Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
26 gru 2008, 18:50
Jak opowiadała moja Babcia - jej ojciec pochowany został w 1908 r. na cmentarzu Św Marcina
tj. tam gdzie potem było kino Czternastka albo Targowe (teren targów Poznańskich) od strony Grunwaldzkiej/Bukowskiej
Czy ktoś wie coś na temat tego cmentarza - Kiedy go zlikwidowano i jak ?
Czy zachowały się spisy ?
26 gru 2008, 20:37
Zerknij proszę do opracowań WTG lub projektów dotyczących cmentarza przy ul. Samotnej.
Janka
29 gru 2008, 23:05
Znalezione w sieci szczątkowe informacje:
Park Karola Marcinkowskiego Zajmuje teren między al. Niepodległości i ul. Towarową. Jego budowę rozpoczęto w 1905 r. na terenach pofortecznych; publiczności został udostępniony w 1906 r. Otrzymał wówczas imię Fryderyka Schillera. W 1907 r. ustawiono w parku kolumnę z popiersiem niemieckiego poety. Była to kopia słynnego biustu autorstwa J. F. Danneckera z biblioteki weimarskiej; wykonał ją rzeźbiarz Strassberger - Reinickendorf. Na północnym skraju parku ustawiono w 1913 r. tzw. fontannę Felderhoffa. Obecną nazwę nadano parkowi w 1919 r.
Po II wojnie światowej powiększono powierzchnię parku, przyłączając doń pobliskie cmentarze.
W latach 1946-48 włączono w granice parku dawny cmentarz ewangelicki parafii Św. Krzyża, położony po południowej stronie dzisiejszej ul. Powstańców Wielkopolskich. W 1959 r. zlikwidowano katolicki cmentarz parafii św. Marcina, rozciągający się przy zachodniej granicy parku, wzdłuż ul. Towarowej. Na cmentarzu tym do 1923 r. znajdował się grób patrona parku, wielkiego lekarza i społecznika - Karola Marcinkowskiego.Obecnie park zajmuje powierzchnię 9,5 ha.
Tekst za: "Poznań od A do Z" pod redakcją Włodzimierza Łęckiego i Piotra Maluśkiewicza, Wydawnictwo Kurpisz S. A., Poznań 1998
Pochowane osoby ze zlikwidowanego cmentarza świętomarcińskiego można znaleźć nie tylko na zapomnianym już cmentarzu przy ul. Samotnej, ale i na innych poznańskich nekropoliach:
Cmentarz Komunalny MiłostowoPo II wojnie światowej na cmentarzu złożono szczątki ekshumowane z likwidowanych cmentarzy położonych w centrum miasta. Z cmentarza świętomarcińskiego przy ul. Towarowej przeniesiono tu m.in. prochy 59 mieszkańców miasta zabitych w czasie nalotów niemieckiego lotnictwa we wrześniu 1939 r.
Tekst na podstawie "Poznań od A do Z" pod redakcją Włodzimierza Łęckiego i Piotra Maluśkiewicza, Wydawnictwo Kurpisz S. A., Poznań 1998
Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan (dawniej Starofarny) na Wzgórzu św. Wojciecha w PoznaniuPo uzyskaniu w 1948 r. rangi cmentarza zasłużonych przeniesiono na ok. 90 nagrobków ze zlikwidowanych cmentarzy św. Marcina (przy ul. Towarowej) i św. Wojciecha (u zbiegu ulic Obornickiej i Winogrady). Tu wrócili na wieczny spoczynek zasłużeni Wielkopolanie: prezydent Cyryl Ratajski (przeniesiony z Powązek w 1962 r.) i gen. Stanisław Taczak (przeniesiony z Malborka w 70 rocznicę Powstania Wielkopolskiego). Tu spoczywają prezydenci Poznania, uczeni, artyści, ludzie czynu zbrojnego i pracy organicznej.
