Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
16 lut 2013, 14:26
Gazeta Jarocińska z dn. 27.07.1924 (nr 60)pogrzeb
Józefa MalikaGazeta Jarocińska z dn. 12.07.1925
nr 56Marjanna Szklarek z RadlinaGazeta Jarocińska z dn. 28.01.1926 nr 8inf. o śmierci
Walentego MazurkaGazeta Jarocińska z dn. 07.11.1926
nr 91 R.7
informacja o pogrzebie
śp. Władysławy z Malinowskich Józefiakinformacja o pogrzebie
śp. ks. Wiktora RakowskiegoGazeta Jarocińska z dn. 14.11.1926
nr 93 R.7informacja o pogrzebie
śp. ks. Edmunda Rydlewskiego
Ostatnio edytowano 19 lut 2013, 14:19 przez
Betsy, łącznie edytowano 1 raz
17 lut 2013, 22:48
Orędownik Wrzesiński z dn. 12.03.1935 r.
nr 31 R 17We wtorek, 12. b. m., pochowany zostanie w grobach rodzinnych śp. Roch Schoen, długoletni obywatel miasta Wrześni, w 80 roku życia. Śp. R. Schoen miał odwagę przed około 55 laty pierwszy założyć skład łokciowy i bławatów we Wrześni rozpoczynając konkurować z około 10 żydowskimi składami tego typu.
I zwyciężył zdobywając sobie stałą klijentelę w ludzie wiejskim i mieszkańcach Wrześni, odciągając ją od żydowskich składów. Na wskroś uczeiwv i rzutki kupiec żył w dobrobycie, otoczony poważaniem współobywatelstwa.
Osierocił dwie zamężne córki oraz trzech synów: Dyrektora Gimnazjum w Czarnkowie, aptekarza zamieszkującego już kilkadziesiąt lat w Ameryce Południowej oraz najmłodszego znanego kupca w Poznaniu. Cześć pamięci dzielnego pioniera handlu polskiego, niechaj ta ukochana ziemia wrzesińska do której po kilku latach nieobecności powraca aby w niej spocząć na zawsze, lekką mu będzie.
W Mikstacie zmarł dawniejszy wójt miłosławski a ostatnio kom. wójt w Mikstacie śp. Marżantowicz.
19 lut 2013, 14:21
Orędownik Wrzesiński z dn. 23.07.1935
nr 86 r 17W Szywrze pod Winnogórą, pow. średzki, utonął podczas kąpieli 8 letni Kazimierz Melewski. Mimo natychmiastowej pomocy
me zdołano go przywrócić go do życia.
Orędownik Wrzesiński z dn. 06.08.1935
nr 92 r 17Samobójstwo przez napicie się lizolu popełniła 24 letnia służąca Halina Adamska, zatrudniona u p. Grocholewskiego. Desperatkę znaleziono w jej pokoju, nie dająca znaków życia. Powód nieznany.
Orędownik Wrzesiński z dn. 14.09.1935
nr 109 r 17W ub. niedzielę w godzinach rannych znaleziono w lesie Jelonek pod Gnieznem w pobliżu zabudowań nad szosą, zwłoki starszego osobnika, którym okazał się 61-letni Michał Luberski z Poznania, trudniący się ostatnio włóczęgą. Obok zwłok znaleziono butelkę od denaturatu.
20 lut 2013, 09:55
WBC „Dziennik Poznański” nr187, 18-08-1915r., str.3:
„Ciężko dotknięta rodzina. W Witkowie umarł w kwietniu roku bieżącego po krótkiej chorobie śp. Jakubowski, właściciel domu i rolnik. Przed dwoma tygodniami umarł 18-letni syn, któty miał objąć gospodarstwo po ojcu. W tydzień póżniej umarła matka, po dwóch dniach 20-letnia córka, a onegdaj najstarsza córka, ktorej mąż znajduje się na wojnie. A więc w przeciągu trzech tygodni śmierć zabrała cztery osoby, które uległy jednej i tej samej chorobie. Z całej rodziny pozostały dwie dziewczynki w wieku lat 10 i 13.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
23 lut 2013, 08:03
WBC „Dziennik Poznański” nr 12, 16-01-1909 r., str.3:
„(Wspomnienie pośmiertne). Z Osnabrücku piszą nam pod dniem 13 stycznia: Świeża mogiła pokryła dziś doczesne szczątki jednego z tych szermierzy, którzy w interesie służby zmuszeni przeważną część życia spędzić na obczyżnie, na obcej ziemi kresu żywota dobiegli. Tutaj, gdzie pole pracy polskiej coraz rozleglejsze, ale gdzie coraz gęstsze też polskie groby, zmarł 10 stycznia b.r. ś.p. radca rejencyjny i budowniczy Kazimierz Goleniewicz.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 13, 17-01-1909 r., str.3:
„Wspomnienie pośmiertne. Zmarły dnia 12 b.m. ś.p. dr. Antoni Brockere […].”
WBC „Dziennik Poznański” nr 13, 17-01-1909 r., str.3:
„Dnia 15 b.m. zmarł słuchacz św. teologii Leon Gibasiewicz z Sulmierzyc. […]”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
23 lut 2013, 15:11
Jolanta napisał(a):WBC „Dziennik Poznański” nr187, 18-08-1915r., str.3:
„Ciężko dotknięta rodzina. W Witkowie umarł w kwietniu roku bieżącego po krótkiej chorobie śp. Jakubowski, właściciel domu i rolnik. Przed dwoma tygodniami umarł 18-letni syn, któty miał objąć gospodarstwo po ojcu. W tydzień póżniej umarła matka, po dwóch dniach 20-letnia córka, a onegdaj najstarsza córka, ktorej mąż znajduje się na wojnie. A więc w przeciągu trzech tygodni śmierć zabrała cztery osoby, które uległy jednej i tej samej chorobie. Z całej rodziny pozostały dwie dziewczynki w wieku lat 10 i 13.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
Przyznam, że czytałem ten wątek "z nudów", a tu niespodzianka- powyższa informacja dotyczy moich pra pra dziadków i ich dzieci. Wspomniana 13 letnia dziewczynka która uszła z życiem to moja prababka. Pani Jolu- SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!!!
06 mar 2013, 07:35
WBC „Dziennik Poznański” nr96, 25-04-1868r., str.3:
„Września.[…] Przed tygodniem rozstał się z tym światem po krótkich, ale zbyt ciężkich cierpieniach jeden z najstarszych obywateli naszych K.Klein. Cichy i spokojny w pożyciu obywatelskiem oddał się całkiem wychowaniu swych dziatek. To też Pan Bóg pobłogosławił jego zabiegom; znalazł na starość przytułek u syna, który objąwszy przed kilkoma już laty po nim warsztat, pracował nie tylko na utrzymanie ojca, lecz wyżywiał także młodsze rodzeństwo. Drugi syn, ukończywszy szkoły, obrał sobie stan duchowny i jest obecnie plebanem pod Krotoszynem.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
08 mar 2013, 21:54
WBC „Dziennik Poznański” nr45, 25-02-1903r., str.4:
„Berlińska kolonia polska wielką poniosła stratę przez śmierć ś.p. Arndta, kupca-grosisty na drzewo a zacnego obywatela i polaka wzorowego. Zgon jego opłakują liczne koła krewnych i przyjaciół w Księstwie.”
WBC „Kurier Poznański” nr4, 6-1-1909r., str.3:
„Witold Sokolnicki.(Wspomnienie pośmiertne.) Dnia 26 grudnia ubiegłego roku rozstał się z tym światem ś.p. Witold Sokolnicki, były dziedzic Siedlemina.[…]”
WBC „DziennikPoznański” nr209, 13-9-1910r., str.2:
„Pogrzeb ś.p. Witołda Skarżyńskiego.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr203, 5-09-1909r., str.3:
„Ś.p. Bolesław Dąbrowski, starosta Straży na powiat kościański, jeden z najgorliwszych naszych mężów zaufania i krzewicieli oświaty, zgasł przedwcześnie. Zabrała go śmierć w pełni rozwoju sił, których dla sprawy nigdy nie skąpił a której wielkie mógł jeszcze oddać przysługi. Z zalem stajemy nad jego grobem, ślubując mu pamięć i wdzięczność za jego pracę. Zarząd Straży. Józef Kościelski, Felicyan Niegolewski, Władysław Mieczkowski, Stanisław Pfitzner, Witold Brodnicki.”
WBC „Dziennik Poznański” nr124, 29-05-1930r., str.4:
„Ministerstwo Spraw Zagranicznych na podstawie sprawozdania konsulatu generalnego R.P. w Chicago podaje do wiadomości, że dn. 30 czerwca 1929 r. zmarł w Chicago (Illinois) śp. Herman Koszucki, liczący około 77 lat, rzekomo pochodzący z Poznania. Zmarły przez kilkanaście lat zamieszkiwał razem z niejakim Adolfem Heusmanem.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr137, 17-06-1902r., str.4:
Wspomnienie pośmiertne Heleny Szawelskiej z Dobrzyckich.
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
18 mar 2013, 08:36
Gazeta Jarocińska z dn. 02.02.1927
r. 8 nr 10
Informacja o zgonach:
1. Antoniny Mikołajczyk zd. Płóciennik
2. Tadeusza Motykiewicza
3. Stanisława Sokolińskiego
4. Marii Szymańskiej zd. Norek
5. Michała Jerszyńskiego
6. Marii Fiedler
Gazeta Jarocińska z dn. 10.02.1927
r. 8 nr 12
Informacja o zgonie
Alojzy Jadwigi z Jerasińskich Młodeckiej
14 kwi 2013, 07:03
WBC „Dziennik Poznański” nr8, 11-01-1880r., str.4:
„Wedle regestrów stanu cywilnego w Mogilnie urodziło się tam w 1879 r. 107 dzieci, ślub wzięło 15 par a umarło 119 osób. Najstarszą zmarłą osobą była wdowa Furmankiewiczowa, licząca 75 lat.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
17 kwi 2013, 20:25
WBC „Dziennik Poznański” nr27, 4-02-1880r., str.2:
„Ponieważ mularz i dekarz Franciszek N., na Chwaliszewie pod numerem 28 mieszkający – nie pokazywał się w sobotę przed południem a w pomieszkaniu jego zupełna panowała cisza – przeto gospodarz domu owego zaniepokojony tem zawołał komisarza policyjnego, który, kiedy N. na pukanie nie odpowiadał, kazał ślusarzowi drzwi otworzyć. N. znaleziono w łóżku bez życia. Prawdopodobnie został w nocy z piątku na sobotę paraliżem ruszony. Tak samo znaleziono wczoraj bez życia dwie siostry Dorotę i Karolinę Hirschelówny, przy Wrocławckiej ulicy nr. 23 mieszkające.[…]”
c.d. na str.3 w nr 29 pt.”Zaczadzone siostry”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
18 kwi 2013, 20:57
WBC „Dziennik Poznański” nr38, 17-02-1880r., str.3:
„Że walka kulturna, jak „Gaz.Tor.” pisze, nie ustała, lecz w niezmniejszonej sile pracuje, tego dowodem następujący wypadek: „Dnia 18 września 1879 r. odbył się pogrzeb ś.p. Franciszki, żony obywatela z Wygody p. Antoniego Mizerskiego na cmentarzu w Grabiu, przy którym to pogrzebie był obecnym proboszcz ks. Siuchniński z Podgórza pod Toruniem. Już na łożu śmiertelnem przy przyjmowaniu wiatyku i ostatniego olejem św. namaszczenia zmarła życzyła sobie, aby była pochowaną przez ks. proboszcza, który wiedząc, iż parafia osierocona, chętnie się podjął dopełnienia tego obowiązku kapłańskiego. W skutek denuncyacyi zapozwano ks. prob. Siuchnińskiego przed sąd w Toruniu; w ostatnich dniach odbył się tu ostatni termin, na którym skazano ks. Siuchcińskiego na zapłacenie kary 30 marek i koszta sądowe.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
02 maja 2013, 07:14
WBC „Dziennik Poznański” nr42, 21-02-1880r., str.3:
„Ks.pleban Służyński w Konarach w dekanacie jutrosińskim skazany został, jak do „Kuryera Pozn.” Donoszą, zaocznie na 200 marek grzywien lub 7-dniowe więzienie za to, że w opróżnionej parafii sobiałkowskiej pochował zmarłego nauczyciela Noaka.”
WBC „Dziennik Poznański” nr141, 24-06-1869r., str.2:
„Nekrologia. Trzy tygodnie temu umarł w Vermont, w Danville 90 lat mający Polak Jan, przezwany lub źle wypisany Mac cosko (może Makowski). Był w legionach za Napoleona I.”
WBC „Kurier Poznański” nr126, 05-06-1877r., str.5:
„Kłecko.Dnia 16 m.b. o godzinie 4tej po południu odprowadziliśmy na wieczny spoczynek jedną z pierwszych matron naszego miasta ś.p. Julią z Wituskich Grochowską, żonę tutejszego aptekarza i zasłużonego obywatela pana Grochowskiego.[…]”
WBC „Kurier Poznański” nr126, 05-06-1877r., str.5:
„Koźmin.[…] W dniu 16 bm. odbyła się z Jerzykowa do Wałkowa pod Koźminem eksportacja zwłok jednej z najstarszych matron W.Ks.Poznańskiego, ś.p. Ludwiki z Korytowskich Gutkowskiej, zmarłej po długich i ciężkich cierpieniach dnia 13 bm. […]”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
10 lip 2013, 06:43
WBC „Dziennik Poznański” nr26, 1-02-1874r., str.3:
„Pogrzeb śp. Józefa Wolskiego[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 124, 1-06-1901 r., str.3:
„W najnowszym spisie żołnierzy niemieckich poległych w Chinach znajdujemy też Marcina Szymkowiaka z Wojnowic w powiecie leszczyńskim.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
11 wrz 2013, 13:28
WBC „Kurier Poznański” nr 25, 01-02-1881 r., str.3:
„J.B. Lange, księgarz, nakładca i typograf w Gnieźnie, jeden z najczynniejszych wydawców naszych, w którego drukarni wyszła niedawno Katedra Gnieźnieńska ks. Polkowskiego i Liber Beneficiorum Łaskiego – umarł wczoraj w Gnieźnie po długiej chorobie. R. i. P.”
WBC „Kurier Poznański” nr 26, 02-02-1881 r., str.5:
„Śp. Apolinary Parczewski.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 239, 20-10-1866 r., str.3:
„Gniezno, 16 września. W zeszły czwartek pochowano zwłoki śp. Bogumiły Koszkowskiej na cmentarzu św. Piotra.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 86, 14-04-1865 r., str.3:
„W listopadzie rz. Utonął tarczowy przy tutejszem bractwie strzeleckiem Majewski w rzece Warcie. Mówiono powszechnie, że pochwycony przez rabusiów i odarty z pieniędzy, które odnosił do kasy bractwa, wrzucony został do rzeki. Otóż w piątek zeszły znaleziono topielca pod Moraskiem. Komisya sądowa zjechawszy na miejsce, obejrzała ciało i kazała pochować. Wdowa Majewska uwiadomiona także przybyła do Moraska, kazała męża zwłoki wydobyć z grobu i w trumnie na ten cel przywiezionej na tem samem miejscu pogrzebać.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 211, 17-09-1903 r., str.4 :
„Liczny orszak żałobny odprowadził wczoraj po południu na miejsce wiecznego spoczynku zwłoki ś. p. Władysława Billicha, niezwykle pracowitego i sumiennego urzędnika „Westy”, […]”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
29 wrz 2013, 17:05
WBC „Dziennik Poznański” nr 277, 29-11-1931 r., str.6 : „Z Jarocina. Zgon. W dniu 23.bm. zmarła Śp. Cecylia Krukowska, z domu Garstkówna w 25 roku życia, córka znanego na tutejszym gruncie właściciela tartaku.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 288, 15-12-1907 r., str.4: „Ś. p. Rosicki. Zamordowany nieludzko w Wilnie ś.p. Bolesław Rosicki był synem profesora gimnazyum kaliskiego, Władysława Rosickiego i Zofii ze Stabrowskich.[…].”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
13 paź 2013, 11:03
WBC „Dziennik Poznański” nr 215, 19-09-1890 r., str.4 : „W Cerekwicy pod Rokietnicą odbyło dię dnia 16 b. m. niezwykłe a pełne smutnego nabożeństwo. Tutaj bowiem sprowadzone zostały, dzięki staraniom i kosztem hr. Maksymiljana Bnińskiego z Pamiątkowa i jego rodziny, z obczyzny zwłoki ś.p. pułkownika i posła Ignacego Zakrzewskiego, który jak wiadomo, umarł w Kissingen, dokąd się udał dla poratowania zdrowia i tamże został pochowany. […]”
WBC „Kurier Poznański” nr 14, 18-01-1890 r., str.3 : „Kalisz. Dnia 8 b. m. zmarł tutaj Jan Peszke, dobrze znany wszystkim odwiedzającym Kalisz właściciel Hotelu Berlińskiego. Zmarły liczył lat 70.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
15 paź 2013, 19:40
WBC „Orędownik” nr 60, 13-03-1904 r., str.3:
„W czwartek po południu odbył się pogrzeb na Śródce ze Schroniska dla starców śp. Mikołaja Bezlera wojaka z roku 1848 i 1863 starego weterana, oraz Sybiraka, któremu towarzyszyło szczupłe grono towarzyszy broni i publiczności. Nad trumną przemówił w krótkich lecz rzewnych słowach p. Ignacy Andrzejewski, towarzysz broni zmarłego. Po przemowie ruszył kondukt prowadzony przez ks. Michalskiego, w towarzystwie kanonika Jedzinka, przed którym za sztandarem postępowała garstka towarzyszy broni, niosąc piękny wieniec. Zwłoki złożono na cmentarzu świętojańskim. Życie zmarłego było pasmem ofiar dla ojczyzny, ofiar i męki, bo schwytany w powstaniu brany był przez moskali na tortury, aby wydał tajemnice, lecz hart duszy uczynić mu tego nie pozwolił i za to zesłany był do znanych z okropności kopalń nerczyńskich. Wróciwszy do kraju, złamany na zdrowiu cicho i spokojnie życie zakończył.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
15 paź 2013, 22:30
Dodam do ostatniego wpisu Jolanty
Mikołaj Bezler ur 1828 zm 10.3.1904 liczył lat 76
Opis: Czeladnik krawiecki lat 35 - podczas rewizji znaleziono przy nim patent Rządu Narodowego mianujący go na pomocnika naczelnika sekcji.28 grudnia 1863 roku skazany na ciężkie roboty w twierdzach/ w wyroku nie podano na ile lat/
źródło: Powstanie styczniowe : wyroki Audytoryatu Polowego z lat 1863, 1864, 1865 i 1866 za:CBP
Autor : Cederbaum Henryk(1863-1928)
29 paź 2013, 09:01
WBC „Dziennik Poznański” nr 94, 25-04-1874 r., str.3: „ W tych dniach w dobrach swoich Bitkowice w pow. Płockim umarł Józef Bacciarelli, wnuk w prostej linii Marcelego Bacciarelliego, którego na dworze Stanisława Augusta zwano księciem naszych malarzy. Zmarły zajmował się od młodości rolnictwem i znanym był z cnót obywatelskich. Żył lat przeszło 90. W spuściźnie po śp. Józefie pozostał liczny zbiór tak obrazów i szkiców jego dziada jak równie współczesnych i dawniejszych malarzy przeważnie szkół włoskich.”
WBC „Kurier Poznański” nr 141, 23-06-1881 r., str. 3 – 4: „Z Krobskiego. (Wspomnienia pośmiertne). W dniu 15 b. m. złożyliśmy zwłoki ś. p. Ferdynanda Holzera na parafialnym cmentarzu w Starym Gostyniu do grobu. Zmarły dzierżył urząd kasyera przez 7 lat w dobrach p. Bronisława Potworowskiego w Kosowie.[…].”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
20 lis 2013, 13:35
Kurier Poznański 1919.06.25 R.14 nr 143
"Czempin. Pogrzeb bohatera. W tych dniach odbył się tu pogrzeb żołnierza śp. Płatka z Piechanina, obsługującego wojskowość w oddziale telegrafistów w Poznaniu, który zmarł śmiercią tragiczną w obronie swego towarzysza. Kąpiąc się we Warcie w miejscu wzbronionem zauważył jak jeden z towarzyszów począł tonąć. Rzucił się na pomoc, lecz nieszczęście zrządziło, że obaj zniknęli pod powierzchnią. Wydobyto już tylko martwe zwłoki i przewieziono do domu matki wdowy, która jednego syna utraciła już na wojnie we Francji. W pogrzebie wzięła udział bardzo liczna publiczność. Zmarły bohater liczył lat 19."
11 gru 2013, 00:17
Kurier Poznański 1919.08.07 R.14 nr 180
Sp. Ludwik Piotrowski, weteran z roku 1863, zakończył życie we wtorek, 5.8.1919r. przeżywszy lat 75. Zmarły brał udział w bitwie pod Pyzdrami. Później został schwytany przez Prusaków, odsiadywał kaźń więzienną we Wrześni. Pogrzeb odbędzie się w piątek, 8 sierpnia o godz.5 po południu z domu żałoby Jeżyce, ulica Cesarza Wilhelma nr 4. Wszystkich Kolegów i druhów oraz znajomych proszę o wzięcie udziału w pogrzebie. Jan Mikołajczak. (Prezes weteranów wielkopolskich.dopisek B.K.)
16 gru 2013, 10:49
WBC „Dziennik Poznański” nr 45, 24-02-1882 r., str.2:
„W dniu wczorajszym odbył się o godzinie 4 pogrzeb śp. dr. Stanisława Warnki. Już dawno nie widzieliśmy tak licznego orszaku pogrzebowego;[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 9, 13-01-1891 r., str.4:
„W środę dnia 7go bm. około godziny 3 po południu odbyła się eksportacya zwłok Aleksandra Gutrego w Piotrkowicach. Katafalk ustawiony był na Sali dworu, a o godzinie 3 przemówił nad zwłokami pan Julian Brzeski z Krotoszyna,[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 240, 21-10-1903 r., str.4:
„Z Gniezna telefonują nam, że dziś przed południem zakończył żywot doczesny w 87 roku życia ś. p. Teobald Klepaczewski, syndyk i radzca konsystorza w Gnieźnie.”
WBC „Orędownik” nr 80, 07-04-1906 r., str.3:
„Nagła śmierć. Wczoraj po południu około godz. 2. Znaleziono pensyonowanego kontrolera od cła Gustawa Justa nieżywego w własnem jego mieszkaniu przy ul. Cesarza Wilhelma nr. 30. Jako przyczynę śmierci stwierdził lekarz paraliż serca. Zmarły, który był wdowcem, pozostawia dwóch synów w wieku 12 i 14 lat. Zwłoki nagle zmarłego odwieziono do lazaretu miejskiego.”
WBC „Orędownik” nr 5, 09-01-1906 r., str.3:
”Na tyfus umarł w Afryce Południowo-Zachodniej szeregowiec Klemens Szymański, urodzony 16. października 1882 r. w Poznaniu, który służył dawniej w piątym batalionie pionierów.”
WBC „Orędownik” nr 90, 20-04-1906 r., str.3: Szczegóły pogrzebu ś.p.Józefa Runowskiego.
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
17 gru 2013, 20:00
Kurier Poznański 1919.09.04 R.14 nr 203
Poznań Zmarł dr. medycyny
Julian Czarnecki, osierocił żonę Marię z Laszewskich i 2 córki.
Obszerne wspomnienie pośmiertne.
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/publication/31366?tab=1
18 gru 2013, 09:33
WBC „Dziennik Poznański” nr 185, 13-08-1873 r., str.3:
„Donoszą nam z Ameryki, że w ostatnich czasach zmarli tamże: 1. Walery Sulakowski, były oficer wojska węgierskiego, następnie pułkownik armii stanów południowych, na ostatek mierniczy w Nowym Orleanie; Polak bardzo zacny i gorliwy; zostawił zonę i dziecko; w Waszyngtonie 30 czerwca G. Just z Czempinia (młynarz) mając lat 73; chciał, aby go do grobu sami tylko zanieśli Polacy; u wód w Bedford dnia 17 lipca syn jego Karol Just, rodem z Książa; był w Waszyngtonie cieślą budowniczym, umierając miał lat 43; zostawił żonę, dwoje dzieci i majątku przeszło 40,000 dolarów i bardzo dobre imię.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 297, 28-12-1927 r., str.4:
„Nie wiemy dnia, ani godziny. W Wigilję zmarł nagle wskutek udaru serca w bramie przy ul.Chwaliszewo 70 Kujawa Stefan, zam. przy ul. Chwaliszewo 37. Zwłoki odstawiono do lecznicy miejskiej.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 19, 25-01-1876 r., str.4: wspomnienie pośmiertne ś.p. Telesfora Łodzia Kurnatowskiego.
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
25 gru 2013, 12:07
WBC „Dziennik Poznański” nr 36, 14-02-1905 r., str.4:
„Z miasta, 13 lutego. Odprowadziliśmy wczoraj na miejsce wiecznego spoczynku matkę-bohaterkę, kobietę wielkiego serca: śp. Julię z Kłosów Rakowską. Mąż jej, umierając przed 22 laty, zostawił ją bez żadnych zgoła zasobów, z sześciorgiem sierót drobnych, z tych najmłodszem w kołysce. Wyżywić, wychować, wykształcić i na ludzi wystawić taką gromadkę, do tego potrzeba chyba nadludzkich sił ! […]”
WBC „Kurier Poznański” nr 291, 21-12-1886 r., str.4:
„Z pod Strzelna, 17 grudnia. Wczoraj pochowano w Ostrowie pod Wojcinem zwłoki zacnej i cnotliwej staruszki w 82 r. życia ś.p. Elżbiety z Jasińskich Fritschen, teściowej zasłużonego obywatela na Kujawach pana Zygmunta Matczyńskiego. W kościele i nad grobem przemówili księża Sieg z Orchowa i Stankowski z Ludzisk.”
WBC „Kurier Poznański” nr 173, 31-07-1877 r., str.4:
„Wczoraj nad wieczorem odbył się pogrzeb młodego Aniceta Jezierskiego, syna zmarłego niedawno w Czarnkowie lekarza […]”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
27 gru 2013, 18:31
Kurier Poznański 1919.10.04 R.14 nr 229
Borek. Zmarł 2.10.1919, przeżywszy 81 lat, Emiljan Kortz weteran powstania styczniowego. Żona, dzieci i wnuki.
28 gru 2013, 22:42
WBC „Kurier Poznański” nr 299, 30-12-1884 r., str.3:
„Ś. p. Stanisław Andrzejewski, nauczyciel w Grabonogu pod Gostyniem, zmarł w dniu 20 bm. w młodym wieku, liczył bowiem dopiero 27 lat. […]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 38, 17-02-1887 r., str.3:
„Miłosław, 9 lutego. Wczoraj odprowadziliśmy na cmentarz zwłoki śp. Franciszki z Sopińskich Kuleszyny, matki czcigodnego proboszcza i dziekana Miłosławskiego. Nieboszczka pięknego doczekała wieku, gdyż przeszło 84 lat przeżyła,[…]”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
29 sty 2014, 22:10
Kurier Poznański 1919.10.21 R.14 nr 243
Za duszę naszego najdroższego i kochanego, nigdy niezapomnianego syna śp. Wincentego Korczyńskiego poległego we Flandrii , odprawi się w drugą rocznicę śmierci Msza św. we . wtorek 21.10, rano o godz.7 u Bożego Ciała w Poznaniu na którą zapraszają Krewnych i Znajomych strapieni rodzice, bracia i siostra.
