Niestety "kradzież danych" na myHeritage też mnie dotknęła. A wydawało mi się, że dość dobrze zabezpieczyłam moją i przodków "prywatność" na tym portalu.
Ot ktoś łatwym kosztem uznał za swoje dane, które miesiącami zbierałam w archiwach,poświęcając mój czas i pieniądze, koszty, które przecież też poniosłam za godziny poszukiwań w archiwum, dojazdy. Przykre. Gdyby to był chociaż ktoś z rodziny, z kim mam szanse wymienić się informacjami, wesprzeć wzajemnie w poszukiwaniach. Takich fantastycznych znajomości z dalszymi krewnymi, czy powinowatymi też nawiązałam sporo, przyznaję. Ale też są osoby, które unikają kontaktu, usuwają na chwilę dane, by za jakiś czas znów sobie "wpisać" w drzewo przodków, którzy hmmm... często ich przodkami nie są. Wpierw obserwowałam, jak moi przodkowie migrują do innych drzew, potem widziałam rozpowszechniające się błędy. W tym jeden mój
bo przez przypadek wpisałam błędną datę urodzin. Teraz widzę jak ktoś "przypisał sobie do rodziny moją praprababcię... tylko na podstawie źle zinterpretowanego zapisu aktu zgonu z BASI zbieżności nazwisk. A ja mimo, że jeszcze nie dotarłam do właściwego aktu zgonu (bo brak czasu na poszukiwania w realnych archiwach) to mam pewność, że nie jest to ta sama osoba. Ba... pewnie i były może i trzy osoby o takim imieniu i nazwisku w tym rejonie. Raz, że mało prawdopodobne, by osoba zmarła w 1890 miała zdjęcie tej jakości., więc akt zgonu tej osoby raczej nie dotyczy. Dwa, że akt zgonu na pewno nie dotyczy mojej prababci, bo mam co najmniej kilka wzmianek z różnych aktów, które poświadczają, że moja praprababcia jeszcze sobie pożyła pewnie z kilkanaście kolejnych lat. Była chrzestną swoich wnuków, zgłaszała urodzenia, zgony innych krewnych, itd... No, ale żeby o tym wiedzieć trzeba pójść do archiwum, poświęcić czas, oczy przy czytniku, zapłacić kilka groszy, szukać akt i poślęczeć nad nimi nieco, szukając wzajemnych powiązań, prowadząc własne genealogiczne śledztwo.
Trochę smutne, bo na podstawie takiego jednego błędu, jaki toś w swojej niefrasobliwości popełnił, ktoś wierzy, że jego przodkami jest cały ciąg osób, które... jego przodkami nie są. A dane te są dalej kopiowane... kopiowane... Pewnie wiele osób w dobrej wierze... wzięło te dane za prawidłowe. A ilość kopii błędu przyrasta z każdym miesiącem. Nie mam płatnego konta na tym portalu, bo z racji tego, że zostałam tam niejako kupiona z portalem moi krewni mam nadal możliwość posiadania nieograniczonej liczby przodków, ale nie mam uprawnień do reszty udogodnień. I... już mi raczej nie zależy. Co ciekawe, z osobami które rzetelnie podchodzą do swoich badań, a z którymi mogę mieć wspólnych przodków kontakt znajduję... zwykle też poza tym portalem, bo one szukają prawdy, a nie szybkiego efektu. Wspomnianego błędu też nie zamierzam prostować. Nie mój, więc nie czuję się odpowiedzialna. Trochę mi żal tych, którzy wierzą, że mają dobrze wyprowadzone drzewko, no ale przecież prawdziwy badacz wie... że wszystkie akta należy sprawdzać u źródła, a wszelkie dane w indeksacji, wyszukiwarek są jedynie poszlaką do sprawdzenia... w prawdziwych dokumentach.
Nie chodzi mi o to manoska214, żeby Ciebie zniechęcać do korzystania z takich portali, a jedynie uczulić, że warto szukać prawdy o swoich przodkach, a portale takie jak myHeritage to jedynie jedna z ze ścieżek, niestety oraz częściej prowadząca na manowce.
No a poza tym... ta radość z odkrywania różnych drobiazgów, zaskakujących niespodzianek, a nawet obcowania bezpośrednio z takim cudem jak widziany na własne oczy podpis przodka sprzed stu, dwustu lat... świadomość, że ksiądz, który akta sporządzał chwilę wcześniej chrzcił praprapraprapradziadka... Radość z odkrycia aktu, którego szuka się od kilku lat. Bezcenne. Tego nie da się porównać z żadnym najbardziej rozbudowanym drzewem z tysiącami obcych osób, przepisanych może i mozolnie, ale bez tych emocji. Dziś kiedy i mi dane korzystać z wielu dobrych źródeł, jakimi są na przykład skany z SZWA, choć doceniam sobie wygodę, to jednak te odkrycia w zaciszu archiwów mają jakiś taki słodszy smak.
_________________
Pozdrawiam
Olga T.
_____
Tyliński, Drzymała,Słociński, Napierała, Przybylski, Kaczmarek, Jaskóła, Szafrański, Roszak, Biskup, Danielewicz. Zapraszam na bloga: Poznań 1908. Śladami Marianny - przewodnik dla prawnuczki
http://poznan1908.blogspot.com/