Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne GNIAZDO

Forum dyskusyjne WTG GNIAZDO
Teraz jest 09 paź 2024, 00:20

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 04 mar 2016, 00:25 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 paź 2008, 19:06
Posty: 614
Lokalizacja: Poznanianka obecnie woj.mazowieckie
Witam
Podczas tworzenia przeze mnie mojego drzewa zaczęłam się zastanawiać nad rodzicami niektórych członków rodziny.Mam przypadki gdzie ojciec biologiczny został pozbawiony władzy rodzicielskiej nad dzieckiem (gdy było maleńkie) ,dziecko to zostało przysposobione przez innego "ojca" który dał mu nazwisko i wszystko inne co mógł mu dać. Prawdę mówiąc z jednej strony genealogia związana jest w jakiś sposób z genetyką i niejedni tutaj powiedzą,że powinno się tworzyć drzewo w oparciu o ojca biologicznego,może też inni będą zdania,że to "ten" ojciec bo wychowywał dziecko,bo dał swoje nazwisko i przysposobił i tak jakby by było jego. Więc co robić? a może tworzyć drzewo uwzględniając "dwóch" ojców? Niby to nic takiego,ale jak się nad tym trochę zastanowić,to człowiek rzeczywiście staje przed wyborem.
Poza tym czy możemy być w 100% pewni,że np.nasz prapra dziadek czy jego brat lub ktoś inny jest tak na prawdę naszym przodkiem?Zdarzały się różne sytuacje w rodzinach
Pozdrawiam.Beata

_________________
Poszukuję
Kalupa Feliks +Bednatzka Jadwiga ślub
Franciszka Unisławska Ur.28.02.1917-rodzice?
Kazimierz Jelonek ur.03.03.1919-rodzice?
Duszyński Stanisław ur.1833? i żona Bandurska Antonina ur 1834 -rodzice?


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2016, 09:16 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lip 2013, 09:11
Posty: 5195
Lokalizacja: Poznań
Witam,
W moim drzewie jest trochę inny przypadek. W akcie zgonu mojego pradziadka napisano, że matką była kobieta o nazwisku Ożałkiewicz, a z kolei w jej akcie zgonu mój pradziadek zgłasza, że zmarła jego "najukochańsza matka". Dzięki pomocy jednego z forumowiczów odnalazłem księgi dusz Wielichowa i okazało się, że była ona jego macochą, a matka zmarła gdy miał ok. 2 lat. Szukałem zatem przodków jego naturalnej matki, a nie przybranej. Akt urodzenia pradziadka nie zachował się.
Uważam, że nie można przekreślić jakiejś gałęzi rodziny tylko dlatego, że jeden z jej członków okazał się "czarną owcą". Jeśli dziecko, o którym mowa, miało rodzeństwo z drugiego ojca, to możesz stworzyć osobną gałąź tej rodziny. Jeśli nie miało, to wpisał bym i szukał przodków ojca biologicznego, ale uwzględnił też ojca przybranego, ale to tylko moje sugestie :-)

_________________
Pozdrawiam
Henryk Krzyżan


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2016, 12:31 
Offline

Dołączył(a): 09 paź 2013, 14:30
Posty: 588
W swoich poszukiwaniach genealogicznych spotykamy różne przypadki, których zlekceważyć nie wolno. Poszukiwanie nazwiska doprowadziło mnie w ślepy zaułek. Nie mogłam odnależć ogniwa łączącego osobę noszącą moje nazwisko z rodziną. Po szczegółowych badaniach i poszukiwaniach okazało się ,że osoba ta przyjęła nazwisko matki. Matka zaś była siostrą mojego pra pra ..... dziadka. Opisane w wątku
viewtopic.php?f=2&t=9770#p92349

Jego całe rodzeństwo zachowało rodowe nazwisko, a on sam oraz spora linia którą utworzył ma inne. Ci którzy będą poszukiwać swoich przodków z rodowego nazwiska uznają go za zaginionego zaś jego potomkowie zakończą swoje poszukiwania na nim, a szkoda bo jego rodowe nazwisko jest bardzo stare występuje w księgach kościelnych już w 1605r.
Uważam więc,ze moim obowiązkiem ( skoro dotarłam do tych faktów) jest uwzględnić jego linię w moim drzewie zaznaczając przy jego narodzinach - nazwisko, które sobie wybrał.

Pozdrawiam,
Mirka G.


Góra
 Zobacz profil  
 
PostNapisane: 04 mar 2016, 14:55 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 paź 2007, 19:44
Posty: 126
Lokalizacja: Bytów
Swoje genealogiczne dane "zbieram" w programie PAF. Podoba mi się w tym programie między innymi możliwość określania relacji do rodziców - wybór spory - "biologiczni, adoptowani, opiekunowie, zapieczętowani, zakwestionowani i odrzuceni". Na razie nie natrafiłam na adopcje, czy inne przypadki w swych rodzinach- albo o nich nie wiem, ale - prowadziłabym chyba drzewko dla biologicznych i adopcyjnych rodziców, czy też opiekunów - bo czasem ktoś wziął dziecko - bo sam nie miał, a u sąsiadów bieda piszczała. Myślę, że ważne są zarówno geny, jak i dom, w którym się wychowujemy. Nie można oddzielić tych dwóch spraw, bo obie nas kształtują. Jak dla mnie - obaj "ojcowie" do drzewka ;-)

_________________
Z pozdrowieniami Małgorzata Żywicka


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL