Ciekawe historie, ciekawe miejsca, biografie ciekawych osób związanych z Wielkopolską, historie rodzinne, artykuły o genealogii.
Odpowiedz

Artyści -Poznań 1921 rok

20 kwi 2015, 23:16

Kurier Poznański 1921.12.11

Wielka Wystawa Gwiazdkowa Stowarzyszenia Artystów Plac Wolności 14 a. Otwarcie w niedzielę dnia 11 grudnia w południe o godz. 12-tej. Wystawiają swe dzieła następujący artyści: prof. Augustynowicz, prof. Zawadowski, prof. Becz, prof. Alar, p. Grajczyński, Malinowski, hr. Czarnecki, M. Wicherkiewicz, Prawdzic-Szczawińska, Sipiński, Wróblewski, Masłowski, A. M. Andwicz, Glabian, Batycki, Henke, Szmyt, Ilm Ilimczyk, Wojtkiewicz, Podlaszewski, Lem, Geppertówna, Królikiewicz. C zbiorowa p. Bogusławskiego. Wystawa otwartą będzie w niedzielę i święta od godz.12-3, a dni powszednie od 10-5.

Sipiński-czy to Twój pradziadek, Maćku?

Re: Artyści -Poznań 1921 rok

21 kwi 2015, 08:09

Witaj Bożeno,
dziękuję, że pamiętasz. To nie pradziadek, który wtedy własnie wrócił z Syberii, ale jego brat - Józef, artysta malarz. Swoje obrazy sygnował jako Alfred Józef Sipiński. Jakiś czas temu natrafiłem na wzmiankę o Józefie Sipińskim w książce Teresy Karśnickiej "Dawniej niż wczoraj". Oto ona:

Jedną z najbardziej malowniczych postaci siemkowskiego lata był artysta-malarz Alfred Józef Sipiński, pejzażysta. Był w nieokreślonym wieku, słusznej postury, z wydatnym brzuszkiem, o pięknym patrycjuszowskim profilu i ciemnych włosach z niedofarbowanymi skroniami. Chodził, mimo lata, w eleganckim ciemnym garniturze i obowiązkowo w białej, płóciennej czapeczce. Mówiło się o nim „mistrz", co ojciec i stryj zmienili na „Mistrzunio", a najchętniej „Mistrzuzik". „Mistrzuzik" chadzał własnymi drogami z lekkimi przenośnymi sztalugami, paletą, teczką akwarel i parasolem „na wszelki wypadek". Pracownię miał urządzoną w jednym z pokojów gościnnych w Savoyu, ale najchętniej przebywał w plenerze. Rozstawiał sztalugi w dzikiej partii parku, na skraju lasu, na łące lub na rżysku i wyczarowywał swoje urocze, nieduże obrazki. Chyba jedynym jego dużym obrazem był leśny pejzaż zimowy, wiszący w warszawskim salonie babci Maniusi Orzechowskiej. Babcia nie lubiła zimy, także i w malarstwie, i nieraz mówiła, że sarna nie wie, czemu ten obraz u niej wisi. Przypuszczalnie przez sympatię dla mistrza, którego trudno było nie lubić dla jego dużej kultury i eleganckiego sposobu bycia, o którym panie nauczycielki mówiły, że Mistrz jest bawidamkiem. Wojna i okupacja przejechały się po nim srodze: klepał biedę w okupowanej Warszawie, chwytając się dorywczych zajęć, zaś tuż po wojnie osiedlił się (wraz z Madame, o której wcześniej się nie wiedziało) w rodzinnym Poznaniu. Parokrotnie przyjeżdżał stamtąd do Częstochowy, odwiedzić babcię Maniusię Orzechowską, osiadłą tam z wnuczkami, też okrutnie przejechaną walcem wojny. Od babci wyjeżdżał zawsze zaopatrzony w kołdrę, poduszkę i we wszystko, na co pozwalały jej skromne, powojenne warunki, co nie starczało mu przecież na długo... Zmarł — jakże przykro pomyśleć o tym! — w nędzy, na poddaszu, wkrótce potem jak umarła nasza epoka.

W rodzinie nie mamy wielu obrazów Józefa Sipińskiego, może ze dwa. Inne trafiają się czasem na aukcjach - zebrałem kilka z nich na stronie (z różnych źródeł):
http://www.glowiak.com/jozef_sipinski.php

Re: Artyści -Poznań 1921 rok

21 kwi 2015, 10:53

Dziękuję za notkę.
Uroczy człowiek.
Zatem utalentowani bracia i Stanisław i Alfred.

Re: Artyści -Poznań 1921 rok

21 kwi 2015, 14:21

Było jeszcze dwóch braci: jeden był stolarzem, drugi aktorem teatralnym. Utalentowana rodzinka :)
Odpowiedz