Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
Odpowiedz

Tak kochały nasze babcie:))

10 lut 2015, 00:44

Ciepło na sercu się robi, gdy czyta się takie miłe słowa
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0ed309dc0ff760ab.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/42aadd822356379c.html

Re: Tak kochały nasze babcie:))

10 lut 2015, 08:27

Powrócił? Byli razem?

Re: Tak kochały nasze babcie:))

10 lut 2015, 12:03

Tak, powrócił. "Twoją na wieki pozostanę" sprawiło, że jestem na tym świecie. To byli moi dziadkowie:)) Przeżyli ze sobą ponad pięćdziesiąt lat.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/561183c292dd46ae.html
Wychowali trójkę dzieci - w środku mój ojciec
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ffc006f30cb3736a.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/08b558fe6f26c0c4.html

Re: Tak kochały nasze babcie:))

10 lut 2015, 14:43

Pięknie ;-)

Re: Tak kochały nasze babcie:))

24 lut 2015, 23:14

Przepraszam,że w tym wątku, ale nie chciałam zakładać nowego :D
cytaty z „ Zapisków rocznikarskich w Poniecu 1617-1651”

„ Dnia 10 maja 1625r zmarła Jadwiga Marszewska, żona Jana Marszewskiego, córka Mikołaja Pawłowskiego z Wysokiej. Była to niewiasta bardzo wierna religii katolickiej, wielkiej pobożności i świętości życia, pozbawiona wszelkiej pychy, próżności i gniewu. Nadto odznaczała się bojażnią i miłością Boga, powodującą łzy, łagodność połączoną z dziwną słodkością oraz prawdziwą skromnością chrześcijańską. Miłości małżeńskiej zaś tak gorliwie strzegła, iż w ciągu 9 lat, które ze swoim mężem bardzo świątobliwie przeżyła w małżeństwie, nigdy nie sprowokowała męża do niecierpliwości i gniewu, a nawet nie dała okazji do gniewu”

„ Była ona jedyną radością swego męża. Przejęty bólem, smutkiem po jej śmierci poszedł w jej ślady i zmarł w 28 dniu tego miesiąca”.” Pomiędzy małżonkami była tak wielka miłość wzajemna, iż skoro żona wyprzedziła męża, ten po osiemnastu dniach jakby znienawidziwszy życie ziemskie i zgodnie z obietnicą daną umierającej żonie, iż w tak krótkim czasie pójdzie za nią także odszedł z tego świata. Po śmierci żony z dnia na dzień był trapiony coraz większym smutkiem i zapadł na gorączkę zwaną tertianą. Z upływem czasu zaczął tracić nie tylko siły, ale i mowę”

„ Ale mówiono także o innej przyczynie tej tak szybkiej śmierci, a mianowicie, iż zaraził się od swej żony chorobą, która popularnie nazywano citare."

"Oby taka miłość była między wszystkimi małżonkami jaka istniała między tym dwojgiem”

Pozdrawiam,
Mirka G.
Odpowiedz