Tekst: "Cmentarz Zasłużonych Wielkopolan (dawniej Starofarny) na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu", Leszek Krajkowski;
http://www.skrzetuski.com/Skrzetuscywin ... z_pozn.htmKilka przedwojennych zdjęć - dokładnie cztery u dołu strony
(niestety na razie nie do powiększenia, jako, że są w trakcie digitalizacji):
http://audiovis.nac.gov.pl/haslo/52/page:45
30 gru 2008, 23:32
Parafia św. Marcina w pierwszych dziesiątkach lat dwudziestego wieku chowała swoich zmarłych parafian na trzech cmentarzach:
- przy ul. Towarowej (patrz informacje Asi), cmentarz został poświęcony w 1825 r.,
- przy ul. Bukowskiej, cmentarz oddany do użytku w roku 1886, a zlikwidowany podczas II wojny światowej (patrz cmentarz przy ul. Samotnej),
- oraz na cmentarzu Górczyńskim, na którym pierwszy pochówek odbył się 8 czerwca 1911 r.
Janka
30 gru 2008, 23:32
Nie wiem jak zlikwidować post, który "pojawił mi się" dwukrotnie.
Janka
Ostatnio edytowano 30 gru 2008, 23:39 przez
jankakrol, łącznie edytowano 1 raz
31 gru 2008, 12:25
Dzięki za wiadomości.
Chodziło mi o ten cmentarz przy Bukowskiej. Tam był pochowany jak opowiadała babcia.
Sprawdziłam ekshumowanych na Samotną i brak jego nazwiska. Być może jest jako NN bo krzyż czy tabliczka się nie zachowały. Od 1908 do 1942 trochę czasu upłynęło. Trochę dziwne bo jego żona (a moja prababka) zmarła w 1949.
15 cze 2009, 20:06
Z cmentarzy przy ul. Bukowskiej, Niemcy wywozili zwłoki, które leżały w ziemi najpierw mniej niż 15 lat, potem zaś mniej niż 14 lat. Wszystkie inne groby zostały splanowane.
17 maja 2011, 10:51
Co do cmentarza na ul. bukowskiej,
to groby były stamtąd kilka razy przenoszone,
nie tylko przez Niemców,
w czasie rozbudowy MTP przed wojną też można było przenieść grób swoich zmarłych z terenów, które miały zając targi.
Wiem to gdyż mój pradziadek leży gdzieś na Targach Poznańskich, bo moja prababcia nie chciała go przenieść by nie zakłócać mu spoczynku. Pradziadek zmarł w 1925 roku
18 maja 2011, 09:41
niutniut napisał(a):w czasie rozbudowy MTP przed wojną też można było przenieść grób swoich zmarłych z terenów, które miały zając targi.
Wiem to gdyż mój pradziadek leży gdzieś na Targach Poznańskich, bo moja prababcia nie chciała go przenieść by nie zakłócać mu spoczynku. Pradziadek zmarł w 1925 roku
Likwidację cmentarzy przy ul. Bukowskiej rozpoczął okupant. Po wojnie tereny te zostały przejęte przez miasto i oddane pod rozbudowę MTP. Moi pradziadkowie byli ekshumowani przymusowo w 1948 roku i na koszt miasta przeniesieni na cmentarz miłostowski. Do dzisiaj tam spoczywają.
Trudno mi uwierzyć, że Twój pradziadek leży jeszcze jak piszesz "gdzieś na Targach"...
I podpisuj proszę swoje posty -taki mamy zwyczaj na naszym forum.
pozdrawiam:)
18 maja 2011, 22:33
Beato, mam pytanie dotyczące tego cmentarza. Otóż w 1935r. została tam pochowana moja prababcia. Czy jej grób mógł zostać przeniesiony na inny cmentarz jak piszesz "przymusowo" ale bez wiedzy rodziny? Prababcia zmarła młodo, jej matka zmarła w 1943r. a ojciec zginął wcześniej. Jej mąż odszedł od niej wcześniej i po jej śmierci ponownie się ożenił a dwaj synowie byli dziećmi - dlatego jej grobem już chyba nikt się nie zainteresował...
Na żadnym cmentarzu nie odnalazłam jej nazwiska. Zastanawiałam się czy takie groby były przenoszone do jakichś wspólnych bezimiennych mogił na innych cmentarzach..? Nie chce mi się wierzyć, że tak po prostu ktoś je zrównał z ziemią
19 maja 2011, 11:02
Przepraszam, że wpisuje się w tym wątku chociaż chcę zapytać o inny cmentarz.
Moi dziadkowie Tomiccy ze Śródki zostali pochowani w 1931. Dostałam teraz ich akty zgonu z Katedry.No więc gdzie mogą być ich mogiły? Pewnie też gdzieś przeniesiono. Rodziny nie powiadomiono, bo jej już nie było-dzieci w sierocińcach,rodzice zmarli 1936-1944 . Czy nie ma nigdzie zapisków kogo w ten sposób przeniesiono? Przecież jeżeli to zrobili jeszcze niemieccy okupanci to zupełnie niezrozumiały jest dla mnie brak dokumentacji-zawsze byli tacy "skrupulatni i uporządkowani"-przepraszam, jeżeli to brzmi nieco ironicznie.
19 maja 2011, 11:46
Genowefa napisał(a):Przepraszam, że wpisuje się w tym wątku chociaż chcę zapytać o inny cmentarz.
Moi dziadkowie Tomiccy ze Śródki zostali pochowani w 1931.
A o który cmentarz chodzi?
Bo na Śródce był cmentarz świętojański, był zdaje się katedralny (przylegający do św. Jana Jerozolimskiego) i był cmentarz na Krańcowej - choć nie wiem czy to jeszcze Śródka.
O ile wiem, z cmentarza świętojańskiego przenoszono groby tam gdzie życzyła sobie rodzina, a więc odbywało się to za jej wiedzą i zgodą. Bardzo często było to Miłostowo. Co się stało z grobami, które nie miały opieki - nie wiem niestety ale może warto dowiedzieć się w parafii.
Cmentarz świętojański zlikwidowano w 1946 roku.
Na temat dwóch pozostałych cmentarzy, właśnie próbuję się dowiedzieć czegoś więcej.
19 maja 2011, 12:32
Fakt-nie napisałam. Chodzi o cmentarz świętojański-tak w każdym razie mówił mój Tata z tym, że uważał, że to jest Komandoria i cmentarz "pochłonęła" Malta. Już pytałam w kościele Św. Jana Jerozolimskiego-cmentarz ponoć przeniesiony na Miłostowo do mogły zbiorowej. Ale dlaczego akty zgonu z Katedry a w parafii Św. Jana Jerozolimskiego nie ma wpisu w księgach.Pochówek był z Warszawskiej.
19 maja 2011, 17:25
atamta napisał(a): Czy jej grób mógł zostać przeniesiony na inny cmentarz jak piszesz "przymusowo" ale bez wiedzy rodziny?
Mogło tak być ale nie możesz znaleźć grobu bo nie prolongowana opłata spowodowała, że go brzydko mówiąc "skopano" i spoczywa tam już inna osoba. Mogło być i tak, że spoczywa w zbiorowej mogile. Znam na Miłostowie zbiorową mogiłę osób ekshumowanych z cmentarza parafii Św. Wojciecha przy Obornickiej. Byc może istnieją też inne w których pochowano szczątki osób z innych cmentarzy.
atamta napisał(a):Nie chce mi się wierzyć, że tak po prostu ktoś je zrównał z ziemią
Mi też nie. Chociaż niewykluczone , że kogoś tam zostawili....Nie dowiemy się z jaką starannością dokonywano zbiorowych ekshumacji zwłaszcza, gdy rodzina nie dopilnowała
pozdrawiam:)
19 maja 2011, 21:10
Dziękuję za odpowiedź. Spróbuję się jeszcze czegoś dowiedzieć od wujka - brata mojego śp. dziadka... Jest on niestety już schorowany i pamięć też już nie ta
Czasem się zastanawiam ile będzie znaczył mój grób dla moich bliskich...
