henri62 napisał(a):
Widziałem, że wielu członków z rodziny Von TIEDEMANN urodzili się RUSSOSCHIN.
Russoschin to nie miejscowość Ruchocice. O ile wiadomo mi, żaden z członków owej rodziny nie urodził się w Ruchocicach.
henri62 napisał(a):
Dwor Ruchocice był prawdopodobnie zamieszkany przez kogoś innego ?
Tiedenmannowie prawdopodobnie nie mieszkali na stałe w Ruchocicach przed Pierwszą Wojną Światową, jednak po zakończeniu wojny Leo Tiedenmann mieszkał najprawdopodobniej we dworze do 1923 roku.
henri62 napisał(a):
Znalazłem dzjecie "Dwór eklektychny" ale nie jestem pewien, że jest w Ruchocice
Ta informacja nie tyczy się Ruchocic. Zapewne korzystał Pan z Googlebooks...
mirke napisał(a):
Z wielka przyjemnościa przybliżę Ci historie Ruchocina,tym bardziej ,że właścicielamibyli tam także moi Krewni Wilkońscy
Tak, jak już wyżej wspomniałem, Ruchocin lub Russoschin to nie Ruchocice. Tak, Wilkońscy byli chwilowo właścicielami wsi, a w zasadzie Urszula Kierska-Wilkońską, która była córką fundatora kościoła. Jeżeli ma Pan więcej informacji o tej parze to proszę odezwać się do mnie, bowiem pracuję nad historią Ruchocic i poszukuję takich informacji.
mirke napisał(a):
Dzisiaj Rodzina von Tiedeman właściciele Ruchocina koniec XIX i XX w.
Rodzina Tiedenmannów była właścicielami Ruchocic nie wcześniej niż od 1885 roku, kiedy to właścicielem była jeszcze Karl Felsch.
Zapewne po 1885 roku majątek Ruchocice zakupił Erich Tiedenmann-Kranz, jednak już po śmierci 1897 roku jego jako właściciel występuje jego żona Louise Hardt. Po Pierwszej Wojnie Światowej mamy już ich syna Leo Tiedenmanna, który uchwałą Komisji Likwidacyjnej w Poznaniu z 1923 roku został wywłaszczony z majątku, który przeszedł na rzecz Skarbu Państwa.
mirke napisał(a):
Jego Syn Leon von Tiedemann czyni starania w 1922 o przyznanie mu obywatelstwapolskiego na podstawie Traktatu Wersalskiego,jego wnioski zostały odrzucane,czy w końcu przyznano mu obywatelstwo ?
Po pierwsze, Leo v. Tiedenmann nie był synem Heinricha von Tiedemann-Seeheima tylko jak już dalekim bratankiem. Obywatelstwa nie otrzymał i jak wyżej wspomniałem, został wywłaszczony.
Jeżeli Panowie mają jakieś pytania to bardzo chętnie pomogę. Informacje, które posiadam i które Panom przekazałem są podparte źródłami historycznymi. Co zaś do Pana Mirosława, to po prostu w Pana historii doszło do powiązania pewnych, w gruncie rzeczy nawet prawdziwych informacji, z bardzo znaną osobą. No i mamy wspaniałą opowieść o czołowym hakarzyście i jego rzekomy potomek, właścicielach Ruchocic. Tylko najgorsze jest to, że dokumenty i historia mówią inaczej. Gdzieś nawet chyba na jakimś forum czytałem o dziadku-nauczycielu z Gnina, który miał wielką przyjemność spotykania się na obiadkach z Heinrichem w Ruchocicach. W świetle zgromadzonych przez mnie źródeł jest to nie możliwe. Nie wiem, może ktoś po prostu chciał sobie stworzyć historię rodzinną z wielką postacią w tle albo po prostu ludzka niewinna ułomność i zanik pamięci przyczyniły się do tego. Cóż nie nam to oceniać. Orzec mogę tylko tyle, że w świetle moich prywatnych badań na dzień dzisiejszy sprawa przedstawia się tak jak ją opisałem u samej góry postu.