobie 4 grudnia zakwitły kwiaty.
Atrybutami św. Łucji są: lampa, miecz, palma męczeństwa, płomień u stóp; na tacy oczy, które jej wyłupiono; sztylet. W Skandynawii otoczona jest wielkim kultem. Jej wspomnienie jest świętem światła, kiedy to dzieci zgodnie z tradycja idą w pochodzie prowadzonym przez dziewczynę w wieńcu z zapalonymi świecami na głowie.
Takie małe sprostowanie
Pozdrawiam

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

19 sty 2018, 08:52

Urwalam kilka galazek wisni okolo 20 grudnia, rozkwitly po okolo 18 dniach,
sliczne i mile dla oka w tym okresie zimowym, niestety nie tak trwale jak
na drzewie, ich uroda szybko minela.
W tym roku bede pamietala aby to zrobic kiedy nalezy.
Dziekuje Stanislawie za informacje.

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

22 sty 2018, 00:14

Stani Bednarski napisał(a):...
Am Namenstag der Hl. Barbara werden von Kirsch-, Weischel-, Apfel- oder Birnbäumen Zweige abgeschnitten. Blühen am Heiligen Abend alle Zweige, erwartet man sich großes Glück im nächsten Jahr und es soll auch heißen, dass eine Braut im Haus ist. Kirschzweige Wenn diese nach altem Volksglauben bis zum Heiligen Abend zu blühen begannen, wurde das als Zeichen des Glücks und der Gesundheit für das darauf folgende Jahr gedeutet. Der Legende nach sollen auf ihrem Grab zu Weihnachten Blumen geblüht haben....
Pozdrawiam

Mógłbyś to przetłumaczyć na polski?

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

22 sty 2018, 21:07

Św. Barbara i Stanisław Kostka.
Jako św.Stanisław Kostka, mieszkał w domu pod złotym wężem (1. dzielnica, Currentgasse 2 na rogu Steindelgasse) w Wiedniu, z powodu bardzo surowego życia, które prowadził, w grudniu 1566 roku ciężko zachorował. Stan jego zdrowia stał się tak niebezpieczny, że lekarze martwili się o jego życie. Kiedy Stanisław chciał otrzymać święte sakramenty,właściciel tego mieszkania, który był protestantem, nie chciał na to pozwolić. W swoim śmiertelnym lęku umierający, pobożny młody człowiek pokłada całą swoją ufność w Bogu i Duchu Świętym. Matka Boska i św. Barbara, do których wcześniej modlił się w kaplicy klasztoru Jezuitów w Wiedniu. Matka Boska i św. Barbara nawiedziły pokój w którym leżał ciężko chory Stanisław.
Wydarzenie to zostało potwierdzone przez świadków, którzy byli wraz z nim, kiedy Stanisław w nocy zawołał na łożu śmierci iż widzi św. Barbarę i dwóch aniołów, którzy powiedzieli jemu, żeby padł na kolana. Kiedy to zrobił, wtedy w cudowny sposób otrzymał komunię św.incydent ten miał miejsce w tym pokoju w którym dziś mieści się kaplica .

Po nawiedzeniu św. Barbary ukazała się jemu postać Matki Boskiej, która z Dzieciątkiem Jezus na rękach podeszła do chorego Stanisława, umieściła swojego Boskiego Syna na łóżku i pozwoliła oddać się jemu najgłębszej adoracji.
Ponieważ Stanisław był nadal wątpliwy w swoim wyborze, czy ma przyjąc życie klasztorne (zakonne) Matka Boża przedstawiła jemu boską wolę przystąpienia do zakonu jezuitów.
W roku 1583, czyli w piętnaście lat po śmierci młodzianka, w miejscu jego dawnego mieszkania przy Kurrentgasse 2 została urządzona skromna kaplica świętego Stanisława. Tam, gdzie stało łóżko i gdzie Stanisław miał objawienia umieszczono ołtarz. Dopiero w połowie XVIII wieku z inicjatywy fundatorki – Marii Barbary Koller von Mohrenfels ozdobiono kaplicę bogatymi ornamentami i złoconymi stiukami. Nad ołtarzem znajduje się obraz Franza Stachera, przedstawiający Matkę Bożą z Dzieciątkiem, św. Barbarę i anioła podającego Stanisławowi komunię św.
Dwaj aniołowie pomagają, jeden podtrzymuję chorego Stasia, a drugi trzyma zapaloną świecę. Dodajmy jeszcze, iż rangę tego miejsca podkreśliła dwukrotna obecność cesarza Franciszka Józefa w kaplicy św. Stanisława, a także ostatniego z panujących Habsburgów cesarza Karola I, który tutaj służył do mszy jako ministrant.
To jedynie w Polsce powojennej władza komunistyczna mocno forsowała górnictwo więc bardziej utrwaliło się przekonanie, że św.Barbara jest jedynie patronką górników. Jednak w krajach gdzie górnictwo nie miało takiego zasięgu jak w Polsce np. w Austrii w dniu imienin św. Barbary zbiera (przynośi się) gałązki, wiśni,czerśni,jabłoni lub też gruszy do domu i stawia w wazonie z wodą. Jeśli w dniu wigilijnym zakwitną wszystkie gałązki,spodziewać się należy dużo szczęścia w nowo nadchodzącym roku.Co jednocześnie może oznaczać,że w tym domu jest panna na wydaniu.Według dawnych wierzeń jeśli gałązki wiśni do dnia wigili zakwitną oznacza to (wiele pomyślności) szczęścia i zdrowia w nadchodzącym roku.Według (niemiecko-języcznej) tradycji to właśnie na grobie św.Barbary zakwitły (Kirschzweige) gałązki wiśni w dniu wigilii Bożego Narodzenia. Inna legenda głośi kiedy św. Barbara uciekała przed prześladowaniem (tereny dziśiejszej Turcji) w poły jej płaszcza zaplątała się gałązka wiśni i znów ta (Kirschzweige).Barbara schroniła się w grocie i tam wstawiła gałązkę do naczynia z wodą.Stracona została w dniu 4 grudnia) dzień jej (martyrium). I tak na jej mogile w wigilię świąt Bożego Narodzenia Kirschzweige-gałązka wiśni zakwitła na jej grobie.

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

22 sty 2018, 21:55

Piękna historia.Dziękuję,dotyczy mojej patronki.

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

22 sty 2018, 22:42

Cały artykuł opublikowany jest na stronie:
http://www.naszdziennik.pl/wiara-koscio ... rbary.html


Cytuję urywek:

"Od 1800 r. dzień ten wiąże się w Europie ze specjalnymi zwyczajami.
W Westfalii, Bawarii i Tyrolu pielęgnowany jest zwyczaj obcinania gałązek wiśni lub forsycji i wstawiania ich do wazonu.
Zerwane 4 grudnia gałązki pokrywają się kwiatami w okresie Bożego Narodzenia.
Kwiaty w pełni zimy i zielone pączki symbolizują nadprzyrodzone poczęcie i narodziny Jezusa.
Tradycja w Dolnej Austrii mówi, że „gałązki Barbary” należy „zrywać wieczorem, idąc do ogrodu w samej koszuli i zamykając oczy, aby czar nie prysnął”. W wielu miejscach kwitnące gałązki są oznaką bliskiego ślubu w domu; młode dziewczęta wieszają na każdej gałązce imię chłopca. Wybrany będzie ten, którego imię zdobi gałązkę z pierwszym rozkwitłym pąkiem.
Gałązki św. Barbary zawsze wiązały się z Adwentem.
W tradycji ludowej traktowano je także jako gałązki życia, a ich kwiaty – jako zwiastuny obfitych plonów. W Nadrenii św. Barbara często przychodzi do dzieci wraz ze św. Mikołajem; dzieci stawiają wyczyszczone buty na parapetach okiennych, a następnego dnia sprawdzają, czy święta o nich nie zapomniała i zostawiła im prezenty.
Tam natomiast, gdzie kwitnące gałązki Barbary nie mają symboliki religijnej, pełnią one po prostu funkcję dekoracyjną.
Ścięte w dniu tej świętej gałązki wiśni czy forsycji można „obudzić”, pozostawiając je przez noc zanurzone w ciepłej wodzie.
Potem zmienia się im wodę co trzy dni, a w Boże Narodzenie można doczekać się pięknie ukwieconych gałązek, przypominających ciągle na nowo budzącą się przyrodę oraz męczennicę i wspomożycielkę – św. Barbarę."

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

24 sty 2018, 13:21

Wł. Reymont - Chłopi, cz. II Zima

"…. A w domu gwarnie jeszcze było i weselej niżli przódzi. Nastka Gołębianka przyleciała
I gziły się z Józką, aż na drodze było słychać.
—Wiecie, a to moja rózga zakwitła! — krzyknęła do wchodzącej Jagny.
—Jaka rózga?
— A tom ją ucięła w Jędrzejki, zasadziłam w piasek, trzymałam na piecu i zakwitła! Zaglądałam wczoraj, nie było jeszcze ani jednego kwiatuszka, a przez noc całkiem zakwitnęła, patrzcie!
Przyniosła ostrożnie garnczek wypełniony piaskiem, w którym tkwiła spora gałęź
wiśniowa, obsypana delikatnym kwiatem.
— Trześnia, kwiatuszki różowe i pachnące! — szepnął Witek poważnie.
— A prawda, trześnia!
Obstąpili dokoła i z dziwną radością a podziwem pooglądali na okwiecioną, woniejącą
gałęź, na to weszła Jagustynka, ale dzisiaj była już po dawnemu dufna w siebie, wrzaskliwa, harda i bacząca, aby ino dogryźć komu, a dobrze.
— Zakwitła rózga, prawda, ale nie la ciebie, Józia, tobie jeszcze rzemień potrzebny
Abo i co twardsze! — rzekła zaraz na wstępie.
— Ala mnie zakwitła, samam w noc Jędrzejkową ucięła, samam...
— Młódka jeszcze jesteś, to pewnie la Nastki ślub wróży! — tłumaczyła Jaguś.
— W garnczek wsadzałyśmy razem, ale sama ucinałam, to la mnie zakwitła!... —
Wrzeszczała i aż napłacz się je zbierało, że nie przytwierdzają.
— Jeszcze ci czas ganiać za parobkami i wystawać na przełazach, starszym przódzi
pora, starszym!..."

:)

Re: Gałązka wiśni -znacie tę tradycję?

27 sty 2018, 08:21

Dzieki dziewczyny za informacje, usmialam sie "W wielu miejscach kwitnące
gałązki są oznaką bliskiego ślubu w domu", napewno nie mojego :lol:
Jak widac jednak byly oznaka slubu w skierniewickim rejonie.
Jak przeczytalam, galazki wcale nie musza rozkwitnac w warunkach
domowych a wiec ciesze sie u mnie zakwitly.
Odpowiedz