08 cze 2011, 22:23
Jeśli chodzi o zlikwidowany w pierwszej połowie lat 1960-tych Cmentarz Św. Jana Jerozolimskiego za Murami i cmentarz archikatedralny (oba nad Maltą), szczątki pochowanych tam osób zostały przeniesione na Miłostowo. Mowa o przenosinach "z urzędu", a nie z wyboru rodziny. W biurze cmentarza na Miłostowie są księgi z dość dokładnym spisem obejmującym nazwiska zmarłych przeniesionych znad Malty oraz lokalizację ich pochówku na Miłostowie. Mi samej udało się tam znaleźć interesujące mnie nazwiska i obecną mogiłę.
Niestety, nie wiadomo co się stało z księgami cmentarnymi cmentarzy maltańskich, pytałam o to kiedyś proboszcza kościoła Św. Jana, ale nie miał pojęcia, poza tym był młody i mógł nawet nie wiedzieć o istnieniu tam cmentarzy. Uważam, że warto podrążyć sprawę, póki żyją jeszcze osoby, które ten cmentarz znały. Jako dziecko chodziłam tam z moją babcią odwiedzać groby bliskich i pamiętam, że były tam pochówki nawet z końca XVIII wieku. Były tam też pochowane osoby ważne dla historii miasta. Może należałoby popytać w biurach katedry (w parafii) ? Może w Muzeum Historii Miasta Poznania ? Może dotrzeć do osób, które z urzędu zajmowały się przenosinami?
Iwona Stoińska
08 cze 2011, 22:54
A propos cmentarzy przy Bukowskiej:
W Archiw.Państw. w Poznaniu znajduje się niezwykle lakoniczny protokół ekshumacji sporządzony przez przedstawiciela PCK; Czytamy w nim mniej więcej coś takiego (przytaczam z pamięci,nie pamiętam dokładnej daty ekshumacji):
W 1949 roku na cmentarzu na terenie MTP przy Bukowskiej (mniej więcej tak określono to miejsce) odnaleziono zbiorową mogiłę 22 osób - kobiet i mężczyzn, prawdopodobnie (jak pisze autor protokołu) osób zmarłych w punkcie sanitarnym w czasie bombardowań 1944/1945 (czyli albo w czasie bomb. alianckich albo w czasie walk o Poznań) ponieważ przy szczątkach znajdowały się pozostałości opatrunków i szyn. Zwłoki przeniesiono na cmentarz komunalny przy Gnieźnieńskiej.
Notatka ("protokół") jest bardzo lakoniczna, nie wiemy nawet dokąd dokładnie ekshumowano zwłoki - określenie komunalny przy Gnieźnieńskiej niewiele mówi. Nie wiadomo czy próbowano ustalić czy to na pewno szczątki z lat 1944 lub 1945 - w 4 lata po wojnie już by nikt nic nie wiedział o takiej mogile...? Nawet nie napisano ile kobiet i ilu mężczyzn...
A może to była "słynna" zbiorowa mogiła ofiar bombardowania Poznania 1 IX 1939, która miała się znajdować na terenie cmentarzy przy Bukowskiej, ale nigdy nie udało się potwierdzić jej istnienia i nie wiadomo co się z nią stało - jeśli istniała. Choć rozmawiałem w tym roku z pewnym panem, którego matka szukała swego męża po bombardowaniach 1 IX 1939 roku. Trafiła wreszcie na tereny przy Bukowskiej, gdzie miała widzieć swego męża leżącego wśród zwłok innych ofiar w wielkim, niezbyt głębokim dole. Po identyfikacji, miała wrócić z dokumentami, ale po zamknięciu mostów nie mogła się dostać w ten rejon miasta; gdy wreszcie po kilku dniach dotarła - nikt już nic nie wiedział.
08 cze 2011, 22:58
co do cmentarzy pod Maltą...
to moja śp Znajoma (zmarła w wieku 90 lat), za młodu mieszkała na Śródce - tam chowano Jej bliskich, gdy przeniosła się na nowe miasto i rozpoczęto budowę Malty, niby szukano rodzin zmarłych. W związku z tym, że jej rodzina wyprowadziła się ze Śródki wszystkie groby rodzinne zostały zniwelowane i zalane. Prawdopodobnie na stary adres - na Śródkę, został skierowany list w którym wyznaczono termin 2 tygodni na przeniesienie prochów bliskich w inne miejsce. Ciocia, bo tak na Nią mówiłem, miała łzy w oczach gdy to wspominała! Nic jej nie było wiadomo o masowych ekshumacjach!! - reasumując: kto chciał, ten mógł zabrać kogo chciał i gdzie chciał w terminie 2 tygodni, później wjechały buldożery... smutne, ale prawdziwe
Podziwiam decyzje ówczesnych władz!
Dodam, że inny znajomy, podczas odbywania służby wojskowej w Poznaniu, a także uczniowie szkół zawodowych podczas tzw "czynów społecznych" jawnie, za dnia, ekshumowali, niwelowali i skopywali większość już w tym temacie wspomnianych cmentarzy. Przykre wspomnienia, dla wielu, ale może warto by popytać choćby sąsiadów, aby ocalić od zapomnienia jak na prawdę było ...
08 cze 2011, 23:55
JacoL napisał(a):co do cmentarzy pod Maltą...
to moja śp Znajoma (zmarła w wieku 90 lat), za młodu mieszkała na Śródce - tam chowano Jej bliskich, gdy przeniosła się na nowe miasto i rozpoczęto budowę Malty, niby szukano rodzin zmarłych. W związku z tym, że jej rodzina wyprowadziła się ze Śródki wszystkie groby rodzinne zostały zniwelowane i zalane. ..
I to jest prawda. Mój Tata dokładnie wiedział gdzie leżą jego rodzice i do wybuchu wojny wciąż odwiedzał groby.Tułaczka wojenna, więzienia, roboty przymusowe "oderwały" go od Poznania. Zaraz po powrocie z Niemiec w 1947 był na cmentarzu i potem jeszcze kilka razy jeździł z Pabianic. Aż któregoś roku nic już nie znalazł. Dwie ostatnie kuzynki z Poznania dowiedziały się, że buldożery wjechały na cmentarz już częściowo rozkopany i zdewastowany w wyniku
nielicznych ekshumacji. Reszta grobów została po prostu zrównana i potem zalana.
Szukaliśmy jakiś zapisów-oczywiście nikt nic nie wiedział i nie wie. Myślę, że to ze WSTYDU , że tak bezwzględnie, nie licząc się z niczyimi uczuciami potraktowano zmarłych. Ilekroć byłam w Poznaniu z Tatą zamiast na mogiłę rzucaliśmy kwiaty do Malty.
Jezioro Maltańskie jest piękne, ale ...
09 cze 2011, 06:01
Genowefa napisał(a):Szukaliśmy jakiś zapisów-oczywiście nikt nic nie wiedział i nie wie. Myślę, że to ze WSTYDU , że tak bezwzględnie, nie licząc się z niczyimi uczuciami potraktowano zmarłych. Ilekroć byłam w Poznaniu z Tatą zamiast na mogiłę rzucaliśmy kwiaty do Malty.
Jezioro Maltańskie jest piękne, ale ...