17 lut 2014, 10:00
WBC „Dziennik Poznański” nr 105, 08-05-1881 r., str.4-5 :
„Z pod Grodziska.(Pogrzeb) W dniu 3 bm. pochowano zwłoki na cmentarzu parafialnym w Ptaszkowie śp. Jana Malinowskiego, nauczyciela z Woźnik. Ś. p.Jan umarl dnia 29 kwietnia rb. przeżywszy lat 72. Będąc przed 40 laty poprzednio nauczycielem w Łąkiem lat 6; został powołany przez ówczesnego patrona szkoły nieodżałowanej pamięci hr. Macieja Mielżyńskiego na nauczyciela do Woźnik, a patron znając dolę licho uposażonych nauczycieli, sam dobrowolnie dołożył zmarłemu śp. Janowi tyle, iżby mógł przyzwoicie się utrzymać. Utraciwszy zmarły przed rokiem brata a przed kilku tygodniami żonę nie mógł przeboleć smutku tak wielkiego i w trzy tygodnie po śmierci żony zasnął sam na zawsze, pozostawiwszy żal u wszystkich, bo przez całe życie swe postępował jako prawy nauczyciel i Polak. Cześć jego pamięci!”
WBC „Dziennik Poznański” nr 2, 03-01-1930 r., str.2:
”Z przed 70-ciu lat. „Dziennik Poznański z wtorku, 3 stycznia 1860 r. Antoni Mizerski z Poznania żalił się na postępowanie władz administracyjnych, które mu przeszkodziły wystawić pomnik na grobie syna Adolfa, zmarłego w Śremie w r. 1848 wskutek ran otrzymanych w bitwie pod Książem i pochowanego na cmentarzu katolickim m. Śremu. Izba poselska przekazała petycyę rządowi królewskiemu do uwzględnienia. Gdy mimo to nie ustawały trudności, zgłosił się p. Mizerski do ministra spr. Wewn., aby zechciał udzielić władzy instrukcyą. Na podanie otrzymał suplikant odpowiedź odmowną ze strony hr. Schwerina. Reskrypt wykazać się stara, że użycie tego, samego wielkiego głazu, który początkowo na pomnik dla poległych powstańców wogóle był przeznaczony, do budowy grobowca jednego z tych powstańców, Adolfa Mizerskiego, byłoby oczywiście przestąpieniem usprawiedliwionego zakazu władz administracyjnych i stanowiłoby rodzaj demonstracyi politycznej, która cierpianą być nie może.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 11, 15-01-1930 r., str.3:
”Zgon 108-letniej emigrantki. W Detroit zmarła w 108 roku życia Anna Karolska, urodzona w Polsce. Przeżyła ona pięcioro swoich dzieci, a pozostawiła 19 wnuków, 25 prawnuków i dwóch praprawnuków.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
26 lut 2014, 08:09
WBC „Dziennik Poznański” nr 116, 22-05-1887 r., str.3:
„Dyrektor tutejszej gazowni miejskiej Wilczek umarł dzisiaj rano po dwudniowej zaledwie chorobie. Przez 30 lat był w służbie miejskiej.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 33, 11-02-1866 r., str.2:
„We wsi, pod Lwówkiem leżącej, powiesił się w uroczystość Matki Boskiej Gromnicznej właściciel Boguchwał Meth. Pozostawia on żonę i 8 dzieci. Długi miały być przyczyną samobójstwa.”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
05 mar 2014, 07:32
WBC „Kurier Poznański” nr 115, 20-05-1878 r., str. 3:
„Na stokach cytadeli Winiarskiej, w pobliżu Szeląga, zastrzelił się w sobotę kucharz, nazwiskiem Wincenty Zachert.”
WBC „Kurier Poznański” nr 8, 10-01-1907 r., str. 6:
„Gostyń. W sobotę rano powiesiła się 58 letnia robotnica Antonina Handzelik w swojem mieszkaniu na poręczy od krzesełka. Przyczyna samobójstwa niewiadoma.”
WBC „Kurier Poznański” nr 8, 10-01-1907 r., str. 6:
„Samobójstwo. W więzieniu tutejszem powiesił się w niedzielę rano o 8. garncarz Lehmann z Poznania, którego od kilku dni uwięziono razem z żoną. Próby przywrócenia go do życia okazały się bezskutecznemi.”
WBC „Kurier Poznański” nr 8, 10-01-1907 r., str. 6:
„Zmarli. Ś. p. Jan Stanisławski, profesor Akademji Sztuk Pięknych, ur. W r. 1861 w Olszanie na Ukrainie po długich i ciężkich cierpieniach zasnął w Panu w Krakowie , 6. b. m. Pogrzeb odbył się w wtorek 8. bm. Nabożeństwo żałobne odprawione będzie w środę, 9. Bm. o godzinie 10. Rano w kościele św. Krzyża.
ś. p. Paweł Sikorski, dnia 7. Stycznia w 81. Roku życia w Leśnie w Prusach Zach. Eksportacja 11. b. m. do kościoła w Leśnie pół do 5. Po poł. pogrzeb 12. b. m. o 10. rano.”
25 mar 2014, 13:45
WBC „Dziennik Poznański” nr 156, 12-07-1863 r., str.5:
„W poniedziałek dnia 29 czerwca odprowadzono do grobu w naszem mieście wśród bardzo licznego udziału ludzi zwłoki śp. Wojciecha Fligierskiego, który dwa dni poprzednio chcąc przytrzymać rozbrykane konie, upadłszy na ziemię dostał się pod nie i pod koła wozu rzepiem naładowanego, tak iż w skutek tego kilka żeber połamanych i klatka piersiowa mocno uszkodzoną została. Zmarły był jeszcze w sile wieku, pozostawił osieroconą liczną rodzinę.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 204, 07-09-1865 r., str.3:
„Poznań, 6 września. Wczoraj o godzinie 3 ½ po południu odprowadzono na cmentarz Śto Marciński śmiertelne zwłoki śp. Jana Żuchowskiego, ucznia klasy 4ej tutejszego gimnazyum ad St. Mariam Magdalenam. Uczniowie klas wszystkich brali udział w żałobnym orszaku. Zmarły był w pensyonacie ks. Koźmiana i uległ, jak słychać, chorobie tyfoidalnej.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 54, 06-03-1878 r., str.3:
„Zmarły na dniu 3 bm. śp. Maciej Dembiński, organista przy tutejszym kościele archikatedralnym, pochodził z starożytnej familii herbu Rawicz a urodził się w Sarnowie z rodziców niezamożnych.[…]
01 kwi 2015, 22:12
Postęp. Poznań 1921.11.17
* Nieprawdopodobne. Dnia 9. 11. 21. o godzinie pół do 1 w nocy uległ nieszczęśliwemu wypadkowi na dworcu towarowym w Poznaniu pomocnik kierownika przetokowego ś. p. Franciszek Sajnaj. Zmarł w 10 minutach. Tymczasem do dzisiejszego dnia tj. 16. 11. 21. nie jest pogrzebany. Zamieszkiwał w Dębcu. Ksiądz Rankowski, proboszcz parafji Bożego Ciała, wzbrania się go przyjąć na cmentarz w Dębcu, sądząc, iż mieszkańcy Dębca podlegają Wirom. Upływa ósmy dzień, a nieboszczyk spoczywa w kostnicy kolejowej. Co na to fizyk miejski?
04 kwi 2015, 12:19
A co na to władze?
Przykład nie z gazety, ale z indeksacji.
1894r
W jednej rodzinie:
Marianna 9 lat -zgon
28.08.1894r o godz. 17.00 – pogrzeb
29.08.1894r Franciszka 16 lat - jej siostra zgon
02.09.1894r o godz. 16.00- pogrzeb
03.09.1894r.Ksiądz, który od 20 lat nie zapisywał przyczyny zgonu- zapisuje tyfus. We wsi panika.
Zgodnie z przepisami zawartymi w książce od strony nr 85 ,do której link otrzymałam od Tomasza D. w wątku „ Szlachcic i pleban” bardzo proszę się z nim zapoznać
https://books.google.pl/books?id=W7lbAAAAcAAJdziewczynki zostają pochowane niezgodnie z przepisami nawet nie minęło 24 godziny od ich zgonu. To tak jak żywcem. Widać,że tak radzono sobie na wsiach z grożącymi epidemiami - no i poradzono sobie- epidemii nie było.
Twarde wiejskie życie.
We wsi od lat chowano wszystkich zmarłych bez wyjątku po 48 godzinach od zgonu- czyli znano przepisy odnośnie pochówku.
W obowiązku księdza jest zawiadomienie władz o występowaniu choroby zakażnej bo tyfus taką chorobą jest. Ksiądz zaznaczył tą chorobę w swojej księdze - czy poinformował władzę?
Sprawdzam więc w USC w spisach bo tylko na razie takimi dysponuję.
W spisie odnajduje prawidłową adnotację o akcie zgonu Marianny ,jednak nie ma w spisie odnotowanego zgonu Franciszki , który to akt powinien figurować zaraz za aktem zgonu jej siostry w spisie z 1894r. Po poszukiwaniach odnajduję ten zagubiony akt 94/45 dopiero wpisany do rejestru na koniec grudnia 1895r.
Pewnie schowano go głęboko do szuflady i po 1 1/2 roku się odnalazł. Wszak kontrolę dokumentów zawsze rozpoczyna się od spisów.
Pozdrawiam,
Mirka G.
27 kwi 2015, 15:20
Kurier Poznański 1922.02.08
Swarzędz. Smutny pogrzeb odbył się 4.bm. w Swarzędzu. Zmarła biedna staruszka w tutejszym szpitalu, niejaka Maria Dębińska, od lat kilkudziesięciu tu zamieszkała. Zwłoki wywiozło dwóch nocnych stróżów na saneczkach, a służba kościelna, wiedząc, że datków żadnych nie otrzyma, nie pojawiła się wcale, tak, że ks. proboszcz, który odprowadził zwłoki aż do grobu, musiał sam sobie nieść wodę święconą i kropidło!
13 maja 2015, 13:52
Postęp.5.10.1924
Znaleziony na grobie swej żony.Wczoraj znaleziono na cmentarzu Św. Wojciecha zwłoki Józefa Nowickiego ur. w roku 1870. Zwłoki denata położone były na grobie żony. Powodem desperacji był brak środków do życia.
Samobójstwo. Wczoraj na Rynku Łazarskim 6 wyskoczyła z okna wdowa Maria Gath urodzona w roku 1855. Mimo ciągłego nadzoru służącej, zdążyła staruszka zatrzasnąć drzwi do swego pokoju i zamiar samobójstwa uskutecznić. Fakt ten wywołał w tamtejszej dzielnicy żywe poruszenie.
Postęp.10.12.1924
Samobójstwo. Leopold Kabat, pracownik f-y H. Cegielski, oddz- 3-iego w stanie zdenerwowania wystrzałem z rewolweru odebrał sobie życie w mieszkaniu własnem.
25 maja 2015, 13:22
Goniec Wielkopolski. Poznań 08.04.1925
*Fatalny wypadek na pogrzebie.
Pisma opisują o niezwykłym wypadku, który się zdarzył w Pakości na pogrzebie pewnej obywatelki tamtejszej. Gdy po ceremonjach kościelnych wyniesiono trumnę z kościoła, konie na odgłos dzwonów spłoszyły się, wydzierając się z rąk robotników. W pełnym biegu pędziły wraz z karawanem przez cały rynek, gubiąc wieko trumny. Na szczęście trumna nie spadła na ziemię. Na widok tej wstrząsającej sceny część uczestników pogrzebu biegła z płaczem za spłoszonemu końmi, druga połowa pozostała na miejscu i przyglądała się z dala, krzycząc i płacząc. Wreszcie przy wylocie ulicy zaczepiło się jedno koło karawanu o przydrożne drzewo. Konie zatrzymały się nagle. Po uporządkowaniu trumny orszak pogrzebowy ruszył dalej.
27 maja 2015, 10:28
Goniec Wielkopolski. Poznań 05.09.1925
*Smutny koniec nędzarza. Na Komandorji w pobliżu młyna znaleziono dziś rano nagie zwłoki 40 - 50 letniego mężczyzny na których roiły się wszy. Jak się okazało zmarłym jest niepoprawny pijak i żebrak znany pod nazwą „ Franka” na Śródce. Od czasu do czasu chodził po domach i sklejał stare krzesła i meble. „Franke” mieszkał z kolegami we fortyfikacjach na Komandorji i tam zmarł. „Koledzy” złożyli zawszawionego trupa przed psią budę, odarłszy go nawet z koszuli.
04 cze 2015, 21:49
Goniec Wielkopolski, Poznań. 17.01.1926
*Swarzędz. Tragedja rodziny Tabaków. W środę dnia 13 bm. wieczorem, mieszkańcy naszego miasteczka więcej byli w poruszeniu, aniżeli w inne obecnie mroźne wieczory. Ktokolwiek się dowiedział o smutnem wypadku powszechnie szanowanej rodziny pp. Tabaków biegł, choć o grobowych ciemnościach nad jezioro. O godz. 6 ½ tegoż wieczora zaalarmowano nawet straż ogniową, która pomimo pochodni, okazała się wśród ciemności wobec lustrzannego lodu bezradną. Jej zadaniem bowiem było odnalezienie dwóch zatoniętych chłopców 14-letniego Walerjana i 12-letniego Romana, synków powyżej wymienionej rodziny, którzy, pomimo ostrzeżeń matki, wyszli z łyżwami na lód i załamali się. Dopiero dnia następnego z rana zaopatrzono się w potrzebne do owych poszukiwań przybory, owych nieszczęśliwych z pod lodu wydobyto. Można sobie wyobrazić boleść rodziców, którzy już w niedalekiej przeszłości stracili najstarszego syna również w tragiczny sposób, bo jadąc do szkoły do Poznania, dostał się pod koła pociągu, gdzie został na śmierć przejechany.