... nie zastąpi prawdziwej mogiły, tego miejsca i ciszy, gdzie można w spokoju zmówić modlitwę i powspominać, pomyśleć o wielu sprawach, o których nie myślimy w codziennej gonitwie - to niestety prawda.
Mnie samą też zadziwia fakt likwidacji wielu poznańskich cmentarzy. Z jednej strony od setek lat pielęgnuje się pamięć o zmarłych, a z drugiej zaś unicestwia się stare nekropolie.
Co dziwne, pomysły likwidacji cmentarzy i przekształcenia ich w parki rekreacyjne pojawiły się jeszcze hen, przed wojną. Zgłębiając ten temat sama zdziwiłam się ile kiedyś w Poznaniu mieliśmy cmentarzy
08 lis 2012, 19:55
Ja również szukam cmentarza poznańskiego sprzed wojny. Z roku 1906 w księgach parafialnych katedry, przy dacie śmierci mojego pradziadka jest wpis "nowy cmentarz". Co to znaczy nikt nie wie. Chciałabym się dowiedzieć. Na starych mapach znalazłam cmentarz w okolicach ul. Krańcowej lub jeszcze dalej. Czy to może być ten właśnie którego szukam?
pozdrawiam Gosia
08 lis 2012, 20:24
Do połowy lat 1960-tych istniał tzw. cmentarz archikatedralny. To obecny park na plecach kościoła św. Jana Jerozolimskiego za Murami (czyli ten mały na początku Jez. Maltańskiego). Jako dziecko często chodziłam tam z moją babcią, ponieważ na cmentarzu tym byli pochowani m.in. jej rodzice. Pamiętam, że były tam daty nawet z końca XVIII wieku. Nie pamiętam jednak czy były to daty urodzenia czy zgonu.
Jezioro nie było wtedy tak duże, więc kiedy postanowione je powiększyć, większa (!) część cmentarza znalazła się pod wodą......
Szczątki zmarłych (niestety nie wszystkich) zostały ekshumowane i przeniesione na inne cmentarze, jeśli zainteresowała się sprawą rodzina. A jeśli nikt się wokół sprawy nie zakręcił albo po prostu już nikogo nie było, szczątki przenoszono do pojedynczych albo wspólnych mogił na obecnym cmentarzu Miłostowo.
W biurze na Miłostowie są księgi, w których można szukać swoich krewnych. Wiem, bo sama przeszłam tę ścieżkę poszukiwań i znalazłam tam moich krewnych. Jednak jeśli napis na nagrobku/krzyżu był nieczytelny, w księdze będzie to NN.
Natomiast nigdzie nie udaje mi się namierzyć księgi tego właśnie cmentarza, żeby sprawdzić kilka informacji.
Jeśli uda Ci się coś więcej znaleźć, daj znać.
Pozdrawiam
Iwona
08 lis 2012, 22:24
mtrojanowska napisał(a):Ja również szukam cmentarza poznańskiego sprzed wojny. Z roku 1906 w księgach parafialnych katedry, przy dacie śmierci mojego pradziadka jest wpis "nowy cmentarz". Co to znaczy nikt nie wie. Chciałabym się dowiedzieć. Na starych mapach znalazłam cmentarz w okolicach ul. Krańcowej lub jeszcze dalej. Czy to może być ten właśnie którego szukam?
pozdrawiam Gosia
Gosiu,
może to coś pomoże:
http://wtg-gniazdo.org/upload/opracowan ... opolie.pdf
09 lis 2012, 12:34
Nie wiem czy pomogę, ale czytając książki o Poznaniu z okresu między wojennego spotkałem się z określeniem, że jako nowy, określano cmentarz na Górczynie. Co prawda powstał on w 1910 roku ale najstarszy nagrobek jest z 1907 Damazego Półboga - Trzcińskiego.Dużo zdrowia. Z poważaniem
Henryk K.
01 lut 2013, 09:30
Na groby dzieci natknęli się pracownicy firmy Trigranit, którzy przebudowują układ komunikacyjny u zbiegu ulic Towarowej i Powstańców Wielkopolskich. To pozostałości przedwojennego cmentarza parafii św. Marcina.Na kości ludzkie robotnicy natknęli się w ubiegłym tygodniu. Na plac budowy wezwano archeologów, którzy zabrali się za zabezpieczanie ludzkich szczątków.
W miejscu odkrycia od połowy XIX wieku istniał cmentarz parafii św. Marcina, do lat 20. ubiegłego wieku chowano na nim poznaniaków. W trakcie wojny Niemcy zlikwidowali cmentarz, ekshumując część zmarłych. Drugą część ekshumacji wykonano już w latach 50. Wszystko wskazuje na to, że także wtedy nie wydobyto wszystkich zwłok.
- Do tej pory zlokalizowaliśmy około 40 grobów. Część z nich jest pusta, w niektórych znajdują się pojedyncze kości, w innych leżą całe szkielety dziecięce - relacjonuje archeolog Piotr Wawrzyniak, nadzorujący prace archeologiczne na Towarowej. - Po przeprowadzeniu podstawowych badań antropologicznych szczątki te zostaną zapewne pochowane na jednym z poznańskich cmentarzy parafialnych. Przy szkieletach znajdujemy m.in. krzyżyki, grzebienie i monety.
Na nieistniejącym już cmentarzu świętomarcińskim pochowano m.in. Hipolita Cegielskiego. Jego grób został jednak zniszczony przez Niemców, gdy ci budowali na tym terenie umocnienia, m.in. szczeliny przeciwlotnicze.
Na razie trudno określić, jak długo potrwają prace archeologów przy Towarowej. - To dość duży obszar, a groby leżą rzędami, tak jak na współczesnych cmentarzach. Te dziecięce są płytko, a mogiły osób starszych głębiej - zastrzega się Wawrzyniak.
- Prace archeologów dotyczą miejsca, które nie przeszkadza w naszych pracach. Archeolodzy będą więc mieli dość czasu na swoje obowiązki - informuje Przemysław Terlecki, rzecznik firmy Trigranit, która buduje Zintegrowane Centrum Komunikacyjne i nowy układ ulic z nim związany.
Źródło:
http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001, ... #LokPozTxt
01 lut 2013, 19:22
Jak donosi dzisiejsza prasa poznańska na dzień dzisiejszy odkryto nowych dwadzieścia grobów. W większości są to groby dzieci ale i sa też pojedyńcze osób dorosłych. Prowadzący prace badawcze spodziewają się odkopania jeszcze znacznej ilości pochówków.
Przeglądając w wbc wydania prasy poznańskiej - NOWY KURJER - czwartek, dnia 22 lutego 1934 s. 7, znalazłam bardzo ciekawy artykuł dotyczący cmentarza św Marcina przy ulicy Towarowej.
"W cichej atmosferze śmierci..." Na starym cmentarzu św. Marcina rodzi się wizja dawnych lat.
Pójdziemy na cmentarz
" Pójdziemy sobie na ulicę Towarową, na stary cmentarz św Marcina . Niech choć na chwil kilka owinie nas cicha atmosfera śmierci , niech nas otoczą wspomnienia ludzi, którzy już przeszli w krainę wieczności. Cmentarz wyglada szczególnie nastrojowo. Powietrze niezmiernie wilgotne. ... Smutnie stoją gołe, zbiedzone drzewa. Stare , omszałe pnie ogołoconemi konarami wymodlają duszom zmarłych spokój wieczny. Z mokrej ziemi wyrasatają omszałe płyty starych nagrobków: chylą się szare granity i pordzewiałe krzyże. Wchodzę do domku grabarza. Tu dowiaduję się, że cmentarzem zarządza kobieta. .. Grabarz w spódnicy...Nazywa się Marja Rybicka. Mąż jej Wincenty zmarł przed czterema laty.. Grabarzem był przez 22 lata. Ponieważ na cmentarzu już się nie grzebie, więc stanowisko po mężu objeła wdowa z siostrą.