Goniec Wielkopolski, Poznań. 21.01.1926
*Swarzędz. Pogrzeb ofiar ślizgawki. W ub. niedzielę odbył się tu pogrzeb tragicznie zmarłych chłopców Walerjana i Romana Tabaków. Już godzinę przed wyruszeniem konduktu poczęły się gromadzić przed domem żałoby tłumy publiczności ze Swarzędza i całej okolicy. O godz. 4 po południu umieszczono dwie wspaniałe trumny na wspaniale przyozdobionem wozie. Trumny okryto tylu wieńcami, że z ledwością mogły się pomieścić na dość obszernym wozie. Kondukt, który eksportowało trzech księży ruszył z ulicy Wrzesińskiej przez Rynek na stary cmentarz, gdzie w grobowcu familijnym złożono nieszczęśliwe ofiary. W pięknem i wzruszającem przemówieniu ks. proboszcz Mroczkowski dziękował w imieniu stroskanych rodziców Sz. Obywatelstwu, oraz całej życzliwie zebranej Publiczności, a w szczególności pp. Profesorom z Poznania, którzy nieomieszkali przybyć z swemi uczniami z wspaniałem wieńcem, aby oddać ostatnią przysługę swym uczniom i kolegom. Tym ostatnim dał serdeczne napomnienie, aby nie lekceważyli swego młodego, cennego życia. Czujemy wszyscy żal mówił ks. proboszcz, ale ten żal nie wyrówna się ani w części z tym, jaki odczuwa zbolała matka. Nie będę Jej też pocieszał, bo nie ma takich słów, któremi by można pocieszyć zbolałe i złamane serce matki.
06 cze 2015, 09:46
Goniec Wielkopolski, Poznań. 11.05.1926
*Śp. Edward Aleksander hr. Raczyński.
W piątek dn. 7 bm. zmarł w Krakowie w 79 roku życia śp. Edward Aleksnader hr. Raczyński właściciel Rogalina w Wielkopolsce, gdzie mieści się wspaniała i cenna galerja obrazów. Zmarły zajmował się zawsze sprawami sztuki i jako prezes Krak. Towarzystwa sztuk pięknych położył około rozwoju tegoż wielkie zasługi.
Zmarły był synem śp. Edwarda estety i filozofa. Wychował się i wykształcił w nastrojach klasycznego piękna. Po śmierci ojca, gdy już wygasło powstanie, zaciągnął się do oddziału, formowanego w Konstantynopolu przez Czaykowskiego. Walczył także w wojsku papieskiem pod generałem Charette, wyemigrował potem do południowej Ameryki, poczem wraca do Francji, gdzie, w roku 1871 wstępuje do loarskiej armji francuskiej, walczącej z Niemcami.
Osiadłszy w Krakowie, żył w świecie artystycznym, gromadząc dzieła współczesnych malarzy i rzeźbiarzy. Ożeniony był z córką Zygmunta Krasińskiego, a po jej zgonie z Różą z hr. Potockich Krasińską.
Zwłoki przewiezione zostaną z Krakowa do Rogalina gdzie złożone zostaną w środę przed południem w grobach rodzinnych na wieczny spoczynek
15 cze 2015, 13:25
Goniec Wielkopolski, Poznań. 07.04.1927
*Bydgoszcz. (Zmarł z głodu progiem domu własnej siostry). Do zamieszkałej w Trzebiniu Franciszki Kuczyńskiej zgłosił się onegdaj w stanie ostatniego wycieńczenia brat jej Jan Nieżyński, prosząc o nocleg i posiłek. Gdy Kuczyńska wyrzuciła go za drzwi, wówczas Nieżyński położywszy się pod progiem domu nielitościwej siostry, zmarł z głodu.
20 cze 2015, 12:43
Jolanta napisał(a):WBC „Kurier Poznański” nr 25, 01-02-1881 r., str.3:
„J.B. Lange, księgarz, nakładca i typograf w Gnieźnie, jeden z najczynniejszych wydawców naszych, w którego drukarni wyszła niedawno Katedra Gnieźnieńska ks. Polkowskiego i Liber Beneficiorum Łaskiego – umarł wczoraj w Gnieźnie po długiej chorobie. R. i. P.”
WBC „Kurier Poznański” nr 26, 02-02-1881 r., str.5:
„Śp. Apolinary Parczewski.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 239, 20-10-1866 r., str.3:
„Gniezno, 16 września. W zeszły czwartek pochowano zwłoki śp. Bogumiły Koszkowskiej na cmentarzu św. Piotra.[…]”
WBC „Dziennik Poznański” nr 86, 14-04-1865 r., str.3:
„W listopadzie rz. Utonął tarczowy przy tutejszem bractwie strzeleckiem Majewski w rzece Warcie. Mówiono powszechnie, że pochwycony przez rabusiów i odarty z pieniędzy, które odnosił do kasy bractwa, wrzucony został do rzeki. Otóż w piątek zeszły znaleziono topielca pod Moraskiem. Komisya sądowa zjechawszy na miejsce, obejrzała ciało i kazała pochować. Wdowa Majewska uwiadomiona także przybyła do Moraska, kazała męża zwłoki wydobyć z grobu i w trumnie na ten cel przywiezionej na tem samem miejscu pogrzebać.”
WBC „Dziennik Poznański” nr 211, 17-09-1903 r., str.4 :
„Liczny orszak żałobny odprowadził wczoraj po południu na miejsce wiecznego spoczynku zwłoki ś. p. Władysława Billicha, niezwykle pracowitego i sumiennego urzędnika „Westy”, […]”
Pozdrawiam. Jolanta Fontowicz
Witam Pani Jolanto czy ma pani więcej informacji dotyczących Władysława Billicha? moje panieńskie nazwisko to Bilich i poszukuje informacji skąd przybył na Śląsk mój pradziadek Franciszek Bilich ur ok 1875
serdecznie pozdrawiam Ewa
13 lip 2015, 10:27
Goniec Wielkopolski. Poznań. 14.07.1928
ŚP. STANISŁAW ZIELIŃSKI
Zmarł w wieku 84 lat zasłużony współzałożyciel Ogrodu Zoologicznego, Stanisław Zieliński. Jako wielki miłośnik przyrody, szczególnie zwierząt, poświecił dużo trudu i znoju organizowaniu poznańskiego zwierzyńca, a później jego utrzymaniu i rozwojowi. Zmarły został zamianowany w uznaniu ogromnych zasług honorowym prezesem Towarzystwa Ogrodu Zoologicznego. R. i. p.
20 lip 2015, 12:40
Goniec Wielkopolski. Poznań. 22.10.1929.