.. Spoglądam okiem na ulicę. Przychodzi mi na myśl, że kiedyś był tu wszędzie cmentarz. Później dopiero usunięto groby i przeprowadzono ulicę...
Wchodzimy między groby ...Spoczywają tu więc ludzie z XVIII wieku
... Spoczywa tu wielu zasłużonych działaczy i wiele czynnych kiedyś rodzin. A więc: Callier, Dobrowolski, Dahlman, Kucharski, Sokolnicka, Brownsfordowie, Zygmunt Seyda, Roman Szymański, hr. Skórzewskie, Gąsiorowscy, Raszewscy, Kłosowie, Wegnerowie, Rzepeccy i wielu innych.
Na uwagę zasługuje nagrobek Litwina X. Szymona Woytkowicza (um. 1866 r); nagrobkiem jest zwykły, wielki nietoczony kamień polny, na którym wyryto napis.
W naładowanym myślami mózgu rodzi się wizja dawnych lat, zjawiają się duchy niezapomnianych bohaterów, otoczonych wiekuistą chwałą.
...O śmierci nieubłagana !--...Stąpając po rozmokłej ziemi, opuszczamy cmentarz.
Pokój Wam - Wy - z tamtej strony.--
Pozdrawiam
krysia
p.s. Asiu jeśli podasz mi na pw swój adres i-meil prześlę tobie skan
01 lut 2013, 20:17
krysia napisał(a):p.s. Asiu jeśli podasz mi na pw swój adres i-meil prześlę tobie skan
Dziękuję Krysiu za pamięć!
Wysłałam Ci wiadomość
23 mar 2014, 08:42
Usytuowanie nie istniejącego cmentarza św. Marcina - 1910 rok.
25 lut 2017, 11:36
Witam.
Jak na teraz wygląda sprawa tych grobów? Gdzie zostały przeniesione? Może jest możliwość identyfikacji poprzez DNA?
25 lut 2017, 15:08
Wydobyto szczątki pochodzące od około 5 - 6 tysięcy osób. Wszystkie pozostały bezimienne i w grudniu 2013 roku zostały pochowane (w trumienkach ekshumacyjnych) na cmentarzu na Miłostowie.
Pozdrawiam
Maciej Czarnecki
01 mar 2017, 15:11
W czasie badań, wśród szczątków tych ponad 5 tys. osób, odnaleziono także 5 żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej (w tym młodą kobietę - oficer, prawdopododbnie ze służby medycznej) - pochowano ich oddzielnie na kwaterze Armii Czerwonej na Miłostowie.
Pozdrawiam!
Adam Kaczmarek
02 mar 2017, 22:35
Dziękuję Wam bardzo za informacje.
12 mar 2017, 14:14
Co oznacza słowo parchan ?:
"(...) parchan przy bywszym cmentarzu Greckim"
12 mar 2017, 14:27
bugakg napisał(a):Co oznacza słowo parchan ?:
"(...) parchan przy bywszym cmentarzu Greckim"
Czy możesz podać większy fragment cytatu/kontekst?
Przypuszczam że chodzi o parkan (płotek, ogrodzenie).
Pozdrawiam
Maciej
12 mar 2017, 14:30
Co oznacza słowo parchan ?
parchan = parkan, ogrodzenie
Takie zagadki można rozwiązać w Słowniku j. polskiego XVII i XVIII w; dostępny on-line:
http://www.sxvii.pl/index.php?strona=ha ... asla=10366
12 mar 2017, 14:42
parchan = parkan - tak myślałam, ale nie byłam pewna.
Macieju, Pawle, dziękuję.
Dziękuję, również za link.
Powered by phpBB © phpBB Group.
phpBB Mobile / SEO by Artodia.