*JAROCIN. Śmierć pod pociągiem. Wczoraj dostał się pod pociąg 6172 na torze kol. Gniezno. - Jarocin obok posterunku nr. 83, - kolejowy pomocnik biurowy Stanisław Piętka, zamieszkały na sąsiednim posterunku. Śmierć nieszczęśliwego nastąpiła na miejscu. W czasie dochodzeń ustalono, że wypadek nastąpił z winy denata, który idąc po torze, szedł koło szyn i nie zważał na sygnały maszynisty.
24 lip 2015, 22:04
Goniec Wielkopolski 02.04.1931.
*Mogilno. Spaliła dziecko w piecu. Sanitarjuszka Helena Wiśniewska z Gębic porodziła nieślubne dziecko, które kilka chwil po porodzie zmarło. Wiśniewska przez dwa dni przechowywała zwłoki w mieszkaniu, a potem spaliła je w piecu. Obecna przy porodzie akuszerka Sojewska z Orchowa potwierdziła, że dziecko zmarło po porodzie. Wiśniewska tłumaczyła się, że nie miała na pogrzeb pieniędzy.
27 lip 2015, 15:42
Goniec Wielkopolski 05.12.1931
Z rozbitą głową legł na bruku.
Krew mrożący wypadek wydarzył się wczoraj wieczorem przy ul. Warszawskiej. Ulicą mknął samochód kierowany przez szofera Adolfa Schulza (ul. Zwierzyniecka 13). Nagle z chodnika wkroczył na jezdnię jakiś mężczyzna i wpadł pod koła samochodu. Najechany mężczyzna wydał okrzyk przerażenia i legł na bruku z rozbitą głową.
Na miejscu wypadku zjawiły się tłumy ludzi. Szofer samochodu zawiózł nieszczęśliwego do lecznicy miejskiej gdzie wszczęto natychmiast potrzebne zabiegi, lecz ciężko ranny zmarł nie odzyskawszy przytomności. Umarłym okazał się 30-letni urzędnik Państw. Monopolu Spirytusowego Józef Bamek (ul. Warszawska 131). Wypadek zdarzył się w pobliżu domu, w którym mieszkał.
28 lip 2015, 17:56
Nowy Kurjer 26.1.1932
Poznań, 1.1932 zmarł Stanisław Brykner lat 72, profesor Wielk. Szkoły Muzycznej
11 sie 2015, 14:54
Nowy Kurjer 31.05.1933.
Tragiczne sceny na cm cmentarzu przy oddawaniu ziemi zwłok syna Tetmajera.
Piszą nam z Warszawy:
W słoneczne przedpołudnie złożono na wieczny spoczynek na cmentarzu powązkowskim zwłoki ś. p. Kazimierza Tetmajera, syna wielkiego poety.
Pogrzeb ten był aktem strasznego dramatu, jaki odgrywa się w duszy zrozpaczonego ojca. Nieszczęsny starzec nie wierzy w śmierć syna. Pozornie ulega perswazjom przyjaciół i rodziny, pozornie zgadza się z tragicznym faktem śmierci jedynaka. Onegdaj brał nawet udział w przygotowaniach do pogrzebu, zachowywał względny spokój, rozmawiał z bliskimi Jednak wieczorem w rozmowie z jednym ze swych krewnych, mec. Gr., powrócił do myśli, iż ś. p. syn jego żyje. Z tragicznym uporem twierdzi, iż nie dopuści do pogrzebu. Perswazje nie pomagały. Mec. Gr. wysunął wówczas myśl powołania lekarza i komisji sądowej. Zrozpaczony ojciec uchwyciła się tej mysli. Komisja sądowo - lekarska miała przybyć przed obrzędem pogrzebu przed kościół. Kazimierz Przerwa- Tetmajer zmyliwszy czujność przyjaciół, czuwających przy nim nieodstępnie, już przed 6-tą rano przybył do kościoła Karola Boromeusza. Na klęczkach przy katafalku z trumną oczekiwał przybycia komisji, wierząc, iż ta przekona wszystkich, że syn jego żyje. Nabożeństwo żałobne, celebrowane przez ks. BrukaIskiego trwało krótko. Trumnę ze zwłokami wyniesiono z kościoła, mimo oporu ojca, który błagał, aby zaczekano na przybycie komisji. Komisja jednak spóźniała się. Z nawy kościelnej ruszył żałobny kondukt ku czwartej bramie cmentarnej, gdzie dzięki interwencji ks. kardynała Kakowskiego zarząd cmentarza Powązkowskiego udzielił bezpłatnie miejsca na grób ś. p. Tetmajera. Komisja sądowo-lekarska w osobach prok. Korala i dr. Weidta oczekiwała już przy czwartej bramie. Namowy, aby zaniechać odlutowania trumny, nie odniosły skutku. Ulegając stanowczym żądaniom pogrążonego w rozpaczy starca trumnę odlutowano. Jedno spojrzenie wystarczyło komisji, aby stwierdzić, że zwłoki znajdują się w stanie zupełnego rozkładu. Jednak opinia prokuratora i lekarza pozornie tylko przekonała starca, gdyż w momencie opuszczania trumny do grobu znów zaprotestował, nie pozwalając grzebać jej tak głęboko. Niezwykle taktowne i serdeczne perswazje przyjaciół przekonały go jednak... Zezwolił na zasypanie trumny ziemią. Oparty o pobliskie drzewo nieruchomem spojrzeniem śledził rosnący kopiec na grobie.
Poeta Kazimierz Przerwa Tetmajer nigdy się nie ożenił. Ze związku z nieznaną z nazwiska aktorką ( prawdopodobnie z Izabelą Dębowską) miał nieślubnego syna Kazimierza Stanisława, do którego przez kilka lat, do roku 1906, nie przyznawał się. Później zaczął starać się o rozwój talentów syna, ten jednak, popadłszy w alkoholizm i zaraziwszy się chorobą weneryczną, w wieku 33 lat popełnił samobójstwo. Śmierć nastąpiła 22 maja 1933 r. w Hotelu Saskim w Warszawie w wyniku zatrucia spirytusem denaturowanym.[ zob. K. Jabłońska, Kazimierz Tetmajer. Próba biografii, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1969, wkładka przed s. 257 (fotokopia notatki prasowej red. Zyglarskiego)].
09 wrz 2015, 15:47
Nowy Kurjer 1934.03.04.
*Poszła za mężem. Nagły zgon na pogrzebie. Z domu żałoby przy Pl. Wolności 14 odbywała się wczoraj po południu eksportacja zwłok śp. Kazimierza Krzysztoporskiego, właściciela majętności Wieszczyna. Eksportację zakończono na Pl. Bernardyńskim, gdzie złożono zwłoki na samochód. W tej chwili żona zmarłego Eleonora z domu Moszczeńska zasłabła nagłe i przewieziona do szpitala Przem. Pańskiego, zmarła. Lekarz szpitalny stwierdził zgon na udar serca. Wypadek wywarł na uczestnikach pogrzebu wstrząsające wrażenie.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.